Liczba postów: 3,796
Liczba wątków: 18
Dołączył: 07.2015
Reputacja:
380 Płeć: nie wybrano
Mi nic nie przeszkadza. Aktorka grająca Ninę nie musi mieć odcienia skóry jak król Kamehameha któryś tam.
To prawaczki skupiają się na kolorze skóry aktorów, zamiast na treści dzieła.
Liczba postów: 12,315
Liczba wątków: 81
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
388 Płeć: nie wybrano
Ayla Mustafa napisał(a): Hawajczycy nie są nacjonalistycznymi, rasistowskimi, małostkowymi, zakompleksionymi, przestraszonymi współczesnością pajacami, więc nie będą się aktywizować z powodu koloru skóry aktorki grającej Ninę. Oni wiedzą, że Hawaje będą pięknie promowane tym filmem i kolor skóry aktorki tego nie zmieni.
Może Hawajczycy rzeczywiście są jacyś wyjątkowi, ale w ostatnim czasie z podobnych powodów pewne głosy zniesmaczenia/oburzenia pojawiały się np. u Japończyków lub Egipcjan. No i jak wspomniał Hans - terminu whitewashing nie wymyślili prawacy. No i kto to się tutaj oburza: https://www.nbcnews.com/news/amp/rcna79735 https://amp.cnn.com/cnn/2023/04/23/enter...lorism-cec
Może nie wprost Hawajczycy, ale pewno małostkowi, zakompleksieni, rasistowscy, pajacujący lewacy.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dlaniej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Liczba postów: 12,429
Liczba wątków: 91
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
890 Płeć: mężczyzna
zefciu napisał(a): Ostatnio jak patrzyłem, to w miejscu ZSRR była jakaś fanatyczna prawacka stacja benzynowa. Coś się znieniło?
Przez pół wieku panował jak najbardziej komunizm a skoro wygrał to wedle Twoich słów, jak najbardziej był przez te 50 lat skuteczny i wydajny. Nawet teraz resentyment do niego to nieodłączną część tożsamości rosjan.
Cytat:Ano tak. Skoro jest oficjalną doktryną polityczną, to trzeba Chińczykom wierzyć na słowo.
A w co mamy wierzyć? Wygrał tam komunizm i nieprzerwanie trwa, ewoluując tylko bo znana powszechnie wydajność systemów gospodarczych opartych na kolektywizacji i zmrówczenia ludności zapewnia jedynie próby obalenia tego systemu. Ponawiam pytanie, skoro rządy odwołują się do systemu fundacyjnego dzisiejszego państwa to w co mamy wierzyć?
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
lumberjack napisał(a): Jak na prawacką stację benzynową to zadziwiająco dużo aborcji przeprowadzają. Chyba najwięcej na świecie.
Aha, porażająca logika. Norwegia, Holandia, Niemcy czy Szwajcaria mają wskaźnik aborcji niższy (nawet o połowę) od ruskich więc pewnie muszą być prawackie.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Osiris napisał(a):
lumberjack napisał(a): Jak na prawacką stację benzynową to zadziwiająco dużo aborcji przeprowadzają. Chyba najwięcej na świecie.
Aha, porażająca logika. Norwegia, Holandia, Niemcy czy Szwajcaria mają wskaźnik aborcji niższy (nawet o połowę) od ruskich więc pewnie muszą być prawackie.
Cytat:W 2022 r. Rosjanki zakupiły o 60 proc. więcej środków aborcji farmakologicznej niż w roku poprzednim. W sumie na rosyjskim rynku sprzedano 1,4 mln opakowań tego typu leków — podała RNC Pharma, firma zajmująca się monitorowaniem farmaceutycznych trendów w Rosji.
Analitycy zauważają, że porównywalnie wysokie wyniki odnotowano tylko w 2018 i 2020 r. Co ciekawe, w pierwszych pięciu miesiącach 2023 r. zapotrzebowanie na mizoprostol i mifepriston w dawkach, które pozwalają na przerwanie ciąży, spadło o 7,4 proc. w porównaniu z okresem styczeń-maj 2022 r. W 2022 r. sprzedano 2,2 mln opakowań tych leków.
Kiedy rozpoczęła się fala mobilizacji, pierwszą reakcją kobiet, które spodziewały się dzieci i dowiedziały się o tym, że ich partnerzy mogą trafić do wojska, było przerwanie ciąży. Pojawienie się dziecka byłoby w tej sytuacji kolejnym stresem — potwierdziła Natalia Moskwitina, dyrektorka fundacji charytatywnej dla kobiet w Moskiwe.
Tu masz przybliżoną i bardziej prawdziwą skalę aborcji.
Cytat:W Rosji rocznie wykonuje się 5-12 milionów niezarejestrowanych aborcj
Od 5 do 12 milionów aborcji, o których nie wiedzą władze, dokonuje się co roku w Rosji - poinformowała w piątek Jelena Mizulina, szefowa parlamentarnej komisji ds. rodziny, kobiet i dzieci. Od 20 lat Rosja przeżywa poważny kryzys demograficzny.
Aborcje "to biznes, który przynosi olbrzymie pieniądze" - oceniła rosyjska deputowana. Do tego dochodzi jeszcze 1,23 mln zarejestrowanych zabiegów przerywania ciąży w sytuacji, gdy rocznie rodzi się w Rosji 1,7 mln dzieci.
Ten artykuł jest z 2011. Teraz jest rzeczywiście mniej oficjalnych aborcji. W twoim linku do wiki podają 0.5 mln rocznie ale dodaj sobie teraz te farmakologiczne aborcje z artykułu z Onetu. Tam jest cały czas ogromna skala tego zjawiska, bo rosja to od zawsze był dziki kraj w którym ludzie mają taką mentalność, że łatwiej im usunąć płód niż założyć kondona na siurka. I nic się pod tym względem nie zmieniło.
Cytat:W Rosji rocznie wykonuje się 5-12 milionów niezarejestrowanych aborcj
Od 5 do 12 milionów aborcji, o których nie wiedzą władze, dokonuje się co roku w Rosji - poinformowała w piątek Jelena Mizulina, szefowa parlamentarnej komisji ds. rodziny, kobiet i dzieci. Od 20 lat Rosja przeżywa poważny kryzys demograficzny.
Aborcje "to biznes, który przynosi olbrzymie pieniądze" - oceniła rosyjska deputowana. Do tego dochodzi jeszcze 1,23 mln zarejestrowanych zabiegów przerywania ciąży w sytuacji, gdy rocznie rodzi się w Rosji 1,7 mln dzieci.
Ten artykuł jest z 2011. Teraz jest rzeczywiście mniej oficjalnych aborcji. W twoim linku do wiki podają 0.5 mln rocznie ale dodaj sobie teraz te farmakologiczne aborcje z artykułu z Onetu. Tam jest cały czas ogromna skala tego zjawiska, bo rosja to od zawsze był dziki kraj w którym ludzie mają taką mentalność, że łatwiej im usunąć płód niż założyć kondona na siurka. I nic się pod tym względem nie zmieniło.
Ale na jakiej podstawie wierzysz szacunkom rosyjskiej deputowanej? Gdyż pasuje do twojej tezy? Poza tym, właśnie te ukryte aborcje w krajach takich jak Polska (czyli prawicowym kraju) czy Rosja pokazują, że korelacja: prawicowy kraj= mniej aborcji jest conajmniej wątpliwa.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Hans Żydenstein napisał(a):
Osiris napisał(a): Przecież mowa o sytuacji algierskiej bokserki i o twierdzenie, że jej rzekomo podwyższony poziom testosteronu wynikał z kondycji medycznej a nie dopingu.
No możesz mieć niezwykle rzadką kondycję medyczną, która wywinduje poziom testosteronu albo po prostu brać doping i osiągniesz ten sam podwyższony poziom. Efekt końcowy jest ten sam. Poziom testosteronu wyraźnie przekraczający normy.
No dobra, ale wtedy porzucamy tak atrakcyjny temat dżenderu i wracamy na także śliski ale nieco mniej atrakcyjny temat dopingu. Wiadomo, że testosteronem się szprycowano, zanim jeszcze dżendery wymyślono, tak faceci jak i kobity. Facetom od tego kurczyły się jajca (paradoks, wiem, od przedawkowania), kobitom owłosienie się robiło. NRD w tym przodować miał, za starych dobrych czasów. Część poszła tak daleko, że wręcz wygenerowała dżenderów, Heidi Krieger po zakończeniu kariery przemajstrowała się na Andreasa Krieger.
Tym bardziej testy na testosteron we krwi należą już do standardów badań antydopingowych, są też stale udoskonalane i przeprowadzane. To nie jest coś, co wprowadzono tylko na okazję dyskusji dżenderowych.
Inną sprawą jest, no właśnie, jak traktować wyniki przekraczające pewne normy, ale wynikające z naturalnych przyczyn. Pamiątam całkiem niedawną dyskuję o norweskich biathlonistkach, które miały masowo "chorować" na astmę. Pamiętamy Lanca Armstronga, który niejako wykorzystał swoją terapię antyrakową do przemycenia dodatkowych boosterów. Takie rzeczy się zdarzają, wykorzystywanie naturalnych powodów do uzyskiwania ponadnaturalnych efektów. Nie oznacza to, że można wykorzystywać te sprawy do gnojenia astmatyków. Lub osób chorujących na raka.
Cytat:Bert,,, Jeżeli chodzi o Twój pomysł ubogacenia kulturowego naszego kraju, to po sraniu do stawu o którym pisał Dziadborowy, przyszła kolej na trzepanie wiplera w miejscu publicznym : https://twitter.com/MurzynfrogXXX/status...8283007251
I tak internauci ostatnie wybryki przybyszów nazwali murzyńskim triathlonem. Skakanie po samochodzie, sranie do stawu i walenie konia na osiedlu. Może za 4 lata będzie na olimpiadzie? XD
A znasz dowcip o tym, jak w hotelach zagranicznych rozpoznawano, że Polacy odwiedzają? Na serio, jeszcze czasy nie odeszły w zapomnienie, kiedy sikanie do umywalek i wycieranie butów w firanki było naszym narodowym znakiem rospoznawczym. Może już nie jesteśmy za (przysłowiowymi i dosłownymi) murzynami, może już nie robimy takiej wiochy jak przed laty, ale bez przesady.
Artykuł jest za paywallem, Sprawdziłem na niemieckojęzycznymi internecie, decyzja była taka, żeby złożyć decyzję w ręce akredytowanych związków sportowych przy jednoczesnym zobowiązaniu do naukowego uzasadniania <1>. Tłem była wspomniana przez Ciebie granica 5 nmolów związku lekkoatletycznego. Ta sprawa, jak wspominałem wyżej, nadal się toczy a sportsmenka (-womenka?) ostatnio osiągnęła jakiś sukces przed ETPC <2>. Zapewne też i chryja z IBA sprawiła, że MKOL wrócił do poprzedniej regulacji.
Cytat:Wystarczy, że ujawniono, że jest murzynem. No i były też inne plotki puszczane - że jest uchodźcą co niedawno przybył w pontonie.
I ty na serio nie widzisz w tym rasizmu?
Cytat:Warto tutaj dodać, że migracja spoza krajów UE do UK, wystrzeliła po brexicie :
A ile z tego to faktyczna nowa imigracja, ile to zalegalizowanie uprzednio europejskiej migracji?
Cytat:Yhm... Piękna wizja. A teraz mamy inżynierów przybywających w pontonach z Afryki
Biedna musi być Polska, jeżeli szacowane 6.000 murzynów <3> z szacowanego ponad miliona (konkretnie 1 127 744 ) imigrantów <4> jest zagrożeniem nasze cywilizacji białego, powtarzam, białego człowieka. Już plaże bałtyku zaczerniły się od, nie ludzi, ale pontonów, na których przybywają z Madagaskaru, Nigeru i Zanzibaru ci, którzy później skaczą po samochodach, srają do rzeki i walą konie.
Przynajmniej jeszcze nikt z tego powodu w Polsce meczetów nie podpala. Ale kto wie, może już niedługo...
Dla Rowling jako Polak jesteś murzynem, który mówi "Miz Landry", nie kuma słowa "detektyw" i - jeżeli jesteś kobietą - ubierasz się seksownie i starasz uwieść wszystko, co jest męskie, według starej definicji tegp słowa.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Hans Żydenstein napisał(a): Oczywiście, że nie ma żadnego problemu. Czekamy również na najnowszy film o Martinie Lutherze Kingu.
Trochę stary mem, ale jak już symetria, to symetria.
Hans Żydenstein napisał(a): Wokistom przeszkadza whitewashing. Dodatkowo przeszkadza im, że prawakom nie przeszkadza whitewashing. Jednakże nie przeszadza im blackwashing
Ja tam jestem "oscylatorem", więc mi przeszkadza, jeżeli czarni są wkładani w role, w których ewidentnie nie byli. Ile razy jakiegoś murzyna wtrynili do filmu o 2WS jakby zapominając, że armia USA miała wtedy segregację? W komandosach z Nawarony wtrynili Carla Weathersa na siłę z uzasadnieniem naciąganym jak guma z majtek. Co z filmem "Ukryte działania", w którym przedstawia się dramatycznie likwidację oddzielnych toalet dla murzynów - co nie miało miejsca podczas wydarzeń przedstawionych w filmie? W najnowszej komedyjce "To the Moon" jedenz inżynierów pracujących w centrum startowym jest nawet murzynem(!) pracującym z białymi (!!), zrekrutowanym wprost z college'u(!!!). Coś mi mówi, że to znowu, nie te czasy, nie ta dekada, blackwashing tym razem ma zapudrować czasy, kiedy w NASA ciągle jeszcze wiodącą rolę pełnił jak najbardziej żywy Werner von Braun.
Powody, z których mi powyższe przeszkadza, można uznać za lewackie raczej.
Cytat:i nie przeszkadza im to, że nie przeszkadza im blackwashing.
Tautologia, jeżeli mi coś nie przeszkadza, to nie przeszkadza mi też tego nieprzeszkadzanie. Inaczej już by mi to przeszkadzało. A tak generalnie, ani prawactwo ani lewactwo nie ma monopolu na hipokryzję i brak konsekwencji. Jeżeli starasz się usunąć oba, stajesz się oscylatorem.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 23,471
Liczba wątków: 241
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,399 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Osiris napisał(a): Ale na jakiej podstawie wierzysz szacunkom rosyjskiej deputowanej? Gdyż pasuje do twojej tezy?
Kij tam z tymi jej szacunkami. Przeczytałeś pierwszy artykuł czy może w ogóle się nie odniosłeś do niego, bo nie pasuje do twojej tezy? Sprzedano 2.2 mln opakowań środków do aborcji farmakologicznej. Dodaj se do tego te 500k "tradycyjnych" aborcji i masz realną skalę zjawiska.
Osiris napisał(a): Poza tym, właśnie te ukryte aborcje w krajach takich jak Polska (czyli prawicowym kraju) czy Rosja pokazują, że korelacja: prawicowy kraj= mniej aborcji jest conajmniej wątpliwa.
Widzę, że macie z Zefciem zajebiste definicje prawicowych krajów.
Jeden kraj ma całkowicie zakazaną aborcję, w drugim jest legalna całkowicie i na życzenie i oba kraje są prawicowe.
W jednym kraju parady LGBT są chronione przez policję przed wypierdkami społeczeństwa z ONRu, a w drugim kraju OMON sam rozpędza, pałuje, więzi i prześladuje ludzi z parad LGBT i oczywiście oba kraje są prawicowe.
W jednym kraju Krzysztof Bęgowski może stać się legalnie Anną Grodzką, a w drugim by go zajebano, no ale oba kraje są prawicowe.
Nonkonformista napisał(a):
lumberjack napisał(a):Taka Polska z całkowitym zakazem aborcji musi być już w ogóle ultraprawacka.
Jest skatabasiała. Za dużo u nas tego religijnego bełkotu, za mało rozumu i racjonalności.
Ale laicyzuje się najszybciej na świecie. Cierpliwości człowieku. Ja też bym chciał, żeby ten kraj znormalniał; żeby można było legalnie jarać machy; jebnąć se eutanazję zamiast bez sensu cierpieć przy bardzo ciężkiej chorobie; żeby wrócono chociaż do kompromisu aborcyjnego; żeby móc se w spokoju obrażać uczucia religijne i lewackie etc.
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
lumberjack napisał(a): Kij tam z tymi jej szacunkami. Przeczytałeś pierwszy artykuł czy może w ogóle się nie odniosłeś do niego, bo nie pasuje do twojej tezy? Sprzedano 2.2 mln opakowań środków do aborcji farmakologicznej. Dodaj se do tego te 500k "tradycyjnych" aborcji i masz realną skalę zjawiska.
I ciągle nie robi to z rosji kraju mniej prawicowego. Aborcja to przecież nie jedyne kryterium a w dodatku niezbyt miarodajne. Przecież w Polsce przed reformą pisowską przeprowadzano prawie dwa razy więcej aborcji na osobę niż w Niemczech. A mimo to, jakoś wielkiej presji społecznej na zmianę ustawy ciągle nie ma mimo zmiany rządów.
Cytat:Widzę, że macie z Zefciem zajebiste definicje prawicowych krajów.
Jeden kraj ma całkowicie zakazaną aborcję, w drugim jest legalna całkowicie i na życzenie i oba kraje są prawicowe.
W jednym kraju parady LGBT są chronione przez policję przed wypierdkami społeczeństwa z ONRu, a w drugim kraju OMON sam rozpędza, pałuje, więzi i prześladuje ludzi z parad LGBT i oczywiście oba kraje są prawicowe.
W jednym kraju Krzysztof Bęgowski może stać się legalnie Anną Grodzką, a w drugim by go zajebano, no ale oba kraje są prawicowe.
Nie widzę tutaj sprzeczności, przecież poziom prawicowości można stopniować. Na przykład UK też jest w pewnym stopniu prawicowe skoro rządzili nią torysi przez kilkanaście lat a ostatnimi dniami, można obserwować niekończące się zamieszki wymierzone przeciw imigrantom, także muzułmańskim, z powodu działań jednego gościa pochodzącego z katolickiego kraju.
Cytat:Ale laicyzuje się najszybciej na świecie. Cierpliwości człowieku. Ja też bym chciał, żeby ten kraj znormalniał; żeby można było legalnie jarać machy; jebnąć se eutanazję zamiast bez sensu cierpieć przy bardzo ciężkiej chorobie; żeby wrócono chociaż do kompromisu aborcyjnego; żeby móc se w spokoju obrażać uczucia religijne i lewackie etc.
Ale co to są te tzw. uczucia lewackie? Jeśli chodzi o obrażanie i dyskryminację osób lgbt+, to ciągle można to w spokoju robić w Polsce. Natomiast obrażanie uczuć religijnych jest przecież karalne.
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
Hans Żydenstein napisał(a): Polak, wyborca Konfederacji, zgwałcił 20-latkę w brytyjskim pubie. Został skazany na 2 lata i 9 miesięcy pozbawienia wartości.
I co, dalej jesteście za multikulti lewaki?
Czy możesz wyjaśnić jaki jest w ogóle związek między pierwszym zdaniem a pytaniem?
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a):
Hans Żydenstein napisał(a): Polak, wyborca Konfederacji, zgwałcił 20-latkę w brytyjskim pubie. Został skazany na 2 lata i 9 miesięcy pozbawienia wartości.
I co, dalej jesteście za multikulti lewaki?
Czy możesz wyjaśnić jaki jest w ogóle związek między pierwszym zdaniem a pytaniem?
Spokojnie, Hans odwala robotę za mnie, dotychczas jak wrzucałem tego typu meldunki. Być może jest w trakcie realizacji pewnych sprzeczności między jego dotychczasowym mindsetem a skrzeczącą rzeczywistością. Być może nie. Ale ja tam wolę być optymistą.
Osiris napisał(a): Nie widzę tutaj sprzeczności, przecież poziom prawicowości można stopniować.
No niby tak. Ale jak mnie uczyli matematyki w podstawówce, to wbijano mi do głowy, że oś liczbowa składa się z prostej, zwrotu, punktu zerowego i jednostki. Nikt nie przeczy, że prawicowość można skalować. Ale gdzie stawiasz punkt zerowy?
Cytat:Na przykład UK też jest w pewnym stopniu prawicowe skoro rządzili nią torysi
A Europa jest w pewnym sensie komunistyczna, gdyż wszystkie kraje implementowały jakieś elementy socjalistyczne (nawe UK), mają państwową służbę zdrowia, ubezpieczenie od bezrobocia a nawet, brr, prawa pracownicze. No i cywilne kwestie sporne są regulowane przez odgórne biurokratyczne normy, a nie przez wielomiliardowe odszkodowania. Tak przynajmniej to wygląda na symetrycznej skali mieszkańca USA, gdzie wspominany punkt zerowy będzie gdzieś między demsami a repsami.
Cytat:przez kilkanaście lat a ostatnimi dniami, można obserwować niekończące się zamieszki wymierzone przeciw imigrantom, także muzułmańskim, z powodu działań jednego gościa pochodzącego z katolickiego kraju.
Chrześcijańskiego. Pisałem wyżej, katolików i protestantów tam mniej więcej po połowie, różnica może pięciu punktów procentowych.
Cytat:Ale co to są te tzw. uczucia lewackie? Jeśli chodzi o obrażanie i dyskryminację osób lgbt+, to ciągle można to w spokoju robić w Polsce. Natomiast obrażanie uczuć religijnych jest przecież karalne.
No niby masz rację, ale jest różnica między de jure i de facto. Za puszczanie tekstów o autorach biblii można trafić przed sąd, za puszczanie tesktów o balladzie rockowej można (czasowo) stracić pracę.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,922
Liczba wątków: 13
Dołączył: 05.2018
Reputacja:
254
bert04 napisał(a):
Osiris napisał(a): Nie widzę tutaj sprzeczności, przecież poziom prawicowości można stopniować.
No niby tak. Ale jak mnie uczyli matematyki w podstawówce, to wbijano mi do głowy, że oś liczbowa składa się z prostej, zwrotu, punktu zerowego i jednostki. Nikt nie przeczy, że prawicowość można skalować. Ale gdzie stawiasz punkt zerowy?
No właśnie jest to skomplikowane gdyż socjologia to nie matematyka. Niemniej jednak można pokusić się o pewną klasyfikację, jak np. ta poniżej przedstawiająca stopień konserwatywnośći różnych krajów:
Cytat:A Europa jest w pewnym sensie komunistyczna, gdyż wszystkie kraje implementowały jakieś elementy socjalistyczne (nawe UK), mają państwową służbę zdrowia, ubezpieczenie od bezrobocia a nawet, brr, prawa pracownicze. No i cywilne kwestie sporne są regulowane przez odgórne biurokratyczne normy, a nie przez wielomiliardowe odszkodowania. Tak przynajmniej to wygląda na symetrycznej skali mieszkańca USA, gdzie wspominany punkt zerowy będzie gdzieś między demsami a repsami.
Europe jest w pewnym sensie lewicowa, czy komunistyczna to nie jestem pewien gdyż to zależy od tego, jak zdefiniujemy komunizm. W końcu w zasadzie tylko we Francji przedstawiciele tego nurtu są jakoś tam widoczni a wszystkie kraje europejskie raczej funkcjonują w kapitalistycznej rzeczywistości.
Cytat:Chrześcijańskiego. Pisałem wyżej, katolików i protestantów tam mniej więcej po połowie, różnica może pięciu punktów procentowych
Racja, chrześcijańskiego, mea culpa.
Cytat:No niby masz rację, ale jest różnica między de jure i de facto. Za puszczanie tekstów o autorach biblii można trafić przed sąd, za puszczanie tesktów o balladzie rockowej można (czasowo) stracić pracę.
Ale czy można rzeczywiście? Przecież jest oczywiste, że nikt od początku nawet nie brał pod uwagę czegoś takiego jak obrazy "uczuć lewackich" przez Babiarza (jeśli o nim mowa) i krytyczne głosy wynikały samego niezrozumienia faktu, że owa piosenka ma jednak jakieś wspólne elementy z komunizmem, na zasadzie: jak można łączyć takie cudo, jak "Imagine" z takim gównem jak komunizm. I TVP nie zawiesiła czasowo dziennikarza za obrazę uczuć lewicowych a w zasadzie za niesubordynację, przynajmniej oficjalnie.
Mieliśmy również kilka lat temu sprawę pracownika Ikei i sąd ostatecznie stwierdził, że używanie określeń takich jak "dewiacja" w stosunku do homoseksualistów jest w porządku.
Liczba postów: 7,127
Liczba wątków: 97
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
916 Płeć: nie wybrano
Osiris napisał(a): No właśnie jest to skomplikowane gdyż socjologia to nie matematyka. Niemniej jednak można pokusić się o pewną klasyfikację, jak np. ta poniżej przedstawiająca stopień konserwatywnośći różnych krajów:
Przyznaję, ciekawe wykresy i tabele. Mapa ocenia według rankingu LDI, a tam Polska jest bardziej prawicowa od średniej (0,43 < 0,445). Mapa trochę dziwnie zaokrągla, przecież w tabeli nie ma wartości osiągających 0,9. Warto jednak zauważyć, że w rankingu CR jesteśmy wyraźnie powyżej średniej (103 > 89).
I tak, uśredniłem do najwyższego osiągniętego wyniku, nie do najwyższego możliwego (ten byłby pewnie 1,0 dla LDI i przypuszczalnie 200 dla CR). Dlatego nawet dla tego gorszego wyniku mamy odchył o wartości 0,015 punktów skalowych. Dla porównania, dla Rosji ten odchył to 0,445-0,07=0,375. Nie wiem jak ty, dla mnie to marne wsparcie tezy "Polska i Rosja to kraje prawicowe". I do wyciągania pochopnych związków o korelacjach z aborcjami, oficjalnymi, domniemanymi i wydumanymi.
Cytat:Europe jest w pewnym sensie lewicowa, czy komunistyczna to nie jestem pewien gdyż to zależy od tego, jak zdefiniujemy komunizm. W końcu w zasadzie tylko we Francji przedstawiciele tego nurtu są jakoś tam widoczni a wszystkie kraje europejskie raczej funkcjonują w kapitalistycznej rzeczywistości.
Na stronie, z której korzystałeś, tylko państwa o systemie komunistycznym są kwalifikowane:
W drugim tylko niektóre wybrane państwa w Europie uznano za "soclaistyczne demokracje", sprowadzając to do kwestii społecznej gospodarki rynkowej. Jednakże opisy w tekście unaoczniają wybrakowane zrozumienie dla tej kwestii, jeżeli tak niewiele państw w Europie się zakwalifikowało. Także zrozumienie granicy między socjalizmem a komunizmem sprawia silne wrażenie, że to było pisane w USA.
Cytat:Ale czy można rzeczywiście? Przecież jest oczywiste, że nikt od początku nawet nie brał pod uwagę czegoś takiego jak obrazy "uczuć lewackich" przez Babiarza (jeśli o nim mowa) i krytyczne głosy wynikały samego niezrozumienia faktu, że owa piosenka ma jednak jakieś wspólne elementy z komunizmem, na zasadzie: jak można łączyć takie cudo, jak "Imagine" z takim gównem jak komunizm. I TVP nie zawiesiła czasowo dziennikarza za obrazę uczuć lewicowych a w zasadzie za niesubordynację, przynajmniej oficjalnie.
Mieliśmy również kilka lat temu sprawę pracownika Ikei i sąd ostatecznie stwierdził, że używanie określeń takich jak "dewiacja" w stosunku do homoseksualistów jest w porządku.
W sumie neomarksiści być może by się prędzej zgodzili na to przyporządkowanie, niż lewica z gatunku socjaldemokracji, dla których piosenka jest ogólnie hymnem pacyfizmu i pewnej idei świata. Jak swego czasu różni katoliccy neo-okultyści spod znaku egzorcyzmów głosili, że tzw. pacyfka to symbol satanistyczny, to nie słyszałem, żeby sataniści protestowali. Protestowali natomiast ludzie przywiązani do tego symbolu i do idei pacyfizmu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.