To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje!
Iselin napisał(a): "Hehe inżynierowie" to akurat nawiązanie do narracji z roku 2015, kiedy entuzjaści masowej imigranci tłumaczyli, przyjeżdżają lekarze i inżynierowie, których potrzebujemy i właśnie dlatego powinniśmy wszystkich przyjąć.
No tak. Ale przecież to nie jest tak, że narracja ta była całkowicie kłamliwie. W ramach imigracji przyjeżdżają zarówno inżynierowie, jak i niewykwalifikowanie robotnicy. Niezależnie, czy mówimy o imigracji z Polski do UK, czy o imigracji z Bliskiego Wschodu do Polski.

Cytat:Zresztą niechęć do imigracji ludzi wykonujących proste prace, także z Polski i innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej, bywa bardzo zrozumiała. Gdybym była osobą wykonującą proste prace, bez zdolności do wykonywania nieprostych prac, też nie byłabym zachwycona tanią konkurencją.
Zrozumiałe jest, że ludzie, którzy z tej pracy żyją uznali, że wolą, jak robotnicy pobiją kogoś śniadego, niż jak będą strajkować. Niezrozumiałe, jak wielu robotników kupiło ich narrację.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Skąd wiadomo, że to nie jest prawda? Pytałem już Hansa o statystyki dotyczące wykształcenia i kompetencji zawodowych imigrantów/uchodźców, bo sam nic nie znalazłem ale odpowiedzi nie dostałem.
Trochę tych ludzi przyjechało do Europy i przecież widać, że to są różni ludzie. To jest zresztą normalne w przypadku masowych migracji spowodowanych wojną lub biedą. Odsetek ludzi wysoko wykwalifikowanych może być wyższy niż w społeczeństwie, bo mają więcej kasy i są sprytni, ale ogólnie w takich grupach są ludzie odzwierciedlający różne grupy społeczne i zawody. Chyba że chodzi o wyjazdy na kontrakty na Bliski Wschód z krajów europejskich albo lektorów czy kadry zarządzającej do Chin albo Japonii. W ogóle cała ta narracja była nietrafiona, bo akurat chodziło w dużym stopniu o uciekinierów z Syrii, a powodem przyjmowania uchodźców nie są prawdziwe lub domniemane korzyści z ich przybycia, tylko całkiem inne względy. Strasznie przedobrzyli z tymi lekarzami i inżynierami.

DziadBorowy napisał(a): Druga sprawa. Faktycznie środowiska przychylne uchodźcom za przykłady wolały podawać osoby z wyższym wykształceniem. Po prostu historia, skądinąd prawdziwa Abahima który w swoim kraju był lekarzem sprzeda się lepiej niż historia Zahira który w swoim kraju był robotnikiem niewykwalifikowanym. Ale nigdzie nie było narracji, że na granicy są sami inżynierowie i lekarze. To jest chochoł stworzony przez środowiska antyimigranckie. Tak samo jak to, że powinniśmy wszystkich przyjąć - nikt warty uwagi takich postulatów nie składał.
Ale ja piszę o migracji w 2015, wtedy takie narracje chodziły, raczej w formie przekonywania, jak bardzo tych ludzi potrzebujemy, a nie historii Abahima. Co do Abahima, to rzeczywiście może podziałać, jeśli dana osoba potem jakiegoś Abahima spotka. Albo nawet Zahira, robotnika, który dobrze wykonuje swoją pracę. Natomiast jeśli dana osoba mieszka w dzielnicy, w której koledzy Abahima i Zahira napadają na przechodniów, to tak osoba poczuje się raczej oszukana, co gorsza może nie mieć pieniędzy, żeby się z takiej dzielnicy wyprowadzić, W takiej sytuacji nawet, jeśli tego Abahima spotka, to bardzo możliwe, że będzie nawet wolała, żeby więcej lekarzy Abahimów już nie przyjeżdżało, jeśli kosztem ubocznym ich obecności będzie towarzystwo terroryzujące ich dzielnicę. W Szwecji nawet poprzedni rząd już oficjalnie przyznał, że dali ciała z polityką migracyjną - jakieś dziesięć lat za późno. Ciekawe, czy odbudują stracone zaufanie przed kolejnymi wyborami.

DziadBorowy napisał(a): No i wreszcie trzecia sprawa. Nie wiem czy pamiętasz, ale gdy była masowa migracja (chociaż przecież bieda w Polsce była wówczas znacznie mniejsza niż bieda w krajach z których ludzie dobijają się teraz do Europy) również była narracja, że wyjeżdżają głównie najzdolniejsi i najlepiej wykształceni. Podczas gdy w rzeczywistości wyjeżdżali naprawdę różni ludzie.
Nie pamiętam takiej narracji, ale wierzę, że była, skoro tak piszesz. Ale też nie była to mądra narracja.

DziadBorowy napisał(a): Jest to zrozumiałe. Tylko mamy taki problem, że środowiska antyimigranckie te obawy wśród osób niewykwalifikowanych zwiększają podczas gdy w polskiej gospodarce już obecnie brakuje tego typu pracowników a to dopiero przednówek tego co zafunduje nam demografia za kilka lat.
Ależ oczywiście. Natomiast środowiska antyimigranckie mają bardzo ułatwione zadanie, ponieważ środowiska proimigranckie tymi osobami niewykwalifikowanymi nie interesują się totalnie lub wręcz w widoczny sposób nimi gardzą.

zefciu napisał(a): No tak. Ale przecież to nie jest tak, że narracja ta była całkowicie kłamliwie. W ramach imigracji przyjeżdżają zarówno inżynierowie, jak i niewykwalifikowanie robotnicy. Niezależnie, czy mówimy o imigracji z Polski do UK, czy o imigracji z Bliskiego Wschodu do Polski.
Tu chodziło o bardzo konkretną migrację, tak jak napisałam Dziadowi.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a): W Szwecji nawet poprzedni rząd już oficjalnie przyznał, że dali ciała z polityką migracyjną - jakieś dziesięć lat za późno. Ciekawe, czy odbudują stracone zaufanie przed kolejnymi wyborami.
Rząd to jedna sprawa, znacznie poważniejszy i trudniejszy do rozwiązania jest problem systemowego rasizmu w Szwecji. Można mówić o wzroście przestępczości i większym w niej udziale imigrantów drugiego pokolenia ale Szwedzi od dekad są w niechlubnej czołówce europejskiej jeśli chodzi o nierówne traktowanie pracowników innego pochodzenia etnicznego. Kiedyś dostawało się Żydom a teraz spada na muzułmanów i generalnie ludzi o innym kolorze skóry. Nie przypadkiem pewnie sporo różnych nazistowskich organizacji (co prawda niepozornych) pojawiało się tam w ostatnich latach.
Ale oczywiście najprościej zwalić wszystko na tych prymitywnych imigrantów bo przecież prawdziwym Szwedom nic zarzucić nie można. 

https://en.wikipedia.org/wiki/Racism_in_Sweden
Odpowiedz
Iselin napisał(a): Strasznie przedobrzyli z tymi lekarzami i inżynierami.
Nie „oni” (obrończy praw człowieka) przedobrzyli, bo przecież te wypowiedzi o „lekarzach i inżynierach” to da się policzyć na palcach jednej ręki. Ja sam musiałem tych oryginalnych wypowiedzi celowo szukać, bo do mnie już dotarły wyłącznie jako prawacki mem.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Skąd wiadomo, że to nie jest prawda? Pytałem już Hansa o statystyki dotyczące wykształcenia i kompetencji zawodowych imigrantów/uchodźców, bo sam nic nie znalazłem ale odpowiedzi nie dostałem.

Statystyk nie mam, ale gołym okiem widać że większość to inżynierowie. Przyjrzyj się ich oczom, widać w nich głód budowania nowej Europy.


bert04 napisał(a): https://www.bbc.com/news/articles/cr40w3nk09ro

Ze specjalną dedykacją dla Hansa. Może sobie on śnić, że sprawa dotyczy tylko "innych migrantów". Dla Anglików jesteśmy białymi murzynami Europy.


Bo gdzieś tam w szkole Polak był ofiarą bullyingu. Dzieciaki w szkole znęcają się nad innymi kierując się dziesiątkami pretekstów. Ten gruby, ten rudy, ten Polak.

Protesty, które w ostatnich tygodniach przetoczyły się przez Anglię, raczej nie były wymierzone w Polaków.
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Nie „oni” (obrończy praw człowieka) przedobrzyli, bo przecież te wypowiedzi o „lekarzach i inżynierach” to da się policzyć na palcach jednej ręki. Ja sam musiałem tych oryginalnych wypowiedzi celowo szukać, bo do mnie już dotarły wyłącznie jako prawacki mem.
Ja nie szukałam wypowiedzi sprzed dekady. Śledziłam wtedy dyskusję na bieżąco, dlatego pamiętam, skąd to się wzięło. A memy z reguły rozchodzą się szerzej niż oryginalne wypowiedzi.

Osiris napisał(a): Rząd to jedna sprawa, znacznie poważniejszy i trudniejszy do rozwiązania jest problem systemowego rasizmu w Szwecji. Można mówić o wzroście przestępczości i większym w niej udziale imigrantów drugiego pokolenia ale Szwedzi od dekad są w niechlubnej czołówce europejskiej jeśli chodzi o nierówne traktowanie pracowników innego pochodzenia etnicznego. Kiedyś dostawało się Żydom a teraz spada na muzułmanów i generalnie ludzi o innym kolorze skóry. Nie przypadkiem pewnie sporo różnych nazistowskich organizacji (co prawda niepozornych) pojawiało się tam w ostatnich latach.
Ale oczywiście najprościej zwalić wszystko na tych prymitywnych imigrantów bo przecież prawdziwym Szwedom nic zarzucić nie można. 
Szwedom można zarzucić sporo, natomiast mimo wszystkiego, co można im zarzucić, od końca XX wieku jest to jeden z najbardziej przyjaznych imigrantom krajów i jeden z najbardziej pożądanych krajów docelowych. Teraz przyjęli po prostu bardzo dużo ludzi w krótkim czasie i nie ma szans i nie poradzili sobie z integracją. Nie zmierzyli sił na zamiary.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Przecież to nie chodzi tylko o kilka wypowiedzi, gdzie migranci byli nazywani inżynierami. Chodzi bardziej o szerszą narrację, która miała na celu ocieplanie wizerunków przybyszów. Pamiętacie historyjkę o imigrancie, który płynął 6 dni w lodowatej wodzie? : https://twitter.com/BlackMcSnow/status/1...7310676993

Albo gadki, że to kobiety i dzieci szturmują granice, gdzie każdy widział na nagraniach praktycznie samych mężczyzn. Przestańcie udawać, że byliście wtedy na wakacjach i żądać teraz wklejania każdego filmiku z TV, każdej wypowiedzi.

Generalnie zmiana narracji w propagandzie Tuskowej nastąpiła przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. To wtedy zaczął straszyć muzułmanami, brutalnymi zamieszkami we Francji : https://www.tiktok.com/@donald_tusk/vide...8800519451
https://www.tiktok.com/@donald_tusk/vide...2828714266

W tej wypowiedzi Budki doskonale widać absurd tej nagłej zmiany narracyjnej, gdzie bajdurzy o zmianie proporcji: https://youtu.be/NdC7z0tFEHg?t=275

No i Tusek teraz nawija "To nie są uchodźcy, to co raz rzadziej są migranci, rodziny szukające pomocy, w 80 przypadkach na 100 mamy do czynienia z zorganizowanymi grupami młodych mężczyzn 18-30 lat, BARDZO AGRESYWNYCH" : https://youtu.be/z_44R9h2hLw?t=378

"Biednych ludzi szukających swojego miejsca na ziemi" już z nami nie ma : https://www.youtube.com/watch?v=xtDulQ14no8
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Statystyk nie mam

No przecież wiem, że nie masz. Uśmiech Bo całe to gadanie o braku "inżynierów" to nic więcej jak popularna opinia, coś jak Britney Spears swego czasu.
Cytat: ale gołym okiem widać że większość to inżynierowie. Przyjrzyj się ich oczom, widać w nich głód budowania nowej Europy.

Pomijając innowacyjną ocenę stopnia wykształcenia i kwalifikacji zawodowych metodą "na oko", jak rozumiem dotrzymałeś jakichkolwiek standardów i procedurze tej poddałeś wszystkich migrantów a nie tylko tych pokazywanych przez media czy to tradycyjne czy internetowe w zależności od tego jaką narrację jedne czy drugie chcą promować ?

Cytat: Chodzi bardziej o szerszą narrację, która miała na celu ocieplanie wizerunków przybyszów.

Owszem próby ocieplana wizerunku migrantów są faktem. I tu jest właśnie ogromna różnica w stosunku do przeciwników migrantów, którzy pokazują samą prawdę i tylko prawdę. Tam w ogóle nie było takich akcji, że na przykład "szeregowy poseł" opowiadał, że ci "ludzie" roznoszą różne choroby a minister robił konferencję aby pokazać filmik jak gość rucha krowę Duży uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): No przecież wiem, że nie masz. Uśmiech Bo całe to gadanie o braku "inżynierów" to nic więcej jak popularna opinia, coś jak Britney Spears swego czasu.

Chochoł. Plus nierozumienie memów?


Cytat:Owszem próby ocieplana wizerunku migrantów są faktem. I tu jest właśnie ogromna różnica w stosunku do przeciwników migrantów, którzy pokazują samą prawdę i tylko prawdę. Tam w ogóle nie było takich akcji, że na przykład "szeregowy poseł" opowiadał, że ci "ludzie" roznoszą różne choroby a minister robił konferencję aby pokazać filmik jak gość rucha krowę Duży uśmiech

Filmy propagandowe typu "Zielona Granica", ckliwe historyjki o matkach z dziećmi. imigrantach płynących 6 dni w rzece czy bieganie przy granicy z siatką : https://www.youtube.com/watch?v=DXMU0EfCRXM

albo takie kwiatki : https://www.facebook.com/watch/?v=1912003835886334

Więc dochodzimy do tego, że każda strona ciągnęła w swoją stronę i tyle. Takiego symetrystę jak Ty powinno to zadowolić.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Chochoł. Plus nierozumienie memów?

A co tu jest do rozumienia. Cała ta narracja o "iniżynierach" polega na tym , żeby przekonać iż osobnicy na granicy to w zasadzie jest sama dzicz a nie jacyś tam ludzie.


Cytat: Filmy propagandowe typu "Zielona Granica", ckliwe historyjki o matkach z dziećmi. imigrantach płynących 6 dni w rzece czy bieganie przy granicy z siatką : https://www.youtube.com/watch?v=DXMU0EfCRXM

albo takie kwiatki : https://www.facebook.com/watch/?v=1912003835886334

Więc dochodzimy do tego, że każda strona ciągnęła w swoją stronę i tyle. Takiego symetrystę jak Ty powinno to zadowolić.

Zielona Granica była w takim samym stopniu filmem propagandowym jak ujęcia przedstawiające szturmujących granicę "młodych byczków". Ckliwe aczkolwiek naiwne historyki owszem się zdarzały, ale zważywszy na skalę nie ma tu żadnego symetryzmu. Przekaz antyimigrancki miał znacznie większą skalę niż proimigrancki. Ten ostatni zresztą po dojściu KO do władzy ustał praktycznie zupełnie i aby dowiedzieć się, że tam niewiele się zmieniło trzeba już samemu poszukać informacji ze strony ludzi, którzy jeszcze mają siłę tam działać.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): A co tu jest do rozumienia. Cała ta narracja o "iniżynierach" polega na tym , żeby przekonać iż osobnicy na granicy to w zasadzie jest sama dzicz a nie jacyś tam ludzie.


A z drugiej strony mieliśmy narrację, że ubogacą nas kulturowo. I co z tego wynika?

Cytat:Przekaz antyimigrancki miał znacznie większą skalę niż proimigrancki. Ten ostatni zresztą po dojściu KO do władzy ustał praktycznie zupełnie i aby dowiedzieć się, że tam niewiele się zmieniło trzeba już samemu poszukać informacji ze strony ludzi, którzy jeszcze mają siłę tam działać.

Widocznie z badań statystycznych wyszło im, że trzeba iść z głosem ludu: https://www.portalsamorzadowy.pl/polityk...61379.html
Odpowiedz
No to niezły "festiwal różnorodności" urządził jakiś arab :
https://kresy.pl/wydarzenia/atak-nozowni...ki-wyglad/

Podobno ISIS przyznało się do przeprowadzenia ataku :
https://tvn24.pl/swiat/niemcy-atak-nozow...-st8055605
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): A z drugiej strony mieliśmy narrację, że ubogacą nas kulturowo. I co z tego wynika?

No ale ten przekaz jest prawdziwy. Jak nie każdy przybysz stanowi wartość dodaną to migracja bezapelacyjnie ubogaca kulturowo. Dla przykładu ostatnio byłem w świetnej libańskiej restauracji, prowadzonej chyba przez Libańczyka. To, że jest to jedna strona medalu i wiąże się też z problemami to inna sprawa.


Cytat:Widocznie z badań statystycznych wyszło im, że trzeba iść z głosem ludu: https://www.portalsamorzadowy.pl/polityk...61379.html

Znaczy, że politycy i komentatorzy szczujący na migrantów nie mają tak na prawdę nic przeciw nim a robią to wyłącznie z chłodnej kalkulacji politycznej, bo im się to opłaca? Ja myślę, że mamy tu raczej pewnego rodzaju sprzężenie zwrotne. Szczucie zwiększa liczbę osób niechętnych migrantom a to z kolei powoduje jeszcze więcej szczucia.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Nonkonformista napisał(a):
bert04 napisał(a): https://www.bbc.com/news/articles/cr40w3nk09ro

Ze specjalną dedykacją dla Hansa. Może sobie on śnić, że sprawa dotyczy tylko "innych migrantów". Dla Anglików jesteśmy białymi murzynami Europy.
Nie tylko dla Anglików. Jaki był choćby ruch, gdy pozwolono pracować na zachodzie bez tych wszystkich wiz i pozwoleń. Niektórzy sobie o mało nóg nie połamali, uciekając z oświeconej i moralnej Polski do tej stęchłej cywilizacji śmierci. Nic to, że mogli się przyczynić do rozwoju i bogactwa Polski. Nie wiedzieli o tym, nie mieli świadomości, bo znowu: nikt ich tego nie nauczył - ani szkoła, ani rodzina, ani Kościół. Można zarobić parę groszy więcej /w przeliczeniu/ to lecę. Żeby jeszcze to były prestiżowe prace - jak moja na uniwersytecie w Taszkencie, tobym zrozumiał. Jadą za granicę promować Polskę, polską kulturę itd. A oni do najprostszych prac, bo micha i mecz, i najprymitywniejsze rozrywki są przecież najważniejsze. Taki Anglik cieszył się życiem, jeździł po świecie, zwiedzając, a biały murzyn zap......, bo go mimo tej emigracji nadal nie było stać... Ile było historii o mieszkaniu w ileś tam osób w mieszkaniu o dość niskim standardzie, jedzeniu byle czego itd. itp - znowu nie wiem, jaki to procent emigracji, ale sam fakt. Ja, gdybym chciał, tobym wyjechał od razu na lepsze warunki, a nie na gorsze - bo to bez sensu. No ale to bez sensu dla mnie. Może dla nich nie...

Nonk, ale pierniczysz. Od 25 lat mieszkam w popegeerowskiej wsi, czyli większość życia.
Praktycznie całe życie miałem okazję oglądać jak się trzeba liczyć z każdym groszem. Miałem tego farta, że ludzie wymyślili sobie uprawę malin i mieszkam w malinowym zagłębiu gdzie pełno jest skupów więc pracy dookoła tychże roślinek było pełno roboty przez sporą część roku. Przychody z nich pozwalały ludziom się trochę odkuć. A i tak większość po prostu spieprzyła do pracy za granicę. Z prostego powodu. Na roli dniówki wychodziły większe niż w budowlance np. i to nie raz o 200%, bo nikt nie chciał sobie rąk brudzić pod gołym niebem czy pracować na akord. Natomiast za granicą dniówkę miało się powiększoną jeszcze o 200-300%. Jak nie płaciło się za cudowne warunki życia to po pół roku wracało się z blisko półtoraroczną pensją. Za takie kwoty, zwłaszcza jak wyjeżdżały pary, dawało się podnieść poziom życia tak niesamowicie, że nikomu już nie chciało się wracać do pracy w Polsce. Bo lepiej w gównie przewegetować nawet kilka lat i przywieźć furę hajsu, za którą będzie się żyło jak człowiek przez resztę życia niż wegetować tutaj przez całe życie. Sam mam wyższe wykształcenie i z rozmysłem wybieram bycie fiozlem. Bo fizol aktualnie zarabia tyle co wykładowca a ma czystą głowę i nie pracuje poprzez utrzymywanie kontaktu z ludźmi. A za granicą zarabia się jeszcze więcej. Polska jako państwo samo sprawia, że ludzie nie pracują na jej rzecz. Bo skoro nawet Czechy oferują wyższe zarobki to po co siedzieć i pracować za małe pieniądze?

Cytat:No przecież wiem, że nie masz. Uśmiech Bo całe to gadanie o braku "inżynierów" to nic więcej jak popularna opinia, coś jak Britney Spears swego czasu.

Mnie tam przychodzi do głowy, że nie bardzo jest jak prowadzić statystyki. W końcu nazwisko nie mówi o profilu imigracji i które to pokolenie. Po drugie wykształcenie jako element danych dostępnych publicznie nie będzie występować. Bo jaki kraj udostępnia takie dane? Tylko w przypadku zatrudnienia kogoś ichni GUS mógłby coś takiego zmontować a i to chyba na własny użytek. Ja tam jestem zdania, że faktycznie uciekać mogli ludzie z klasy średniej, bo hajsu jednak niziny nie zorganizują. Inna sprawa to kultura owych klas i typowe zachowania. Pamiętam dyskusje na forum, jak udowadniano, że w Polsce skala domowej przemocy jest wręcz kosmiczna i argumentowano to ludową mądrością, "że jak się baby nie bije to jej wątroba gnije". Analogicznie kultury niezwesternizowane, w których przemoc, ksenofobia, szokujące zachowania i poczucie wyższości są standardem nagle się nie zmienią.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): No to niezły "festiwal różnorodności" urządził jakiś arab :
https://kresy.pl/wydarzenia/atak-nozowni...ki-wyglad/

Podobno ISIS przyznało się do przeprowadzenia ataku :
https://tvn24.pl/swiat/niemcy-atak-nozow...-st8055605
Istotny jest kontekst całej sytuacji gdyż zaraz ktoś tu przyjdzie i zacznie krzyczeć, że "muslimy nas mordujom". Niemcy zaliczyły zwrot od 7 października zeszłego roku i główną linią polityczną rządu oraz większosci mediów jest w zasadzie bezkrytyczne (z paroma wyjątkami) poparcie Izraela w jego działaniach w Palestynie. Nie chodzi tylko o wielokrotne zwiększenie eksportu broni dla syjonistów ale także zakazywanie lub zamykanie pro-palestyńskich protestów czy anulowanie nieprzychylnych Izraelowi wystąpień na gruncie walki z antysemityzmem. To w ostatnich miesiącach spowoodowało eskalację nastrojów anty-niemieckich w świecie arabskim i w konsekwecji pośrednio doprowadziło do tej tragedii na festiwalu. W końcu w komunikacie Isis twierdzą oni przede wszystkim, że jest to zemsta za muzułmanów w Palestynie.

Fanuel napisał(a): Inna sprawa to kultura owych klas i typowe zachowania. Pamiętam dyskusje na forum, jak udowadniano, że w Polsce skala domowej przemocy jest wręcz kosmiczna i argumentowano to ludową mądrością, "że jak się baby nie bije to jej wątroba gnije". Analogicznie kultury niezwesternizowane, w których przemoc, ksenofobia, szokujące zachowania i poczucie wyższości są standardem nagle się nie zmienią.
Aha, mieliśmy parę tygodni temu przykład w Southend i innych miastach, zachowania zwesternizowanych Anglików dla których przemoc, ksenofobia, szokujące zachowania i poczucie wyższości są standardem. Pewnie przejęli to od imigrantów których mieli na celowniku.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Znaczy, że politycy i komentatorzy szczujący na migrantów nie mają tak na prawdę nic przeciw nim a robią to wyłącznie z chłodnej kalkulacji politycznej, bo im się to opłaca?
W zasadzie tak. Konfederaści postanowili zostać partią antyimigrancką. Logiczne jest więc, że z ich punktu widzenia imigracja powinna być jak najbardziej problemowa, przemocowa i nieasymilująca się, inaczej nie mieliby z czym walczyć. Mają być strefy szariatu, no-go zones, pobicia, rabunki, gwałty i zabójstwa. Tego konfa i podobni chcą, bo na tym mogą robić poparcie. Dlatego właśnie tak mocno szczuli na Ukraińców. Ukraińcy byli zupełnie nierokujący - kulturowo bliscy, spokojni, łatwi w asymilacji. No to trzeba było ich wypchnąć, żeby zrobić miejsce dla takiej imigracji, jaka powinna być. W dużym stopniu się to zresztą udało, nastroje antyukraińskie wzrosły i kupa Ukraińców wyjechała, robiąc miejsce dla upragnionych Arabów i Pakistańczyków. Tak, to jest takie proste.

Osiris napisał(a): Aha, mieliśmy parę tygodni temu przykład w Southend i innych miastach, zachowania zwesternizowanych Anglików dla których przemoc, ksenofobia, szokujące zachowania i poczucie wyższości są standardem.
Krótkie streszczenie zamieszek w Anglii i pn Irlandii (Szkoci i Walijczycy jako wyżej cywilizowani nie brali w tym udziału). Jakiś kompletny świr z pobożnej chrześcijańskiej rodziny, imigranckiej ale urodzony w UK, dostał pierdolca i zarżnął trzy dziewczynki. Nic szczególnego, tu co chwila jakiś małolat kogoś nożem zarzyna, taki lokalny sport narodowy. Okazję zwietrzyło kilku miejscowych zjebów, których największą życiową tragedią było, że matki nie poczęły ich udzielając się horyzontalnie w Lebenbornie. Rozpuścili więc plotkę, że zabójca był muzułmaninem i nachodźcą, który przypłynął do UK na oponie. Podburzyli tym miejscowych meneli, którzy rozpoczęli tradycyjną angielską demolkę (kolejny sport narodowy). Policja była jednak ostra, udział w demolce groził poważnymi problemami z prawem (aresztowania zaczęły się już drugiego dnia), więc menele się obsrały i zamieszki się skończyły. Tym bardziej, że przez kraj przewaliła się fala olbrzymich kontrdemonstracji i afiszowanie się z menelstwem groziło ciężkim obiciem mordy. Ot i tak to było.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): No ale ten przekaz jest prawdziwy. Jak nie każdy przybysz stanowi wartość dodaną to migracja bezapelacyjnie ubogaca kulturowo. Dla przykładu ostatnio byłem w świetnej libańskiej restauracji, prowadzonej chyba przez Libańczyka. To, że jest to jedna strona medalu i wiąże się też z problemami to inna sprawa.

I tutaj wracamy do " Znaczny wzrost gwałtów, przestępstw i zamachów to niewielka cena za dobry kebab"

[Obrazek: A5T35Fp.jpeg]


Osiris napisał(a): Istotny jest kontekst całej sytuacji gdyż zaraz ktoś tu przyjdzie i zacznie krzyczeć, że "muslimy nas mordujom". Niemcy zaliczyły zwrot od 7 października zeszłego roku i główną linią polityczną rządu oraz większosci mediów jest w zasadzie bezkrytyczne (z paroma wyjątkami) poparcie Izraela w jego działaniach w Palestynie. Nie chodzi tylko o wielokrotne zwiększenie eksportu broni dla syjonistów ale także zakazywanie lub zamykanie pro-palestyńskich protestów czy anulowanie nieprzychylnych Izraelowi wystąpień na gruncie walki z antysemityzmem. To w ostatnich miesiącach spowoodowało eskalację nastrojów anty-niemieckich w świecie arabskim i w konsekwecji pośrednio doprowadziło do tej tragedii na festiwalu. W końcu w komunikacie Isis twierdzą oni przede wszystkim, że jest to zemsta za muzułmanów w Palestynie.

W Polsce też rząd jest proizraelski, a Trzaskowski zakał propalestyńskiej demonstracji. A jednak nas "muslimy nie mordujom"

kmat napisał(a): Konfederaści postanowili zostać partią antyimigrancką. Logiczne jest więc, że z ich punktu widzenia imigracja powinna być jak najbardziej problemowa, przemocowa i nieasymilująca się, inaczej nie mieliby z czym walczyć. Mają być strefy szariatu, no-go zones, pobicia, rabunki, gwałty i zabójstwa. Tego konfa i podobni chcą, bo na tym mogą robić poparcie

A imigranci dokładnie tak tańczą jak im Konfederacja zagra. Niesamowita jest potęga tego ugrupowania.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): I tutaj wracamy do " Znaczny wzrost gwałtów, przestępstw i zamachów to niewielka cena za dobry kebab"

[Obrazek: A5T35Fp.jpeg]
Ech Hans, przecież ty nawet nie rozumiesz tego obrazka ale hej, przecież to tyUśmiech
Po pierwsze, przecież wiadomo, że w takiej Polsce do niedawna przepisy jeśli chodzi o zgłaszanie gwałtu wyglądały inaczej niż na Zachodzie (płakałeś ostatnio przecież w innym wątku z tego powodu). Nie wiem jak jest w Hiszpanii ale podejrzewam, że w Europie Południowo-Wschodniej jest w tej kwestii jeszcze gorzej niż u nas, wobec czego porównywanie statystyk w tym względzie jest bez sensu. 
Po drugie, w takiej Hiszpanii jest ponad 6 mln imigrantów, z czego prawie milion muzułmanów z Maroka a wskaźnik gwałtów bardzo niski. Podobnie w Grecji, gdzie przybysze zza granicy stanowią ponad 12% populacji, włączając ponad sto tysięcy uchodźców a ich wskaźnik jest jeszcze niższy niż w Polsce. 
Z drugiej strony, w Islandii (bardzo wysoki wskaźnik gwałtów) imigranci stanowią prawie 17% procent populacji a największą grupą są, uwaga: Polacy, ale także Duńczycy, Szwedzi czy Rumuni. Podobnie w UK - w tamtym czasie było około miliona Polaków. I jaki z tego wyciągniesz wniosek? Znaczny wzrost gwałtów to niewielka cena za pieroga?Duży uśmiech

Ten obrazek jeśli już coś pokazuje, to w których krajach gwałty traktuje się poważnie a w których raczej zamiata pod dywan. 
Krótko mówiąc, po raz kolejny wyciągnąłeś z coś z dupy, nie sprawdziłeś i wyszło jak zwykle.

kmat napisał(a):
Osiris napisał(a): Aha, mieliśmy parę tygodni temu przykład w Southend i innych miastach, zachowania zwesternizowanych Anglików dla których przemoc, ksenofobia, szokujące zachowania i poczucie wyższości są standardem.
Krótkie streszczenie zamieszek w Anglii i pn Irlandii (Szkoci i Walijczycy jako wyżej cywilizowani nie brali w tym udziału). Jakiś kompletny świr z pobożnej chrześcijańskiej rodziny, imigranckiej ale urodzony w UK, dostał pierdolca i zarżnął trzy dziewczynki. Nic szczególnego, tu co chwila jakiś małolat kogoś nożem zarzyna, taki lokalny sport narodowy.  Okazję zwietrzyło kilku miejscowych zjebów, których największą życiową tragedią było, że matki nie poczęły ich udzielając się horyzontalnie w Lebenbornie. Rozpuścili więc plotkę, że zabójca był muzułmaninem i nachodźcą, który przypłynął do UK na oponie. Podburzyli tym miejscowych meneli, którzy rozpoczęli tradycyjną angielską demolkę (kolejny sport narodowy). Policja była jednak ostra, udział w demolce groził poważnymi problemami z prawem (aresztowania zaczęły się już drugiego dnia), więc menele się obsrały i zamieszki się skończyły. Tym bardziej, że przez kraj przewaliła się fala olbrzymich kontrdemonstracji i afiszowanie się z menelstwem groziło ciężkim obiciem mordy. Ot i tak to było.
Generalnie się zgadzam ale takie zamieszki z powodu jednej plotki pokazują coś nieciekawego na temat tego społeczeństwa. I coś dużo tych przemocowych sportów narodowych jak na taki oświecony zachodnimi wartościami, angielski naródUśmiech
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Ten obrazek jeśli już coś pokazuje, to w których krajach gwałty traktuje się poważnie a w których raczej zamiata pod dywan.

Tak, tak, kolejny co pisze "inna definicja gwałtu" i cyk fajrant, problemu nie ma. Mam wrażenie, że jakbyś sam został zgwałcony w tej Szwecji, to byś mówił, że to nie był gwałt, a ubogacenie i byś bronił imigranta XD

A jak ktoś dowiedzie, że w tej Szwecji większość gwałtów jest dokonywana przez imigrantów, to jest potem ścigany przez prokuraturę : https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C98...nci-zajela

Jak myślisz. Czy w Polsce większość gwałtów jest dokonywana przez imigrantów?


Podaj jakieś dane wskazujące, że to w Polsce mam się czuć niebezpiecznie na ulicach, a nie w takiej Grecji, gdzie podajesz że 12% populacji stanowią przybysze.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Podaj jakieś dane wskazujące, że to w Polsce mam się czuć niebezpiecznie na ulicach, a nie w takiej Grecji, gdzie podajesz że 12% populacji stanowią przybysze.

Przecież sam takie dane podałeś. Polska ma wyższy współczynnik gwałtów niż Grecja.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości