To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Poprawność polityczna coraz bradziej terroryzuje!
bert04 napisał(a): Natomiast nie masz racji, że wpuszczani są tylko do "taniej" roboty. Patrz wyżej, wpuszczani są do fizycznej roboty, a ta bywa lepiej płatna, niż praca za biurkiem. Całe budownictwo by stanęło, gdyby pozbyto się imigrantów, a na budowach zarobki są niemałe. Tyle że Niemcom się nie chce. Śmieciarze tutaj zarabiają około 40 tys brutto w roku, da się z tego żyć. Tylko rączki trzeba ubrudzić. Kto tylko na siebie zarabia, może nie chcieć, ale kto dzieci do szkół posyła, ten już prędzej uczciwą pracę wybierze.

No jak już czepiamy się słówek, to nigdzie nie padło z mojej strony słowo "tylko". Ale pisałem o głównych potrzebach, tematu nie wyczerpałem.

Zanim edytowałem swój post to napisałem "brudnej" roboty, potem zmieniłem na "tanią". Także widzisz, zgadzamy się. Gastarbeiterzy są potrzebni głównie do taniej, brudnej i ciężkiej roboty.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): No jak już czepiamy się słówek, to nigdzie nie padło z mojej strony słowo "tylko". Ale pisałem o głównych potrzebach, tematu nie wyczerpałem.

Zanim edytowałem swój post to napisałem "brudnej" roboty, potem zmieniłem na "tanią". Także widzisz, zgadzamy się. Gastarbeiterzy są potrzebni głównie do taniej, brudnej i ciężkiej roboty.

Możemy uogólnić dalej, potrzebni są do takiej roboty, do których tubylców brakuje. To nie tylko tania robota. Nie tylko brudna. Możesz sobie dworować, ale teza o "inżynierach i lekarzach" nie powstała na potrzeby kryzysu 2015. W Niemczech brakuje także inżynierów. I lekarzy. Wszyscy chcą być jutuberami, influencerami czy tiktokerami. Brakuje pracowników do wszysktich elementów systemu, co wynika tak z demografii jak i chyba z motywacji (edit: a raczej, jej braku). Dlatego na lata przed 2015 były propozycje, żeby programy gastarbeiterów odnowić. Ale nie do fabryk i kopalni, tylko do biur projektowych i gabinetów lekarskich.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Jeśli Zmywak kłamie, to przepraszam za zalinkowanie go. Ale jak się poczyta komentarze pod filmikiem, to jest tam chyba trochę ludzi którzy mieszkają w UK i potwierdzają, że jest problem z nielegalną imigracją.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Czy jest możliwe? Czasem tak, czasem nie, wszystko zależy od chęci, możliwości a nawet takich rzeczy, jak "pojemność systemów". Niemcy po raz pierwszy załamały się pod falą masowej migracji nie w roku 2015. Ale w latach 90-tych, masowym wpuszczaniu "Russlanddeutsche" na mocy umów z Gorbaczowem i Jelcynem. Systemy nie były w stanie przerobić na czas, powstały całe ruskie osiedla z masową przestępczością. Kiedyś przy okazji robiłem wywiad w domu dla przesiedleńców, w którym przedtem sam mieszkałem. Parę lat po moim odejściu WSZYSCY nastolatkowie byli w ten czy inny sposób zamieszani w narkotyki, kto nie sprzedawał ten konsumował. To od pracownicy społecznej, która nie mogła być posądzana o rasiszm. Ludzie biali jak śnieg syberii, z której przyjechali, rodzice często po studiach, nauczyciele i inżynierowie. Ale za dużo na raz przyszło i system się przepełnił.

Przecież to jest prosta konsekwencja socjalu. Gastarbaiterzy, niezależnie od statusu, zaczęli pracę i zbierać donacje od systemu. Dzieciaki za to miały hajs, zero kultury, brak motywacji do bratania się z Niemcami i dodatkowo łatwy dostęp do patologicznego środowiska. Jako chyba jedyny mogę się pochwalić, że mieszkam od dzieciaka w popegeerowskiej wsi, na osiedlu, słynnym, bo takim, które na nadane miano XIII w pełni zasłużyło. Otóż polityka wobec zabytkowego osiedla wyglądała tak, że wszelaką patologię osiedlano w pustostanach. Bielutcy troglodyci, czasem nawet z pracą, w niczym nie ustępowali patologicznym imigrantom na pontonach. A dlaczego? Bo po stworzeniu masy kretynicznej powstało getto z negatywnymi sprzężeniami zwrotnymi. 3/4 lokalnych geniuszy, inżynierów i doktorów chemii żyło sobie z przestępczości i socjalu. Dla świętego spokoju nikt ich nie ruszał, a że przydawali się też znamienitym obywatelom, to sobie to kwitło całe lata. I moim skromnym zdaniem powody braku asymilacji i wzrostu patologii są dwa. Pierwszy to materiał ludzki. Z debili nigdy nie będzie pożytku. Żadnego. Można ich słać do szkół czy drogi zamiatać, ale to większości sensu żadnego nie ma, bo im się wegetacja sponsorowana najzwyczajniej podoba. Drugi. Brak impulsu do zmian. Wręcz chęć zachowania status quo. Socjal tak rażąco pomaga patologii w trwaniu w patologii, że już w zasadzie samo jego istnienie konstytuuje istnienie marginesu ludzi, którzy srać pod siebie będą, aby tylko im tych środków nie zabrali. Kolor skóry jest tu wtórny. Wiem jedno, jak się na sprowadza w jedno miejsce ludzi, którzy nie kumają w zasadzie niczego, da się im hajs i niczego nie wymaga, bo to i urzędowi roboty dołoży i jeszcze jest jak orka na ugorze to to jest przepis na problemy. Taka I Rzeczpospolita miała multikulti i problemy imigracyjne, narodowe czy z diaspora mi były, ale o rzędy wielkości mniejsze, II RP miała większe i miała też głupsze podejście. Natomiast zawsze, w obydwu przypadkach już 3 pokolenie to byli asymilanci. Czemu? Bo środowisko wymagało zdobywania środków do życia, ale przy interakcji z resztą społeczeństwa.

Cytat:[
Natomiast nie masz racji, że wpuszczani są tylko do "taniej" roboty. Patrz wyżej, wpuszczani są do fizycznej roboty, a ta bywa lepiej płatna, niż praca za biurkiem. Całe budownictwo by stanęło, gdyby pozbyto się imigrantów, a na budowach zarobki są niemałe. Tyle że Niemcom się nie chce. Śmieciarze tutaj zarabiają około 40 tys brutto w roku, da się z tego żyć. Tylko rączki trzeba ubrudzić. Kto tylko na siebie zarabia, może nie chcieć, ale kto dzieci do szkół posyła, ten już prędzej uczciwą pracę wybierze.

A ta uczciwą praca to niby remedium? W fizolstwie jest dziki młyn. A jest taki, bo większość fizoli mając duży hajs, lubi sobie popłynąć w weekendzik i niewiadomo kiedy zaczynają się uzależnienia i... mieszkanie w najgorszych dzielnicach zamienianych w getta. I koło się zamyka. Budowlanka to najbardziej wykańczająca wątroby robota chyba. Więcej to chlają może drogowcy. Wiadomo, że mówimy o jakimś wycinku populacji i że praca raczej ogranicza patologię, ale nie ma co się oszukiwać. Imigrant nie mieszkający na stałe w kraju imigracji, tylko czyszczący kible i śmietniki z doskoku, żeby się dorobić nie ma motywacji aby awansować. To się robi dla pieniędzy. Dobrych w dodatku. Mieszkający zaś w kraju imigracji będzie napiętnowany, bo miejscowi nie podejmują się takich prac. I znowu getto się otwiera...
Sebastian Flak
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Jeśli Zmywak kłamie, to przepraszam za zalinkowanie go
Kłamie. Tak jakoś mu się zapomniało wspomnieć o gościach, którzy rozsiewali plotki, że ten co zaciukał te trzy dziewczynki to muslim co przypłynął na łódce. O jakichś mętnych "zagranicznych" powiązaniach tych łebków, o których coś się ostatnio przebąkuje. Czy o tym, że BBC w sprawie mordobicia w Manchesterze zaznaczało, że nie nie dysponuje nagraniem jak to się zaczęło, a wersja policji, że to ci spacyfikowani zaczęli też była podana do wiadomości. Czy że menelom z protestów zdarzało się hajlować, czy że "normalni ludzie" usiłowali wedrzeć się do hotelu, gdzie zakwaterowano tych gości z łódek. Co do Starmera - on jest tak skrajnie lewicowy, jak u nas jakiś Rozenek czy Arłukowicz. Zresztą mieszkałeś w UK, to sam powinieneś parę rzeczy wychwycić - tubylcy jak najbardziej chlastają się nożami, jak najbardziej zdarza im się zrobić kompletny rozpierdol. Zmywak musi to wiedzieć. Ale tak mu się jakoś zapomło.
Tak mi się coś jeszcze przypomniało - ten ciulik przecież w innym filmiku, który linkowałeś, jechał tekstami, jak to głupi Brytole wspomagają kraj, którego większość z nich nigdy nie zobaczy (Ukrainę). Tak z początku myślałem, że to tylko taki wujek Zenek, co pierdoli na weselu, ale to się za bardzo składa. Od zmywaka jednak dość mocno ruskim chujem wieje.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Żałosne. Rozmawiamy cały czas o Europie, a ty mi tu wyjeżdżasz ze statystykami z USA
Ale Ty napisałeś „wszelkie”, a nie „wszelkie w Europie”.

Cytat:Europa, o tym rozmawiamy. Czekam na statystyki.
Żebyś mógł znowu arbitralnie przesunąć bramkę?

No i nadal nie wyjaśniłeś, dlaczego, skoro winna jest bieda, to nie sprzeciwiasz się tym, którzy prowadzą do biedy, tylko używasz klucza koloru skóry. Przecież to nie ma sensu.
Odpowiedz
Fanuel napisał(a): Przecież to jest prosta konsekwencja socjalu.

Prosty to jest świński ogon. Jak za niego pociągniesz. Każdy człowiek w podejmowanych decyzjach przeprowadza kalkulację ryzyka zysków i strat. Wyniki tej kalkulacji są losowe dla jednostki, statystyczne dla społeczeństwa. Bezpieczeństwo socjalne jest tu jednym z ważniejszych faktorów, państwa z wysokim socjalem są atrakcyjniejsze, jak wyżej. Ale wspominasz też o "zdowbywaniu środków do życia", oczywiste jest, że osoba bez tych środków ma inny stopień desperacji i podejmie się innych kroków, żeby się z niego wyrwać. Srodków radykalnych, może nawet kryminalnych. Oczywiście socjal nigdy całkiem temu nie zapobieże, ale statystycznie zmniejszy.

Cytat:Pierwszy to materiał ludzki. Z debili nigdy nie będzie pożytku. Żadnego. Można ich słać do szkół czy drogi zamiatać, ale to większości sensu żadnego nie ma, bo im się wegetacja sponsorowana najzwyczajniej podoba.

Klasizm z ciebie wychodzi. Owszem, nie jestem aż tak naiwny, za jakiego mnie mają, część ludzi jest "spisana na straty" i najlepsze, co możemy oczekiwać, to że nie będzie rozrabiał. Niemniej każde następne pokolenie może awansu społecznego dokonać. Ba, uważam to za jedno z ważniejszych obowiązków państwa, promować pokoleniowy awans społeczny, przeciwstawiać się zjawisku "dziedziczeniu biedy". Przecież to jeden z motywów obowiązku szkolnego, wyrwanie dzieciarni z predestynacji w ich domu, gdzie w czasach przed jego wprowadzeniem dzieci były tylko tanią siłą roboczą w gospodarstwie.


Cytat:Drugi. Brak impulsu do zmian. Wręcz chęć zachowania status quo. Socjal tak rażąco pomaga patologii w trwaniu w patologii, że już w zasadzie samo jego istnienie konstytuuje istnienie marginesu ludzi, którzy srać pod siebie będą, aby tylko im tych środków nie zabrali.

Jak wyżej, zgoda co do dorosłych, niezgoda co do dzieci. Przymus wczesnej pracy jest tym, co najskuteczniej zablokuje drogę awansu społecznego. Podpięcie socjalu pod edukację, czy to przez finansowanie studiów czy przez inne środki temu przeciwdziała.

Cytat:Taka I Rzeczpospolita miała multikulti i problemy imigracyjne, narodowe czy z diaspora mi były, ale o rzędy wielkości mniejsze, II RP miała większe i miała też głupsze podejście. Natomiast zawsze, w obydwu przypadkach już 3 pokolenie to byli asymilanci. Czemu? Bo środowisko wymagało zdobywania środków do życia, ale przy interakcji z resztą społeczeństwa.

Ach weź nie pitol tu ahistorycznie, trzecie pokolenie my ass. W I RP jak i w II RP były autonomie mniejszościowe. Na Wołyniu były wsie polskie obok wsi ukraińskich, dopiero w latach 43-44 trochę tu się wyczyściło, radykalnie bardzo. Były też osobne wsie i dzielnice żydowskie, bywały osady i obszary niemieckie. Owszem, nowoczesnej gettoizacji raczej nie było, przecież sami Polacy mieszkali w takich bieda-slumsach, że prędzej tu można by o tym mówić.

Cytat:A ta uczciwą praca to niby remedium? W fizolstwie jest dziki młyn. A jest taki, bo większość fizoli mając duży hajs, lubi sobie popłynąć w weekendzik i niewiadomo kiedy zaczynają się uzależnienia i... mieszkanie w najgorszych dzielnicach zamienianych w getta. I koło się zamyka. Budowlanka to najbardziej wykańczająca wątroby robota chyba. Więcej to chlają może drogowcy. Wiadomo, że mówimy o jakimś wycinku populacji i że praca raczej ogranicza patologię, ale nie ma co się oszukiwać. Imigrant nie mieszkający na stałe w kraju imigracji, tylko czyszczący kible i śmietniki z doskoku, żeby się dorobić nie ma motywacji aby awansować. To się robi dla pieniędzy. Dobrych w dodatku. Mieszkający zaś w kraju imigracji będzie napiętnowany, bo miejscowi nie podejmują się takich prac. I znowu getto się otwiera...

Hmm... to właśnie zależy od tego, czy dany imigrant chce zapuścić korzenie, czy nie. Mam tu dobre pole obserwacji naszych rodaków w Niemczech. Jeżeli ktoś przyjeżdża "na Saksy", to najczęściej wpada we wszystkie wymienione patologie i parę innych. Pijaństwo i narkotyki, zwłaszcza narkotyki, których niejeden w kraju ojczystym nie poznał i nie zna własnych granic. Wielu ląduje na ulicy i żebrach, mimo obiecujących początków się staczają i tylko przechodząc koło znanych zbiegowisk słychać częste "kurr...". Obok tego żyją i mieszkają też ci, co jednak posłali dziesko do szkół, wynajęli jakieś porządne mieszkanie, może nawet nad zakupem domu tutaj, nie w Polsce, myślą. Różnica na kilometr widoczna.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Jak chcecie porównywać skutki nowych fali migracji w USA do Europy, to w przypadku USA wypadałoby porównywać przestępczość migrantów do przestępczości białych. Dopiero co pisałem o wysokiej przestępczości murzynów z USA...

Zresztą baza nowych migrantów zmierzających do USA to głównie Ameryka(płn i płd) i Azja. Natomiast bazą dla Europy jest Afryka i Azja. Także to też trzeba mieć na uwadze.


Zmiana tematu na USA i udawanie, że się nie widziało że dyskusja była o Europie (były przytaczane różne statystyki eurostatu, wszystkie posty od kilku stron dotyczyły migracji w EU ), to po prostu takie mącenie w wodzie, z braku argumentów.


Zatem wracając do Europy. Ktoś ma jakieś statysytki, które wskazują na niższą przestępczość przybyszów?
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Jak chcecie porównywać skutki nowych fali migracji w USA do Europy, to w przypadku USA wypadałoby porównywać przestępczość migrantów do przestępczości białych. Dopiero co pisałem o wysokiej przestępczości murzynów z USA...
USA to kraj prawie całkowicie złożony z imigrantów, geniuszu. I co, będziesz teraz wybierał od którego pokolenia biali czy czarni są rdzenni a do którego potomkami przybyszów? Ponadto, porównywanie przestępczości wśród potomków byłych niewolników oraz ofiar ciągnącej się przez dekady dyskryminacji oraz systemowego rasizmu, do przęstępczości uprzywilejowanych białych, nie ma żadnego sensu. Ale to ty piszesz, więc nikogo to nie dziwi.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Jak chcecie porównywać skutki nowych fali migracji w USA do Europy, to w przypadku USA wypadałoby porównywać przestępczość migrantów do przestępczości białych. Dopiero co pisałem o wysokiej przestępczości murzynów z USA...
Aha. Czyli zależnie od sytuacji należy tak dobrać parametry porównania, żeby Tobie pasowało do tezy.

Cytat:Zmiana tematu na USA
Nie zmieniłem tematu. Odniosłem się do konkretnego, kłamliwego twierdzenia, które wygłosiłeś, a które było bardzo łatwo obalić. Tyle.

Cytat:Zatem wracając do Europy. Ktoś ma jakieś statysytki, które wskazują na niższą przestępczość przybyszów?
A jeśli ktoś już wykona tę pracę, to jaką gwarancję  ma ten ktoś, że nie wymyślisz kolejnego kryterium i znowu nie przesuniesz brameczki? Przecież mając do czynienia z osobą tak skrajnie nieuczciwą intelektualnie, że gdy zwróci jej się uwagę na oczywiste kłamstwo, nazywa Cię „przygłupem” i przesuwa bramkę; nie ma się żadnych gwarancji, że jakiekolwiek argumenty nie spotkają się z identycznym traktowaniem.

No i oczywiście nadal nie wyjaśniełeś, dlaczego, chociaż jesteś świadom, że winę za przestępczość ponosi bieda, stosujesz dziwaczne klucze koloru skóry. Bo czemu miałbyś wyjaśniać?
Odpowiedz
Równie dobrze mógłbym dyskutować z psami.

Cytat:USA to kraj prawie całkowicie złożony z imigrantów, geniuszu.

https://ateista.pl/showthread.php?tid=38...#pid786954
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Równie dobrze mógłbym dyskutować z psami.
Hans mógł strzelać i nas równać z larwami, ale równa nas "tylko" z psami, więc pewnie liczy na wdzięczność.
Oto prawica w czystej krasie.
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Boli mnie głowa od tego bełkotu, skojarzyło mi się ze szczekającymi psami.

Podajcie statystyki z Europy, z bełkotem nie będę dyskutował.
Odpowiedz
Hans Żydenstein napisał(a): Podajcie statystyki z Europy, z bełkotem nie będę dyskutował.
A ze statystykami będziesz? Czy tylko w złości będziesz rzucał obraźliwymi tekstami i minusikami? Jaką mamy gwarancję, że jest sens podawać statystyki, po tym, jak bezczelnie przesunąłeś bramkę? Ile razy mam zadawać to samo pytanie?

No i kiedy odpowiesz na moje drugie pytanie?
Odpowiedz
Od tygodnia trwa dyskusja o migrantach w Europie. Zaczęło się od "hehe inżynierowie". W dyskusji uczestniczyło wiele użytkowników i wszyscy rozmawiali o imigrantach europejskich.

Nagle przychodzisz ty i zaczynasz udawać debila, że nie znasz kontekstu całej dyskusji i zaczynasz się przypierdalać, że w jednym poście nie napisałem "imigrantów w Europie".

Nie tylko ja w toku dyskusji za każdym razem nie pisałem "imigrantów w Europie", wielokrotnie padało skrótowo "imigranci", "uchodźcy", "inżynierowie" i każdy wiedział o czym jest dyskusja, bo wynikało to wprost z jej przebiegu.

Przychodzisz, zmieniasz kontynent w dyskusji i bełkoczesz coś o tym, że ja przesuwam bramkę. Upały dają się we znaki?
Odpowiedz
Nie pytałem o ocenę tego co robię, tylko o to:

1. Jakie mamy gwarancje, że ustosunkujesz się do statystyk w Europie, zamiast spierdalać od dyskusji i obrażać?

2. Dlaczego piszesz o kryterium koloru skóry, skoro jesteś świadom, że problem leży w biedzie?

Umiesz odpowiedzieć na te pytania, czy będziesz przed nimi spierdalał rzucając obraźliwe tekściki przez ramię?
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Umiesz odpowiedzieć na te pytania, czy będziesz przed nimi spierdalał rzucając obraźliwe tekściki przez ramię?
Czy to jest pytanie retoryczne? Duży uśmiech
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Z tym waleniem w wołka w sztuce trzeba pamiętać jedno. KAŻDA słaba twórczość, której celem i przekazem jest toporna propaganda, to gniot. Nieważne, czy chodzi o prawackie kino w stylu "Smoleńska", czy o postkomusze kino w rodzaju "Gierka", czy o wołkowy serial w stylu "Velma". Wkurza mnie, że ludzie zwykle krytykują wołkowy szajs, a ignorują prawacki szajs. Każdy propagandowy szajs to szajs. A ja ciągle słyszę "łołk, łołk, łołk...". Ludzie!
"I sent you lilies now I want back those flowers"
Odpowiedz
Ayla Mustafa napisał(a): Z tym waleniem w wołka w sztuce trzeba pamiętać jedno. KAŻDA słaba twórczość, której celem i przekazem jest toporna propaganda, to gniot. Nieważne, czy chodzi o prawackie kino w stylu "Smoleńska", czy o postkomusze kino w rodzaju "Gierka", czy o wołkowy serial w stylu "Velma". Wkurza mnie, że ludzie zwykle krytykują wołkowy szajs, a ignorują prawacki szajs. Każdy propagandowy szajs to szajs. A ja ciągle słyszę "łołk, łołk, łołk...". Ludzie!
Zaraz się zacznie kolejny sezon bezpłciowych i nikomu niepotrzebnych "Pierścieni Władzy". Nietrudno przewidzieć, że internetowe hieny pokroju Drwala Rembajło czy Zmywaka zaraz rzucą się na padlinę i znowu zarzucą serialowi lewackość czy poprawność z powodu czarnych elfów lub innej bzdury. Ale nie ma potrzeby tego śledzić samemu, pewnie Hans nam wszystko zrelacjonuje dokładnieUśmiech
Odpowiedz
W każdej epoce są jakieś tematy tabu, a w naszej poliporawność również je kryje. Ppolit w przypadku imigracji występuje i jest jedna rzecz o której wszyscy wiedzą, którą wszyscy rozumieją i nie odważą się głębiej wejść z obawy o popadnięcie w ostracyzm choćby forumowy.

Dziadborowy napisał
Cytat:Tylko mamy taki problem, że środowiska antyimigranckie te obawy wśród osób niewykwalifikowanych zwiększają podczas gdy w polskiej gospodarce już obecnie brakuje tego typu pracowników a to dopiero przednówek tego co zafunduje nam demografia za kilka lat.

Owszem tak mniej więcej jest, pytanie dlaczego demografia funduje nam za kilka lat taką niewesołą sytuacje?
Ano dlatego, że w Polsce podobnie jak w reszcie Europy króluje styl życia będący antynatalizmem. Społeczeństwa nie chcą mieć dzieci, panująca filozofia życia spycha prokreacje na plan dalszy. Liczy się samorealizacja, szukanie spełnienia, rozwój osobisty, wygodne życie, a dzieci w tym przeszkadzają. Inna nazwa tego, mniej górnolotna, to egoizm i hedonizm. Ponieważ nie ma nic za darmo, takie skrzywienie cywilizacyjne, zaprzeczenie naturalnego funkcjonowania powoduje konieczność przyjęcia migracji. Przybysze z Afryki, krajów arabskich nie mają wpojonego etosu pracy jak my na naszym kontynencie. Stąd są kłopoty. Społeczeństwa same same sobie zafundowały ten los i bunty niewiele tu pomogą.
Ba, niepoprawność polityczna wskazuje na jeszcze jeden oczywisty i niezaprzeczalny fakt. Migranci tak ochoczą zapełniający nasz kontynent pochodzą z krajów, gdzie na pierwszym miejscu nie jest równości mężczyzn i kobiet, gdzie słynne prawa kobiet to często fikcja. Znaczy to, że demograficzne możliwości rozwojowe mają te kraje, gdzie absolutnym priorytetem jest rodzina i źle widziany u nas patriarchalizm.

Cytat: Jak nie każdy przybysz stanowi wartość dodaną to migracja bezapelacyjnie ubogaca kulturowo. Dla przykładu ostatnio byłem w świetnej libańskiej restauracji, prowadzonej chyba przez Libańczyka.
Akurat do dobrej włoskiej kuchni nie potrzeba koniecznie Włocha, niemniej to jakiś przykład, choć dość powierzchownego ubogacenia. Brzuszysko też warto ubogacać, pełna zgoda. Głębsze ubogacenie kulturowe mogło by być poprzez przejęcie afrykańskich i arabskich zwyczajów rodzinnych. Mężczyzna jest tyle wart ile ma dzieci, jak dużą rodzinę. Przejęcie tego wymiaru kultury spowodowałoby wzrost dzietności, co byłoby rzecza dobrą dla nas jak i Europekczyków. Bez wątpienia wzmocniło by UE.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości