teresa124 napisał(a):Co Ty myślisz o tym filmie - którym "bohaterem" jesteś?
Nie wiem jakbym się zachował w takiej sytuacji mając 12 czy 13 lat, ale oczywiście najbardziej utożsamiam się z postawą Ralpha. Choć również uwierzył w "bestię" (nie uwierzył bodajże tylko Simon, który jako jedyny dostrzegł muchy latające wokół "bestii" i skojarzył to później widząc głowę zabitej świni), nie starał się wykorzystywać tego motywu do walki z innymi. Uważał, że lepiej zmierzyć się, po odpowiednim przygotowaniu, z tym potworem aniżeli składać mu ofiary itp. Ralph jako jedyny z przywódców myślał w sposób rozważny, stawiając grupie za priorytet wydostanie się z wyspy. Był lojalny wobec poznanego na początku przyjaciela i starał się służyć całej grupie, nie tworzył hierarchii, ale wymagał stosowania się do wyznaczonych wcześniej reguł, logicznie rozdysponował zadania poszczególnym członkom itd. Te wszystkie czynniki wskazują, że jedynie Ralph (jeśli mowa o "przywódcach") zachował gdzieś w umyślę resztki cywilizowanego umysłu, tak istotne w takich sytuacjach, bo bez nich do głosu dochodzi relatywizm moralny, co dało się zaobserwować na podstawie oceny czynów moralnych przez grupę myśliwych, którzy w zasadzie nic złego nie widzieli w zabiciu Simona, a nawet próbowali się usprawiedliwiać na różne, mniej lub bardziej absurdalne sposoby. Jeśli chodzi o Piggiego, to wyrzuty sumienia z tego co pamiętam miał tylko George (i oczywiście Sam&Eric - ale oni przymuszeni zostali do przystąpienia do plemienia Jacka).