Woda po goleniu pali jak za małolata
Forum Ateista.pl
Nauka
Nauki o czlowieku i związane z człowiekiem
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy)
Czy ktoś mógłby wyjaśnić...? (wątek zbiorczy)
|
25.01.2017, 15:51
25.01.2017, 21:51
Ale broda rośnie?
Sebastian Flak
25.01.2017, 22:26
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,012 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Mam kolejne pytanie z dziedziny lingwistyki.
Wiadomo, że języki europejskie (poza kilkoma wyjątkami) mają wspólny korzeń indoeuropejski. Jak to się zatem stało, że w tzw. parach rudymentalnych jedne słowa są wspólne dla wszystkich języków (a przynajmniej większości) a drugie nie? Np. MATKA/OJCIEC. Matka jest wspólna, a ojciec ma wiele odmian o różnym pochodzeniu. Tak samo w parze TAK/NIE Nie jest wspólne, a tak nie. Kiedy wyszukamy inne takie pary, zauważymy tę prawidłowość. KOBIETA/MĘŻCZYZNA SŁOŃCE/KSIĘŻYC PRAWO/LEWO DZIEŃ/NOC MOJE/TWOJE
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
25.01.2017, 22:45
Uff
Sebastian Flak
10.08.2017, 23:22
James Flynn tłumaczy różnicę w inteligencji naszych dziadków, a naszym postrzeganiem rzeczywistości. Mam wrażenie, że wiele osób obecnie podobnie postrzega świat jak nasi dziadowie. Świetne nagranie.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy “What warrior is it?” “A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.” .
10.08.2017, 23:31
Sofeicz napisał(a): Mam kolejne pytanie z dziedziny lingwistyki. Bo Matka zawsze jest tylko jedna.
Sebastian Flak
11.08.2017, 10:02
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27 Dołączył: 06.2017 Reputacja: 1,162 Płeć: mężczyzna Wyznanie: kult kota
A tak na serio - ojciec w prawie wszystkich językach europejskich pochodzi od dwóch tylko "praojców", jest to PATER i ATTA, od tego ostatniego jest słowiański "otciec". Najprawdopodobniej oba również pochodzą od jakiegoś jednego, jeszcze bardziej archaicznego słowa, i podobnie jak "mama" może ono pochodzić od niemowlęcego gaworzenia "tata" lub "papa".
http://www.omniglot.com/language/article...arison.htm Sofeicz napisał(a): Kiedy wyszukamy inne takie pary, zauważymy tę prawidłowość.Raczej nie ma tutaj żadnej prawidłowości. Uzasadnienia są różne: Cytat:KOBIETA/MĘŻCZYZNASłowem wspólnym dla indoeuropejczyków jest "żona". Greckie "γυνή" (stąd "ginekologia") i angielskie "queen" wywodzą się od tego samego słowa. Jak widać w polskim słowo to przybrało znaczenie konkretnej roli kobiety. Zaś samo słowo "kobieta" jako emocjonalnie nienacechowane określenie człowieka płci żeńskiej (o właśnie - ten przymiotnik zachował oryginalne znaczenie) jest bardzo młode (XIX wiek). Cytat:SŁOŃCE/KSIĘŻYCTutaj znowu wspłlne słowo przesunęło się znaczeniowo. Ale jeszcze w starych baśniach, czy u Kaczubów Księżyc nazywany bywa "Miesiącem". Samo zaś słowo "Księżyc" oznacza syna księcia - księciem jest tutaj Słońce. Cytat:PRAWO/LEWOSzczerze powiem - nie wiem czemu "prawy" wyparło "diesnyj", które mamy w cerkiewnosłowiańskim. To ostatnie pokrewne jest łacińskiemu "Dexterus". Cytat:DZIEŃ/NOCA tutaj akurat jedno i drugie słowo mają rodowód proto-indo-europejski zachowany. Dzień to łacińskie "dies", lub angielskie "day". Twój po łacinie "tuus", po niemiecku "deine" (prawo Grimma udźwięczniło t do d). Mógłbyś wyjaśnić? EDIT: Uświadomiłem sobie, że zbredziłem z tym prawem Grimma, bo działa ono w drugą stronę, tzn ubezdźwięcznia (nasze "dziesięć", angielskie "ten"). Więc nie wiem, czemu "du" i "dein". Przepraszam.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
10.07.2018, 15:16
Sofeicz napisał(a): W komunikatach policyjno-prokuratorskich nagminnie pojawia się fraza "wykluczono/potwierdzono udział osób trzecich". Osoby trzecie są (zgodnie ze słownikiem języka polskiego) określeniem na osoby niezaangażowane bezpośrednio w daną czynność. Lingwistycznie wzięło się to stąd, że mianem "drugiej osoby" określa się "ciebie" lub "was" (np. druga osoba liczby pojedynczej w odmianie czasownika). Jako czytelnik raczej nie brałes udziału w przestepstwie, ale jednocześnie jesteś adresatem pisma, które czytasz. Mam nadzieję, że tłumacze jasno.
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
10.07.2018, 18:42
Liczba postów: 852
Liczba wątków: 7 Dołączył: 11.2009 Płeć: nie wybrano Christoff napisał(a): Mnie tydzień temu przy okazji gorączki zeszła skóra z całej twarzy. Zdziwiłem się mocno, bo nigdy tak nie miałem, ale według lekarki w zimie tak się może zdarzać. I faktycznie zregenerowało się. Aha, czyli tak się teraz tłumaczycie Jako fan kina pewnie będziesz wiedział z jakiego to filmu
Ktoś wie ile jest definicji kultury? Bodaj ktoś to policzył, a ja nie pamiętam kto ani ile dokładnie. Męczy mnie to strasznie a ja chyba nie umiem w Google. Może ktoś wie, albo umie lepiej w Google? Daję plusy i talon na balon
Sebastian Flak
20.04.2019, 17:03
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8 Dołączył: 07.2013 Reputacja: 29 Płeć: nie wybrano Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Nie lepiej zaprzestać na tym, że kultura jest przeciwieństwem natury?
Sofeicz napisał(a): Mam kolejne pytanie z dziedziny lingwistyki.Wiele zależy od tego, jaką wagę ma słowo w danej kulturze [nie bez powodu mamy tyle określeń na masturbację]. Zobaczymy jak w hindii: Maata - pita Ha - nahin Ladka - ladki... może inaczej, mahila - admi - nie, tutaj nic nie pasuje [ale zwróćcie uwagę na mężczyznę - Admi, Adaamee, czujecie to? Jak się nazywał pierwszy człowiek, no jak?] Nie wiem jak jest prawo i lewo, ale to, co pisze google translator jest bez sensu. Din - raat Meri - aapke No więc z grubsza się zgadza. I teraz pytanie, co to znaczy, że jakieś słowo jest ważne. Czy ważniejsza jest matka [maata, maat], której rdzeń jest niezmienny, czy też ojciec, który: dla indusa-muzułmanina będzie znany jako Baba, z arabskiego; dla indusa-hindusa [hehe] będzie to pita - ten termin wywodzi się bezpośrednio z sanskrytu. Jak więc ojciec służy tutaj niejako do podkreślenia przynależności religijnej/etnicznej/społecznościowej, a matka... to po prostu matka. Ponoć jest też coś takiego, że słowa związane z wojną są stosunkowo trwałe i wspólne dla wielu ludów, nawet niespokrewnionych [ktoś słyszał taką tezę? może potwierdzić lub zaprzeczyć?]. Że niby terminy słowiańskie są wspólne z etruskimi i germańskimi [tylko niby które] i, że - to ostatnie było nawet badane - w języku Romów jest wiele określeń wojennych wspólnych z hindii [zresztą oni mówią na krzyż triśul, czyli trójząb - Śiwa szambho ]. Wszystko to takie z pogranicza nauki i "chłopskiego rozumu". Co o tym myślicie?
ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com
20.04.2019, 17:14
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 527 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości zefciu napisał(a): EDIT: Uświadomiłem sobie, że zbredziłem z tym prawem Grimma, bo działa ono w drugą stronę, tzn ubezdźwięcznia (nasze "dziesięć", angielskie "ten"). Więc nie wiem, czemu "du" i "dein". Przepraszam.Odkopię. Nie zbłądziłeś. Po prostu niemiecki zaliczył przesuwkę dwa razy (to go odróżnia od innych germańskich). W praniemieckim było coś jak "thu" i "thein" (całkowicie zgodne z prawem Grimma). Kolejna przesuwka przesunęła spółgłoski na kolejną pozycję.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
20.04.2019, 18:58
Edit:
Znalazłem! Definicji jest 164 tylko u Kluckhohna i Kroebera. Zrobili wyciąg z 300 prac i taki bajzel im wyszedł. ARHIZ Niestety nie. Pracę piszę i szukałem argumentu za tym aby sobie darować cytowanie tych definicji. Co jak widać po ich liczbie, ma głębszy sens.
Sebastian Flak
20.04.2019, 20:38
Liczba postów: 520
Liczba wątków: 8 Dołączył: 07.2013 Reputacja: 29 Płeć: nie wybrano Wyznanie: Śiwaizm Advatya [hinduizm]
Och, jak piszesz pracę, to jak najbardziej trzeba. Mi chodziło bardziej o warunki forumowe.
ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com
16.07.2020, 13:55
Jak się nazywa ten złoty metal, który często występuje w okuciach mebli?
Sebastian Flak
16.07.2020, 14:09
22.02.2021, 08:02
Czytałem kiedyś artykuł o takich społecznych, lokalnych warsztatach, gdzie okoliczni majsterkowicze przychodzili i korzystali swobodnie z narzędzi jakich nie posiadali, lub też na miejscu skręcali co chcieli. Ktoś coś wie, kojarzy nazwy, artykuł? Za pomoc w odnalezieniu o co chodzi lecą plusy!
Sebastian Flak
22.02.2021, 08:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.02.2021, 09:00 przez DziadBorowy.)
Kolor pomarańczowy jest określany od koloru pomarańczy. Ta pojawiła się w Polsce gdzieś w okolicach XV wieku, jednak ten kolor występuje naturalnie w naturze. Czy ktoś wie jak określano ten kolor wcześniej i czy był on w ogóle rozróżniany?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości