To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rady z katolickiego forum. Jak żyć z ateistą i czy w ogóle żyć;-)
#1
http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1...9&t=110029

Sama żyje w małżeństwie z osobą wychowaną w bardzo ortodoksyjnej rodzinie , ale nie katolickiej.
Dlaczego nasze małżeństwo jeszcze istnieje?
Poza religia są jeszcze inne różnice.
Ale skupię się w tej chwili na religii.

Nie nawracamy się, ja raczej zachęcam męża aby powrócił na łono swojej religii. Jednocześnie stawiam sprawę jasno - nie dam się nawrócić.
Odpowiedz
#2
Pewnie pasujecie do siebie jak yin i yang.
„Jeśli istnieje mnogość, to powinna ona jednocześnie być wielka i mała, i przy tym wielka bez granic i mała do zniknięcia”- Zenon z Elei
Odpowiedz
#3
Infinite Unity napisał(a):Pewnie pasujecie do siebie jak yin i yang.

No gdyby mój maż to usłyszał;-)

Jakieś wschodnie religie.
Odpowiedz
#4
Jak byłem jeszcze antyklerykałem i antykatolikiem to moim marzeniem było - jeśli idzie o żonę - aby była katoliczką. Nie wiem, ale taki fetysz miałem Oczko
Odpowiedz
#5
CUBE999 napisał(a):Jak byłem jeszcze antyklerykałem i antykatolikiem to moim marzeniem było - jeśli idzie o żonę - aby była katoliczką. Nie wiem, ale taki fetysz miałem Oczko


Wygodnie mieć ortodoksa za żonę/ męża.UśmiechOczkoSzczęśliwy
Na pewno nie zdradzi.Oczko

Ale to działa do czasu.
Potem może się obrócić ta ortodoksja przeciwko nam.

Więc wychodząc w stadło urzędowe nie róbmy żadnych kalkulacji.

Ewentualnie warto spisać intercyzę niezależnie od wyznania.

Co do fetyszów. Niezdecydowany
Odpowiedz
#6
W Polsce jest tak mało ateistów, że zwracanie tylko na to uwagi przy wyborze partnera, uważam za głupotę. Radzę także uważać bo prędzej można trafić na jakiegoś zwodnika, albo jeszcze osobę której rodzice nie posyłali do kościółka. To są dopiero ateiści pierwszego chowu, człowiek może się naciąć! Smutny

Radzę zwracać uwagę na coś innego. Jeśli ktoś jest komunistą genetycznym, to wybór partnera dla takiego człowieka jest prosty, wystarczy że stanie i zacznie rzucać kamieniami w tłum kobiet, ta którą trafi ta praktycznie na pewno nadaje się na jego partnera. Natomiast jeśli ktoś jest porządnym człowiekiem, radzę sprawdzić czy potencjalny partner jest socjalistą. Ciężko to jednak wyczuć, bo nawet jeśli ktoś popiera socjalizm, to może być po prostu omamiony.

Dlatego najlepiej pokazać potencjalnemu partnerowi przykład urzędnika który zabrał jakiemuś człowiekowi, wszystkie pieniądze, dzieci, dom. Jeśli powie że uważa takie coś za zło, to najprawdopodobniej ta osoba jest dobrym człowiekiem, nadaje się.:lol2:

Ja sam chyba 3-razy spotkałem, kobiety z którymi mógłbym być. Dwie były wierzące, a raz nie wiem, bo wtedy jechałem w tramwaju. Więc dla mnie nie stanowi to problemu.:roll:
Odpowiedz
#7
łowca napisał(a):W Polsce jest tak mało ateistów, że zwracanie tylko na to uwagi przy wyborze partnera, uważam za głupotę. Radzę także uważać bo prędzej można trafić na jakiegoś zwodnika, albo jeszcze osobę której rodzice nie posyłali do kościółka. To są dopiero ateiści pierwszego chowu, człowiek może się naciąć! Smutny

Radzę zwracać uwagę na coś innego. Jeśli ktoś jest komunistą genetycznym, to wybór partnera dla takiego człowieka jest prosty, wystarczy że stanie i zacznie rzucać kamieniami w tłum kobiet, ta którą trafi ta praktycznie na pewno nadaje się na jego partnera. Natomiast jeśli ktoś jest porządnym człowiekiem, radzę sprawdzić czy potencjalny partner jest socjalistą. Ciężko to jednak wyczuć, bo nawet jeśli ktoś popiera socjalizm, to może być po prostu omamiony.

Dlatego najlepiej pokazać potencjalnemu partnerowi przykład urzędnika który zabrał jakiemuś człowiekowi, wszystkie pieniądze, dzieci, dom. Jeśli powie że uważa takie coś za zło, to najprawdopodobniej ta osoba jest dobrym człowiekiem, nadaje się.:lol2:

Ja sam chyba 3-razy spotkałem, kobiety z którymi mógłbym być. Dwie były wierzące, a raz nie wiem, bo wtedy jechałem w tramwaju. Więc dla mnie nie stanowi to problemu.:roll:

Mnie nie posyłali do kościółka - ale "zwodnikiem" nie jestem.
Babunia mnie gdzieś tam ochrzciła nawet nie bardzo po kryjomu.

Dlaczego ateiści, którzy chodzili kiedyś do kościoła są lepsi od tych którzy w ogóle nie chodzili??SzczęśliwyUśmiech

Co Ty brachu piszesz???NiezdecydowanySmutny
Odpowiedz
#8
semele napisał(a):Babunia mnie gdzieś tam ochrzciła nawet nie bardzo po kryjomu.
:8O: Mnie też babcia ochrzciła, jak miałem 8-9 lat.
Co jest z tymi babciami?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#9
Sofeicz napisał(a)::8O: Mnie też babcia ochrzciła, jak miałem 8-9 lat.
Co jest z tymi babciami?
Najwyraźniej musieliście być w niebezpieczeństwie utraty życia skoro się babunie na chrzest porwały Oczko
Odpowiedz
#10
Niepojęta rzecz, nie Sof?
Bo przecież z pewnością nie zrobiły tego z powodu swej wiary...

Odpowiedz
#11
semele napisał(a):Mnie nie posyłali do kościółka - ale "zwodnikiem" nie jestem.
Babunia mnie gdzieś tam ochrzciła nawet nie bardzo po kryjomu.

Dlaczego ateiści, którzy chodzili kiedyś do kościoła są lepsi od tych którzy w ogóle nie chodzili??SzczęśliwyUśmiech

Co Ty brachu piszesz???NiezdecydowanySmutny

Sprawa jest prosta, odpowiednio ugruntowany ateizm, wymaga posiadania pewnej wiedzy i jakiejś dozy przemyśleń. Jeśli ktoś natomiast "przejął" ten ateizm w procesie wychowania, to może być podatny na działanie różnego rodzaju religii czy ideologii. W społecznościach w których niewierząca, jest duża część społeczeństwa, istnieje duża szansa, że zacznie tam działać jakiś szamanizm czy kult jednostki.
Odpowiedz
#12
idiota napisał(a):Niepojęta rzecz, nie Sof?
Bo przecież z pewnością nie zrobiły tego z powodu swej wiary...
A jakaż to wiara nakazuje chrzcić dziecko wbrew woli rodziców?
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#13
Rojza Genendel napisał(a):A jakaż to wiara nakazuje chrzcić dziecko wbrew woli rodziców?
Moja Babcia to była taka typowa polska katoliczka- panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek.Oczko

Ładnie śpiewała pieśni kościelne.

@łowca co oznacza ateistyczne wychowanie??
Nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy w wychowaniu moim i mojego koleżeństwa.
Może tylko tyle, że do 12 roku życia musiałam iść spać po dobranocce a inni mogli oglądać do północy.

Pocieszam Ciebie, że wszyscy ateiści z domu nie kruszą kopii o wiarę.
Myślę, że w druga stronę może być gorzej- to ta strona wierząca stara się nawracać.

Gdybym miała męża katolika na pewno nie wtrącałabym się do jego spraw związanych z Bogiem.

@łowca

Egzorcyzmy to nie jest szamanizm??
Odpowiedz
#14
semele napisał(a):Dlaczego ateiści, którzy chodzili kiedyś do kościoła są lepsi od tych którzy w ogóle nie chodzili

Nie są lepsi. Nienawiść religijna również posiada pewne poziomy.
Na szczycie nienawiści nie ma wbrew pozorom muzułmanów, Żydów i protestantów, bo oni również wierzą w jednego prawdziwego boga i prawdziwość swojej książki. Poziom nienawiści wyżej są ateiści, którzy z religiami nie mieli nigdy nic wspólnego. Jeszcze gorsi są umiarkowani katolicy, ci od ciepłej wody w kranie, olewający większość kościelnych zakazów. Na samym szczycie nienawiści zaś są apostaci porzucający swoją wiarę. Dla tych litości nie ma i nie będzie.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
#15
piotr35 napisał(a):Na samym szczycie nienawiści zaś są apostaci porzucający swoją wiarę. Dla tych litości nie ma i nie będzie.

SzczęśliwyNiezdecydowany
Odpowiedz
#16
semele napisał(a):@łowca co oznacza ateistyczne wychowanie??
Nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy w wychowaniu moim i mojego koleżeństwa.
Może tylko tyle, że do 12 roku życia musiałam iść spać po dobranocce a inni mogli oglądać do północy.

Pocieszam Ciebie, że wszyscy ateiści z domu nie kruszą kopii o wiarę.
Myślę, że w druga stronę może być gorzej- to ta strona wierząca stara się nawracać.

Gdybym miała męża katolika na pewno nie wtrącałabym się do jego spraw związanych z Bogiem.

@łowca

Egzorcyzmy to nie jest szamanizm??

Ateistyczne wychowanie, to takie w którym opiekunowie nie prowadzą dziecka do kościoła, nie nakazują mu odmawiać modlitw i temu podobne. Stąd właśnie, wysyp różnego rodzaju "ateistów" w dzisiejszych czasach, młodzi z dumą głoszą że wyrwali się z objęć wiary, podczas gdy tak naprawdę nigdy nie byli jej uczeni. Później zostają przejęci przez różnego rodzaju sekty, New Age i tyle zostaje z ich "ateizmu".

Egzorcyzmy, to ściśle rzecz biorąc, taki właśnie szamanizm w obrębie Kościoła. To bardzo smutne zjawisko, bo Kościół zamiast wychwalać rozum, podpiera swoim autorytetem wiarę w gusła.
Odpowiedz
#17
Sofeicz napisał(a)::8O: Mnie też babcia ochrzciła, jak miałem 8-9 lat.
Co jest z tymi babciami?
Czyli jedna babcia była chrześcijanką! A - jeśli wolno spytać - druga babcia oraz dwóch dziadków? Nareszcie Sofeiczunio się przypucował... :lol2:
Odpowiedz
#18
Sofeicz napisał(a)::8O: Mnie też babcia ochrzciła, jak miałem 8-9 lat.
Co jest z tymi babciami?

Wolały zacofany Kościół od postępowej PZPR!

Szok! :roll:
Mus Lisa wiadomić...
Odpowiedz
#19
Rojza Genendel napisał(a):A jakaż to wiara nakazuje chrzcić dziecko wbrew woli rodziców?

No w to, ze nieochrzczone zgodnie z wolą rodziców dziecko nie trafi do Raju po śmierci.
Umiesz ogarnąć tak niesamowitą sprawę???
Czy może jesteś zbyt racjonalna?

Odpowiedz
#20
Infinite Unity napisał(a):Pewnie pasujecie do siebie jak yin i yang.


Tylko ja jestem chyba Yang.Szczęśliwy
A jest to utożsamiane z pierwiastkiem męskim.
Ale może dlatego, że urodziłam się w parzystych latachOczko
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości