To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Religia jako choroba psychiczna
#21
Nie. Chroni przed AIDS bo tak wykazała weryfikacja naukowa. Powtarzasz bajdurzenia po Cejrowskim, twierdząc, że się nie ośmieszasz, kabaret po prostu.
"Pełna przemocy, irracjonalna, nietolerancyjna, powiązana z rasizmem i lojalnością wewnątrz grupy, otoczona niewiedzą i wroga wobec swobody dociekania, przeniknięta pogardą dla kobiet i represyjna wobec dzieci — zorganizowana religia ma na sumieniu naprawdę dużo." - Christopher Hitchens.

"KRK uważa, że lepiej, by rzesze na Ziemi umierały z głodu w najgorszych męczarniach, niż by jedna dusza świadomie powiedziała jedną tylko nieprawdę.” - Kard. Newman, bł. Katolicki.
Odpowiedz
#22
Imagine napisał(a):Jak to nie chroni przed AIDS?

Masz gdzieś Durexy pod ręką? Jeśli tak, to sobie przeczytaj załączoną do nich ulotkę. Zmniejszają ryzyko zakażenia HIVem. Bardziej uczciwie byłoby napisać, że prezerwatywy chronią, ale częściowo, w jakimś tam stopniu.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#23
Cytat:Chroni przed AIDS bo tak wykazała weryfikacja naukowa.
Proszę zatem link do badania które udowadnia,że antykoncepcja (czyli wszelkie te pigułki,spirale i inne ustrojstwa) zapobiegają AIDS.

Albo odszczekuj spod ławy.

Odpowiedz
#24
@All users Uśmiech

Plizz, nie karmcie go... i tak nie odpowie.
Co miał namemłać już namemłał.
Z góry dziękuję.
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Keep calm and blame Russia
Odpowiedz
#25
Ale on takie zabawne rzeczy wymyśla.
I tak się zabawnie ciska...
Wprost nie idzie oczu oderwać.

Odpowiedz
#26
grizzly napisał(a):

Kompulsje (inaczej rytuały) Próbują to tłumić, szufladkować ludzi niewierzących w to co oni (źli ludzie, debile, kierowani demonami i szatanem). Takie osoby nie patrzą na świat analitycznie i racjonalnie lecz na każdym kroku próbują udowodnić sobie samemu prawdziwość swojej wizji świata.

Katolicy na dodatek stosują negatywne afirmacje podkreślając na każdym kroku swoją winę, nieczystość, grzechy, małość. Jednocześnie część z nich przyjmuje postawę wojowniczą i stara się walczyć z innymi poglądami. Powstaje wtedy http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5 ... utorytarna

Na szczęście takich religijnych ludzi jakich opisujesz jest bardzo niewielu.
większość traktuje religie jako jakąś tradycję, obyczaj.
Niewielu postępuje zgodnie z przykazaniami religii a wielu nawet nie zna kanonów wiary, którą wyznaje.
Odpowiedz
#27
Imagine to ,że twoja partnerka łyknie sobie tabletkę nie zapobiegnie zarażeniu wirusem. HIV przenosi się przez płyny ustrojowe i krew ,a tableteczki tego nie zahamują. W tym raporcie o ile jest prawdziwy chodzi o gumeczki. ;p
Odpowiedz
#28
Tłumacz ścianie...

Odpowiedz
#29
Kiedyś sam nawet prowadziłem badania związane z zaburzeniami lękowymi na tle eklezjogennym i faktycznie takie zaburzenia istnieją i stanowią spory odsetek (już nie pamiętam jaki, dawno się tym zajmowałem) wśród wyznawców religii. Doskonałym przykładem jest cały judaizm, który jest niczym innym jak jednym wielkim zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym (np. koszerność). Nie jest jednak uprawnione wnioskowanie z tego, że religijność jako taka jest chorobą psychiczną. Jest odwrotnie, zaburzenia psychiczne mogą występować w odniesieniu do tematyki religijnej, natomiast religijność jest naturalna czynnością umysłową. Ciekawym zagadnieniem ponadto jest wyznawana przeze mnie kiedyś hipoteza, jakoby wiara w Boga była jednym z mechanizmów obronnych takich, jak agresja, projekcja czy wyparcie. Kwestią dyskusyjną jednak pozostaje to, czy mechanizmy obronne są normalnymi czynnościami psychiki, jak postrzeganie czasu, przestrzeni, kolorów i służą po prostu funkcjonowaniu w rzeczywistości, czy są to mechanizmy każdorazowo kompulsywne w psychonerwicach. Ale to jakby stwierdzić, że każde picie alkoholu to przejaw alkoholizmu, a przecież tak się nie uważa.
Odpowiedz
#30
Nie pamiętam dokładnie ale jakieś może 10-15 lat temu czytałam coś na temat lekarzy psychiatrów i psychologów wyjeżdżających do pracy do Anglii lub gdzieś poza Polskę,
Było tam napisane, że lekarze tych specjalności muszą się dokształcić uzupełnić wiedzę z zakresu wyznawanych religii nawet niszowych czyli z małą ilością wyznawców na miejscu pracy naprzykład Anglii żeby rozróżnić bzdurzenie pacjentów. Bo pacjenci z chorobami psychicznymi tak podobno mają, że wskutek zaburzeń psychicznych bzdurzą różne rzeczy. Lekarz psychiatra czy psycholog jak słyszy od pacjenta bzdurzenie inne niż występujące w wyznawanej przez psychiatrę lub psychologa wierze naprzykład katolicyzmie które lekarzowi bzdurzeniem się nie wydaje bo lekarz zawsze uważa, że wyznaje prawdziwą religię to musi wtedy odróżnić czy zdania wygłaszane przez pacjenta należą do prawd wiary i religii innej niż religia lekarza czy do innego typu bzdurzenia.
Bo bzdury religijne powtarzane za innymi wyznawcami nie są chorobą psychiczną a jak pacjent sam sobie coś wymyślił/wykoncypował/ubzdurał bo jest osobą samodzielną i samodzielnie myśli chociaż inteligencję przy tym może mieć wyższą lub niższą i też różny poziom i zakres wykształcenia oraz wiedzy fachowej z różnych dziedzin to wtedy jest chory psychicznie i ma zaburzony krytycyzm.
Bo w przypadku powtarzania bzdur religijnych zaburzenia krytycyzmu nie ma,

Samodzielne myślenie może raz głupie a raz mądre to objaw choroby psychicznej - tako rzecze psychiatria.

No a ktoś może chory psychicznie a może nie, to jak słyszy w co wierzą wyznawcy innych religii i widzi trochę jak super uzasadnione jest to w co wierzą to sobie myśli "a dlaczego ja mam nie wierzyć w to co sobie sam wymyśliłem i co ma podobne uzasadnienie w faktach i logice jak te rzeczy wymyślone przez grupę?" Dlaczego grupa ma mieć większe prawa lub grupa zarejestrowana do wymyślania różnych rzeczy i wierzenia w nie niż pojedyncza osoba?

Wydaje mi się że napisałam na temat.
Odpowiedz
#31
Wracając do tematu dla mnie religijność nie jest upośledzeniem umysłowym w sensie choroby psychicznej chociaż w skrajnych przypadkach może taką być. Co ciekawe wydaje mi się że zwykle bardziej religijne w Polsce są kobiety, które są przez kościół dyskryminowane. Potwierdzałoby to tezę że religia jest pocieszeniem dla ludzi biednych i słabszych. Zawsze mogą mieć nadzieję że po śmierci trafią do komunizmu gdzie wszyscy mają po równo. Lol
Odpowiedz
#32
atei58 napisał(a):Wracając do tematu dla mnie religijność nie jest upośledzeniem umysłowym w sensie choroby psychicznej chociaż w skrajnych przypadkach może taką być. Co ciekawe wydaje mi się że zwykle bardziej religijne w Polsce są kobiety, które są przez kościół dyskryminowane. Potwierdzałoby to tezę że religia jest pocieszeniem dla ludzi biednych i słabszych. Zawsze mogą mieć nadzieję że po śmierci trafią do komunizmu gdzie wszyscy mają po równo. Lol
W komunizmie nie jest po równo tylko wg potrzeb.
Jednym z z przewodnich haseł jakie szczególnie upodobali sobie marksiści jest słynne:
„Od każdego według jego zdolności, każdemu według jego potrzeb.”

Cytat ten pochodzi z pracy Marksa „Krytyka programu gotajskiego”. Sformułowanie to odnosi się do dwóch rzeczy.

Znaczenie
Po pierwsze określa jakie wymagania należy stawiać wszystkim członkom skolektywizowanego społeczeństwa komunistycznego. „Od każdego według jego zdolności…”, oznacza to, że w zależności od indywidualnych cech pracownika, należy przydzielić mu zadanie adekwatne do jego możliwości.

Po drugie przytoczone zdanie informuje nas w jaki sposób powinno się dystrybuować ograniczone dobra. Zgodnie z założeniami marksizmu każdy ma dostać tyle, ile jest mu niezbędne do utrzymania siebie i ewentualnie rodziny.

Taki sposób zarządzania siłą ludzką oraz zasobami, miał być, według Marksa, najbardziej efektywnym i sprawiedliwym. Nie faworyzował silnych, nie dyskryminował słabych. Każdy miał mieć tyle, ile potrzebował, by bez strachu móc spoglądać w przyszłość.

każdemu wg potrzeb
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#33
Co można lepszego zaproponować w miejsce wiary w Boga ?
Odpowiedz
#34
Litek napisał(a):Co można lepszego zaproponować w miejsce wiary w Boga ?
Masz jakieś propozycje??
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
#35
geranium napisał(a): Masz jakieś propozycje??

Chodzi o to że nie mam .
Odpowiedz
#36
Litek napisał(a):
geranium napisał(a): Masz jakieś propozycje??
Chodzi o to że nie mam .
Masz - chwyt retoryczny w stylu "nie ma alternatywy dla (...)" to ograna i śmierdząca na odległość zagrywka polityczna - a to nie jest forum dla potencjalnych wyborców i nie jest to wiec polityczny. Więc pisz jak do ludzi - np. to, czym wg Ciebie ludzie zastępują sobie religię, czym lub kim zastępują sobie Boga, w co usiłują wierzyć.

I jestem pewny, że napisałbyś sporą rozprawkę na ten temat.
Odpowiedz
#37
Rowerex napisał(a): Więc pisz jak do ludzi - np. to, czym wg Ciebie ludzie zastępują sobie religię, czym lub kim zastępują sobie Boga, w co usiłują wierzyć.

Nieporozumienie. Temat nie dotyczy czym ludzie zastępują sobie Boga. Zapytałem co można zaproponować w miejsce Boga.

Chodzi o to że istnieją tylko 2 możliwości.
1. Wiara w istnienie osobowego Stwórcy czyli Boga
2. Wiara że przypadek jest sprawcą zaistnienia wszystkiego
Odpowiedz
#38
Litek napisał(a): 2. Wiara że przypadek jest sprawcą zaistnienia wszystkiego
Wiara?
Właśnie to jest stała zagrywka wszelkiej maści teistów, 'młot na ateistów'.
To nie wiara ale udokumentowany w te i nazad fakt.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#39
Litek napisał(a): Chodzi o to że istnieją tylko 2 możliwości.
1. Wiara w istnienie osobowego Stwórcy czyli Boga
2. Wiara że przypadek jest sprawcą zaistnienia wszystkiego
Uzasadnij to jakoś. Przyjęcie istnienia osobowego Stwórcy tylko przesuwa problem „wyjaśnia czemu zaistniało wszystko” na tego Stwórcę właśnie. Oczywiście teista powie „no ale Stwórca jest wieczny”. No i spoko. Ale dlaczego Wszechświat nie może być wieczny? Dlaczego osobowy wieczny byt ma być lepszy niż nieosobowy wieczny byt?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#40
Litek napisał(a): Co można lepszego zaproponować w miejsce wiary w Boga ?

Schabizm-kaszankizm. Może i nie jest to perfekcyjny system, ale przynajmniej schabowe i kaszanka istnieją naprawdę.

Jeśli chodzi o wzorce moralne, to widzę, że bajka LEGO Ninjago spisuje się bardzo dobrze.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości