To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trzy kolory. Czerwony nie stanie się niebieski, ale biały tak
#21
Nie musiałaby być wielkości planety, zależy jak blisko Słońca będzie się znajdować. Poza tym wielkość budowanych obiektów w kosmosie nie przysparza takich trudności jak na Ziemi.
Odpowiedz
#22
El Commediante,

Cytat:Nie musiałaby być wielkości planety, zależy jak blisko Słońca będzie się znajdować. Poza tym wielkość budowanych obiektów w kosmosie nie przysparza takich trudności jak na Ziemi.
Co do drugiego, zgoda. Też podnosiłem tę kwestię w poście skierowanym do Sofeicza. Natomiast jeśli chodzi o rozmiar przesłony uważnie czytałem esej Pilastra, który napisał:

Właściwie jedynym mankamentem terraformingu Wenus w porównaniu z Marsem, jest konieczność budowy, umieszczenia i stałego utrzymywania w punkcie libracji odpowiedniej przesłony. Proste rozważania geometryczne pokazują, że powinna mieć ona średnicę ponad 14 tys km. Na szczęście nie musi być ona całkowicie szczelna i może, a w późniejszej fazie terraformingu, nawet powinna, przepuszczać około 50% światła słonecznego.

14 tys. km. średnicy to tarcza większa od Ziemi! A gdyby zamiast niej chcieć zbudować sferę takich rozmiarów, mielibyśmy obiekt wielkości planety, tyle że mniej masywny. Tu pojawia się kolejny problem, podatności takiego obiektu na dryf wywołany ciśnieniem wiatru słonecznego. Nie potrafię ocenić jego wielkości, ale na pewno wymagałby uwzględnienia i korekt położenia.
Odpowiedz
#23
Moritz 2.0 napisał(a):
Cytat:To chyba lepiej będzie po prostu taką szklarnię dookoła całej planety zbudować. Rozwiązałoby to oba problemy. Termodynamiczny i brakującej masy

Fakt, ale taka bańka-szklarnia to inżynieryjny koszmar. Wynoszenie ładunków i lądowanie to chyba tylko za pomocą wind kosmicznych z odpowiednimi śluzami byłoby możliwe. A może by tak zachować szkielet jak dla szklarni tylko z rozpiętym między "krokwiami" szkieletu materiałem działającym na zasadzie błony komórkowej?

Takie coś było pokazane na ostatnich "gwiezdnych wojnach", tylko tam to było enigmatyczne "pole siłowe". Natomiast konstrukcja z dźwigarów z diamentu z rozpiętymi pomiędzy nimi płachtami z grafenu, (na Marsie, gdzie naprężenia są mniejsze) to mogłoby zadziałać. Zresztą nie tylko w przypadku Marsa, ale w ogóle budowy sztucznych habitatów. Oczywiście droga na orbitę - wtedy tylko przez śluzy.

Exeter


Cytat:a co sądzisz o problemie nagrzewania się takiej przesłony? 

Sądzę że nie byłby istotny.  Uśmiech Tzn tarcza by się oczywiście nagrzewała, nawet do stosunkowo wysokich temperatur (zależy od albedo) i emitowałaby promieniowanie podczerwone w związku z tym.  Oddziaływania związane z ciśnieniem światła, wiatru słonecznego, odrzutu spowodowane wtórną emisją podczerwieni, etc musiałyby oczywiście być uwzględnione w manewrowaniu przesłoną i utrzymywaniu jej na pozycji. U Robinsona ("2312") robi to specjalnie do tego celu dedykowana AI. Zresztą taka tarcza działałaby też jak gigantyczna elektrownia produkująca prąd ze Słońca i przesyłająca go za pomocą strumienia mikrofal.


Cytat:Gdyby była sferą, a nie tarczą, mogłaby być wprowadzona w ruch obrotowy, podobnie jak obiekty na ziemskiej orbicie,

Sfera byłaby faktycznie łatwiejsza w obsłudze, ale trudniejsza do zbudowania. W końcu to czterokrotnie większa powierzchnia. 

Tak jak i tarcza musiałaby przepuszczać ok 50% promieniowania słonecznego, czyli byłaby dosyć ażurowa.

Coraz bardziej podoba mi się za to pomysł Moritza, z krążącą wokół Wenus chmarą "centybotów". Jednak i to ma wady - wywoła taka warstwa bardzo silny efekt cieplarniany, wynoszący ok e = 0,5. Po dodaniu zwykłego "ziemskiego", efektu, mamy już e = 1,15, zatem proporcjonalnie trzeba by zmniejszyć przesłonę. W dodatku noc na Wenus będzie wtedy bezgwiezdna i będzie się żyło jak pod kopułą

Tarcza/sfera to chyba jednak lepsze rozwiązanie
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#24
exeter napisał(a): El Commediante,

Cytat:Nie musiałaby być wielkości planety, zależy jak blisko Słońca będzie się znajdować. Poza tym wielkość budowanych obiektów w kosmosie nie przysparza takich trudności jak na Ziemi.
Co do drugiego, zgoda. Też podnosiłem tę kwestię w poście skierowanym do Sofeicza. Natomiast jeśli chodzi o rozmiar przesłony uważnie czytałem esej Pilastra, który napisał:

Właściwie jedynym mankamentem terraformingu Wenus w porównaniu z Marsem, jest konieczność budowy, umieszczenia i stałego utrzymywania w punkcie libracji odpowiedniej przesłony. Proste rozważania geometryczne pokazują, że powinna mieć ona średnicę ponad 14 tys km. Na szczęście nie musi być ona całkowicie szczelna i może, a w późniejszej fazie terraformingu, nawet powinna, przepuszczać około 50% światła słonecznego.

14 tys. km. średnicy to tarcza większa od Ziemi! A gdyby zamiast niej chcieć zbudować sferę takich rozmiarów, mielibyśmy obiekt wielkości planety, tyle że mniej masywny. Tu pojawia się kolejny problem, podatności takiego obiektu na dryf wywołany ciśnieniem wiatru słonecznego. Nie potrafię ocenić jego wielkości, ale na pewno wymagałby uwzględnienia i korekt położenia.

Jak ponad dwie Ziemie.

Sfera byłaby mniej masywna? Dlaczego tak sądzisz?

IMO najlepsza byłaby siec mniejszych obiektów ułożona w dysk przesłaniający Słońce. Pochłaniałyby część promieniowania, część rozpraszały. Elementy mogłyby mieć nawet kształt sfer i obracać się wokół własnych osi. Łatwiej takie naprawiać i wymieniać. Może nawet dałoby się jakiś gaz w ten sposób rozpylić?

Swoją drogą taki obiekt mógłby być widoczny z Ziemi, nawet gołym okiem, a ciekawe czy nie miałby znaczącego wpływu na otrzymywane światło i przez nas.
Odpowiedz
#25
El Commediante napisał(a): Jak ponad dwie Ziemie.

Jedna Ziemia. Średnica Ziemi to ok 12,5 tys km. Średnica tarczy/sfery to 14 tys km


Cytat:Swoją drogą taki obiekt mógłby być widoczny z Ziemi, nawet gołym okiem, a ciekawe czy nie miałby znaczącego wpływu na otrzymywane światło i przez nas.

Wpływu by nie miał, ale byłby oczywiście widoczny gołym okiem, jako "druga Wenus".
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#26
@ Pilaster

Ad.1

Mam zaległości w gwiezdnych wojnach. Dwóch ostatnich filmów nie widziałem niestety Oczko Ale myślę że trójwarstwowa przegroda między dźwigarami zdałaby egzamin. Dwie warstwy sypkiej, przepuszczającej substancji, która pod wpływem pola magnetycznego lub elektrycznego układa się w szczelną pokrywkę a po usunięciu tego bodźca staje się luźną "chmurą" przepuszczającą obiekty. A między tymi warstwami tej "płachty" znajduje się próżnia. Jest i śluza w każdym praktycznie miejscu, poza przestrzenią zajmowaną przez dźwigary i szklarnia Oczko


Co do centybotów to przecież można je podzielić na roje, a te mogą budować z siebie w przestrzeni dowolne formy o dowolnych wielkościach. Niech boty zbudują "plastry" np. A te mogą być i ażurowe albo pełne. Gdyby był szereg plastrów pozwalających manipulować ilością promieniowania nie tylko poprzez same przesłony ale np. poprzez odległości między tak zbudowanymi przesłonkami to łączy się zalety i sfery i przesłony i centybotów Oczko Przecież rój nie musi być zwykłą szarą masą orbitującą tam gdzie musi Oczko
Sebastian Flak
Odpowiedz
#27
Moritz 2.0 napisał(a): myślę że trójwarstwowa przegroda między dźwigarami zdałaby egzamin. Dwie warstwy sypkiej, przepuszczającej substancji, która pod wpływem pola magnetycznego lub elektrycznego układa się w szczelną pokrywkę a po usunięciu tego bodźca staje się luźną "chmurą" przepuszczającą obiekty. A między tymi warstwami tej "płachty" znajduje się próżnia. Jest i śluza w każdym praktycznie miejscu, poza przestrzenią zajmowaną przez dźwigary i szklarnia Oczko

A co w przypadku jakiejś awarii? Przesłona opadnie i Mars zamarznie, a atmosfera się ulotni. Lepsza będzie jakaś stała przesłona z grafenu ze śluzami. Jakakolwiek awaria będzie punktowa, a nie globalna i przez to mniej groźna

Cytat:Co do centybotów to przecież można je podzielić na roje, a te mogą budować z siebie w przestrzeni dowolne formy o dowolnych wielkościach. Niech boty zbudują "plastry" np. A te mogą być i ażurowe albo pełne. Gdyby był szereg plastrów pozwalających manipulować ilością promieniowania nie tylko poprzez same przesłony ale np. poprzez odległości między tak zbudowanymi przesłonkami to łączy się zalety i sfery i przesłony i centybotów Oczko Przecież rój nie musi być zwykłą szarą masą orbitującą tam gdzie musi Oczko

Rój będzie dobry ale właśnie w punkcie libracji, a nie na wenusjańskiej orbicie. I niech buduje tam dowolne struktury.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#28
A co z problemem bardzo długiej doby na Wenus?
Odpowiedz
#29
Xeo95 napisał(a): A co z problemem bardzo długiej doby na Wenus?

O tym będzie w kolejnym artykule Uśmiech
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#30
@Pilaster

Cytat:A co w przypadku jakiejś awarii? Przesłona opadnie i Mars zamarznie, a atmosfera się ulotni. Lepsza będzie jakaś stała przesłona z grafenu ze śluzami. Jakakolwiek awaria będzie punktowa, a nie globalna i przez to mniej

Jeżeli przesłona bylalby,stworzona niczym laty na piłce wsparte szkieletem na szwach a kazda z tych łat mialaby własne zasilanie np. W postaci baterii słonecznych, to kazda awaria byłaby punktowa. Dziurawa jest łata a nie cały balon Oczko
Sebastian Flak
Odpowiedz
#31
Zgodnie z obietnicą zamieścił pilaster suplement do artykułu. Jest to odpowiedź dana czytelnikom "Astronomii", którzy mieli podobne wątpliwości co xeo95

Noc wiecznie młoda
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#32
Czy da się jakoś policzyć ile komety rzucane w Wenus są w stanie skrócić wenusjańską dobę?
Sebastian Flak
Odpowiedz
#33
Moritz 2.0 napisał(a): Czy da się jakoś policzyć ile komety rzucane w Wenus są w stanie skrócić wenusjańską dobę?

Oczywiście, da się. Z zasady zachowania momentu pędu. Może kiedyś się wezmę...
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#34
Liczę na to i myślę że nie ja jeden Oczko
Sebastian Flak
Odpowiedz
#35
Istnieje firma, która zobrazowała jak tworzenie struktur na orbitach planet może wyglądać. Koncepcja "Archinaut" firmy Made In Space. I teraz pomyślcie sobie jak karkołomnie wygląda składanie teleskopu Jamesa Webba kiedy to wszystko można wydrukować...
Webba zaczęli projektować kiedy jeszcze obowiązywały patenty na druk 3D, zaczęli go składać, gdy druk 3d wchodził na rynek, a jeśli wyniosą JWST na orbitę to może wkrótce dorówna mu teleskop złożony w kosmosie za dużo niższe koszty.  Zdziwko



[Obrazek: Archinaut+disk+2.jpg?format=500w]




"Robi się samo".






Cytat:The nascent off-Earth manufacturing industry is getting set to take its next big steps.

Made In Space, the California-based company that owns and operates the commercial 3D printer aboard the International Space Station (ISS), is developing new technology, called Archinaut, that's designed to enable the assembly of large structures in the final frontier.

"The real difference maker for this technology is in the area of being able to put stuff up that you can't origami fold up [for launch], or that would be really, really difficult to do with a traditional deployable" system, Made In Space CEO Andrew Rush told Space.com last month. [3D Printing in Space: A Photo Gallery]

Building structures off Earth would also allow them "to be space-optimized," Rush said, "rather than engineered to survive launch."

The Archinaut concept integrates a 3D-printer and flexible robotic arms into a single spacecraft capable of manufacturing parts and putting them together in space. In addition to building structures anew, Archinaut could help repair or upgrade existing satellites, Rush said.
Źródło
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#36
@ Pilaster

Linki w postach założycielskich nie działają. Lipa trochę.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#37
Galahad napisał(a): @ Pilaster

Linki w postach założycielskich nie działają. Lipa trochę.

Onet wyłączył blogosferę, a postów nie mogę już edytować

Nowy link

Trzy kolory
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#38
Co do nowego bloga to przydałaby się tablica z wszystkimi dzielami Pilastra, albo i wyszukiwarka. Chciałem Pilastra zareklamować, a przynajmniej w widoku mobilnym nawigacja to jakiś koszmar. Lepiej się czyta, gorzej się szuka. No i żeby pozostać w temacie to działasz coś Pilastrze w liczeniu jak skrócić wenusjańską dobę?
Sebastian Flak
Odpowiedz
#39
Wrzuciłem link do artykułów pilastra w paru miejscach w internecie i generalnie ludziom projekt się podoba. Ale często mają pytania co do rozrzedzania i zmiany składu atmosfery Wenus. Jak długo miałoby to trwać i czy Pilaster albo ktoś inny ma na to jakiekolwiek obliczenia?
Odpowiedz
#40
Xeo95 napisał(a): Wrzuciłem link do artykułów pilastra w paru miejscach w internecie i generalnie ludziom projekt się podoba. Ale często mają pytania co do rozrzedzania i zmiany składu atmosfery Wenus. Jak długo miałoby to trwać i czy Pilaster albo ktoś inny ma na to jakiekolwiek obliczenia?

Tym pilaster się dotąd nie zajmował, ograniczając się do pierwszej fazy wenusjańskiego terraformingu, czyli studzenia planety. A jak długo zmieniałby się skład wenusjańskiej atmosfery?

Masa atmosfery Wenus to obecnie 4,8*10^20 kg. Węgiel stanowi z tego 0,965*12/44 = 26,3%, czyli 1,26*10^20 kg. Ziemska biosfera rocznie wiąże z atmosfery około  100 bln ton węgla czyli 10^14 kg. Proste podzielenie tych wartości przez siebie daje nam 10^6 (milion) lat. Wygląda przygnębiająco, dopóki nie uświadomimy sobie, że jest to absolutnie górna granica wymaganego czasu. Wszak tempo pobierania CO2 przez florę jest limitowana przez jego stężenie w powietrzu. W atmosferze o wielokrotnie większym stężeniu CO2, szybkość jego wchłaniania też będzie znacznie większa. O ile dokładnie, to naprawdę nie podejmuje się pilaster odpowiedzieć. Potrzebne by były jakieś badania laboratoryjne. Wytworzenie w jakiejś butli wenusjańskiej atmosfery i zbadania jak rośliny i glony sobie w niej radzą. 

Do procesów biologicznych dojdą jeszcze procesy chemiczne. Dwutlenek węgla rozpuszczony w wodzie (pierwsze oceany na Wenus będą oceanami wody sodowej), sam się będzie wytrącał w postaci węglanów, etc.

Ile w sumie zatem to zajmie - nie wiadomo przy obecnej wiedzy.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości