To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płaska/Wklęsła Ziemia?
kmat napisał(a): Oczywiście. Pousuwał, a teraz wrzuca wszystko od początku. Dlatego ludzie, którzy wtedy jeszcze usiłowali z nim merytorycznie dyskutować całkowicie sobie odpuścili, i zostali tylko tacy, którzy traktują dyskusję z matsuką jako jakiś rodzaj mniej lub bardziej niewyrafinowanej rozrywki.

Aha, czyli postanowiłeś zostać i dalej kłamać na mój temat. Wiesz, że coś gdzieś dzwoni, tylko nie wiesz w którym kościele i postanowiłeś zbudować na tym całą swoją kłamliwą historię wyssaną z brudnego palca.
W porządku, podjąłeś swoją decyzję.
A zaćmien jak nie było tak nie maaaaa...
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Dragula napisał(a): A zaćmien jak nie było tak nie maaaaa...

No ba.
Co tam zaćmień! Nie ma i nie będzie odpowiedzi na dziwne kąty trójkątów na realnej Ziemi, niewystępowanie na całej, rzekomo płaskiej Ziemi, tej samej pory dnia, nieuchronnych odchyłek grawitacji od pionu, niemożności wykreślenia idealnej, płaskiej mapy, płaskiej Ziemi etc.

Będzie za to dużo brazylijskich naukowców (a może senegalskich?), Youtuba, dodatkowych kopuł i innych matolskich gadżetów.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
A przede wszystkim dużo samogwałtu o odwadze w głoszeniu oryginalnych poglądów, przełamywaniu utartych schematów i sięganiu gdzie wzrok nie sięga (gdziekolwiek to jest). Ale odpowiedzi nie będzie. Co najwyżej kolejne wykasowanie postów i zaczęcie wszystkiego od początku.
matsuka napisał(a): Aha, czyli postanowiłeś zostać i dalej kłamać na mój temat. Wiesz, że coś gdzieś dzwoni, tylko nie wiesz w którym kościele i postanowiłeś zbudować na tym całą swoją kłamliwą historię wyssaną z brudnego palca.
W porządku, podjąłeś swoją decyzję.
Matsuka, ale ty tu dyskutować nie przychodzisz? Duży uśmiech
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Sofeicz napisał(a): Będzie za to dużo brazylijskich naukowców (a może senegalskich?), Youtuba, dodatkowych kopuł i innych matolskich gadżetów.

Podobno naukowców i podobno przeprowadzili jakieś eksperymenty. ; )

kmat napisał(a): A przede wszystkim dużo samogwałtu o odwadze w głoszeniu oryginalnych poglądów, przełamywaniu utartych schematów i sięganiu gdzie wzrok nie sięga (gdziekolwiek to jest).

To jest czubek nosa, bo "refrakcja" ; )
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Żarłak napisał(a): To jest czubek nosa, bo "refrakcja" ; )
Ano tak. Zjawisko mistyczne i nieopisywalne niczym Tajemnica Przemienienia Pańskiego, ale tłumaczące wszystko.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Ale tak na dobrą sprawę, to jest to trochę smutne, bo bidok widzi pewnie niewiele świata przez to małe okienko w zamieszkiwanej piwnicy.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
W sumie, to temat mógłby być ciekawy ale powinien brzmieć
"Konsekwencje praktyczne bytowania na wyobrażonej płaskiej planecie"
albo
"Jak, nie ruszając się z miejsca i nie mając żadnych przyrządów naukowych, sfalsyfikować kształt Ziemi".
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Jak, stosując logikę czystą i wychodząc z logicznie dobranych przesłanek logicznych, logicznie dowieść nielogiczności tezy o kulistości Ziemi?
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
kmat napisał(a):
Żarłak napisał(a): To jest czubek nosa, bo "refrakcja" ; )
Ano tak. Zjawisko mistyczne i nieopisywalne niczym Tajemnica Przemienienia Pańskiego, ale tłumaczące wszystko.

A mnie się wydawało, że refrakcja to tylko ostatnia wymówka, po całej serii bredni jakie matsuka zaserwował. Taki Ostateczny Dowód Pogrążający Kulaków. Sęk w tym, że pojawia się zawsze tam, kiedy się okazuje, iż po prostu nasz oświeceniowiec pierdoli głupoty. To chyba cecha wspólna wszystkich temu podobnych bałwanów. Podają do wierzenia brednie licząc, że nie da się ich sprawdzić. Złapani na kłamstwie wymyślają kolejne brednie, bo przecież inaczej przegrajo. A po tym jak mogłoby się okazać, że ich własne wymysły im szkodzą to je usuwają. Mnie zastanawia dlaczego zawsze jest tak, że kiedy matsukom potrzeba "dowodów" to one zawsze się znajdują. A kiedy się okazuje, że w źródłach z których czerpią podobno jest to co twierdzą, że jest, to nigdy, przenigdy tego nie pokażą...
Sebastian Flak
Żarłak napisał(a): Ale tak na dobrą sprawę, to jest to trochę smutne, bo bidok widzi pewnie niewiele świata przez to małe okienko w zamieszkiwanej piwnicy.


Smutne to jest to, że nie mogąc postawić mi się w żaden sposób w uczciwej, intelektualnej dyskusji postanowiłeś po prostu swojego rozmówce obrażać, wyzywać, wyśmiewać. 15 postów wytworzyłeś i jeśli mnie pamięć nie myli to zero argumentów merytorycznych, poza podaniem jakiegoś linka do jednej strony.

Myślę, że ktoś powinien Ci kiedyś uświadomić, że wyzywanie w grupie swojego interlokutora od kurew, prostytutek, matołów itd. zamiast prowadzić z nim rzetelną dyskusję nie przynosi żadnej chluby.


Ta dyskusja sięgnęła absolutnego dna, w którym na moje argumenty merytoryczne lecą w moją stronę po prostu wyzwiska od jakichś zakompleksionych nastolatków. Wracałem do niej kilka razy, ale akurat nie po to, żeby dyskutować z takimi ludźmi jak Ty, bo (chciałbym się mylić, ale raczej ) nie masz niestety nic szczególnego w głowie, czym mógłbyś się ze światem podzielić.

Galahad napisał(a):Złapani na kłamstwie wymyślają kolejne brednie, bo przecież inaczej przegrajo

Podaj już poza konkursem jeden przykład mojego kłamstwa i jeden bredni (dowiedź, że jest to brednia). Łatwo przychodzi Ci szkalowanie drugiego człowieka. Albo wiesz co... ukryj się za kolegami, może rzucą kilka wyzwisk w moją stronę, zrobią kolejny smród i wszyscy zapomną o tym jak niehonorowo się zachowujesz.
matsuka napisał(a): Smutne to jest to, że nie mogąc postawić mi się w żaden sposób w uczciwej, intelektualnej dyskusji postanowiłeś po prostu swojego rozmówce obrażać, wyzywać, wyśmiewać. 15 postów wytworzyłeś i  jeśli mnie pamięć nie myli to zero argumentów merytorycznych, poza podaniem jakiegoś linka do jednej strony.

Myślę, że ktoś powinien Ci kiedyś uświadomić, że wyzywanie w grupie swojego interlokutora od kurew, prostytutek, matołów itd. zamiast prowadzić z nim rzetelną dyskusję nie przynosi żadnej chluby.


Ta dyskusja sięgnęła absolutnego dna, w którym na moje argumenty merytoryczne lecą w moją stronę po prostu wyzwiska od jakichś zakompleksionych nastolatków. Wracałem do niej kilka razy, ale akurat nie po to, żeby dyskutować z takimi ludźmi jak Ty, bo (chciałbym się mylić, ale raczej ) nie masz niestety nic szczególnego w głowie, czym mógłbyś się ze światem podzielić.

Gościu, nie interesują mnie twoje majaki na mój temat, więc nawet się nie produkuj. Wyjdź w końcu do świata się przewietrzyć, bo na psychę ci wchodzi to siedzenie przed ekranem. Już nawet nie wiesz kto i co do ciebie napisał taki jesteś nabuzowany.


Sofeicz napisał(a): W sumie, to temat mógłby być ciekawy ale powinien brzmieć
"Konsekwencje praktyczne bytowania na wyobrażonej płaskiej planecie"
albo
"Jak, nie ruszając się z miejsca i nie mając żadnych przyrządów naukowych, sfalsyfikować kształt Ziemi".


Ano tak mogło być. Nawet temat się zgadza, ale autor dokonał wolty na wszelkich możliwych stopniach dyskusji.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Cytat:Podaj już poza konkursem jeden przykład mojego kłamstwa i jeden bredni (dowiedź, że jest to brednia).

O proszę, przykład pierwszy z brzegu

matsuka napisał(a):Przychodzi, pełen pogardy ("u was płaszczaków") i twierdzi, że zagięcie światła nie jest możliwe w atmosferze.

Galahad napisał(a): Jaki kształt ma atmosfera u was płaszczaków? Bo nijak nie mogę sobie tego wyobrazić....

I

Galahad napisał(a): Serio?  Ja sobie nie potrafię wyobrazić płaskiej atmosfery i oto pytam.

Dwa kłamstwa w jednym zdaniu Duży uśmiech Jawne pisanie kłamstw o tym o co pytam i drugie mówiące o tym czego mam nie rozumieć a przecież nawet o to nie pytałem. Tylko to o pogardzie to prawda, ale to pewnie dodane tylko dla uprawdopodobnienia z dupy wyssanych bredni. Jak się zemścisz za wykazanie indolencji i doznanie takiego upokorzenia?

Cytat:Łatwo przychodzi Ci szkalowanie drugiego człowieka.

Wykaż to. Masz ponad 6000 moich postów z pięciu lat pobytu na forum. Masz z czego brać, więc wykaż. A czekaj, niech no zgadnę nie zrobisz tego? A skoro nawet zamiaru takiego nie masz to to chyba znaczy, że ty mnie... Szkalujesz, oczerniasz i obmawiasz!

Cytat:Albo wiesz co... ukryj się za kolegami,

Ja mam aspergera i nie mam kolegów :'(

Cytat:może rzucą kilka wyzwisk w moją stronę,

Liczysz na to?

Cytat:zrobią kolejny smród

Przecież wy narcyzi to uwielbiacie. Infantylizacja to się nazywa. Obok odbicia i przeniesienia to wasza ulubiona zabawa. Im więcej gówna, poniżenia, niebezpośrednich ataków tym więcej mokrej uciechy.

Cytat:wszyscy zapomną o tym jak niehonorowo się zachowujesz.

Idealny przykład przeniesienia. Wzorcowy. Wiesz, ja się postaram żeby nikt nie zapomniał o twoim całkowitym braku honoru. Postaram się żeby każdy pamiętał o usuwaniu postów, o twoim zarzucaniu tego co sam z lubością robisz czyli kłamaniu, obmawianiu i przeinaczaniu wypowiedzi. A wiesz dlaczego? Bo mi dane było spotkać w realu kogoś równi mądrego i sprytnego co ty. I wiem już, że uwielbiacie eskalować różne obrzydliwe rzeczy. Dlatego też będę gorąco każdego namawiał aby cię gównem nie karmił. Nie będziesz miał ode mnie tego w czym się tacy jak ty lubują. Nie będziesz miał mojej uwagi. I postaram się aby i inni ci jej nie dostarczali. A wtedy matsuka zostanie sam z własnym nocnikiem i będzie miał tylko tyle zabawy ile sam wyprodukuje.

No i nie pisz nic o honorze. Przecież nawet odpowiadać za to co piszesz nie zamierzasz. To co ty o honorze wiesz?
Sebastian Flak
maaaatssuuuukaaaa, zaaaaćmieeeeenieeee księżyyyycaaaa Język
Dodam tylko... wschód i zachód słońca za widnokręgiem
A modelu zaćmienia jak nie było tak nima. Jeno jednym cięgiem ulubione danie i kręcenie się jak matsuka w przeręblu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Jest już to zaćmienie? Co gorsza widziałem, że słońce zniknęło, u was też jest ciemno?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


magicvortex napisał(a): maaaatssuuuukaaaa, zaaaaćmieeeeenieeee księżyyyycaaaa Język

Jeśli naprawdę zależy Ci na modelu zaćmienia to poproś mnie prywatnie, a dostarczę Ci dwa lub trzy takie modele. Znam jeden model oparty o cudzy pomysł i dwa swoje autorskie. Do tego kilka wariacji tych modeli.

Problem w tym, że ta rozmowa zamieniła się w czyste szambo, w którym nastolatki skupią się na tym by mi ubliżyć i wyzywać od kurew i nie ma od strony moich rozmówców ani odrobiny dobrej woli, kultury osobistej, szacunku do drugiego człowieka, ani grama nawet sprawiedliwości czy uczciwości intelektualnej. Jest tylko czysty jad, niechęć, nienawiść i bezczelne, nieskażone inteligencją chamstwo, nieograniczone nawet poczuciem dobrego smaku.
Nie chcę mi się już nawet odbijać tych argumentów jakąś ciętą ripostą - co wcześniej, przy innych dyskutantach, sprawiało mi nawet drobną frajdę.

Poczekam na lepszych rozmówców, którzy coś sobą reprezentują. Zresztą dopóki kmat nie zostanie z tej dyskusji usunięty lub przynajmniej jego wyzywanie mnie od kurew nie zostanie w jakiś sposób potępione przez innych - nie zniżę się do takiego poziomu, żeby prowadzić dalej dyskusję jak gdyby nigdy nic.

Żeby dyskutować z takimi ludźmi nie wystarczyłoby argumentum ad personam - musiałbym używać argumentum ad ch.. wam w d..pę, oraz całego arsenału  ripost wujka Staszka.
Na takim poziomie operuje obecnie kmat i kilku innych dyskutantów.

Szambo, dno, ściek, fekalia - tak nisko upadł ten wątek. Ubolewam nad tym, bo nic nikomu nie zrobiłem - po prostu starałem się uczciwie walczyć na argumenty, z rzadka odpowiadać na zaczepki.

Moim zdaniem jest to wina moderatora Sofeicza, który nie potrafi oddzielić swojej zaszczytnej funkcji forumowego ciecia od indywidualnych konfliktów ze mną. Po prostu nie wykonuje rzetelnie swojej pracy.

Nie starczyło mu inteligencji, żeby mi się postawić argumentami, to postanowił wyzywać mnie od matołów. Zignorowałem go totalnie, ale dał on zielone światło dla innych, by zaczęli wyzywać mnie od kurew. Musi być przecież jakaś granica chamstwa, którego się nie toleruje.

To jest kwestia zasad i elementarnego poczucia sprawiedliwości. Moje romantyczne spojrzenie na szlachetny, rycerski bój na argumenty i uczciwość oraz inteligencję moich braci Polaków - zostało brutalnie zgwałcone. Zakładałem, że jeżeli przegram dyskusję, to na trafne argumenty, poparte dużą wiedzą rozmówców - tymczasem zostałem zalany czystym chamstwem i szeregiem pomówień, na które nawet nie chce mi się już odpowiadać.


Pozdrawiam
Używanie wulgaryzmów wobec dyskutantów jest niedopuszczalne. Zapewne świadczy o braku jakiś zasad kultury.

Dziwi mnie, że taki śmieszny wątek wywołał tak negatywne zachowania.
matsuka, nie gadaj "wiem ale nie powiem" tylko wyjaśnij zaćmienie księżyca w modelu płaskiej ziemi.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości