To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płaska/Wklęsła Ziemia?
Vanat napisał(a):   Albo zjawisko refrakcji przebiega tak jak opisują je naukowcy i marynarze z wieloletnim doświadczeniem.


No nie przebiega tak, jak je "opisują naukowcy". Nie działa w ten sposób, że " ceruje niezgodności z modelem kulistym".



Cytat:Co ty bredzisz???Jedynym logicznym sposobem poznania kształtu ziemi jest jej pomiar oraz obserwacje jej z wysokości (najlepiej z kosmosu)

To po cholerę przywoływałeś "starożytnych" ? Oni "już byli w kosmosie" ?
Tak, obserwacja z góry jest lepsza. Problem jednak w tym, że zwykły człowiek nie ma szansy "lecieć w kosmos". Więc kwestia opieać musi się na wierze w opowieści różnych agend rządowych i ludzi którzy są z nimi związani lub dla nich pracują.
Ale kształt ziemi można odkryć także dzięki takim obserwacjom jak moje przykładowa.



Cytat:Obserwacje powierzchni z powierzchni zawsze dają błędy,
Nieprawda. Nie zawsze. Zdarzają się dni z dobrą widocznością i nieistotną refrakcją. Ponadto obserwacje geodezyjne można także prowadzić nie nad wodą, ale nad lądem. [Wtedy trzeba tylko dobrze znać wysokości poszczególnych punktów]




Cytat:czego także dowodzą twoje fotografie i o czym wielokrotnie sam pisałeś (refrakcja, "mgiełki")

Ale na moich zdjęciach jasno widać, że latarnia jest przed horyzontem wodnym. Że Ty idziesz w zaparte, to Twoja sprawa, Twój problem.
I jeszcze jedno - jak ty pajacu możesz powoływać się na dane z GPS w swoim aparacie fotograficznym???
Albo wierzysz że ziemia jest płaska, a wszelkie loty kosmiczne to oszustwo, albo tak gadasz, a potem włączasz GPS i wierzysz w jego odczyty!!!

Maciej1 napisał(a):
Vanat napisał(a):   Albo zjawisko refrakcji przebiega tak jak opisują je naukowcy i marynarze z wieloletnim doświadczeniem.
No nie przebiega tak, jak je "opisują naukowcy". Nie działa w ten sposób, że " ceruje niezgodności z modelem kulistym".
Raz jeszcze spytam: Jakie badania nad refrakcją prowadziłeś, które uprawniają cię do takiego stwierdzenia?

Maciej1 napisał(a): Tak, obserwacja z góry jest lepsza. Problem jednak w tym, że zwykły człowiek nie ma szansy "lecieć w kosmos". Więc kwestia opieać musi się na wierze w opowieści różnych agend rządowych i ludzi którzy są z nimi związani lub dla nich pracują.
Ale może polecieć samolotem, wysłać w górę balon z kamerą, zrobić wiele rzeczy o wiele wiele lepszych niż robienie zamazanych zdjęć równolegle do parującej powierzchni Ziemi

Maciej1 napisał(a):
Cytat:Obserwacje powierzchni z powierzchni zawsze dają błędy,
Nieprawda. Nie zawsze. Zdarzają się dni z dobrą widocznością i nieistotną refrakcją. Ponadto obserwacje geodezyjne można także prowadzić nie nad wodą, ale nad lądem. [Wtedy trzeba tylko dobrze znać wysokości poszczególnych punktów]
To dlaczego takich zdjęć mi nie pokazujesz? Dlaczego takich badań nie przeprowadziłeś?

Maciej1 napisał(a): Ale na moich zdjęciach jasno widać, że latarnia jest przed horyzontem wodnym. Że Ty idziesz w zaparte, to Twoja sprawa, Twój problem.
Na twoich zdjęciach widzę najpierw połyskującą wodę a w pewnym momencie (przed latarnią - da się nawet wyznaczyć dosyć prostą poziomą linię gdzie) błyski znikają i zamieniają się w "mgiełkę" - niewyraźną, rozmazaną projekcję. Najwyraźniej efekt refrakcji.
Vanat napisał(a):  
Eeeee... Zaniemówiłem
Obraz nieba jest projekcją bo... nie wiadomo co, a obraz rozmyego, zniekształconego horyzontu pomimo iż znamy od wieków zjawisko refrakcji i jego skutki nie jest projekcją,

Jakie "skutki refrakcji" ? "Łatanie niezgodności z modelem kulistym" ?
Refrakcja istnieje. Ale jej istnienie nie oznacza automatycznie, że "w takim razie wszystko się zgadza, wszystko da się zwalić (niezgodność z modelem) na refrakcję".
Ponadto z łatwością da się zauważyć kiedy refrakcja występuje, a kiedy jest nieistotna.  

Tak. Obraz świateł na niebie musi być projekcją. To znaczy: obiekty nie są tam gdzie my je widzimy, nie w tym kierunku w którym patrzymy.
[Jeżeli na przykład założyć istnienie sklepienia (nad płaską ziemią) oraz wody nad sklepieniem, to rzecz staje się zrozumiała => należy się spodziewać najprzeróżniejszych efektów optycznych.]


Cytat:bo... tobie to nie pasuje i już.

No tak. Jeśli obserwacje powierzchni ziemi są zawsze sprzeczne i to zasadniczo z modelem "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km", to znaczy że ziemia najpewniej zwyczajnie taką kulą nie jest. To proste. Trzeba więc wtedy poszukiwać innego wyjaśnienia, niż współczesna kosmologia.
Nie przeszkadza Ci to, że obserwacje powierzchni ziemi są niezgodne z oficjalnym modelem ? Nie prowadziłeś nigdy takich obserwacji ? To przeprowadź !



Cytat:I jeszcze powołujesz się na podstawy optyki Duży uśmiech Jakie ty masz kompetencje by się o optyce wypowiadać????

Czyli argument ad personam. "Co ty wiesz, ty głupi jesteś". 
Argumentacja ad personam- to tak jakby w ogóle jej nie było.
Argumentacja z autorytetu ("co ty wiesz? kim ty jesteś?)- to bardzo słaby rodzaj argumentacji, najsłabszy. Bo opiera się na wierze w autorytet (w "tytuł przed nazwiskiem" w "światową sławę" i inne tego typu rzeczy)

Tak dla ochłody rozumów skorych do "argumentacji z autorytetu"- proszę sobie przed snem porozmyślać nad historią. Z historii wiadomo bowiem, że: wszystkie "fałszywe światopoglądy" (np. kosmologie), czyli te które już były, a już przeminęły i już nie są uznawane za prawdziwe, lecz są sprzeczne ze współcześnie dominującym światopoglądem zostały wymyślone przez ...elity swoich czasów, przez...uczonych swoich czasów. Zatem nawet uczone sławy mogą się mylić (bo znów logika: albo mylili się tamci z dawnych czasów albo mylą się współcześni).

Proszę więc nie być takim skorym do argumentacji z autorytetu, bo ona de facto również nic nie znaczy. Jeśli ktoś jest prawdziwym autorytetem to zwycięża argumentami i faktami a nie strasząc i szachując tytułami przed nazwiskiem lub pytając "a kto ty jesteś, by zabierać głos?"

Tylko argumentacja do rzeczy się liczy !
Na twoich zdjęciach widzę najpierw połyskującą wodę a w pewnym momencie (przed latarnią - da się nawet wyznaczyć dosyć prostą poziomą linię gdzie) błyski znikają i zamieniają się w "mgiełkę" - niewyraźną, rozmazaną projekcję. Najwyraźniej efekt refrakcji.

[Obrazek: 8f7dc02506c35be7gen.jpg]

Maciej1 napisał(a): Tak. Obraz świateł na niebie musi być projekcją. To znaczy: obiekty nie są tam gdzie my je widzimy, nie w tym kierunku w którym patrzymy.
[Jeżeli na przykład założyć istnienie sklepienia (nad płaską ziemią) oraz wody nad sklepieniem, to rzecz staje się zrozumiała => należy się spodziewać najprzeróżniejszych efektów optycznych.]
Musi??? Bo mu kazałeś???
A na powierzchni nie może??? Bo mu zabroniłeś???
Woda jest nad sklepieniem??? Bo musi??? Jakie masz na to dowody??? Czyżby zakłócenia odczytu podwodnych satelitów z GPS na które się powołujesz? A może podwodne zdjęcia satelitarne, na których podstawie wyliczasz odległości???

Maciej1 napisał(a):
Cytat:I jeszcze powołujesz się na podstawy optyki Duży uśmiech Jakie ty masz kompetencje by się o optyce wypowiadać????

Czyli argument ad personam. "Co ty wiesz, ty głupi jesteś". 
Nie "jesteś głupi", ale "jesteś niekompetentny", nie masz prawa się wypowiadać, bo nie prowadziłeś badań. 
Jakie ja mam kompetencję by wypowiadać się w kwestiach onkologicznych? Żadne bo nie studiowałem tego tematu i mojej wiedzy nie poddałem krytycznej ocenie osób które studiowały to zagadnienie. Czy to znaczy że jestem głupi? Głupi byłbym gdybym się w tym temacie wymądrzał pomimo braku wiedzy i upierał że wiem i rozumiem więcej niż autorytety. Pamiętaj - Pycha idzie przed upadkiem!

O jeszcze jedna metoda dla ciebie!
Skoro wierzysz w prawdziwość zdjęć satelitarnych i się na nie powołujesz w kwestii lokalizacji i liczenia odległości, to możesz policzyć odległość przy ich pomocy i udowodnić że Ziemia nie jest kulą!

Maciej1 napisał(a): Z historii wiadomo bowiem, że: wszystkie "fałszywe światopoglądy" (np. kosmologie), czyli te które już były, a już przeminęły i już nie są uznawane za prawdziwe, lecz są sprzeczne ze współcześnie dominującym światopoglądem zostały wymyślone przez ...elity swoich czasów, przez...uczonych swoich czasów. Zatem nawet uczone sławy mogą się mylić (bo znów logika: albo mylili się tamci z dawnych czasów albo mylą się współcześni).
Eeee... A co twoim zdaniem sprawiło, że dzisiejsze elity naukowe mają inne zdanie, niż dawne elity "przed naukowe"? Po prostu, ot tak, bez przyczyny, co jakiś czas zmieniają się poglądy???? Każdy może się mylić, ale nie ty oceniając swe zdjęcia???? Każdy może błędnie ocenić dowody, ale nie ty, oceniając czy obserwujesz efekty refrakcji czy czysty horyzont bez zniekształceń??? Pamiętaj swoje własne słowa, że pycha idzie przed upadkiem!!!
Maciej1 - patrz jak się robi obserwacje: https://www.youtube.com/watch?v=IN1faUx32U8

Teleskop!!!
Punkty odniesienia!!!
Uwzględnienie refrakcji!!!

Jak się do tego ma twoja amatorszczyzna???

I zobacz sobie jak tam pięknie widać refrakcje nad powierzchnia wody!!! Od 1:00 do 1:25 filmu widać jak horyzont potrafi iść w górę i w dół, a reszta obrazu nie! 

A tu amatorski lot w startosferę: https://www.youtube.com/watch?v=UnCXC_dv3ZQ

Da się? No pewnie że się da. Chyba że ktoś się boi obalenia swoich idiotycznych poglądów!!!
Vanat napisał(a): I jeszcze jedno - jak ty pajacu możesz powoływać się na dane z GPS w swoim aparacie fotograficznym???

A dlaczego miałbym się nie powoływać ? Dlaczego mnie obrażasz ?


Cytat:Albo wierzysz że ziemia jest płaska, a wszelkie loty kosmiczne to oszustwo, albo tak gadasz, a potem włączasz GPS i wierzysz w jego odczyty!!!


Ale GPS nie działa na zasadzie "lotów kosmicznych". Musisz zacząć odróżniać to co mówią, "że jest" od tego co jest naprawdę. To, że Ci mówią, że "byli na księżycu", to znaczy że mówią, ale niekoniecznie musi to znaczyć, że naprawdę byli. To, że Ci mówią, że "GPS działa w oparciu o satelity latające w kosmosie", to nie znaczy, że rzeczywiście tak działa. Gdybyś miał zachowane poczucie zdrowego rozsądku to przecież po usłyszeniu oficjalnej wersji rzeczywistości że, "GPS zostało udostępnione za darmo całemu światu przez US Army, bez żadnych ukrytych celów i jeszcze US Army dokładnie wyjaśniła jak to działa" - zapaliłaby Ci się czerwona lampka w głowie. ["Armia daje za darmo i jeszcze wyjaśnia jak działa". Prawie jak organizacja charytatywna!]

Ja mogę bardzo łatwo udowodnić, że GPS nie może działać w oparciu o to co nam mówią (wmawiają). Dowód jest banalnie prosty.

Musisz nauczyć się samemu poznawać prawdę, samemu weryfikować to co ktoś do Ciebie mówi. Jeśli nie będziesz samemu => jesteś zdany tylko na wierzenie w to co Ci mówią różni ludzie w tym też i tacy którzy żyją z Twoich pieniędzy (podatków). Jeśli samemu nie będziesz weryfikował, jeśli będziesz ignorował proste obserwacje i samemu nie będziesz myślał, to jak poznasz że Cię oszukują ? A kłamcy istnieją- to elementarna obserwacja rzeczywistości tego świata. Co więcej kłamcy bardzo często pchają się na pierwsze miejsca i do władzy i do zaszczytów- to kolejna elementarna życiowa obserwacja.
Maciej1 napisał(a): Ja mogę bardzo łatwo udowodnić, że GPS nie może działać w oparciu o to co nam mówią (wmawiają). Dowód jest banalnie prosty.

Można by przypuszczać, że Maciej1 faktycznie może.  Duży uśmiech

Ale przecież wszyscy wiemy, że nic z tego nie będzie.  Smutny
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Cytat:Ale może polecieć samolotem, wysłać w górę balon z kamerą, zrobić wiele rzeczy o wiele wiele lepszych niż robienie zamazanych zdjęć równolegle do parującej powierzchni Ziemi
Wysłanie balonu jest kosztowne i wymaga stosownych zezwoleń. Nie wolno Ci "ot tak sobie" wysyłać w górę takich obiektów. Pewnie mógłbym ryzykować i olać to. No ale jak potem się podzielić tym, co nakręciłem ? Życzliwi są wszędzie, a internet nie zapewnia pełnego ukrycia. Ponadto: po co jeśli są prostsze i dużo tańsze metody weryfikacji współczesnego modelu? No po co ? Któż potem ewentualnie mógłby sprawdzić widoki z balonu ? A sprawdzić poprzez obserwacje powierzchni ziemi- każdy może (no niemal każdy).

Samolot-owszem, latałem. Z samolotu jasno widać, że ziemia najpewniej jest płaska, w każdym razie nie jest taką kulą jaką ją malują. Ale i tak łatwiej jest sprawdzić przez dalekie obserwacje.

Cytat:Woda jest nad sklepieniem??? Bo musi??? Jakie masz na to dowody???

Żadnych. Nie mam żadnych dowodów. Podobnie jak Ty nie masz dowodów na to, że "słonce to wielka kula materii oddalona o 150 mln km stąd". To jest tylko założenie w Twoim modelu, Twoje wyobrażenie na temat tego co tam jest u góry nad głową.
Natomiast ja mam dowód na to, że Twoje wyobrażenie (model heliocentryczny z "ziemią-kulą o promieniu ok. 6371-6378 km") jest fałszywe. A Ty nie masz dowodu na to, że moje wyobrażenie (sklepienie + wody nad nim) jest fałszywe.

Cytat:Jakie ja mam kompetencję by wypowiadać się w kwestiach onkologicznych?
 Skoro tak pytasz to stawiam na to, że niewielkie. Niemniej jednak zechciej zauważyć, że kwestia o którą toczy się spór jest o wiele prostsza i dotyczy rzeczy prostszych, prostszych obserwacji. I to jest piękne ! Ponieważ nie da się w tej sprawie zmydlić komuś myślącemu oczu tekstem w rodzaju "nie znasz się, nie masz kompetencji". 

A tak na marginesie- to jest bardzo wygodna dziedzina: nauka ludzka. Wspaniała dziedzina dla oszustów! Trzeba tylko umieć robić "dobre wrażenie", posługiwać się różnymi niezrozumiałymi zwrotami. I tyle. Ponieważ ludzie dzisiaj traktują naukę jak bożka, to zawsze można im zamknąć usta zwrotem "wy się na tym nie znacie, co wy wiecie, czy wy to studiowaliście ?". Dlatego w stronę nauki zawsze parło wielu oszustów i hochsztaplerów od robienia wrażenia. Zdaje się, że matsuka podał tutaj przykład alchemików średniowiecznych, którzy na dworach królewskich mamili władców różnymi zmyślonymi kwestiami np.niesmiertelnością czy tym, że potrafią "zamieniać ołów w złoto. [Tu rozumny człowiek zadałby pytanie" skoro tak potrafią zamieniać, to po cholerę idą do króla na prośbę ? Po co im król ? Niech zamienią ołów w złoto i niech sami zdobędą władzę. Zdaje się, że zawsze tak było, że za złoto można było mieć wielką armię. No ale jak widać nawet króla da się omamić]. Ale zwróć uwagę, że ci alchemicy oprócz ewidentnych przechwałek coś jednak zrobić potrafili- np. przeprowadzali też realne eksperymenty chemiczne, jakąś wiedzę jednak mieli, np. wiedzieli (z doświadczenia) że jak "zmieszać A z B to wyjdzie C". No to czy coś się zmieniło ? Forma rządów się zmieniła, ale nic poza tym! Nihil novi. Nic nowego pod słońcem, ale wszystko już było. Na niestworzonych opowieściach, których słucha władza, np. na opowieściach "o kosmosie", o tym jak to oni "wiedzą" co jest "w środku gwiazdy"- można zbijać ciężkie pieniądze. Patrz budżety różnych agend ko(s)micznych, czy instytucji naukowych. Majstersztyk ! Na opowiadaniu o niestworzonych rzeczach zawsze dało się dobrze zarabiać- patrz historia. Polecam uczyć się historii. I myśleć samodzielnie.
Taka dygresja.
[W farmakologii to dopiero się robi "naukowe przekręty". Jak to w tym powiedzeniu "wymyślilismy wspaniały lek, teraz trzeba tylko znaleźć odpowiednią chorobę". Większość leków jest weryfikowana statystycznie na dużych "próbkach ludzkich" (duża liczba ludzi). A jak wiadomo istnieje "prawda półprawda i statystyka". Najczęściej wszystko się da udowodnić odpowiednio dobierając próbkę. (można udowodnić, że działa i że nie działa). Potem już trzeba tylko dać łapówkę ministrowi lub przedstawicielowi takiego FED-u. Mój lek dopuści, leku nieprzebadanego "naukowo"- nie dopuści. I konkurencja wykoszona. I kręci się interes. Biznes,  nawet "naukowy". Majstersztyk ! Wiadomo: biedni, chorzy ludzie każdy chce się ratować. Zapłacą.]
Maciej1 napisał(a): Ja mogę bardzo łatwo udowodnić, że GPS nie może działać w oparciu o to co nam mówią (wmawiają). Dowód jest banalnie prosty.
To udowadniaj! Czekam...

Maciej1 napisał(a): Wysłanie balonu jest kosztowne i wymaga stosownych zezwoleń. Nie wolno Ci "ot tak sobie" wysyłać w górę takich obiektów. Pewnie mógłbym ryzykować i olać to. No ale jak potem się podzielić tym, co nakręciłem ? Życzliwi są wszędzie, a internet nie zapewnia pełnego ukrycia. 
Idiotyczna wymówka! Wkleiłem ci post wyżej filmik o tym jak ludzie na podwórku w Polsce taki balon wysyłają. Raz jeszcze: https://www.youtube.com/watch?v=UnCXC_dv3ZQ
Robert Grochalski pisze pod filmem: "Jestem "zasypywany" pytaniami o bezpieczeństwo lotu. Mogę powiedzieć, że zostały spełnione wszystkie niezbędne procedury podczas puszczania balonu wolnego bezzałogowego oraz Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wydała zgodę na lot. Przed startem został także powiadomiony FIS (Flight Information Service) i nie było żadnych przeciwwskazań do wykonania lotu."

Maciej1 napisał(a): Żadnych. Nie mam żadnych dowodów.
To skąd wiesz, że tak jest, skoro nie masz dowodów?

Maciej1 napisał(a): Niemniej jednak zechciej zauważyć, że kwestia o którą toczy się spór jest o wiele prostsza i dotyczy rzeczy prostszych, prostszych obserwacji. I to jest piękne ! Ponieważ nie da się w tej sprawie zmydlić komuś myślącemu oczu tekstem w rodzaju "nie znasz się, nie masz kompetencji". 
Bardzo prosta. A ty i tak nie potrafisz pokazać przekonującego dowodu... 
Zrób obserwacje taka jak ten facet: https://www.youtube.com/watch?v=IN1faUx32U8

Maciej1 napisał(a): Natomiast ja mam dowód na to, że Twoje wyobrażenie (model heliocentryczny z "ziemią-kulą o promieniu ok. 6371-6378 km") jest fałszywe. A Ty nie masz dowodu na to, że moje wyobrażenie (sklepienie + wody nad nim) jest fałszywe.
Nie, nie masz żadnego dowodu. Masz fotkę, która potwierdza, że refrakcja zachodzi tak jak mówią podręczniki.
Ja nie muszę dowodzić nieprawdziwości twierdzenia o sklepieniu i wodzie, tak jak nie muszę dowodzić że krasnoludki nie istnieją. Logika Maciej. Ty musisz pokazać skąd masz taki pomysł że to projekcja w wodzie a nie wynik kulistości Ziemi. Słyszałeś kiedyś o zasadzie brzytwy Ockhama? Wyjaśnienia niepotrzebnie skomplikowane są zawsze gorsze od prostszych i należy je odrzucać. Logika Maciej, logika!
Vanat napisał(a): Maciej1 - patrz jak się robi obserwacje: https://www.youtube.com/watch?v=IN1faUx32U8

Teleskop!!!
Punkty odniesienia!!!
Uwzględnienie refrakcji!!!

Jak się do tego ma twoja amatorszczyzna???


Bardzo dobrze się ma. Porównaj jakość mojego zdjęcia z tym, co pokazuje ten facet. 

Ale wiem, wiem oczywiście i tak pójdziesz w zaparte i będziesz twierdził, że jakość jego zdjęć jest wyższa, niż z mojego przykłądu. Już nie będzisz mówił o "szumie" i innych takich. Zgadza się ?

Ten film, który pokazujesz to jest przykładowa obserwacja w której efekt refrakcji nadwodnej próbuje się pokazać jako "schowanie pod horyzont". Stary i ograny chwyt kuloziemców. Ja Ci mogę pokazac lepsze tego typu efekty, a potem wytłumaczyć o co biega. Chcesz ?


Cytat:I zobacz sobie jak tam pięknie widać refrakcje nad powierzchnia wody!!! Od 1:00 do 1:25 filmu widać jak horyzont potrafi iść w górę i w dół, a reszta obrazu nie!


Toż jeżeli horyzont idzie w górę, to tym gorzej dla was (kuloziemców). Jak chcesz na moich zdjęciach wytłumaczyć to, że widać wodę za latarnią? Tym, że horyzont idzie w górę? Ale przecież musi iść właśnie na odwrót- tj. w dół, aby ukazało się to co "za horyzontem ziemi-kuli", np. powierzchnia wody.

Natomiast jeśli chodzi o jego film, to napisanie iż "pięknie widać refrakcje nad powierzchnia wody!!! Od 1:00 do 1:25 filmu widać jak horyzont potrafi iść w górę i w dół, a reszta obrazu nie!" znaczy tyle: sam przyznajesz, że to refrakcja a nie "kulistość ziemi" jest przyczyną schowania, które ukazuje jego film.



Cytat:A tu amatorski lot w startosferę: https://www.youtube.com/watch?v=UnCXC_dv3ZQ


Obejrzałem. I co z tego wynika ? Co wynika z tego filmu ?


Cytat:No pewnie że się da. Chyba że ktoś się boi obalenia swoich idiotycznych poglądów!!!


Na czym polega "idiotyczność moich poglądów" ?


Cytat:To skąd wiesz, że tak jest, skoro nie masz dowodów?


Nie mówiłem, że "wiem", tylko "jeżeli założymy..." Sprawdź w moim poście. To wy (kuloziemcy) twierdzicie, że "wiecie" (np. że "słonce jest ciałem materialnym i jest 150 mln km stąd, a ziemia jest kulą o promieniu ok. 6371-6378 km") podczas gdy wcale nie wiecie, bo to jest tylko założenie waszego modelu. Na dodatek modelu fałszywego, sprzecznego z obserwacjami powierzchni ziemi, modelu sfalsyfikowanego.



Cytat:Zrób obserwacje taka jak ten facet: [/url][url=https://www.youtube.com/watch?v=IN1faUx32U8]https://www.youtube.com/watch?v=IN1faUx32U8


T
oż przecież taką zrobiłem. Nie zrozumiałeś ? Nawet lepszą zrobiłem. Patrz ! Patrz na jakość obserwacji na widoczność, itp., itd.

Ten facet pokazuje zdjęcie z refrakcją nadwodną, a próbuje Ci wmówić (może zresztą sam tego nie rozumie?) że to "efekt schowania się za horyzont ziemi-kuli". Zresztą, jak widać wmówienie się udaje.
Maciej1 napisał(a): Bardzo dobrze się ma. Porównaj jakość mojego zdjęcia z tym, co pokazuje ten facet. 
Facet obserwuje kominy oddalone o 47 kilometrów i jego zdjęcia są wyraźniejsze niż twoje z obserwacji latarni oddalonej o 5!!!!
Co tu do cholery porównywać!!!!

Maciej1 napisał(a): Toż jeżeli horyzont idzie w górę, to tym gorzej dla was (kuloziemców). Jak chcesz na moich zdjęciach wytłumaczyć to, że widać wodę za latarnią? Tym, że horyzont idzie w górę? Ale przecież musi iść właśnie na odwrót- tj. w dół, aby ukazało się to co "za horyzontem ziemi-kuli", np. powierzchnia wody.

Natomiast jeśli chodzi o jego film, to napisanie iż "pięknie widać refrakcje nad powierzchnia wody!!! Od 1:00 do 1:25 filmu widać jak horyzont potrafi iść w górę i w dół, a reszta obrazu nie!" znaczy tyle: sam przyznajesz, że to refrakcja a nie "kulistość ziemi" jest przyczyną schowania, które ukazuje jego film.
Maciej, ja nie dyskutuje o znikaniu kominów, bo to oczywiście poza twoim zasięgiem intelektualnym (a raczej emocjonalnym).
Ja dyskutuje o jakości twojej obserwacji, która jest koszmarnie mierna.
Ja dyskutuje o tym jak dalece sam poziom wody na horyzoncie potrafi być zniekształcany refrakcją. Jego film pokazuje że ogromnie!
Ja dyskutuje o tym czy jesteś konsekwentny w myśleniu (czyli czy kierujesz się logiką czy kasza w mózgu) I okazuje się że jak refrakcja szkodzi twoim poglądom, to nie ma znaczenia, a raz, jak im służy, to jest wytłumaczeniem na wszystko.
Dodajmy, że się na refrakcji i optyce ogólnie kompletnie nie znasz i jeszcze się tym szczycisz!!!


Maciej1 napisał(a): Ten facet pokazuje zdjęcie z refrakcją nadwodną, a próbuje Ci wmówić (może zresztą sam tego nie rozumie?) że to "efekt schowania się za horyzont ziemi-kuli". Zresztą, jak widać wmówienie się udaje.
On przecież o tym pisze, ze uwzględnia refrakcję!
Nad sama wodą jak sam pisałes jest "mgiełka" i refrakcja tam przebiega inaczej niż na wysokości kilkudziesięciu metrów, gdzie mamy kominy. Ten film to dokładnie pokazuje! Nad wodą (tam gdzie na twoim zdjęciu rozmazany, postrzępiony horyzont wyszedł za wysepką) silne zniekształcenia, na wysokości kominów słabe!
Ten film pokazuje, że nie da się na podstawie takiej obserwacji pokazać gdzie na prawdę jest "horyzont"!!!
Cytat:Idiotyczna wymówka!
 Ni nie. To żądanie "puszczania balonów" jest idiotyczne w sytuacji, gdy można sprawdzić innymi metodami.  A załóżmy, żebym puścił, to czy byś uwierzył w mój materiał? No przecież nie! Jeśli przy prostym zdjęciu idziesz w zaparte, udając że wcale nie widać tego co widać, to cóż dopiero przy video z balonu. I co wtedy miałbym Ci powiedzieć  "Puść sobie własny balon" ? Owszem, mógłbym. Ale o wiele prościej jest tak powiedzieć: "wykonaj sobie własna obserwację powierzchni ziemi taką jak moja". Prościej bo to łatwiejsze, tańsze i na razie nie wymaga żadnych zezwoleń (Ale nie wiadomo, nie wiadomo jak to będzie za chwilę !)
[No to jak; umawiamy się kiedyś na wspólny test "krzywizny ziemi" ? ]



Cytat:Mogę powiedzieć, że zostały spełnione wszystkie niezbędne procedury podczas puszczania balonu wolnego bezzałogowego oraz Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wydała zgodę na lot. Przed startem został także powiadomiony FIS (Flight Information Service) i nie było żadnych przeciwwskazań do wykonania lotu."
 No więc o co Ci chodzi ? Przecież pisałem, ze trzeba w cholerę zezwoleń i pozwoleń różnych "urzędników" w tym zapewne także i odpowiadanie jakiemuś urzędasowi na pytanie "a po co pan chce to zrobić.... a dlaczego ?".
Na obserwację którą ja pokazałem póki co żadnych pozwoleń na razie nie trzeba (Ale nie wiadomo, nie wiadomo co będzie za chwilę !)
Maciej1
Czy zwolennicy teorii płaskiej Ziemi przeprowadzili jakąkolwiek udokumentowaną ekspedycję, która dotarłaby do krawędzi Ziemi?

ps.
Nurtuje mnie jeszcze jedna sprawa - Jakie, twoim zdaniem, korzyści miałyby władze z ukrywania płaskości Ziemi?
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Cytat:I okazuje się że jak refrakcja szkodzi twoim poglądom, to nie ma znaczenia, a raz, jak im służy, to jest wytłumaczeniem na wszystko.
Ale refrakcja nie szkodzi moim poglądom. Wyraźnie i wiele razy pisałem, że refrakcja często występuje. I pisałem, że spryciarze kuloziemcy usiłują ludziom mydlić oczy zdjęciami zrobionymi w warunkach refrakcji nadwodnej, pokazując efekt refrakcji jako "schowanie się pod horyzont ziemi-kuli". Wyraźnie także pisałem, że należy wybierać takie obserwacje w których refrakcja jest nieistotna. Jak np. ta moja obserwacja.

Cytat:Facet obserwuje kominy oddalone o 47 kilometrów i jego zdjęcia są wyraźniejsze niż twoje z obserwacji latarni oddalonej o 5!!!!

Co tu do cholery porównywać!!!!
 Toż przecież mówiłem ! Nie mówiłem, że na jego materiał nie będziesz narzekał (choć ledwo co widać), i że mój dla Ciebie z góry jest "be" ? (Bo burzy wbity Ci do głowy dogmat o "kuli ziemskiej").
A wiecie, że kuloziemcy-geocentryści uważają płaskoziemców za część spizgu? Znaczy, iluminaci i jezuici wymyślili płaskoziemców jako przynętę dla poszukuwaczy prawdy (tej prawdy, że kulista Ziemia jest środkiem wszechświata) żeby łatwo było ich wyśmiać. Mnie to przekonuje, ten Maciej1 jakoś tak typowo jezuicko gada.

http://flatearthdeception.com
Cytat:I okazuje się że jak refrakcja szkodzi twoim poglądom, to nie ma znaczenia, a raz, jak im służy, to jest wytłumaczeniem na wszystko.
Ale refrakcja nie szkodzi moim poglądom. Wyraźnie i wiele razy pisałem, że refrakcja często występuje. I pisałem, że spryciarze kuloziemcy usiłują ludziom mydlić oczy zdjęciami zrobionymi w warunkach refrakcji nadwodnej, pokazując efekt refrakcji jako "schowanie się pod horyzont ziemi-kuli". Wyraźnie także pisałem, że należy wybierać takie obserwacje w których refrakcja jest nieistotna. Jak np. ta moja obserwacja.

Cytat:Facet obserwuje kominy oddalone o 47 kilometrów i jego zdjęcia są wyraźniejsze niż twoje z obserwacji latarni oddalonej o 5!!!!

Co tu do cholery porównywać!!!!
 Toż przecież mówiłem ! Nie mówiłem, że na jego materiał nie będziesz narzekał (choć ledwo co widać), i że mój dla Ciebie z góry jest "be" ? (Bo burzy wbity Ci do głowy dogmat o "kuli ziemskiej").

Dwa Litry Wody napisał(a): Maciej1
Czy zwolennicy teorii płaskiej Ziemi przeprowadzili jakąkolwiek udokumentowaną ekspedycję, która dotarłaby do krawędzi Ziemi?

Z tego co ja wiem to nie. I co ? Czy z tego faktu coś wynika ?

Cytat:ps.
Nurtuje mnie jeszcze jedna sprawa - Jakie, twoim zdaniem, korzyści miałyby władze z ukrywania płaskości Ziemi?

A kształt ziemi Cię nie nurtuje tylko cudze intencje i zamiary ?
A czy z tego, że nie umiesz zgadnąć ich intencji wynika coś sensownego odnośnie kształtu ziemi ?
Maciej1
Cytat:Z tego co ja wiem to nie. I co ? Czy z tego faktu coś wynika ?
Jest to co najmniej dziwne. Przecież taka solidnie udokumentowana wyprawa nie tylko stanowiłaby istotny argument za potwierdzeniem płaskości Ziemi, ale stałaby się początkiem całej serii ekspedycji, a niedługo później zupełnie nowej gałęzi turystyki. Skoro ludzie już teraz wydają krocie by oglądać, dajmy na to Wielki Mur Chiński, to przecież tym chętniej zapłaciliby, żeby stanąć na krawędzi Ziemi, nieprawdaż?
Cytat:A kształt ziemi Cię nie nurtuje tylko cudze intencje i zamiary ?
Nurtuje mnie twoje zdanie na ten temat. Dlatego zapytam raz jeszcze – Jaki interes miałby wszelkiej maści rządy w ukrywaniu prawdy o płaskości Ziemi i co ujawnienie takiej prawdy realnie zmieniłoby w życiu zwykłych ludzi takich jak ty, czy ja? Przestalibyśmy płacić podatki? Wyszlibyśmy na ulicę by obalić rząd?
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Dwa Litry Wody napisał(a): Maciej1
Cytat:Z tego co ja wiem to nie. I co ? Czy z tego faktu coś wynika ?
Jest to co najmniej dziwne.

Czy z tego, wynika coś więcej, niż to że, "jest to co najmniej dziwne" ?

Równie dobrze ja mogę zapytać "dlaczego nikt jeszcze nie dotarł do 'jądra ziemi' które to 'jądro" jest w modelu kulistym 'w środku ziemi' i dlaczego w ten sposób nie udowodnił definitywnie teorii o tym jądrze ? Czyż nie byłby to spektakularny wyczyn, potwierdzający teorię o kulistej ziemi i jej budowie ? Czyż to zatem nie dziwne, że jeszcze nikt nie dotarł ?


Cytat:Nurtuje mnie twoje zdanie na ten temat. Dlatego zapytam raz jeszcze – Jaki interes miałby wszelkiej maści rządy w ukrywaniu prawdy o płaskości Ziemi i co ujawnienie takiej prawdy realnie zmieniłoby w życiu zwykłych ludzi takich jak ty, czy ja? Przestalibyśmy płacić podatki? Wyszlibyśmy na ulicę by obalić rząd?

Co wynika z pytania o interes ? Czy ewentualny brak odpowiedzi na to pytanie/niemożność odpowiedzi rozstrzyga nam w jakikolwiek sposób kwestię kształtu ziemi ?

Ja już na ten temat pisałem. Nie chcę się powtarzać. Przeczytaj moje wpisy.
To jest najważniejsze  z tego co pisałem, krótkie streszczenie: 
  1. kształt ziemi poznajemy badając i obserwując ziemię, jej geometrię a nie zastanawiając się nad ludzkimi intencjami i motywami.
  2. z poznania lub niemożności poznania ludzkich intencji- nie wynika nic konkretnego odnośnie kształtu ziemi.
  3. intencje ludzkie, "co komu w duszy gra" są z zasady nieodgadnione. Bo każdy z nas ma takie rzeczy w swym wnętrzu o których -jakby powiedział Ferdek Kiepski- "się nawet fizjologom nie śniło". [Sprawdź w samym sobie. Z całą pewnością masz w swym wnętrzu takie myśli/tajemnice i pragnienia o których innym nigdy nie mówiłeś, o których może nawet wstydziłbyś się powiedzieć lub nie chciałbyś mówić i których najpewniej inni ludzie nigdy by się nie domyślili, że ty możesz tak mieć. A one mogą być Twoją motywacją. Jeśli więc inni ludzie są takimi samymi ludźmi jak Ty, to najpewniej mają podobnie w swym wnętrzu => odgadywanie ludzkich intencji jest niewiele warte. Jak powiada Pismo Św "zamysły serc wyjdą na jaw". Ale niestety dopiero na końcu, dopiero na samym końcu.]
  4. z zasady nie istnieje możliwość poznania ludzkich motywów w ten sposób aby je poznać z całą pewnością i bez wątpliwości. natomiast kształt ziemi i kwestie obserwacji zjawisk fizycznych- to z reguły można poznać tak by mieć pewność.

Maciej1
Cytat:Czy z tego, wynika coś więcej, niż to że, "jest to co najmniej dziwne"?
A czy to, że jest to co najmniej dziwne, to mało? Naprawdę nie interesuje cię przyczyna dla, której nikt nie próbuje dotrzeć na krawędź Ziemi, mimo, że od stuleci ludzie z uporem maniaka wspinają się na szczyty gór, pływają po morzach i oceanach oraz przemierzają lądy od tropikalnych lasów po lodowe pustkowia?
Cytat:Równie dobrze ja mogę zapytać "dlaczego nikt jeszcze nie dotarł do 'jądra ziemi' które to 'jądro" jest w modelu kulistym 'w środku ziemi' i dlaczego w ten sposób nie udowodnił definitywnie teorii o tym jądrze ? Czyż nie byłby to spektakularny wyczyn, potwierdzający teorię o kulistej ziemi i jej budowie ? Czyż to zatem nie dziwne, że jeszcze nikt nie dotarł ?
Zważywszy na to, że dotarcie do zewnętrznej warstwy jądra Ziemi wymagałoby wykonania odwiertu na głębokość blisko 3000 km, podczas gdy  najgłębsze z dotychczas wykonanych odwiertów nie przekroczyły nigdy 13km, to nie ma w tym absolutnie nic dziwnego.  Dziwne i niezrozumiałe jest zaś to, że nikt nigdy nie przeprowadził ekspedycji na kraniec Ziemi w sytuacji gdy jej zorganizowanie nie wymagałoby zaangażowania środków, ani technologii znacząco wykraczających poza te, jakie konieczne są do organizowania ekspedycji lądowych lub morskich. Skoro Aleksander Doba zdołał bez wspomagania się silnikiem ani żaglem przepłynąć Atlantyk kajakiem, to co stoi na przeszkodzie by zwolennicy płaskoziemstwa popłynęli na kraniec Ziemi?
Cytat:Co wynika z pytania o interes ? Czy ewentualny brak odpowiedzi na to pytanie/niemożność odpowiedzi rozstrzyga nam w jakikolwiek sposób kwestię kształtu ziemi ?
Nie rozstrzyga*. Niemniej jednak, skoro, jak rozumiem, stawiasz tezę, że prawda o rzeczywistym kształcie Ziemi jest przed nami skrzętnie ukrywana, to wypadałoby wyjaśnić dlaczego twoim zdaniem tak się dzieje. Zwłaszcza, w przypadku, gdy owe ukrywanie prawdy ma być trwającym kilka stuleci procederem, w którym zgodnie partycypują wszystkie państwa świata i ponadnarodowe organizacje – i to pomimo częstokroć sprzecznych interesów oraz olbrzymich różnic kulturowych.


* Pamiętaj, że twoja jednostkowa obserwacja również o niczym nie rozstrzyga- wszak możesz się mylić, nawet, jeśli jesteś święcie przekonany, że to ty masz rację.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
To może pokażę jednak jako przykład inna moją obserwację.

[Obrazek: uRjAsNS.jpg]
Miejsce obserwacji. Exchange Place ,Jersey City, NJ, USA.  To molo. Współrzędne.
[Obrazek: clBEtPL.jpg]
Widok na mapie, z dalsza .
[Obrazek: OZ3dsKH.jpg]
[Obrazek: 9jq0DdE.jpg]


Z tego molo robiłem zdjęcia [Tu akurat zdjęcie z innej chwili, ale to dla pokazania miejsca]. Mniej więcej tam stałem i tam kładłem aparat (na deskach) gdzie stoją ci ludzie.
[Obrazek: PfI8jCs.jpg]
Jeszcze raz to molo, akurat w ten dzień i w tym czasie, w którym robiłem zdjęcia.
[Obrazek: WGjxEO1.jpg]
Dowód na wysokość aparatu nad powierzchnią wody. Analogiczny jak z tą mewą na kamieniu. Linia CD- "linia zbiegu", linia horyzontu, czyli wskaźnik wysokości obiektywu, tak jak tłumaczyłem. Przyjąłem wysokość tego gentlemana na 1.9 metra. co daje wysokość 3.33 m npm . Przyjmijmy wysokość 3.5 metra npm. Mam nadzieję, że nie muszę po raz kolejny tłumaczyć z czego co wynika.

No to teraz po kolei  niezgodności z modelem "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km". Zacznijmy od najbliższego szczegółu.
[Obrazek: HSMMuqB.jpg]
Czarne strzałki pokazują cypel lądu za filarami Verrazano Narrows Bridge. Czerwone linie oznaczają kierunki mojego spoglądania- prześwit pomiędzy filarem mostu Verrazano, a wyspą Hoffmana (Hoffman Island). Wrócę do kwestii później. Na razie cypel, miniaturowy "półwysep" za filarem mostu Verrazano.
[Obrazek: sTg679j.jpg]
[Obrazek: iR3EKlu.jpg]
[Obrazek: 1ZV6bTa.jpg]
 Cypel jest widoczny na powyższych zdjęciach. Ostatnie pokazuje gdzie konkretnie (czarny pasek lądu pomiędzy grotami strzałek).  Widok niezgodny z "ziemią kulą o promieniu ok. 6371-6378 km". Odległość do cypla wynosi bowiem 13 km. Patrz mapa, proszę sobie zmierzyć na mapie. Przy takiej odległości i przy wysokości spoglądania 3.5 metra npm nie mógłby on być widoczny na takiej kuli jak ta "ziemska". [Jedynie to co wyższe niż 3.13 metra mogłoby być widoczne. ]. Przy wysokości spoglądania 4.5 metra (część zdjęć była robiona z barierki, a nie z poziomu desek; te zdjęcia ustawione skośnie tj. ze skośnym horyzontem, czyli przechylone były robione z desek, pozostałe z wysokości barierki. Celowo tak zrobiłem by pamiętać które z jakiej wysokości) tylko to co wyższe niż 2.3 metra mogłoby być widoczne. Problem jednak w tym, że ten cypel jest bardzo niski- proszę sprawdzić na mapie. A jest widoczny na całej swej długości. Będzie też widoczny na niektórych kolejnych zdjęciach.

No to idźmy do obiektów położonych coraz dalej.
[Obrazek: wnwGNJT.jpg]
Wyspa Hoffmana. [Tym razem mapka pokazuje widok z odwrotnej strony, niż poprzednia mapka. To znaczy tutaj, na tej mapce moje stanowisko jest poniżej dolnej ramki zdjęcia/mapki]. Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję zaznaczoną niebieskimi strzałkami oraz na kamienie wyspy Hoffmana. Można sobie pooglądać tę wyspę w internecie. Już nie wklejam, żeby nie mnożyć zdjęć. Kto chce może znaleźć.
[Obrazek: 28FV2aq.jpg]
Wyspa Hoffmana w całej okazałości.
[Obrazek: 7EkDHbM.jpg]

Strzałka pokazuje czoło wyspy Hoffmana z widocznymi białymi kamieniami. Odległość do czoła wyspy ok. 15 km. Odległość do ww. "konstrukcji" ok. 15.3 km. Na dystansie 15 km, przy wysokości spoglądania 3.5 m npm, na "kuli ziemskiej" może być widoczne tylko to co jest wyższe niż 4.3 metra. A z odległości 15.3 km tylko to co wyższe niż 4.67 metra. 
[Obrazek: zmsCfrg.jpg]

Niebieskie strzałki pokazują "konstrukcję" o której mówiłem. Nie powinna być widoczna gdyby ziemia była tym czym rzekomo jest. Czerwone strzałki pokazują tło z odległego lądu w prześwicie między filarami mostu Verrazano, a wyspą Hoffmana. Jeszcze będę o tym mówił. Widać także wyraźnie cypel za filarem mostu, ten o którym już mówiłem. Widok niemożliwy do uzyskania na "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km".

No to idźmy do coraz dalszych obiektów. Teraz proszę się przenieść na drugą stronę wyspy Hoffmana (po lewej stronie od wyspy Hoffmana). Już nie wklejam mapki, żeby nie mnożyć zdjęć. Proszę znaleźć w Google Earth i w internecie, jak ktoś nie wierzy.
[Obrazek: DBeSslR.jpg]
Swinburne Island. Znajduje się pomiędzy grotami strzałek.
[Obrazek: 8Al7wBp.jpg]

[Obrazek: xfjDapj.jpg]

Pięknie widoczna Swinburne Island (tu akurat z 4.5 metra- zdjęcie nieprzechylone).
[Obrazek: kB4HDBu.jpg]
Tu widok z dalsza, ale też widoczna. Proszę sobie powiększyć zdjęcie jeśli trzeba. (widok z poziomu barierki- 4.5 metra npm. widać rozmazaną barierkę na dole zdjęcia. celowo tak zrobione)
A teraz niezgodności: odległość do Swinburne Island = 16.6 km. Na "ziemi kuli" przy wysokości patrzenia 4.5 metra może być widoczne jedynie to co wyższe niż 6.38 metra. A przy wysokości patrzenia 3.5 metra tylko to co jest wyższe niż 7.7 metra. Zatem cała wyspa w zasadzie nie powinna być widoczna. Nie tylko jest widoczna, ale nawet widać jasny pasek kamieni u jej podnóża. Proszę pooglądać dokładnie i w powiększeniu.

No to idźmy jeszcze dalej:
[Obrazek: LeMbPZA.jpg]
Wspominałem już o prześwicie pomiędzy filarami Verrazano Bridge, a wyspą Hoffmana. To jest właśnie moje pole widzenia. Ten prześwit zaznaczony na mapce. Patrząc w ten prześwit celuję właśnie w ten odległy ląd. I widzę ten odległy ląd w tym prześwicie !!!
[Obrazek: UGbSVsJ.jpg]
Pokazywałem też już zdjęcie z zaznaczonymi czerwonymi strzałkami i wspominałem o tym odległym lądzie. Otóż gdyby ziemia była "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km" to w tymże prześwicie żaden odległy ląd nie mógłby być widoczny. Ponieważ odległość jest już zbyt duża [ląd zaczyna się ponad 30 km od mojego obiektywu] , "obniżenie wynikłe z globusa" jest już bardzo duże, a tamten ląd jest niski. Lecz jeśli ktoś twierdzi, że cos mogłoby być widoczne, to proszę niech wskaże. Wiadomo gdzie ma szukać: pomiędzy tymi czerwonymi liniami na mapce.

Widok jest całkowicie niezgodny z modelem "ziemi-kuli o promieniu ok. 6371-6378 km". Natomiast zupełnie zgodny z tezą, że ziemia jest płaska.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości