Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
magicvortex napisał(a): Kurde jak już ktoś niby doznaje jakiegoś objawienia to nic sensownego nie zdradzi Równie dobrze Dragulę mogli porwać kosmici i powiedzieć "tak naprawdę to my wkręcamy ludzkość, tylko nikomu nie mów". Ciekawe jaki to proces niby świadczy o Bogu
Też miewałem "mistyczne" doświadczenia, które pozwoliłyby mi powiedzieć, a nawet skutecznie nawracać wątpiących, że mam dowód niezbity. Nie mam, bo ostatecznie nie wiem czy nie były to halucynacje mózgu. Człowiek tak bardzo chce wiedzieć, że jest skłonny uznać takie doświadczenia za pewniki "niepoznawalnego". Ale to nie ma znaczenia, bo żadnego dowodu nie da się przedstawić, a wierzyć można na podstawie dowolnej głupoty albo po prostu samej potrzeby wiary, co pokazuje, że żadne dowody nie są potrzebne nikomu, dlatego wszelkie spory w tym temacie nie mają sensu. Znacznie lepiej jest rozmawiać o doświadczeniach i porównywać swoje przypadki, wymieniać się wnioskami, rozwiązaniami itd.
Podstawą jest to, aby trwać w ufności i otwartości, a czy ktoś potrzebuje do tego zwracania się do swojego anioła stróża żeby go prowadził, czy też spojrzenia w lustro i powiedzenia sobie "kolejny dzień, kolejne wyzwania, które zrealizuję" ma mniejsze znaczenie.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20
Dołączył: 08.2016
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Ja akurat doświadczyłem paru "dziwnych" czy "mistycznych" wydarzeń, ale żadnego z nich bym nie podał jako argumentu za wiarą, tym bardziej że sam nie jestem pewien czy nie było to po prostu wynikiem jakiegoś błędu mózgu w odbieraniu świata.
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
No to się chyba, żarłak, nie dziwisz, że nie gadam o tym na prawo i lewo. Z jednej strony zaburzenia psychiczne, z drugiej pomocni sekciarze W temacie boga można przyjmować różne poglądy i wszystkie są tak samo (nie)uzasadnione, bo nie ma żadnej metody zbadania i weryfikacji tych kwestii. Można się określić jaki pogląd się wyznaje i do tego ten temat jest. Nigdy nie deklarowałem, że do czegoś więcej.
P.s. "może kiedyś" to na Śląsku taka grzecznościowa odmiana "nigdy" jakby ktoś był spoza Ojczyzny Węgla i się nie orientował
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 2,261
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
167
Płeć: mężczyzna
Nie no, po prostu teksty in blanco to można sobie gadać. Doświadczyłem [wstawić coś przekonującego] i to przekonało mnie że istnieje [wstawić coś nieudowodnionego]. To robi nam się równanie z niewiadomymi a nie rozmowa Każdy sobie tam wstawi własne przekonujące coś i własne nieudowodnione coś. Nie wiem czego doświadczył Dragula, nie wiem jaki proces to pokazało, nie wiem jak ma się ten proces do boga i w ogóle do jakiego boga. Takie wiem ale nie powiem. Ciekawski jestem a mogę tylko westchnąć i rozłożyć ręce.
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Dragula napisał(a): W temacie boga można przyjmować różne poglądy i wszystkie są tak samo (nie)uzasadnione, bo nie ma żadnej metody zbadania i weryfikacji tych kwestii. Można się określić jaki pogląd się wyznaje i do tego ten temat jest. Nigdy nie deklarowałem, że do czegoś więcej.
A na co komu "poglądy w temacie boga"? Jaki z tego pożytek ?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
21.03.2018, 09:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.03.2018, 09:17 przez Jaques.)
Liczba postów: 1,070
Liczba wątków: 25
Dołączył: 09.2014
Reputacja:
50
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: wine loaf
Żarłak napisał(a): Też miewałem "mistyczne" doświadczenia, które pozwoliłyby mi powiedzieć, a nawet skutecznie nawracać wątpiących, że mam dowód niezbity. Nie mam, bo ostatecznie nie wiem czy nie były to halucynacje mózgu. Człowiek tak bardzo chce wiedzieć, że jest skłonny uznać takie doświadczenia za pewniki "niepoznawalnego". Ale to nie ma znaczenia, bo żadnego dowodu nie da się przedstawić
Łazarz
Cytat:Ja akurat doświadczyłem paru "dziwnych" czy "mistycznych" wydarzeń, ale żadnego z nich bym nie podał jako argumentu za wiarą, tym bardziej że sam nie jestem pewien czy nie było to po prostu wynikiem jakiegoś błędu mózgu w odbieraniu świata.
Nie wiem na ile są zaawansowane prace nad przechwytywaniem i interpretacją fal mózgowych. Widziałem, że można odtworzyć dość niewyraźny obraz tego co widzi człowiek (elektrody na głowie i komputer z oprogramowaniem). Teoretycznie istnieje więc szansa na uchwycenie dowolnego zdarzenia rozgrywającego się w mózgu, ale wykrycie jego przyczyny to inna sprawa... Ale (znów bardzo teoretycznie) po poznaniu dostatecznie dokładnie struktury neuronowej mózgu: moglibyśmy stwierdzić, czy np. obrazy są wywoływane impulsami samego mózgu, czy nastąpiła zewnętrzna ingerencja (autoaktywacja vs aktywacja nowym, obiektywnie istniejącym czynnikiem).
Z drugiej strony, jeżeli takie zdarzenia pochodzą od Boga i są praktycznie nieweryfikowalne, to pewnie taki jest Boży zamysł. Cóż trudnego byłoby Bogu ukazać się tak po prostu? A więc dążenie do naukowego poznania ich natury jest nieco bezsensowne.
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Jak tam Dragula jeszcze się trzymasz jasnej strony mocy?
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72
Płeć: nie wybrano
Cytat:Cel główny jest taki - jeśli dla kogoś jest to na tyle ważna w życiu zmiana
Wracam do trwania w uważności. Dodatkowo wychodzę naprzeciw swoim emocjom z wdzięcznością, zamiast - jak dotychczas - walczyć z nimi i próbować je kontrolować.
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Liczba postów: 11,971
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
899
Płeć: mężczyzna
Lampart napisał(a): Jak tam Dragula jeszcze się trzymasz jasnej strony mocy?
A co myślisz, że nastąpił nagle casus Lucyfera? Z premedytacją odwraca się od Boga aby wszcząć przeciw Niemu niemy bunt?
Po sobie wiem, że wiara zostaje, zmienia wszystko i ateizm to już raczej rozdział zamknięty i to na siedem pieczęci. Ciekawe jest tylko to, że zinstytucjonalizowane formy nie dają satysfakcji. Czuć skostnienie i pewne zniechęcenie. Przynajmniej u mnie...
Sebastian Flak
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Szczerze to u mnie aż tak wiele to nie zmieniło. Dla mnie to tylko kwestia tego, czy bóg istnieje czy nie. Nie przybyło mi potrzeb duchowych, więc instytucje mnie siłą rzeczy nie interesują
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75
Płeć: mężczyzna
Gawain myślałem, że zwątpił może.
Dragula, ok
12.01.2019, 11:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.01.2019, 11:24 przez freeman.)
Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Gawain napisał(a): Ciekawe jest tylko to, że zinstytucjonalizowane formy nie dają satysfakcji. Czuć skostnienie i pewne zniechęcenie. Przynajmniej u mnie...
To zdecydowanie pozytywna oznaka. W koncu gdzie Duch Pański, tam wolność. A Kościół, ten którego Glową jest Chrystus, to żywa wspólnota świadomych Boga i wdzięcznych Mu ludzi.
@Dragula
To, że żadna istotna zmiana w twoim życiu jeszcze nie nastąpiła nie jest dla mnie odkryciem.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
27.07.2019, 16:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.07.2019, 16:47 przez Neuro.)
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72
Płeć: nie wybrano
Wątek "Zmiana stron"
Ostatni post: "freeman".
Wchodzę i...
Uff, już się bałem, że freeman przeszedł na buddyzm
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
A może by tak zostać Zielonymświątkowcem...?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72
Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a): A może by tak zostać Zielonymświątkowcem...? Osobiście odradzałbym, słyszałem o nich stresujące rzeczy. No chyba że lubisz być spięty
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Liczba postów: 2,359
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
152
Żarłak napisał(a): A może by tak zostać Zielonymświątkowcem...? Zostań kultystą.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411
Płeć: nie wybrano
Roan Shiran napisał(a): Zostań kultystą.
Ile płacą?
neuroza napisał(a): Osobiście odradzałbym, słyszałem o nich stresujące rzeczy. No chyba że lubisz być spięty
Nie wiem o czym mówisz.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.
Liczba postów: 1,093
Liczba wątków: 29
Dołączył: 10.2016
Reputacja:
72
Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a): Nie wiem o czym mówisz. Ponoć straszą piekłem za na przykład picie kawy (bo ciało jest świątynią ducha).
May all beings be free.
May all beings be at ease.
May all beings be happy
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
Żarłak napisał(a): A może by tak zostać Zielonymświątkowcem...? A czemu akurat Zielonoświątkowcem?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 2,359
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
152
Żarłak napisał(a): Ile płacą? 2 dziewice tygodniowo. A na sam koniec nagroda w postaci szybszej śmierci. Tylko nie mów incelom.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
|