To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zagadka zła
W Islamie występuje coś takiego jak "Objawienie"? Tzn. Rozumiane w ten sposób że Abosult stał się człowiekiem czyli tak ja w chrześcijaństwie

Osiris napisał(a):to dlaczego to a nie inne?

To mój tekst. Chyba powiniem go opatentować Smutny
Odpowiedz
Quinque napisał(a): W Islamie występuje coś takiego jak "Objawienie"? Tzn. Rozumiane w ten sposób że Abosult stał się człowiekiem czyli tak ja w chrześcijaństwie
W Islamie istnieje takie „Objawienie wielką literą” i jest nim objawienie Koranu Mohametowi. Natomiast nie ma Wcielenia oczywiście, bo koncepcja Wcielenia jest dla muzułmańskiego postrzegania trenscendentności Boga bluźniercza.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Czyli tak jak myślałem. W ogóle w islamie sam fakt że prorok mógłby umrzeć na krzyżu jest bluźnierstwem

Osiris, czym się różni objawienie w katolicyzmie od tego u zielonoświątkowców?
Odpowiedz
Quinque napisał(a): Czyli tak jak myślałem. W ogóle w islamie sam fakt że prorok mógłby umrzeć na krzyżu jest bluźnierstwem
Nie wydaje mi się. Bo niby czemu? Koncepcja męczeństwa jest przecież w Islamie znana.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
No A nie głoszą o tym że to inny Jezus(jego podróbka) umarła na krzyżu a on sam oszukał swoich oprawców?
Odpowiedz
Quinque napisał(a): No A nie głoszą o tym że to inny Jezus(jego podróbka) umarła na krzyżu a on sam oszukał swoich oprawców?
To jedna z interpretacji tekstu Koranu. Ale ważniejszym jest fakt, że Islam nie uważa Jezusa za wcielenie Boga.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
Osiris napisał(a): Nie wiem które masz na myśli
No właśnie. Nie wiesz, w co wierzą twoi chrześcijańscy interlokutorzy. Ale i tak rzucasz oskarżeniami na podstawie tego co Ci się na temat ich wierzeń wydaje. A jak Cię nazwą „ignorantem”, to się wielce oburzasz.

Nie łapiesz o co chodzi - albo raczej udajesz, że nie wiesz. Które objawienie uznajesz za prawdziwe skoro wszystkie opierają się na wierze?
Odpowiedz
freeman napisał(a): Raczej obrazuje to, co jest jej istotą, a mianowicie relację w miłości. Każdy bok "daje" siebie, by wspólnie utworzyć trójkąt. Każdy też ma "relację" z dwoma pozostałymi bokami.

Ale żaden z boków trójkąta nie jest całym trójkątem.

A przecież z tego tekstu:


Cytat:Trójca Święta – jedność natury

KKK 253 Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: "Trójcę współistotną" Synod Toledański XI (675):. Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: "Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury" (DS 530. Sobór Konstantynopolitański II (553): DS 421). "Każda z trzech Osób jest tą rzeczywistością, to znaczy substancją, istotą lub naturą Bożą" (Synod Toledański XI (675).

http://www.teologia.pl/m_k/kkk1t03.htm

...można raczej wywnioskować, że każdy z boków trójkąta to już, co do natury, cały trójkąt.

Może dlatego też można w KKK przeczytać, że:


Cytat:KKK 234 Tajemnica Trójcy Świętej stanowi centrum wiary i życia chrześcijańskiego. Jest tajemnicą Boga w sobie samym, a więc źródłem wszystkich innych tajemnic wiary oraz światłem, które je oświeca. Tajemnica ta jest najbardziej podstawowym i istotnym nauczaniem w "hierarchii prawd wiary" (Kongregacja do Spraw Duchowieństwa, Ogólne dyrektorium katechetyczne, 43).

http://www.teologia.pl/m_k/kkk1t02.htm

Wydaje mi się, że konstrukcja nauki o Trójcy Świętej została tak pomyślana aby była Tajemnicą przez wielkie "T". Tajemnicą, w którą trzeba po prostu uwierzyć. Bo zrozumieć tę koncepcję to jak spróbować zrozumieć twierdzenie, że 1=2=3...


Quinque napisał(a): Czyli tak jak myślałem. W ogóle w islamie sam fakt że prorok mógłby umrzeć na krzyżu jest bluźnierstwem

Ukrzyżowany prorok byłby zapewne dopuszczalny. Ale ukrzyżowany Bóg to już bluźnierstwo i rzecz nie do pomyślenia. Przynajmniej dla muzułmanina.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
freeman napisał(a): Raczej obrazuje to, co jest jej istotą, a mianowicie relację w miłości. Każdy bok "daje" siebie, by wspólnie utworzyć trójkąt. Każdy też ma "relację" z dwoma pozostałymi bokami.

Ale żaden z boków trójkąta nie jest całym trójkątem.
Dlatego właśnie punkt potrójny i stany skupienia to o wiele lepsza analogia.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Wydaje mi się, że konstrukcja nauki o Trójcy Świętej została tak pomyślana aby była Tajemnicą przez wielkie "T". Tajemnicą, w którą trzeba po prostu uwierzyć. Bo zrozumieć tę koncepcję to jak spróbować zrozumieć twierdzenie, że 1=2=3...

Uwierzyć to jedna rzecz. Jeden z "boków trójkąta" freemana (Jezus)  stwierdza: " Ojciec większy jest ode mnie" (Jan 14,28 ). Kto zaprzeczy Jezusowi? Uśmiech
Odpowiedz
Ojciec większy jest ode mnie?
Ojciec ma 196cm wzrostu a Jezus 186cm wzrostu?
Czy może Ojciec jest Wszechmogący czyli może 100% wszystkiego zrobić, a Jezus nie ma Wszechmocy=Mocy100% tylko Moc90% czyli może zrobić tylko 90% wszystkiego - 27czynydowolnelogiczneniesprzecznewewnętrzniewopisie?
Czy to są puste słowa, puste zdanie "Ojciec większy jest ode mnie"?
Każde bełkotliwe zdanie można nazwać Tajemnicą?
Papież Franciszek siusiaka moczy w kisielu. To prawda i tajemnica i nie pytaj o co chodzi.

Papież Franciszek:
Uwierz w bełkot!

Filozof z Bożej Łaski:
Uwierz, że Bełkot to Bełkot
Uwierz, że Bełkot to nie Bełkot
Bełkot bełkot beł-kot - ciągnę kazanie
Be - ł -ko -t Beł- k - o t B - e łk -oooot - naśladuję Buddyzm
Bełkot to Bóg, Bóg Makaron to też Bóg
Uwierz w Bełkot to nie to samo co "Uwierz, że Zefciu ma 6 nóg", Uwierz w Bełkot to znaczy uwierz w co?
Uwierz w Bełkot = Bełkot, sens zdania "Uwierz w Bełkot" to Bełkot
Papież Franciszek jest po spożyciu alkoholu
Papież Franciszek to robot i właśnie się zepsuł

Papież Franciszek:
Uwierz w bełkot! - To Tajemnica!

-----------------
Ojciec jest większy ode mnie
- zdanie niedopowiedziane o co chodzi:
np. Anioły mnie Jezusa za bardzo nie słuchają bo jestem smarkacz, Boga Ojca to Anioły słuchają całkiem i w ten sposób Ojciec jest większy ode mnie

- zdanie chlapnięte nie mające sensu pod względem treści
-- zdanie chlapnięte, żeby sprawić na kimś wrażenie, to są ważne słowa, mówię coś ważnego i wziosłego
-- zdanie chlapnięte obronne - nie ważcie się durne prostaki wbić mi noża w plecy jak tu pośród was stoję, bo tam w Niebie jest mój Wielki Ojciec i was ognistym ogniem spali
-- zdanie chlapnięte bezcelowe - tak żem se coś chlapnął żeby pysk otworzyć, np. zrobiłżem kupa w nocnik
Odpowiedz
lumberjack napisał(a):
freeman napisał(a): Raczej obrazuje to, co jest jej istotą, a mianowicie relację w miłości. Każdy bok "daje" siebie, by wspólnie utworzyć trójkąt. Każdy też ma "relację" z dwoma pozostałymi bokami.

Ale żaden z boków trójkąta nie jest całym trójkątem.

To oczywiste. Podobnie żadna z trzech osób boskich nie jest całą Trójcą, lecz Bogiem co do natury.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
Antyteista napisał(a): Ładnie?
Brzydko – nawrzucałeś haseł bez ładu i składu, a miałeś uzasadnić swój sąd, jakoby wiara w pełne bóstwo i pełne człowieczeństwo Chrystusa powstała dopiero w V wieku. Nie widzę, jak ten wyciek bałaganu z Twojej głowy ma to uzasadniać.

To nie ja jestem zwolennikiem de percepcji, iż wiara w Bóstwo Chrystusa powstała dopiero w V wieku. To Twoja dekonstrukcja percepcji , a nie moja. ( To Twoja ignorancja.) W rzeczywistości było inaczej. Niem mam zamiaru uzasadniać błędnych poglądów - nie swoich.
Nie wiesz w co wierzyli chrześcijanie antyczni, a jak się o tym pisze, to oczekujesz jakiegoś infantylnego uzasadnienia pełnego człowieczeństwa Chrystusa powstałego z V wieku. Po co kłamiesz, że ja pisałem,że wiara w bóstwo Chrystusa powstała dopiero w v WIEKU? PO CO KŁAMAĆ?

Za obrażanie użytkowników oraz trawestowanie -1

astrotaurus napisał(a): Jak Bozia bzyknął Maryję za pomocą hipostatycznego ptaszka to zupełnie inna rzecz. Choć wygląda na to że Jeszua też był niepokalanie poczęty skoro ani Maryjka, ani Bozia genu grzechu nie nosili to ciągle niepokalane poczęcie Jezuska  nie jest Niepokalanym Poczęciem  z Dogmatu KRK.




Jeszua mógł być niepokalanie poczęty. Widzę, że się pogubiłeś w teologii dogmatycznej- jak ten drugi, co to utrzymuje, że wiara w pełne Bóstwo Chrystusa zaczęła się w V wieku. ( W piątym wieku powstało jedynie trochę dziwacznych dogmatów , które istniały o wiele więcej w niejednolitych wierzeniach chrześcijan). Jednak nie chodzi o to, czy Jezus był niepokalanie poczęty, ale o to czy Maryja byłą niepokalanie poczęta. Bo jeżeli Maryja ne była niepoakalnie poczęta, - to jak mógłby być Jezus z Matki Grzesznicy. No jak? Muszę chyba otworzyć nowy temat NIEPOKALANE POCZĘCIE.

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
Antyteista napisał(a):
 Jednak nie chodzi o to, czy Jezus był niepokalanie poczęty, ale o to czy Maryja byłą niepokalanie poczęta. Bo jeżeli Maryja ne była niepoakalnie poczęta, - to jak mógłby być Jezus z Matki Grzesznicy. No jak ?

Maryja nie musiała być niepokalanie poczęta, gdyż poczęła z Ducha Św. a nie w wyniku aktu seksualnego. Gdyby zaś sama miała być niepokalanie poczęta, to albo jej rodzice musieliby być bezgrzeszni, albo musiałaby zostać stworzona w łonie swej matki, no bo w przypadku Jezusa mamy do czynienia z wcieleniem Słowa.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a):
Antyteista napisał(a):

Maryja nie musiała być niepokalanie poczęta, gdyż poczęła z Ducha Św. a nie w wyniku aktu seksualnego. Gdyby zaś sama miała być niepokalanie poczęta, to albo jej rodzice musieliby być bezgrzeszni, albo musiałaby zostać stworzona w łonie swej matki, no bo w przypadku Jezusa mamy do czynienia z wcieleniem Słowa.

Tak bardzo dobrze uchwyciłeś dogmatykę Kościoła. Za tą wypowiedź dodam +1.

Zapewne jesteś świadom,że logos- jego pierwowzór znajduje się w filozofii helleńskiej oraz stał się atrybutem w pismach apologetów z II wieku i rozwiniętym później z trynitarskim dogmatem wiary.  Zapewne orientujesz się także, że już Heraklit nazywał "rozum świata" - logosem. Potem Platon i stoicy przejęli spekulacje do logosie oraz fakt, iż wyobrażenia o logosie zostały dość dokładnie odtworzone w najmłodszej ewangelii nieznanego autora. ( którego w II wieku Kościół nadał nazwę : Jana) - przejęte od żydowskiego filozofa Filona z Aleksandrii. Zresztą u Filona logos staje się drugą zasadą boską, czyli Synem Bożym, czyli tym który zstępuje ze sfery niebiańskiej aby jako zbawca poprowadzić ludzi do Boga. Już w IV w p.n.e Zenon- twórca szkoły stoickiej nazywał logosem- Zeusa.

Termin logos w starożytności oznaczał wielu bogów. Tak też Jezus został w chrześcijaństwie uznany za "przemienioną w ciało"  postać logosu.

Jednak ciągle to nie rozwiązuje zagadki zła.

Człowiek dwulicowy, jak przystało na chrześcijanina ...
Odpowiedz
Antyteista napisał(a): Po co kłamiesz, że ja pisałem,że wiara w bóstwo Chrystusa powstała dopiero w v WIEKU?
Napisałeś wyraźnie:
Cytat:Czy, aby rzeczywiście NAPRAWDĘ są to "podstawy doktryny chrześcijańskiej."

Naukę Soboru Chalcedońskiego dotyczącą unii hipostatycznej- która powstała dopiero w V wieku - uważasz za podstawę doktryny chrześcijańskiej? Żarty...
Cytat: PO CO KŁAMAĆ?
No właśnie. Po co kłamać, skoro każdy może wyszukać Twoją wypowiedź? I po co się drzeć?

Cytat:Za obrażanie użytkowników oraz trawestowanie -1
Żadnego z użytkowników nie obraziłem. I nie wiem, od kiedy trawestowanie jest czymś złym samym w sobie. Ale stawiaj mi minusy – w końcu o Tobie to świadczy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): Jeśli coś doskonale odzwierciedla coś innego, to nie jest analogią, tylko kopią lub tym samym bytem.
Tiaaa..., tak bełkoczesz o tej doskonałości żeby się wykręcać od mówienia o analogii. I to zwłaszcza o analogii między trójkątem a Trójcą.
I naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie by jakikolwiek aspekt czy zakres zjawiska analogicznego doskonale odzwierciedlał jakiś aspekt czy zakres zjawiska omawianego. Ty chyba w ogóle nie masz pojęcia o analogii, o wyjaśnianiu czegokolwiek przez analogię skoro tak bronisz trójkąta jako analogii Trójcy.
A ja powiem wyraźnie: jedyne podobieństwo trójkąta do Trójcy to jest liczba 3, czyli coś co nie wymaga żadnych wyjaśnień przez analogię czy cokolwiek. Ale niechta! Żeby twoje i freemana ego nie ucierpiało przyjmijmy, że oświeciliście mnie i dopiero dzięki wam zajarzyłem, że w trójkącie i w Trójcy jest mowa o trzech!
Ale czy to koniec analogii? Bo stawiam dolary przeciw orzechom, że nie potrafisz w żaden sposób wykazać aby jakakolwiek z właściwości trójkąta  (może być też trójnóg, trójskok, trójpolówka... czy dowolne  inne umysłowe trójdildo...) wyjaśniała jakąkolwiek właściwość Trójcy.

Cytat:To na czym w takim razie owa rzekoma sprzeczność logiczna polega?
Hmmmm.... ty powiedziałeś: Analogia z trójkątem miała wskazać na brak sprzeczności logicznej, więc moja wypowiedź brzmiała tak jak brzmiała. Gdybyś powiedział np: Analogia z trójkątem miała wskazać na istnienie blambowatościi poprzecznej Trójcy (teologiczny bełkot nie ma żadnych ograniczeń i w teologii blambowatość nie musi nic znaczyć jak nie znaczą słowa Bóg, Trójca i większość słów ze słowników teologicznych), moja wypowiedź miałaby brzmienie: Nie ma analogii - nie ma wyjaśnienia. Ani istnienia blambowatosci poprzecznej Trójcy, ani niczego innego.
Tematem była analogia, a nie sprzeczność logiczna.

Cytat:To nie jest insynuacja, tylko obserwacja.
Obserwacja? Tyle że nie potrafisz wskazać gdzie zaobserwowałeś moją nieznajomość

Cytat:Trzeba Ci tłumaczyć podstawy doktryny, którą próbujesz atakować.
Trzeba? Widać nie za bardzo trzeba skoro nigdzie niczego nie tłumaczysz, wręcz od tłumaczenia się migasz.
Wspomniałem np. o schemacie niby obrazującym Trójcę, schemacie odzwierciedlonym w Katechizmie KK cytowanym tutaj. Wspomniałem też o jednej z relacji w Trójcy: o "pochodzeniu" Ducha od Ojca i Syna. Ty byłeś zdolny jedynie do głupkowatych prychnięć, ale nie do jakichkolwiek tłumaczeń.
Zwracam uwagę, że Katechizm KK to chyba jedyna w ogóle, a nie tylko w chrześcijaństwie oficjalna wykładnia doktryny organizacji religijnej. To niewiele znaczy, bo katolicy w swoim gronie też sobie wierzą w co chcą i bełkoczą do woli na każdy temat, ale jest to o wiele więcej niż w jakiejkolwiek innej organizacji.
Nie wiadomo na przykład  z jakiej organizacji przychodzi zefcio i gdzie znaleźć zapis doktryny tej organizacji. Wiadomo jednakże, że zefcio jak każdy upośledzony wiarą jest święcie przekonany o jedyniesłuszności bzdetów swojej religii i jak każdy upośledzony wiarą będzie ferował wyroki, opinie, oceny z wysokości tępego zadowolenia z siebie nie będąc zdolnym do wyjaśnienia czegokolwiek. Przypomnę ci: to widać, słychać i czuć.
Cytat:Proszę wskazać gdzie odrzuciłem logikę i konkretnie jakie jej zasady.
Przyjmując wiarę. I konkretnie przypisując wartość logiczną stwierdzeniom pozbawionym sensu.
Ale to temat na osobny wątek, albo i na dwa.

Cytat:Bo i po to, żeby Ci się wydawało, że jesteś zabawny i błyskotliwy.
Fraza o bzyknięciu Maryi przez Boga za pomocą hipostatycznego ptaka jest zabawna i błyskotliwa, a w żadnym razie nie byłaby taką gdyby nie wasze idiotyzmy religijne.

Cytat:Nie potrafię wyjaśnić jak „działa Trójca”. Potrafię przedstawić Ci historię sporów doktrynalnych na ten temat i podstawowe orzeczenia soborowe. Jeśli wskażesz mi, jak obszernego i na jaki temat opracowania oczekujesz – wyznaczę cenę.
Ot, pyszałkowatość i krętactwo. Za nauczyciela historii chce się zostać! A może jeszcze lekcji haftu krzyżykowego będziesz udzielał?
Nie potrafisz wyjaśnić bzdetów jakie głosisz, ale twoje upośledzenie nie pozwala ci się zamknąć.
Wspominałem już o Wujkach Radomskich  i oświeceniu przez Ducha, ale do ciebie jak do ściany. Do upośledzonych wiarą można mówić i tysiąc razy zanim jeden raz dotrze, ale trudno; kiedy człowiek idzie na kopanie się z koniem musi mieć cierpliwość muła, powtórzę więc po raz któryś: dorobek poznawczy z bibliotek religijnego bełkotu (także soborowego) wynikający jest żaden. Będąc bogatym w przebogatą historię bełkotu pozostajesz  dzisiaj głupcem głoszącym brednie za które nie odpowiadasz.

A historia sporów doktrynalnych to jest po prostu historia i podlega zwyczajnemu naukowemu poznaniu. Nie potrzebuję nieuka do nauki. Zwłaszcza w dziedzinach gdzie treści nauki i religii się zazębiaja. Ale to tylko dygresja.
Religijny nieuk służy do czegoś zupełnie innego, spróbuj wziąć odpowiedzialność za swoje nieuctwo: Trójce i takie tam.

Cytat:No i jeszcze mi z ryja śmierdzi i brzydki jestem...
Na pewno jesteś infantylny, skoro ci przychodzą do głowy takie "riposty"...
Twój wygląd i zapach w tej rozmowie nie mają żadnego znaczenia.
A to że jesteś niewolnikiem i tchórzem jak najbardziej.

Antyteista napisał(a): Widzę, że się pogubiłeś w teologii dogmatycznej
Że co? To że parę postów temu zwróciłem ci uwagę, że pomieszałeś niepokalane poczęcie z zagadnieniem seksu oznacza to co tu wstukałeś w klawisze?
Parę postów temu byłeś żałosnym ignorantem, a teraz już orzecznikiem?
No, no....

Cytat:- jak ten drugi, co to utrzymuje, że wiara w pełne Bóstwo Chrystusa zaczęła się w V wieku.
"- jak ten drugi", powiadasz? Ja piórkuję! Ależ w tym wątku tuzów intelektu - specjalistów od analogii


Cytat:Bo jeżeli Maryja ne była niepoakalnie poczęta, - to jak mógłby być Jezus z Matki Grzesznicy. No jak?
Jak to jak? Normalnie. Religijne bzdety nie mają żadnych ograniczeń. A  nazywa się to wolność wyznania.
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów
Odpowiedz
Robisz postępy.Do tradycyjnego bełkotu dołączyłeś jeszcze idiotyzmy i bzdety.Tak trzymać ! Oczko
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
freeman napisał(a): Robisz postępy.Do tradycyjnego bełkotu dołączyłeś jeszcze idiotyzmy i bzdety.Tak trzymać ! Oczko
Ot, jak troll powie merytorycznie to już powie!
Idiotyzmy - nie wiem... bzdety na pewno były wcześniej.
Brednie, głupoty pewnie też.
Religijny bełkot nie zasługuje na lepsze określenia - i tego troll nie potrafi rzeczowo zakwestionować.
Każdy ma prawo do własnego zdania, ale nie do własnych faktów
Odpowiedz
A mnie się zdaje, że jeśli komuś brakuje argumentów w rozmowie, to chętnie używa słów  typu bełkot jako argumentu Uśmiech
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości