Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Lampart napisał(a): Ciekawe co by się stało gdybyś nagle straciła wiarę?
Chyba już bym nie umiała. Ew. jakbym uległa jakiemuś wypadkowi albo zachorowała na jakąś degenracyjną chorobę mózgu, coś by musiało zmienić organicznie moją osobowość. Z ateizmem jest jak z wiarą w Świętego Mikołaja. Jak raz się zdementuję tę plotkę, to już nie sposób w nią uwierzyć.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Lampart napisał(a): Hmm, no dobrze, to nie będę cię nawracał, myślałem, że może czasami masz już dość tej wiary.
A ateizm nie taki zły, no ale to już inny temat.
Liczba postów: 2,203
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2018
Reputacja:
75 Płeć: mężczyzna
No np. było 20 na minusie (to było 2lata temu chyba) i wyszedłem na dwór dokarmić dzikie koty i się wkurzyłem na Boga, bo mi było zimno w kurtce, a wyszedłem tylko na chwilę, to co dopiero im.
Ogólnie jak cierpiałem i pomyślałem, że to jest tylko pikuś w porównaniu do tego co się dzieje na świecie to wtedy.
Szukałem odpowiedzi na zło świata w różnych teologiach przez to.
A tak między nami to zauważyłem, że Quinque też ma z tym problem.
Ty miałaś problem ze złem świata jako ateistką chyba?
Gdzieś czytałem twoja wypowiedź w takim tonie pesymizmu jak moj ale nie wiem czy na tym forum.
Liczba postów: 2,579
Liczba wątków: 79
Dołączył: 05.2018
Płeć: inna
Wyznanie: rewanżyzm
Lampart napisał(a): No np. było 20 na minusie (to było 2lata temu chyba) i wyszedłem na dwór dokarmić dzikie koty i się wkurzyłem na Boga, bo mi było zimno w kurtce, a wyszedłem tylko na chwilę, to co dopiero im.
Ogólnie jak cierpiałem i pomyślałem, że to jest tylko pikuś w porównaniu do tego co się dzieje na świecie to wtedy.
Szukałem odpowiedzi na zło świata w różnych teologiach przez to.
A tak między nami to zauważyłem, że Quinque też ma z tym problem.
Ty miałaś problem ze złem świata jako ateistką chyba?
Gdzieś czytałem twoja wypowiedź w takim tonie pesymizmu jak moj ale nie wiem czy na tym forum.
Samo istnienie zła na świecie wcale nie jest argumentem proateistycznym. Kto powiedział, że Bóg musi być dobry? Ja właśnie w ten sposób sobie radziłam z problemem zła na swiecie, że uznałam, że Bóg jest grzesznikiem. Oto mój temat sprzed roku: http://nasze-marzenia.eu/viewtopic.php?f=109&t=10237
Moje poglądy się zmieniły i teraz trochę inaczej na to patrzę, ale od tego stanowiska wyszłam.
Ale już na samych stronach PWN są tu niejednolite porady, więc można się pomylić.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.