Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a):
bert04 napisał(a): No ale mam nadzieję, że to nie znowu Grunwald, bo to by było za proste.
Poza tym Grunwald leży na zachód od Bugu, więc jest to Europa Środkowa.
"Europa" to już sam w sobie termin polityczny na wydzielenie pewnego podzbioru kontynentu Eurazji. Już Indie są bardziej (sub-)kontynentem. Dlatego też termin "Europa Wschodnia" w niewielkim stopniu jest determinowany przez geografię, rzeki czy góry. A bardziej przez zakres pojęcia "Europa".
Natomiast co do Grunwaldu, to:
- Po obu stronach walczyli księcia piastowscy, zbierając pod swoją chorągwią polskich rycerzy z podległych im ziem.
- Po obu stronach walczyli najemnicy czescy pod flagą św. Jerzego. Zgodnie z niektórymi przekazami Długosza była to identyczna flaga, zgodnie z innymi najemnicy po stronie Polski używali "negatywu" swoich kolegów
- Co do przekazu jest wiele podobieństw do bitwy pod Legnicą: obie miały wielkie znaczenie w mitologii Polskiej i Niemieckiej, obie mają odmienne nazewnictwo w tych mitologiach (Tannenberg + Wahlstadt), obie zawierają elementy fikcyjne (wilcze doły / gazy bojowe), obie są skażone wojennymi bajdurzeniami mega-gierojów (Zbigniew Oleśnicki / Jan Iwanowic). Natomiast najprawdopodobniej fantazją jest, że w obu uczesniczyli Krzyżacy (EDIT: a przynajmniej jest to kwestia wątpliwa i kontrowersyjna po obu stronach Odry).
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
dammy napisał(a): Duża bitwa w średniowiecznej Europie Wschodniej. Walczyło tam co najmniej pięć nacji w tym Polacy w dużych ilościach i jedna po obu stronach barykady.
Jeżeli cztery z tych pięciu nacji walczyły też pod Grunwaldem, to wiem. Ale nie chce mi się odpowiadać.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
dammy napisał(a):
żeniec napisał(a): Bitwa pod Wiłkomierzem?
Zgadza się. Bitwa nad Świętą to druga prawidłowa odp. Zadajesz.
Stawiałem nad Worsklę, tam po obu stronach walczyli Tatarzy, a dodatkowo po "naszej" stronie Litwini, Polacy, Krzyżacy i Mołdawianie.
Pod Wiłkomierzem jakoś nie mogę się doliczyć do 5. Litwini (2x), Polacy, Tatarzy, Krzyżacy (Inflanccy) i...?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
dammy napisał(a): Rusini... Ponadto pod Woesklą walczyła tylko garstka Polaków. A w zagadce napisałem o dużej ich ilości.
Nominalnie nad* Worsklą był polski oddział 4 tys luda, choć według wiki był on narodowo mieszany. Natomiast pod Wilkomierzem, panie, to było 4,5 tys, tu o składzie narodowym niewiele mi wiadomo. Może to więcej w porównaniu do całkowitej liczby uczestników po obu stronach (Worskla ok. 130 tys, Wiłkomierz ok. 22 tys), ale w liczbach absolutnych to niewielka różnica.
Tak, tylko się droczę, niech żeniec zadaje.
(* "nad", bo to rzeka, nie miasto)
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,110
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
213 Płeć: mężczyzna
bert04 napisał(a): Pod Wiłkomierzem jakoś nie mogę się doliczyć do 5. Litwini (2x), Polacy, Tatarzy, Krzyżacy (Inflanccy) i...?
Ciocia Wiki podaje Zygmunta Kiejstutowicza jako stronę konfliktu biorącą udział w bitwie, który był księciem Rusi Czarnej. Więc jacyś Rusini(?). Zagadka
Mamy dwa prostopadłościenne pudełka, jedno (nr 1) o wymiarach [latex]3\times 3\times 3[/latex], drugie (nr 2) o wymiarach [latex]2\times 3\times 4[/latex]. 2 mrówki znajdują się na pudełkach, jedna na wierzchołku pudełka nr 1, druga na jednym z wierzchołków pudełka nr 2. Mrówki te w tym samym momencie rozpoczynają wędrówkę (z tą samą szybkością) do antypodycznego wierzchołka pudełka, na którym się znajdują, poruszając się po jego powierzchni. Ścieżki, które obierają, są optymalne. Która i dlaczego wcześniej dojdzie do swojego celu?
Liczba postów: 493
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2020
Reputacja:
140 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Żadne
bert04 napisał(a):
dammy napisał(a): Rusini... Ponadto pod Woesklą walczyła tylko garstka Polaków. A w zagadce napisałem o dużej ich ilości.
Nominalnie nad* Worsklą był polski oddział 4 tys luda, choć według wiki był on narodowo mieszany. Natomiast pod Wilkomierzem, panie, to było 4,5 tys, tu o składzie narodowym niewiele mi wiadomo. Może to więcej w porównaniu do całkowitej liczby uczestników po obu stronach (Worskla ok. 130 tys, Wiłkomierz ok. 22 tys), ale w liczbach absolutnych to niewielka różnica.
Tak, tylko się droczę, niech żeniec zadaje.
(* "nad", bo to rzeka, nie miasto)
Oczywiście nad Worsklą. Racja. Wyedytowałem swój post
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
żeniec napisał(a): Mamy dwa prostopadłościenne pudełka, jedno (nr 1) o wymiarach [latex]3\times 3\times 3[/latex], drugie (nr 2) o wymiarach [latex]2\times 3\times 4[/latex]. 2 mrówki znajdują się na pudełkach, jedna na wierzchołku pudełka nr 1, druga na jednym z wierzchołków pudełka nr 2. Mrówki te w tym samym momencie rozpoczynają wędrówkę (z tą samą szybkością) do antypodycznego wierzchołka pudełka, na którym się znajdują, poruszając się po jego powierzchni. Ścieżki, które obierają, są optymalne. Która i dlaczego wcześniej dojdzie do swojego celu?
Druga. Optymalna droga na prostopadłościanie wiedzie „na szagę” przed dwie ścianki. Jest zatem przekątną prostokąta o bokach a oraz (b + c), gdzie a, b i c są długościami krawędzi (wyobraźmy sobie, że bierzemy z prostopadłościanu dwie ścianki i je rozprostowujemy). W przypadku sześcianu nie ma wyboru [latex]\sqrt{3^2 + 6^2} \approx 6,708[/latex]. W przypadku drugiego prostopadłościanu optymalną trasę otrzymamy, gdy trasa przecina najdłuższy bok (wtedy otrzymany prostokąt jest najbardziej zbliżony do kwadratu, a kwadrat ze wszystkich prostokątów o tym samym obwodzie ma najmniejszą przekątną)[latex]\sqrt{4^2 + 5^2} \approx 6,403[/latex]
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 1,110
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
213 Płeć: mężczyzna
zefciu
A miałem cichą nadzieję, że może ktoś zacznie różniczkować, zamiast rozkładać pudełka
Tych pierwiastków można było nie szacować, porównać [latex]\sqrt{45}[/latex] i [latex]\sqrt{41}[/latex] jest nawet łatwiej.
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
Niewłaściwa jest dla mnie rozdrobniona materia organiczna poddana obróbce termiczno-chemicznej. Za to ekstrakty wodne zalecane są, jak najbardziej. Znajduję się powyżej niekorzystnych zjawisk atmosferycznych. Broń przeciwko mnie jest bardzo powszechnie dostępna. Mój wpływ na działalność szlaków handlowych jest zaniedbywalny. Moja skuteczność jest odwrotnie proporcjonalna do głośności.
Kim jestem?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 493
Liczba wątków: 2
Dołączył: 08.2020
Reputacja:
140 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Żadne
Ozonem? Spalanie węgla powoduje emisję związków siarki, które rozbijają ozon, a schłodzenie ozonu do stanu ciekłego i dodanie minimalnych ilości węgla powoduje natychmiastowy rozkład wody ozonowej. Wpompowanie ozonu do wody to otrzymanie wody utlenionej i uruchomienie procesu uzdatniania wody. Większe ilości ozonu znajdują się w stratosferze gdzie przy b. niskim ciśnieniu warunki pogodowe nie są tak odczuwane jak w troposferze. Tą bronią jest freon. Na transport nie ma wpływu poza przemysłem kosmicznym gdzie używa się go jako utleniacza do paliwa. Z tym ostatnim mam problem. Może chodzi o to, że nikt nie pisze o negatywnych skutkach ozonu jako gazu w zbyt wysokich stężeniach na życie biologiczne?
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
Oj. Zupełnie nie to. Dodam, że tam, gdzie siły piekielne są przyjazne mam inne źródło dźwięku. W niektórych krajach jestem elementem opadu atmosferycznego. Na spektrum między mną, a mym wodnym kuzynem występują dziwne okazy. Posiadam zdolność neutralizacji złych zaklęć.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
No dobra, bo widzę, że zbyt abstrakcyjne. A odpowiedź to:
Spoiler!
Pies
Więc może inne: kiedy budowniczowie wynaleźli nową ceglę, burzycielom zajęło miliony lat, by nauczyć się ją kruszyć. I stad się wziąłem pod ziemią. Potem mędrcy wysłali mnie do nieba. Ale dziś twierdzą, że to był głupi pomysł. Kim jestem?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
Zgadza się, zadajesz.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Spośród całego rodzeństwa poczętego w sposób naturalny jestem najmłodszy i najgrubszy. Gdy jestem brunetem mogę cię prowadzić, ale najbardziej potrzebujesz mnie kiedy jestem rudy. Kim jestem?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 11,971
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
899 Płeć: mężczyzna
zefciu napisał(a): No dobra, bo widzę, że zbyt abstrakcyjne. A odpowiedź to:
Spoiler!
Pies
Więc może inne: kiedy budowniczowie wynaleźli nową ceglę, burzycielom zajęło miliony lat, by nauczyć się ją kruszyć. I stad się wziąłem pod ziemią. Potem mędrcy wysłali mnie do nieba. Ale dziś twierdzą, że to był głupi pomysł. Kim jestem?
Rozwiń co znaczy ten moment od mędrców bo to dla mnie zbyt abstrakcyjne i w ogóle tropu nie czaję.
kmat napisał(a): Spośród całego rodzeństwa poczętego w sposób naturalny jestem najmłodszy i najgrubszy. Gdy jestem brunetem mogę cię prowadzić, ale najbardziej potrzebujesz mnie kiedy jestem rudy. Kim jestem?