Łazarz napisał(a): ale wypowiedzi polityków VOX były kulturalne, o żadnych korwnopodobnych wrzutkach nie było słychać. Co to się w ogóle dzieje ostatnio z tymi wszystkimi portalami, że wg każdego dziennikarza współczesnej lewicowo-liberalnej makulatury coś takiego jak nieskrajna prawica nie istnieje?
A partią postfrankistowską jest centroprawicowa Partido Popular. Podobna sytuacja jak u nas z SLD.
I twoim zdaniem to te okrągłe i kwieciste wypowiedzi liderów VOX dowodzą, że skrajną opcją nie są? Zgodnie z twoim wywodem, można VOX traktować jako reakcję na działania konserwatystów głównego nurtu. Tak samo Trump uosabia tę reakcję, a w tej chwili jest to już koń, którego koniunkturalnie amerykańscy konserwatyści zdecydowali się wspierać z braku lepszych "nośników poparcia". Analogicznie przedstawia się sprawa z VOX. Mamy bunt wewnątrz konserwatystów, z których założyciele VOX się wywodzą, tworzą oni nową organizację, bardziej skrajną i próbują przebić się do większości wyborców zupełnie tak jak Trump. Trafnie oceniłeś mechanizm, ale z powodu sympatii zafałszowałeś przed sobą samym wnioski.
Podsumowując, VOX wywodzi się z Partii Ludowej, która wywodzi się z opcji frankistowskiej, a kuzyn (generał rezerwy Juan Chicharro Ortega) obecnego przewodniczącego VOX, jest dyrektorem La Fundación Nacional Francisco Franco. Cholera, ale przypadek.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.