To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
A tymczasem w .....
#1
Zakładam wątek o tym, co dziwnego i absurdalnego w świecie buzuje.

Na początek Korea Płn.
Szczyt Kim/Trump w Hanoi się nie udał.
W Stanach... nic, ale za to w Korei szalony prosiak buchtuje.


Cytat:Siostra Kim Dzong Una uratowała głowę, ale przywódca Korei Północnej zgładził jej współpracowników.
Za nieudany szczyt Kim Dzong Un - Donald Trump w Hanoi zapłaciło życiem 4 wysoko postawionych urzędników.
Innych, którzy podpadli, dyktator Korei Północnej wysłał do obozów pracy.

Egzekucja odbyła się na wojskowym lotnisku Mirim w Pjongjangu.
Na rozkaz Kim Dzong Una rozstrzelano 4 urzędników, którzy byli zaangażowani w przygotowanie spotkania przywódcy komunistycznego reżimu z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem.
Zginęli w marcu, ale dopiero teraz potwierdzono wcześniejsze spekulacje na ten temat - podaje południowokoreańska gazeta "The Chosun Ilbo".

Wśród zabitych był Kim Hyok-chol - główny negocjator Korei Północnej.
Przygotowywał on wraz z innymi straconymi szczyt z USA w Hanoi, który zakończył się przed czasem bez żadnych ustaleń.
Ktoś musiał ponieść karę za fiasko rozmów.
Kim Dzong Un oskarżył urzędników o szpiegowanie na rzecz Amerykanów. Kara mogła być tylko jedna.

Czym Kim Dzong Unowi naraziła się siostra?
Ona również brała udział w przygotowaniach do spotkania Kim Dzong Una z Donaldem Trumpem.
Przyleciała do Hanoi przed swoim bratem, by wszystkiego dopilnować. Dlatego także i ona była zagrożona surową karą.

Kim Yo-jong dostała nakaz, by zniknąć ze sfery publicznej w Korei Północnej. I tak się stało.
Cytat:Siostry Kim Dzong Una nie widziano od czasu szczytu w Hanoi - mówi źródło w komunistycznym reżimie na Północy.

Najbliższego współpracownika przywódca Korei Północnej wysłał do łagru.
Kim Yong-chol był wcześniej uważany za prawą rękę dyktatora. Teraz przejdzie "reedukację" w ciężkim obozie pracy.
W podobne miejsce trafiła nawet tłumaczka Kim Dzong Una na szczycie z Donaldem Trumpem.
Shin Hye-yong oskarżono o nadszarpnięcie autorytetu przywódcy i złe tłumaczenie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#2
Niech żyje zbrodniczy reżim!

Pornogrubas staje się coraz lepszy w rozwalaniu komuchów. Ciekawe czy zbliży się do poziomu najwybitniejszego antykomunisty w historii - Stalina.

Na Zachodzie bez zmian: standardowe narzekanie na niewrzucenie ahistorycznie Murzynów do dzieła kultury. Tym razem padło na serial o Czarnobylu: https://www.rt.com/news/460958-chernobyl...ty-actors/
Odpowiedz
#3
Sofeicz,

w temacie absurdalnej sytuacji w KRLD wypowiada się facet, którego polubiłem za jego kanał poświęcony życiu Polaka w Japonii - Emil Truszkowski. KRLD stała się jego życiową misją i sposobem na życie. Abstrahując od rozmaitych podejrzeń jakie to musi wywoływać warto za pomocą filmów Emila spojrzeć na ten niemal całkowicie zamknięty kraj jego oczami:
Zaprosili mnie do TELEWIZJI W JAPONII
Pozdro z KRLD

jeśli przeczytasz komentarze pod filmami zobaczysz wiele posądzeń Emila o agenturalność, mnie także coś podobnego przyszło do głowy ale w innym kierunku - sądzę, że Emil może pracować dla wywiadu polskiego.

Pomijając tę kwestię, filmy o zderzeniu kultury polskiej i japońskiej w życiu rodzinnym są absolutnie warte obejrzenia:
Nasz ŚLUB w Japonii
Odpowiedz
#4
Łazarz napisał(a): Na Zachodzie bez zmian: standardowe narzekanie na niewrzucenie ahistorycznie Murzynów do dzieła kultury. Tym razem padło na serial o Czarnobylu: https://www.rt.com/news/460958-chernobyl...ty-actors/


Raczej standardowe szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma i tworzenie artykułu z klikbajtowym tytułem na podstawie jednej głupiej wypowiedzi  na tweeterze.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#5
DziadBorowy napisał(a):
Łazarz napisał(a): Na Zachodzie bez zmian: standardowe narzekanie na niewrzucenie ahistorycznie Murzynów do dzieła kultury. Tym razem padło na serial o Czarnobylu: https://www.rt.com/news/460958-chernobyl...ty-actors/


Raczej standardowe szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma i tworzenie artykułu z klikbajtowym tytułem na podstawie jednej głupiej wypowiedzi  na tweeterze.

Czyli pasuje do tematu.

Fakt że ktoś jest w stanie w ogóle się publicznie chwalić taką debilną opinią jest po prostu cholernie smutny. I właśnie chodzi o to że to jest co raz częstsze, w branży gier komputerowych pojawiają się takie nadęte artykuły w popularnych czasopismach recenzenckich. Wygląda na to że będą jeszcze częstsze i ogólnie będzie jeszcze głupiej.
Odpowiedz
#6
Co jest smutnego w tym, że ktoś pisze głupoty w mediach społecznościowych? Przeglądnij polskiego neta i będziesz miał masę inspiracji na tym poziomie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#7
To że a) ta jest wyjątkowo głupia b) robi się popularna poza Twitterem i innymi takimi o czym już wspomniałem
Odpowiedz
#8
Tu się fajny cyrk odbył - https://sport.interia.pl/aktualnosci-spo...Id,3027113

Wygląda na to, że jakiś typ bawiący się w historyczny cosplay (bo za młody na powstańca) postanowił sobie uhonorować jakąś sportsmenkę honorowym członkostwem związku AK za jej zasługi w walce z LGBT xD
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#9
Cyrkiem są też te jakieś petycje co to je se cobrasy piszą żeby jej zabrać medal za poglądy
Odpowiedz
#10
Łazarz napisał(a): Cyrkiem są też te jakieś petycje co to je se cobrasy piszą żeby jej zabrać medal za poglądy
Jaki medal? Dziewczyna nie dostała przecież żadnego medalu. Zresztą nawet jakby go dostała, to dostałaby go za poglądy. Więc dlaczego można dać medal za poglądy, a nie można odebrać medalu za poglądy?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#11
Cytat:Jaki medal? Dziewczyna nie dostała przecież żadnego medalu. Zresztą nawet jakby go dostała, to dostałaby go za poglądy. Więc dlaczego można dać medal za poglądy, a nie można odebrać medalu za poglądy?

Pewnie chodzi o ten z Igrzysk Olimpijskich.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#12
Brązowy.
Odpowiedz
#13
Łazarz napisał(a): Brązowy.
Ale przecież tego medalu nikt jej nie chce odebrać. Natomiast medalu AK-owców nie ma jej co odbierać, bo go nie dostała.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#14
Ano właśnie. Kto chce odebrać jej te sportowe medale? Bo jak na razie rozpisuje się o tym prawicowa prasa na podstawie  wiadomości w mediach społecznościowych w którym ta pani biadoli, że jacyś bliżej nieokreśleni "oni" chcą jej odebrać medale "za krytykę Trzaskowskiego".


Swoją drogą jednak poruszono tu dość ciekawe zagadnienie. Czy ktoś kto na koszt podatnika reprezentuje państwo w zawodach sportowych ma prawo gadać co chce i gdzie chce, czy też jednak reprezentowanie Polski zobowiązuje do jakiegoś minimalnego poziomu, które takie osoby powinny zachować.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#15
Ktoś rzeczywiście gadał, że Klepacka powinna oddać medale, chyba nawet ktoś znany, ale nie pamiętam kto. W każdym razie żadna osoba, która miałaby naprawdę coś do powiedzenia w sprawie medali. Zwyczajne tokowanie w mediach.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
#16
DziadBorowy,

Cytat:Czy ktoś kto na koszt podatnika reprezentuje państwo w zawodach sportowych ma prawo gadać co chce i gdzie chce, czy też jednak reprezentowanie Polski zobowiązuje do jakiegoś minimalnego poziomu, które takie osoby powinny zachować.
Ma prawo i nie zobowiązuje.

Pani Klepacka na swój rachunek może gadać co tylko zechce. A jeśli ktoś traktuje poważnie takie gadanie, to już jego problem.
Odpowiedz
#17
exeter napisał(a): A jeśli ktoś traktuje poważnie takie gadanie, to już jego problem.
No niestety dużo ludzi traktuje. I jest to w ogóle jakiś problem naszej kultury medialnej, że np. aktorów się pyta o komentarze w sprawach polityki i uważa się, że opinia znanego aktora na te tematy jest jakoś bardziej wartościowa, niż opinia piekarza. Nie wiem, czy da się temu jakoś zaradzić.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#18
Czasem opinia celebryty czy sportowca będzie miała większy pozytywny efekt niż jakiegoś autorytetu lub eksperta. Jeśli znany piłkarz wypowiada się głośno na temat rasizmu wśród kibiców, to oddźwięk będzie o wiele większy wśród niż gdy zrobi to jakiś biskup czy papież.
Odpowiedz
#19
Osiris napisał(a): Czasem opinia celebryty czy sportowca będzie miała większy pozytywny efekt niż jakiegoś autorytetu lub eksperta. Jeśli znany piłkarz wypowiada się głośno na temat rasizmu wśród kibiców, to oddźwięk będzie o wiele większy wśród niż gdy zrobi to jakiś biskup czy papież.
Owszem. Ale po pierwsze – czym innym jest efekt propagandowy, a czym innym realne kompetencje. Po drugie zaś w tym akurat przypadku istnieje powiązanie – piłkarz wie o rasizmie wśród kibiców trochę więcej niż przeciętna osoba.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#20
DziadBorowy napisał(a): Swoją drogą jednak poruszono tu dość ciekawe zagadnienie. Czy ktoś kto na koszt podatnika reprezentuje państwo w zawodach sportowych ma prawo gadać co chce i gdzie chce, czy też jednak reprezentowanie Polski zobowiązuje do jakiegoś minimalnego poziomu, które takie osoby powinny zachować.

Quis custodiet ipsos custodes? Poglądy może sobie głosić jakie chce. Ważne, żeby na zawodach zachowywała się jak człowiek.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości