To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Na śliskim lodzie
#1
Sekta klimatystów, bardzo wpływowe obecnie lobby polityczne i ekonomiczne, od wielu lat za pomocą niezwykle agresywnej i z rozmachem prowadzonej propagandy, usiłuje narzucić przekonanie, że ziemska cywilizacja, gatunek ludzki, a nawet same życie na Ziemi są śmiertelnie zagrożone. Bezpośrednią przyczyną tego zagrożenia ma być emisja dwutlenku węgla przez ludzką gospodarkę, głównie poprzez spalanie tzw. paliw kopalnych, węgla, ropy i gazu. Gaz ten prowadzić ma do gwałtownego narastania ziemskiego efektu cieplarnianego i, co za tym idzie, do lawinowego, nie do powstrzymania wzrostu ziemskiej temperatury, aż do upieczenia całej biosfery włącznie. Klimatyści rozdzierają szaty nad dzisiejszym, sięgającym obecnie 420 ppm, czyli cząsteczek na milion, stężeniem CO2 w ziemskiej atmosferze, twierdząc że, jeszcze za życia obecnego pokolenia, spowoduje ona zamianę Ziemi w replikę Wenus. Rozpaloną do czerwoności pustynię, bez śladu wody i wegetacji.

Ciąg dalszy
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#2
pilaster napisał(a): twierdząc że, jeszcze za życia obecnego pokolenia, spowoduje ona zamianę Ziemi w replikę Wenus. Rozpaloną do czerwoności pustynię, bez śladu wody i wegetacji

LOL, kto niby tak twierdzi? Źródełko poproszę.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#3
Co chcesz, u mnie przedwczoraj, to była mała Wenus. Ledwo przeżyłem.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#4
A więc jednak była wegetacja. Oczko
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark

Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
Odpowiedz
#5
Jak zwykle Pilaster dyskutuje ze zmyślonymi argumentami :
"Zgodnie z dogmatem religii klimatycznej za wszelkie zmiany temperatury na Ziemi odpowiadają praktycznie wyłącznie zmiany stężenia CO2, a wszystkie inne czynniki mają niewielkie znaczenie."

Sam se ten dogmat zmyśliłeś.
Najśmieszniejsze jest to, że nawet ze zmyślonymi własnoręcznie dogmatami nie potrafisz wygrać Duży uśmiech

Bo jakie WSPÓŁCZESNE, a nie te sprzed 30 lat badania potwierdzają istnienie GLOBALNEGO średniowieczne optimum klimatyczne i GLOBALNEJ małej epoki lodowcowej Duży uśmiech

Co do konkluzji twojego testu, że niby musi istnieć jakieś nieznane nauce zjawisko, bo inaczej to ty nie masz racji, a przecież masz rację, wiec musi istnieć, nawet nie będę dyskutował, bo wystarczy pusty śmiech Duży uśmiech
Odpowiedz
#6
Super tekst. Zrozumiałem, że stabilny poziom CO2 w rdzeniach lodowców (stabliny przez całe stulecia i tysiąclecia) świadczy tylko o jednym: metoda ta jest do d*py, bo po prostu gaz ten się ulatnia ze rdzeni aż osiąga naturalny poziom 280 ppm, więc metoda nie pokazuje historycznego poziomu dwutlenku węgla, tylko aktualny.

Dobrze zrozumiałem?

Vanat oczywiście nie zrozumiał. Duży uśmiech
Odpowiedz
#7
Pearl Jam napisał(a): Super tekst. Zrozumiałem, że stabilny poziom CO2 w rdzeniach lodowców (stabliny przez całe stulecia i tysiąclecia) świadczy tylko o jednym: metoda ta jest do d*py, bo po prostu gaz ten się ulatnia ze rdzeni aż osiąga naturalny poziom 280 ppm, więc metoda nie pokazuje historycznego poziomu dwutlenku węgla, tylko aktualny.

Dobrze zrozumiałem?

Dobrze zrozumiałeś, że Pilaster jest guru i jak coś nie jest tak jak sobie wymyślił, to odpowiada za to spisek naukowców, którzy nie chcą odkryć nowych praw przyrody, które wyjaśnią, dlaczego Pilaster się jednak nie myli Duży uśmiech

A dowodów na GLOBALNĄ małą epokę lodowcową i średniowieczne optimum klimatyczne jak nie było, tak nie ma...  Cwaniak
Odpowiedz
#8
Dowód na małą epokę lodowcową możesz znaleźć np. w Pamiętnikach Jana Chryzostoma Paska (karczmy na Bałtyku).
Odpowiedz
#9
Pearl Jam napisał(a): Dowód na małą epokę lodowcową możesz znaleźć np. w Pamiętnikach Jana Chryzostoma Paska (karczmy na Bałtyku).

Serio??? Pasek w pamiętnikach podał dane na temat GLOBALNYCH temperatur???

No i bardzo bym prosił o cytat na temat tych karczm w jego pamiętnikach, bo z tego co wiem nic tam takiego nie ma... 

A że karczmy były budowane na palach przy brzegu, by przyjmować gości podróżujących zimą plażami (bo tak wygodniej niż przez zaśnieżony las) to fakt, absolutnie niezależny od tego, czy zimy były mroźne czy nie...
Odpowiedz
#10
Tu masz cały wątek o tym: http://www.historycy.org/historia/index.php/t51950.html
Odpowiedz
#11
Pearl Jam napisał(a): Tu masz cały wątek o tym: http://www.historycy.org/historia/index.php/t51950.html
W którym to wątku Chryzostom Pasek jest cytowany, ale jedynie jako autor wspominków o bardzo łagodnych zimach...

Tym bardziej, że sam Pasek w swoich pamiętnikach co chwila wspomina o łagodnej zimie.

pod datą 1680 Pasek o początku tegoż roku napisał tak: "Zima , która już była gruntownie stanęła, zginęła i stało się tak ciepło, tak pogodno, że bydła poszły w pole; puściły się kwiatki i trawę ziemia wydawała, orano i siano (...). Kiedym jeździł w zapusty (...) to takie były gorąca, że trudno było zażyć sukni futrzanej, tylko letniej, jak in Augusto. Już tedy zimy nie było nic, tylko deszczyki przechodziły. Zboża in Januario siane wyrosły tak przed Wielkanocą, że aż na nich bydło pasano i tak tej zimy mało co bydło słomy zażyło mając bardzo dobre pożywienie w polu"
Odpowiedz
#12
Pearl Jam napisał(a): Tu masz cały wątek o tym: http://www.historycy.org/historia/index.php/t51950.html


Tam jest cały wątek o zmianach w klimacie Europy.
Odpowiedz
#13
I oczywiście nic o karczmach, ani o GLOBALNYCH temperaturach

No ale wy już tak macie z Pilastrem, że powołujecie się na teksty, których nie przeczytaliście, i w których nie ma danych na które się powołujecie Duży uśmiech
("Wy", to oczywiście do Pearl Jama, a nie do ZaKotem)
Odpowiedz
#14
Pearl Jam napisał(a): Super tekst. Zrozumiałem, że stabilny poziom CO2 w rdzeniach lodowców (stabliny przez całe stulecia i tysiąclecia) świadczy tylko o jednym: metoda ta jest do d*py, bo po prostu gaz ten się ulatnia ze rdzeni aż osiąga naturalny poziom 280 ppm, więc metoda nie pokazuje historycznego poziomu dwutlenku węgla, tylko aktualny.

Dobrze zrozumiałem?

Mniej więcej. Przy czym, dopóki nie znajdzie się jakiś konkretny mechanizm (stawiałby pilaster jednak na jakieś drobnoustroje metabolizujące CO2 z pęcherzyków, ale pewności nie ma), który to powoduje, pozostanie to jednak tylko hipotezą. Ale dobrze wyjaśniającą wszystkie zagadkowe rzeczy historycznego klimatu o których pisał pilaster.  Cwaniak
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#15
pilaster napisał(a): Ale dobrze wyjaśniającą wszystkie zagadkowe rzeczy historycznego klimatu o których pisał pilaster.  Cwaniak

Czyli wyjaśniającą GLOBALNE oziębienie podczas małej epoki lodowcowej i GLOBALNE ocieplenie podczas średniowiecznego optimum klimatycznego, których nie ma co tłumaczyć bo ich nie było Duży uśmiech
Odpowiedz
#16
Dopasowałeś krzywą wykładniczą do danych z ostatniego milenium i postawiłeś hipotezę, że stężenie [latex]CO_2[/latex] w uwięzionych pęcherzykach dąży do pewnej ustalonej wielkości (~280 ppm). A co z danymi ze starszych rdzeni? Zgodnie z Twoją hipotezą, im starsze próbki, tym bliżej granicznej wielkości, bo miały czas "swoje odleżeć".

[Obrazek: Vostok_420ky_4curves_insolation_to_2004.jpg]

Z powyższego wykresu jednak wynika, że stężenie w pęcherzykach oscyluje niezależnie od wieku próbek, a już na pewno nie zbiega wykładniczo w czasie do zadanej wielkości.
Odpowiedz
#17
Czy pilaster usunął wpis o prętach z lodowców?
Odpowiedz
#18
Pewnie haker skasował Uśmiech
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#19
Glassius napisał(a): Czy pilaster usunął wpis o prętach z lodowców?

Pilaster zawiesił. Odwiesi za 2 tygodnie.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#20
pilaster napisał(a): Pilaster zawiesił. Odwiesi za 2 tygodnie.

A przyczyną są jakieś daleko idące poprawki? Czy publikacja w medium papierowym?

No chyba że o tym drugim nie wolno Ci mówić...
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości