To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polityczna pedofilia
#1
Pomysł na tytuł wątku zaczerpnąłem z wypowiedzi Rafała Otoka-Frąckiewicza odnoszącej się do wystąpienia jednej ze świętych ikon religii globalnego ocieplenia Grety Thunberg
podczas szczytu klimatycznego ONZ.
Cytat:– Zastanawiam się, co będzie, kiedy ta dziewczynka pęknie, bo ona musi wreszcie pęknąć psychicznie, bo zaczyna już grać. To jest taka pani Spurek. Pokazywanie pani Spurek i tej dziewczyny powoduje, że do tematów, które poruszają  zaczyna się podchodzić z ogromną niechęcią, która przez drugą stronę jest opisywana jako faszystowska nienawiść do dzieci albo do kobiet. (...) Przypominam, że w zeszłym roku była próba ogłoszenia jej przez kościół szwedzki świętą. Ona będzie kandydować do Nobla. Jest niesamowicie pompowana. Myślę, że w tak młodym umyśle to musi w jakiś sposób pęknąć i teraz pytanie, w którym kierunku to pójdzie? Nie chcę przepowiadać jakiegoś nieszczęścia, ale możne się wydarzyć nieszczęście i wtedy zbuduje się na nim następną narrację na której znowu się będzie zarabiać pieniądze. To jest pedofilia polityczna. Tak to należy nazwać
Wystąpienie, o którym mowa i na kanwie którego pojawiły się w sieci liczne memy podkreślające teatralną mimikę Grety:
https://www.youtube.com/watch?v=e3DfEP2lQp8

Coraz więcej pojawia się ostatnio śmiałych głosów w temacie tej dziewczyny. Liczni dostrzegają w jej postaci klasyczny przykład tego, co Otoka-Frąckiewicz nazywa "polityczną pedofilią", a co szerzej znane jest po prostu jako wykorzystywanie dzieci dla celów politycznych. W przypadku Grety Thunberg (16-latki z Zespołem Aspergera), która właśnie ma swoje ekologiczne 5 minut, strategia polega na tym, żeby przekonywać ludzi do postulatów ekologicznych poprzez wpływanie na emocje. Stąd nieprzypadkowy wybór młodej dziewczyny z zaburzeniem psychicznym, która podkreśla na każdym kroku jak źle odbija się nieodpowiedzialna polityka klimatyczna na takich osobach jak ona, młodych ludziach, którzy dopiero wkraczają w świat, a jak tak dalej pójdzie, niebawem czego go ekologiczna katastrofa, a wszystko okraszone niezwykle emocjonalnymi, rzewnymi wystąpieniami publicznymi tej dziewczyny. Każdy scepyk czy krytyk samej postaci Grety w kontekście polityki klimatycznej jest narażony na zarzut "znieczulicy" na zasadzie "Co, zaburzonemu dziecku nie wierzysz? Nie wstyd Ci!". To tak jak zacząć krytykować jakiegoś niepełnosprawnego, który ze łzami w oczach krytykuje rząd, że nie dba w wystarczający sposób o niepełnosprawnych. Wiele osób łatwo poddaje się takiej manipulacji, nie potrafiąc oddzielić samego człowieka od funkcji, jaką w danym konteśkcie pełni. Greta moze być dobrą, szlachetną dziewczyną, która dba o środowisko i naprawdę się tym przejmuje (co jest szczególnie prawdopodobne biorąc pod uwagę fakt, że jest Aspi), a ten niepełnosprawny moze naprawdę mieć powód do rozgoryczenia polityką rządu. Problem polega na tym, że może się okazać, że jedno i drugie jest tylko wykorzystywane po to, by osiągnąć jakieś polityczne cele, czy to w ramach polityki międzynarodowej (jak u Grety), czy państwowej (jak ten hipotetczny niepełnosprawny).

Innymi przykładami "politycznej pedofilii" są manipulacje np. w tematach okołoaborcyjnych, kiedy dziecko (najlepiej z jakąś wadą rozwojową) np. wypowiada się na temat aborcji, mówiąc, że dziękuje Bogu, że żyje, że nikt jej nie sprowadził do "zlepka komórek" albo np. chcąc bronić takich idei jak WOŚP podkreśla się, ile dzieci może korzystać ze sprzętu finansowanego z wpływów tej organizacji, najlepiej podstawiając jakieś dziecko, które żyje w zdrowiu dzięki WOŚP. 

W tym temacie chciałbym podjąć dyskusję w temacie politycznej pedofilii, czy uważacie że jest etyczna, skuteczna, co jest a co jeszcze nie jest taką pedofilią? Jak polityczna pedofilia wpływa na jakość debaty publicznej?
Odpowiedz
#2
Było takie powiedzenie, że człowieka poznaje się dobrze po jego przyjacielach, ale jeszcze lepiej po jego wrogach. Jeżeli wrogami Grety są kanalie typu Trump, TV-PiS czy ten Rafałek, to już mi starczy, nawet nie musiałbym jej słuchać.

A jeżeli ktoś sięga po tak ochydną manipulację słowną, jak "polityczna pedofilia" to trudno. Będzie na to, że jestem zwolennikiem politycznej pedofilii, stoję tam gdzie stalo ZOMO, ale jako ubecka wdowa drugiego sortu ukrytej opcji to będzie do kompletu.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#3
Swoją drogą jakie są polityczne cele wielkich złych proekologicznych ciemnych sił? Istnieją w ogóle takowe?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#4
towarzyski.pelikan napisał(a): W tym temacie chciałbym podjąć dyskusję w temacie politycznej pedofilii, czy uważacie że jest etyczna, skuteczna, co jest a co jeszcze nie jest taką pedofilią?

Mam jeden przykład wykorzystania dziecka do celów politycznych, z marszu równości:

[Obrazek: 5B_ktkqTURBXy80NTBiYjllYTY1NTI0ODEwNjk2O...Bc0DUs0B3g]
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#5
towarzyski.pelikan napisał(a): W przypadku [color=#333333]Grety Thunberg (16-latki z Zespołem Aspergera), która właśnie ma swoje ekologiczne 5 minut, strategia polega na tym, żeby przekonywać ludzi do postulatów ekologicznych poprzez wpływanie na emocje.
Nie. Zupełnie nie do tego służy. Siła przekonująca dzieci jest żadna.

Greta to finta. Tak w szermierce nazywa się ruch, który ma sprowokować przeciwnika do zupełnie nieadekwatnej obrony, żeby następnie dziabnąć go tam, gdzie się odsłonił. Skuteczność takiego ruchu zależy oczywiście od taktyki przeciwnika  - im głupsza i bardziej przewidywalna, tym skuteczniejsza finta. Jeśli czyjąś normalną reakcją na dowolną wypowiedź przeciwnika jest atak ad personam, trzeba przeciw niemu wystawić dziecko i tylko poczekać, co zrobi. Zrobi oczywiście to, do czego jest przyzwyczajony, to znaczy odniesie się do osoby, nie do problemu i wyjdzie na dzieciojebcę. Dokładnie tak jak Trump, który w gruncie rzeczy nic naprawdę obraźliwego nie powiedział
https://www.rp.pl/Prezydent--USA/1909297...sliwa.html
ale i tak wywołał oburz tym, że w ogóle odniósł się negatywnie do małoletniej osoby.

Im więcej w polityce będzie się używać argumentów ad personam, tym więcej takich fint będzie stosowanych. Właściwą kontrą w takim przypadku jest po prostu... czysto merytoryczne podejście do sprawy, wtedy finta jest kompletnie bezskuteczna.

Cytat:Problem polega na tym, że może się okazać, że jedno i drugie jest tylko wykorzystywane po to, by osiągnąć jakieś polityczne cele, czy to w ramach polityki międzynarodowej (jak u Grety), czy państwowej (jak ten hipotetczny niepełnosprawny).
Dlaczego to, że ktoś chce osiągnąć swoje polityczne cele, ma być problemem? Istnieje jakieś wewnętrzne zło w osiąganiu swych politycznych celów?

lumberjack napisał(a): Mam jeden przykład wykorzystania dziecka do celów politycznych, z marszu równości:

Zasada jest podobna, ale jednak jest istotna różnica w skutkach: temu dziecku naprawdę mogło się coś stać, gdyby doszło do napierdalania, a korzyść z przedstawienia policji jako brutalnych dzieciobijców chyba by nie wynagradzała okaleczenia dzieciaka. Przynajmniej dla w przybliżeniu normalnego rodzica. Natomiast Greta czy nieabortowane dziecko niczego nie ryzykuje, a przeciwnie, zyskuje popularność.

Dragula napisał(a): Swoją drogą jakie są polityczne cele wielkich złych proekologicznych ciemnych sił? Istnieją w ogóle takowe?
Zniszczenie Rosji i bogatych państw islamu poprzez zmniejszenie popytu na paliwa kopalne.
Odpowiedz
#6
ZaKotem napisał(a): Nie. Zupełnie nie do tego służy. Siła przekonująca dzieci jest żadna.

https://archiwum.radiozet.pl/Wiadomosci/...a-00032346

''Rada Stanu, czyli najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji, uznała, że zezwolenie na publikację uśmiechniętych twarzy dzieci z zespołem Downa jest niewłaściwe, gdyż "prawdopodobnie narusza spokój sumienia kobiet, które legalnie dokonały innych osobistych wyborów", czyli aborcji.''

(Z podziękowaniami dla katona z forum wiara)


Cytat:Dokładnie tak jak Trump, który w gruncie rzeczy nic naprawdę obraźliwego nie powiedział
https://www.rp.pl/Prezydent--USA/1909297...sliwa.html
ale i tak wywołał oburz tym, że w ogóle odniósł się negatywnie do małoletniej osoby.

Oburz wynikł z ironicznej treści wypowiedzi. Nie każ sobie tłumaczyć, że po oskarżeniach o zniszczenie przyszłości tekst o świetlanej przeszłości jest ironią.

Cytat:Dlaczego to, że ktoś chce osiągnąć swoje polityczne cele, ma być problemem? Istnieje jakieś wewnętrzne zło w osiąganiu swych politycznych celów?

Osiąganie politycznych celów za pomocą niemerytorycznych argumentów czasem jest traktowane jako coś nagannego, jakby emocje negowały ewentualnie istniejące argumenty. Jest to trochę typowo męskie podejście z kategorii, że "histeryzuje jak baba", więc nie ma potrzeby się zajmować tym, czy może ma rację.

Poza tym jeżeli ktoś oburza się na emocjonalne chwyty, nie powinien używać słowa o tak silnym negatywnym ładunku emocjonalnym, jak "pedofilia" do opisu spraw nie mających z tym nic wspólnego.

Cytat:Zniszczenie Rosji i bogatych państw islamu poprzez zmniejszenie popytu na paliwa kopalne.

Dzięki ZK, kolejny powód, żeby popierać Gretę, nawet bez analizy jej działalności.

(I kolejny powód, żeby dziwić się ostanim aktywnościom pilastra)
Odpowiedz
#7
lumberjack napisał(a): Mam jeden przykład wykorzystania dziecka do celów politycznych, z marszu równości:
Tu chyba także w grę wchodzi słynna ostatnio seksualizacja dzieci.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#8
https://wiadomosci.wp.pl/barbara-nowak-z...782661761a

Lista wrogów coraz bardziej kompletna i "kompetentna".
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#9
Cytat:Mam jeden przykład wykorzystania dziecka do celów politycznych, z marszu równości:

Nie z marszu równości, a z BLOKADY marszu równości. LGBT się dziećmi przed policją nie zasłania, tak jak to robią dzielni patrioci.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#10
bert04 napisał(a): ''Rada Stanu, czyli najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji, uznała, że zezwolenie na publikację uśmiechniętych twarzy dzieci z zespołem Downa jest niewłaściwe, gdyż "prawdopodobnie narusza spokój sumienia kobiet, które legalnie dokonały innych osobistych wyborów", czyli aborcji.''
To jest przykład finty tak doskonałej, że przeciwnik tak się pogubił, że pomylił lewą rękę z prawą nogą, a głowę z dupą. Świeckorepublikański organ otóż sprezentował prolajfowcom oficjalne wyznanie, że istnieje syndrom poaborcyjny i kobiety po aborcji cierpią z powodu niepokoju sumienia, i jedynie nieświadomość je przed cierpieniem ratuje. To właśnie pokazuje, jak taka taktyka jest skuteczna.

Cytat:Oburz wynikł z ironicznej treści wypowiedzi. Nie każ sobie tłumaczyć, że po oskarżeniach o zniszczenie przyszłości tekst o świetlanej przeszłości jest ironią.
No przecież o tym piszę. Ironia jest agresją, chociaż lekką. W normalnym dyskursie politycznym, między dorosłymi, stała się taką normą, że nawet tego nie dostrzegamy. Spodziewamy się raczej, że człowiek uderzony ironią weźmie ją na klatę, jak mężczyzna*, i może odpowie własną ironią, jak umie - a jak nie umie, to jego problem. Tak z dorosłymi.  Ale jednak nastolatkę zironizować - to jest tak jakby publicznie dać jej klapsa. Po prostu, kulturalni ludzie tak nie robią. Dlatego każde wystawienie Gretki na ironię skutkuje beznadziejnym odsłonięciem przez konserwatystów słabizny - czyli pewnych niedostatków w miłości bliźniego i kulturze, których  - chyba nawet szczerze - chcą bronić.

*) Choćby nawet człowiek miał generalnie żeńskie cechy płciowe. Kiedyś istniał taki gatunek jak dama (nie mylić z lamą), obecnie wymarły, i to damę można było wystawić na fintę, gdyż damy też nie wypadało ironizować ani innych nieprzyzwoitości się wobec niej dopuszczać.


Cytat:Dzięki ZK, kolejny powód, żeby popierać Gretę, nawet bez analizy jej działalności.

(I kolejny powód, żeby dziwić się ostanim aktywnościom pilastra)
Bo też zazwyczaj, jeśli popieramy jakąś stronę w konflikcie, to ze względu na skutki, jakie przewidujemy w wypadku wygranej lub przegranej, a nie ze względu na styl walki tejże strony. Zazwyczaj.
Odpowiedz
#11
ZaKotem napisał(a): To jest przykład finty tak skutecznej, że przeciwnik tak się pogubił, że pomylił lewą rękę z prawą nogą, a głowę z dupą. Świeckorepublikański organ otóż sprezentował prolajfowcom oficjalne wyznanie, że istnieje syndrom poaborcyjny i kobiety po aborcji cierpią z powodu niepokoju sumienia, i jedynie nieświadomość je przed cierpieniem ratuje. To właśnie pokazuje, jak taka taktyka jest skuteczna.

Przy tym spot był włoski i był puszczany AFAIK w różnych krajach z okazji WDSD <1>. Zakładam, że użycie dzieci miało oczywiście podkreślić emocjonalny przekaz, ale nikt nie myślał tu o fincie. No bo kto mógłby pomyśleć, że sądy poważnego (zdawałoby się) kraju mogą takiego durnia z siebie zrobić.

Cytat:Ale jednak nastolatkę zironizować - to jest tak jakby publicznie dać jej klapsa. Po prostu, kulturalni ludzie tak nie robią.

Cóż, ja tam myślę, że jednak ironia byłaby inaczej odebrana, gdyby ta mowa nie była tak emocjonalnie na- (prze-?) -ładowana. I gdyby na miejscu Grety wystąpiła dorosła osoba z taką mową, też byłoby to co najmniej niestosowne. Porównanie z klepnięciem w tyłek nawet pasuje, dziś tego się już nie robi, nawet w polskim Sejmie.

Cytat:Dlatego każde wystawienie Gretki na ironię skutkuje beznadziejnym odsłonięciem przez konserwatystów słabizny - czyli pewnych niedostatków w miłości bliźniego i kulturze, których  - chyba nawet szczerze - chcą bronić.

Ludzie budujący mury i zamykający dzieci w więzieniach dla uchodźców w oddzieleniu od rodziców dają latającego faka za miłość bliźniego? Ależ ZaKotem, bądźmy poważni.

Cytat:*) Choćby nawet człowiek miał generalnie żeńskie cechy płciowe. Kiedyś istniał taki gatunek jak dama (nie mylić z lamą), obecnie wymarły, i to damę można było wystawić na fintę, gdyż damy też nie wypadało ironizować ani innych nieprzyzwoitości się wobec niej dopuszczać.

Jakoś niedawno w polskim Sejmie była afera, jak ktoś (chyba PO) sobie pozwolił dworować z kobiety (chyba PiS). Ale w tym skansenie wszystko jest możliwe.

Cytat:Bo też zazwyczaj, jeśli popieramy jakąś stronę w konflikcie, to ze względu na skutki, jakie przewidujemy w wypadku wygranej lub przegranej, a nie ze względu na styl walki tejże strony. Zazwyczaj.

Och nie wiem. Gdyby inkwizycja walczyła z herezją i zabobonem przez kształcenie mas, publiczne dyskusje czy próby dialogu, to jej ocena byłaby inna, niż jest. Tak, ekstremalny przykład, ale jakoś ludzie zazwyczaj popierają ofiary przemocy a odsądzają od czci i wiary tych, co przemoc stosują. Króluje przekonanie, że gdyby ktoś miał rację, nie musiałby się uciekać do taaaakich metod.

<1> https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat...%82u_Downa
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#12
bert04


Cytat:''Rada Stanu, czyli najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji, uznała, że zezwolenie na publikację uśmiechniętych twarzy dzieci z zespołem Downa jest niewłaściwe, gdyż "prawdopodobnie narusza spokój sumienia kobiet, które legalnie dokonały innych osobistych wyborów", czyli aborcji.''



Zaciekawiona tym fragmentem poszperałam trochę w necie i dlatego pytam:
Czy zakazano po prostu tego spotu czy zakazano publikowania wprowadzających w błąd prolajferskich treści?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
#13
znaLezczyni napisał(a): Zaciekawiona tym fragmentem poszperałam trochę w necie i dlatego pytam:
Czy zakazano po prostu tego spotu czy zakazano publikowania wprowadzających w błąd prolajferskich treści?



Wideo z komentarzami, spot kończy się gdzieś w połowie. Jak chcesz to możesz wyliczyć mi te "wprowadzające w błąd prolajferskie treści". Cytując klasyka, może wskażesz mi palcem, bo ja nie widzę.

EDIT:

Nieco lepszy link:

https://youtu.be/Ju-q4OnBtNU
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#14
bert04 napisał(a):
znaLezczyni napisał(a): Zaciekawiona tym fragmentem poszperałam trochę w necie i dlatego pytam:
Czy zakazano po prostu tego spotu czy zakazano publikowania wprowadzających w błąd prolajferskich treści?



Wideo z komentarzami, spot kończy się gdzieś w połowie. Jak chcesz to możesz wyliczyć mi te "wprowadzające w błąd prolajferskie treści". Cytując klasyka, może wskażesz mi palcem, bo ja nie widzę.


Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Jeszcze raz: czy zakazano publikacji tego konkretnego filmiku czy też zakazano publikacji dezinformujących treści prolife?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Odpowiedz
#15
Z tego co mogłem było wyguglować w polskim, niemieckim i angielskim internecie, zakazano tego konkretnego spotu. Niestety, mój francuski jest zbyt słaby, żeby szukać u źródła, ale specjalnie dla Ciebie znalazłem link do wyroku:

https://www.conseil-etat.fr/fr/arianeweb...-10/384691

Niestety mój francuski i tak nigdy nie był mocny, a już francuski jurystyczny tym bardziej. Ale to, co mogłem wykrzesać, potwierdza to co pisałem. Spot był wyświetlany w trzech kanałach telewizyjnych, AFAIK z okazji WDSD. W związku z tym jakaś osoba złożyła skargę w CSA (coś w rodzaju francuskiej KRRiT), przez co w 2014 r. ten spot został zakazany. W 2016 r. ten zakaz został ostatecznie potwierdzony. I tyle.

Tyle co do tej konkretnej sprawy. Może były jakieś inne sprawy, w których były zabraniane jakieś inne treści. Ale na ile mogłem to sprawdzić, w tej sprawie chodziło tylko i wyłącznie o ten spot.

EDIT: Niemiecka wikipedia jako chyba jedyna ma hasło na ten temat:

https://de.wikipedia.org/wiki/Dear_Future_Mom
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#16
bert04 napisał(a): Było takie powiedzenie, że człowieka poznaje się dobrze po jego przyjacielach, ale jeszcze lepiej po jego wrogach. Jeżeli wrogami Grety są kanalie typu Trump, TV-PiS czy ten Rafałek, to już mi starczy, nawet nie musiałbym jej słuchać.
Innymi słowy: nie lubię TVP-isu, Rafałka i Trumpa, więc wszystko co powiedzą, jest fe? Niezwykle profesjonalne podejście.

Cytat:A jeżeli ktoś sięga po tak ochydną manipulację słowną, jak "polityczna pedofilia" to trudno. Będzie na to, że jestem zwolennikiem politycznej pedofilii, stoję tam gdzie stalo ZOMO, ale jako ubecka wdowa drugiego sortu ukrytej opcji to będzie do kompletu.

Cytat:Poza tym jeżeli ktoś oburza się na emocjonalne chwyty, nie powinien używać słowa o tak silnym negatywnym ładunku emocjonalnym, jak "pedofilia" do opisu spraw nie mających z tym nic wspólnego.
No tak, bo bert przypadkiem nie zauważył przymiotnika "polityczna" obok tego jakże emocjonalnego słowa "pedofilia", w przeciwnym razie nie przyszłoby mu do głowy nazywać tego pomysłowego zabiegu frazeologicznego "ohydną manipulacją".

ZaKotem napisał(a): Siła przekonująca dzieci jest żadna.
Na jakiej podstawie stwierdzasz powyższe?

Cytat:Greta to finta. Tak w szermierce nazywa się ruch, który ma sprowokować przeciwnika do zupełnie nieadekwatnej obrony, żeby następnie dziabnąć go tam, gdzie się odsłonił. Skuteczność takiego ruchu zależy oczywiście od taktyki przeciwnika  - im głupsza i bardziej przewidywalna, tym skuteczniejsza finta. Jeśli czyjąś normalną reakcją na dowolną wypowiedź przeciwnika jest atak ad personam, trzeba przeciw niemu wystawić dziecko i tylko poczekać, co zrobi. Zrobi oczywiście to, do czego jest przyzwyczajony, to znaczy odniesie się do osoby, nie do problemu i wyjdzie na dzieciojebcę. Dokładnie tak jak Trump, który w gruncie rzeczy nic naprawdę obraźliwego nie powiedział
https://www.rp.pl/Prezydent--USA/1909297...sliwa.html
ale i tak wywołał oburz tym, że w ogóle odniósł się negatywnie do małoletniej osoby.

Im więcej w polityce będzie się używać argumentów ad personam, tym więcej takich fint będzie stosowanych. Właściwą kontrą w takim przypadku jest po prostu... czysto merytoryczne podejście do sprawy, wtedy finta jest kompletnie bezskuteczna.
Czyli zwrócenie uwagi na to, że ktoś stosuje niemerytoryczny sposób argumentowania ad misericordiam jest samo w sobie niemerytoryczne? Większość reakcji na figurę Grety nie jest skierowana na samą osobę tylko jej niemerytoryczny sposób argumentowania. Jeszcze więcej "How dare you!?", a memy z wizerunkiem Grety nie zejdą z fejsbukowych ścian.

Byłem świadkiem, jak na fejsbukach ktoś merytorycznie odnosił się do postulatów Grety i dostał po dupie w komentarzach od jej obrońców, że się czepia dziewczynie, która jest młoda i szlachetna, przecież nie można wymagać od takiej młodej osoby takiej rocket science jak argumentowanie w sposób merytoryczny, prawda? Dlatego nie puścili w jej miejsce dorosłej baby, ponieważ wówczas nikt nie mógłby stanąć w jej obronie, broniąc jej młodego wieku. Sprytne i skuteczne.

Cytat:Dlaczego to, że ktoś chce osiągnąć swoje polityczne cele, ma być problemem? Istnieje jakieś wewnętrzne zło w osiąganiu swych politycznych celów?
Istnieje wewnętrzne zło wykorzystywania dzieci. Pytanie w tym wątku brzmi - czy tylko fizyczne wykorzystywanie, czy również wykorzystywanie polityczne, a więc tytułowa "pedofilia polityczna".
Cytat:Natomiast Greta czy nieabortowane dziecko niczego nie ryzykuje, a przeciwnie, zyskuje popularność.
Pomyśl sobie, jak ta popularność wyjdzie dziecku na plus, kiedy za x lat będzie nieabortowanym dzieckiem wspierającym ruch pro choice albo dorosłą Gretą, która nie wierzy w religię globalnego ocieplenia. Think of the children.
Odpowiedz
#17
ZaKotem napisał(a): wyznanie, że istnieje syndrom poaborcyjny i kobiety po aborcji cierpią z powodu niepokoju sumienia, i jedynie nieświadomość je przed cierpieniem ratuje.

Nie, to z tego nie wynika.

Nie, nikt filmiku nie zakazał. Jakby kogoś interesowało co faktycznie sąd orzekł to kluczowe są punkty 8,9 i 10 zaczynające się po słowach: "En ce qui concerne la légalité interne".
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#18
towarzyski.pelikan napisał(a):
ZaKotem napisał(a): Siła przekonująca dzieci jest żadna.
Na jakiej podstawie stwierdzasz powyższe?
Na podstawie tego, że żadne dziecko mnie do niczego nie przekonało i nie znam nikogo, kto byłby do czegokolwiek przekonany przez dzieci. Ludzie kopiują poglądy od starszych od siebie, modyfikują je nieco i następnie wtłaczają młodszym od siebie. Nigdy odwrotnie. Chociaż po namyśle przyznaję, że w takim razie Greta Thunberg mogłaby przekonać np. dziesięciolatka, i to lepiej, niż zrobiłby to jakiś stary zgred.


Cytat:Większość reakcji na figurę Grety nie jest skierowana na samą osobę tylko jej niemerytoryczny sposób argumentowania.
Większość muzułmanów nie popiera terroryzmu, większość katolików śmieje się z Rydzyka, większość gejów nie czci cipki na patyku etc. Co kogo obchodzi większość?

Cytat:Istnieje wewnętrzne zło wykorzystywania dzieci. Pytanie w tym wątku brzmi - czy tylko fizyczne wykorzystywanie, czy również wykorzystywanie polityczne, a więc tytułowa "pedofilia polityczna".
Wykorzystywanie jest złe wtedy, gdy wykorzystywany na tym traci. Czyli wyzyskiwanie. Inaczej musielibyśmy uznać, że wszelka aktywność małolatów, na której korzystają dorośli - np. aktorstwo dzieci - jest niemoralna.

Cytat:Pomyśl sobie, jak ta popularność wyjdzie dziecku na plus, kiedy za x lat będzie nieabortowanym dzieckiem wspierającym ruch pro choice albo dorosłą Gretą, która nie wierzy w religię globalnego ocieplenia. Think of the children.
Medycyna zna takie przypadki. Ale nawet w takim mało prawdopodobnym przypadku nawrócenia na przeciwną ideologię, bycie znanym z głoszenia ideologii wrogiej jest korzystne. Wszak znany wojujący ateista który by został księdzem byłby dla katolików wart miliony, podobnie jak znany ksiądz który zostałby wojującym ateistą. Takie osoby są w swoim nowym środowisku szczególnie cenione i poważane. Pokazuje się ich wrogom i mówi "zygu, zygu, nawet wasz prorok uznał słuszność naszej idei, rzeczywiście to bardzo mądry, myślący człowiek, trzeba słuchać tak niezwykle uzdolnionych osób i też przejść na naszą stronę". Czyli w żadnym wypadku sława proroka nie zaszkodzi.
Odpowiedz
#19
towarzyski.pelikan napisał(a): Innymi słowy: nie lubię TVP-isu, Rafałka i Trumpa, więc wszystko co powiedzą, jest fe? Niezwykle profesjonalne podejście.

W przypadku Rafałka istotnie, jedna wypowiedź to za mało na ocenę. W przypadku TVPis, Trumpa czy Basi Nowak już było wystarzczająco wypowiedzi, tweetów, pasków czy innych akcji, żeby wyrobić sobie opinię. 

Cytat:No tak, bo bert przypadkiem nie zauważył przymiotnika "polityczna" obok tego jakże emocjonalnego słowa "pedofilia", w przeciwnym razie nie przyszłoby mu do głowy nazywać tego pomysłowego zabiegu frazeologicznego "ohydną manipulacją".

Jedno drugiemu nie przeczy. Polski język polityczny jest pełen takich pomysłowych związków frazeologicznych, jak wspomniane wyżej ubeckie wdowy. Nikt chyba nie chciałby być dobrowolnie określany ubekiem. Ani pedofilem. Nawet "politycznym". Dlatego ogrom różnicy przy dodaniu tego przymiotnika jakoś umyka.



Cytat:Czyli zwrócenie uwagi na to, że ktoś stosuje niemerytoryczny sposób argumentowania ad misericordiam jest samo w sobie niemerytoryczne? Większość reakcji na figurę Grety nie jest skierowana na samą osobę tylko jej niemerytoryczny sposób argumentowania. Jeszcze więcej "How dare you!?", a memy z wizerunkiem Grety nie zejdą z fejsbukowych ścian.

Panel ONZ to nie jest platforma dyskusyjna, to jest miejsce przemówień. Argumentacja "How dare you!?" ma takie samo miejsce, jak apel Trumpa, "“The future does not belong to globalists. The future belongs to patriots."

Cytat:Byłem świadkiem, jak na fejsbukach ktoś merytorycznie odnosił się do postulatów Grety i dostał po dupie w komentarzach od jej obrońców, że się czepia dziewczynie, która jest młoda i szlachetna, przecież nie można wymagać od takiej młodej osoby takiej rocket science jak argumentowanie w sposób merytoryczny, prawda? Dlatego nie puścili w jej miejsce dorosłej baby, ponieważ wówczas nikt nie mógłby stanąć w jej obronie, broniąc jej młodego wieku. Sprytne i skuteczne.

Tak pomyślałem nad tym, i coś w tym jest. Wyobraźmy sobie na chwilę, że Greta wchodzi na panel ONZ i rozpoczyna multimedialną prezentację, pełną merytorycznych argumentów, wykresów, tabel i diagramów. Jak by wtedy brzmiała jej krytyka?

- jakie ona ma kompetencje
- ile ona ma lat, żeby się na tym znać
- jakie studia skończyła
- jakie tytuły naukowe posiada
- ile doświadczeń przeprowadziła w temacie

... i tak dalej. Jedynym ale głównym argumentem merytorycznym Grety jest to, że argumenty merytoryczne już od dawna istnieją, że nauka już potwierdziła tezy o klimacie. A teraz trzeba zacząć działać, bo już jest prawie za późno.

Cytat:Istnieje wewnętrzne zło wykorzystywania dzieci. Pytanie w tym wątku brzmi - czy tylko fizyczne wykorzystywanie, czy również wykorzystywanie polityczne, a więc tytułowa "pedofilia polityczna".

Definiuję "wykorzystywanie" trochę inaczej, niż ZaKotem, dla mnie to działanie na szkodę (inaczej byłoby tylko "korzystanie"). Dla Grety wykorzystywaniem dzieci jest, przykładowo, spalanie paliw kopalnianych dziś za cenę zanieczyszczonego środowiska jutro. Budowanie elektrowni atomowych czy fabryk chemicznych bez zabezpieczeń dziś ca cenę chorób rakowych jutro. I tak dalej. Każda aktywność, w której obecne pokolenie żyje na koszt zdrowia i życia przyszłych pokoleń jest wykorzystywaniem dzieci, częściowo nienarodzonych.

Rozumiesz teraz, dlaczego to sztuczne oburzenie jest tak perfidne? Greta głosi tezy o wykorzystywaniu całego pokolenia dzieci, a tutaj jacyś pseudo obrońcy dzieci traktują to jako wykorzystywanie jednego dziecka.

Cytat:Pomyśl sobie, jak ta popularność wyjdzie dziecku na plus, kiedy za x lat będzie nieabortowanym dzieckiem wspierającym ruch pro choice albo dorosłą Gretą, która nie wierzy w religię globalnego ocieplenia. Think of the children.

16 lat to już trochę za dużo, żeby mówić o dziecku, w niektórych krajach europejskich w tym wieku przysługuje juz bierne prawo wyborcze, prawo jazdy, prawo do pracy, a nawet można publikować swoje nieco rozebrane zdjęcia w prasie <1>. Nastolatka, owszem, ale nie dziecko.

<1> https://pl.wikipedia.org/wiki/Samantha_Fox
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#20
Socjopapa napisał(a): Nie, to z tego nie wynika.

Nie, nikt filmiku nie zakazał. Jakby kogoś interesowało co faktycznie sąd orzekł to kluczowe są punkty 8,9 i 10 zaczynające się po słowach: "En ce qui concerne la légalité interne".

CSA określił, że filmik długości ok. 2 minut nie może być pokazywany w bloku reklamowym, gdyż nie jest ani reklamą komercyjną, ani informacją "użyteczności publicznej" lub "powszechnego zainteresowania" (nie wiem, które tłumaczenie jest lepsze). Może jakaś stacja zdecyduje się na pokazywanie go jako filmu kruciusieńko metrażowego, ale po tej opinii o zakłócaniu sumień kobiet, wątpię. Zwłaszcza, że CSA wskazywał na konieczność połączenia tego filmu z " diffusion mieux encadrée et contextualisée ".

Dodatkowo ocena może wpływać (i z tego co czytałem - wpływa) na możliwość kampanii w innych mediach. Bo widziałem w sieci plakaty z napisem "Dear future mom". I tak zapewne gdyby ten napis usunąć, to by się CSA nie czepiał (choć pewności nie mam). Albo, gdyby zaraz potem pokazywano film o szczęśliwych i spełnionych kobietach, które zrobiły skrobankę i teraz mają kariery, rodziny, może nawet - pełnosprawne - dzieci. Tak w ramach " diffusion mieux encadrée et contextualisée ".
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości