To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O co się toczyły wojny i walki na przestrzeni wieków i jaki był ich finał?
#1
Przykłady:
1. Dawne Zamki na wzgórzu otoczone murem i fosą
- rycerze przyjeżdżali napaść na zamek innego księcia, żeby:
zabrać skarby, złoto, pierścionki, naszyjniki w ilości 500kg od z jednego zamku - rycerze nie mieli tyle pieniędzy żeby kupić dużo pierścionków od kupców z innego kraju a chcieli nosić po 3 pierścionki na jednym palcu,
- żeby zabrać odzież i garnki, bo ich poddanym chłopom  nie chciało się pracować i wytwarzać odzieży i garnków bo woleli pod chałupą z drewna pić wódkę lub bimber
- żeby zabrać żywność kapustę, marchewkę i ziemniaki bo lubili się cieszyć z tego, że inni ludzie głodują ci na zamku i ich chłopi podczas gdy oni mają jedzenia w bród,
- żeby ukraść kobiety na dziewki do seksu i przymusowe żony, to były potrzeby podobne do polowania na zające, potrzebowali zgarnąć jakąś zdobycz,
- żeby spalić zamek innego księcia bo lubili patrzeć na pożar,

Może ktoś zna jakieś materiały, czy rycerze napadający na zamki spowiadali się u katolickiego księdza ze zbiorowej kradzieży, z wykroczenia przeciwko przykazaniu "Nie kradnij". A co katolicki klecha doradzał tym rycerzom przed wyprawą na grabienie obcego zamku?



2. Indianie Ameryki Północnej - plemiona walczyły ze sobą  o skalpy dla sportu, z braku innej rozrywki

3. Wojny religijne Inkwizycja - "masz mnie słuchać bo ja ci tak karzę" - motyw tych wojen

4. 2 Wojna Światowa - wojna o przestrzeń życiową dla Niemców, Państwa i ludzie stosowały zasadę "Wolność Tomku w swoim Domku" i nie potrafiły się porozumieć a interesy gospodarcze się zazębiały na obce terytoria,

5. Wojna w Syrii ostatnio - nie wiadomo o co, ludzie nie potrafili policzyć zadania z matematyki z 6 klasy który pociąg dojedzie szybciej do mety, albo w którym miejscu miną się pociągi jadące z naprzeciwka i podawali wyniki losowe rozwiązania tego zadania oraz uzasadniali swoją rację przy pomocy karabinów, zrzutów bomb i wojny. Chodzi mi o to, że te pociągi to jak zadanie: " Komunizm, kapitalizm czy ustrój islamski - w którym ustroju mniej Syryjczyków będzie głodować, a którym ustroju będą głodować tylko ci zdrowi jak wieprzki, którym się nie będzie chciało pracować?"   Jak chodziłam do podstawówki to sporo koleżanek miało problemy z takimi zadaniami, bo pani od matematyki prosiła mnie żebym tym koleżankom udzielała bezpłatnych korepetycji, ale pomimo mojego cierpliwego tłumaczenia koleżanki nie za wiele się nauczyły i jako osoby dorosłe też tego chyba nie potrafią pojąć tego typu zadań. No a strzelanie z karabinu jest chyba łatwiejsze dla kogoś kto powtarzał klasę w podstawówce z powodu matematyki lub matematyki i fizyki niż rozwiązanie takiego zadania albo udanie się do korepetytora. Nie wiem czy do wojska przyjmują na żołnierza takie osoby które nie umią zadania z 6 klasy z matematyki z podstawówki. Bo moja koleżanka która miała problemy z matmy na poziomie 6 klasy, w wieku 40 lat kończyła zaoczne liceum i dalej nie umiała ułamków i liczb ujemnych z poziomu podstawówki bo prosiła mnie wtedy o korepetycje za które dostałam słoik kiszonej kapusty i słoik ogórków kiszonych bo odmówiłam przyjęcia 40zł. A koleżanka się chwaliła, że na egzamin maturalny ktoś wyniesie tematy zadań do ubikacji do rozwiązania i stamtąd odbierze je spowrotem. Ta koleżanka skończyła jeszcze potem jakieś studia zaoczne dla dorosłych chyba na marketingu albo czymś podobnym. Tak, że jak ktoś ma dyplom wyższej uczelni to nie znaczy, że umie zadania z matmy z podstawówki. Nie wiem jak jest w szkołach wojskowych czy podobnie jak na studiach z marketingu? Nie wiem czy są tacy żołnierze zawodowi, którzy nie umią zadań o pociągach oraz ułamków i liczb ujemnych. Politycy też chyba mogą nie umieć. Bo np. Wałęsa skończył elektryczną zawodówkę a ta moja koleżanka,  która potem skończyła studia dla dorosłych na tym marketingu to zaraz po podstawówce skończyła chemiczną zawodówkę, więc jakby jest na poziomie Wałęsy.
Ale teraz żołnierzami rządzą Tusk i Kaczka, którzy chyba umią zadania o pociągach, ułamki i liczby ujemne więc chyba wiedzą co robią.


Jest jakaś profesjonalna analiza tych wojen, opracowanie historyczne lub ktoś potrafi jakoś konkretniej usystematyzować te wojny ich przyczyny, cele i osiągi oraz wyniki?
Odpowiedz
#2
Gąsko, każda wojna toczy się dlatego, że jedni ludzie chcą zabrać jakieś zasoby tym, którzy aktualnie je kontrolują. Nie ma innego powodu. Natomiast ideologiczna motywacja do prowadzenia wojny jest kwestią uboczną i zależy od tego, kogo najłatwiej nam zwerbować. Jeśli na przykład żyjemy w prymitywnym klanie barbarzyńców, w którym każdy zna każdego, najlepiej odwołać się do emocji, czyli dowodzić, że wojna to świetna rozrywka, a kto uważa inaczej, ten pedał. W państwie liczącym setki tysięcy, nawet miliony ludzi, trzeba się odwołać do czegoś, co łączy wszystkich poddanych, na przykład religii i dowodzić, że wojna szczególnie cieszy Boga, a ucinanie głów niewiernym to najlepszy sposób na dostanie się do raju. Jeśli jedbak mieszkańcy kraju, których chcemy werbować, nie różnią się religią od tych, których chcemy napaść, no to trzeba się skoncentrować na tym, co jednych od drugich różni, cokolwiek to by było, choćby krój ubrania albo coś równie nieistotnego, jak historia narodu, i dowodzić, że Nasza jest lepsza od Ich i dlatego właśnie mamy moralne prawo do wojny.
Odpowiedz
#3
Ciut niepoważna odpowiedź Kocie. Oficjalna motywacja wojen bieżących jest taka, że ktoś chce rozwiązać jakieś problemy np. gospodarcze i chwyta za karabin w tym celu.
Wojna w Syrii wzięła się chyba stąd, że ktoś zaczął nawoływać, że biedę w Syrii można zmniejszyć zmieniając ustrój na komunizm.

Niestety gąska nie usłyszała o ile mniej głodnych będzie w Syrii jak ustrój zmieni się na komunizm, czy o 30% mniej głodnych?
Czy nadal będzie 20% głodnych z ogółu ludności, w tym 6% głodni ci sami co w poprzednim ustroju kapitalistycznym a 14 % nowi głodni za karę, że mieli wcześniej pełne pyszczki jak inni głodowali.


Może być też tak, że w nowym komunizmie głodni mieli by być ci którzy zrobią sobie bez państwowej zgody lub państwowej loterii 5 dzieci i więcej.
Fachowiec hydraulik, który montował mi nowy zlewozmywak i kolanko i podłączał zmywarkę wręcz  płakał i rzygał zwierzając się że jak był dzieckiem w okresie PRLu to ich dzieci było w domu sześcioro i jemu nie starczyło na tenisówki. Wręcz rzygał jaki to niedobry był dla niego PRL.
Ale o głodnym swoim pyszczku w okresie PRL nic nie wspominał, więc głód mu chyba nie doskwierał tylko ten brak tenisówek.


Niestety gąska nie usłyszała czy zwolennicy zmiany ustroju w Syrii na komunizm, deklarują że wszyscy będą mieli pełne pyszczki i tylko dla jednego chłopca nie starczy w sześciodzietnej i więcej rodzinie na tenisówki czy może losowe osoby w ilości 20% ogółu społeczeństwa też będą głodować. A ci którzy do tej pory dobrze zarabiali stracą majątek, mieszkania i samochody i pójdą do pracy zamiatać.
Może się też tak technologicznie obniżyć poziom życia, że tylko 10% dorosłych będzie mieć samochody, bo samochody staną się za drogie i pozostali ci co do tej pory mieli samochody przesiądą się na tramwaje.

No ale za broń i karabiny chwyciło wiele osób, bez deklaracji o co konkretnie walczą.
Gąska czytała, że w Aleppo walczyli o każde mieszkanie, tzn nie wiem czy walczyli aż mieszkanie nie zostało zburzone, no bo jak można walczyć zacięcie i do końca o każde mieszkanie albo do ostatniego żołnierza a jacyś jeszcze przeżyli albo do zburzenia mieszkania.

Widać, że najlepszym argumentem za danym ustrojem bez podania jego szczegółów i konkretów jest strzelanie z karabinów.
Odpowiedz
#4
gąska9999 napisał(a): Ale o głodnym swoim pyszczku w okresie PRL nic nie wspominał, więc głõd mu chyba nie doskwierał tylko ten brak tenisówek.
Jakoś tak to było.
gąska9999 napisał(a): Widać, że najlepszym argumentem za danym ustrojem bez podania jego szczegółów i konkretõw jest strzelanie z karabinów.
Trudno się nie zgodzić.
Czemu zamiast ó w Twoim poście jest wszędzie õ?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#5
"Czemu zamiast ó w Twoim poście jest wszędzie õ?"
Bo zmieniałam klawiaturę do smsów na tablecie i ta teraz działała gorzej.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości