Liczba postów: 1,104
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.2013
Reputacja:
66 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Sarkazm
żeniec napisał(a): Więc podkreślałeś osobno każdy akapit?
Nie każdy, lecz fragmenty.
żeniec napisał(a): Wtedy masz 2 kategorie rządów: kryształowo czyste i cała reszta. Przy czym ta pierwsza kategoria jest oczywiście pusta, a samo kategoryzowanie w ten sposób jest totalnie nieprzydatne. No więc nie, liczy się skala przewał i ogólny kierunek polityki.
Liczy się zasada. Punkt. Inaczej będziemy sie bawić POPiSem przez dekady i kręcić się w kółko.
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.
Liczba postów: 5,133
Liczba wątków: 111
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
-57 Płeć: nie wybrano
Koncepcja oparcia strategii opozycji na dublerze i kurduplu świadczy o płytkości intelektualnej totalniactwa, czyli was: Kaczor wygrał i jest mały więc weźmy se kurdupla na kandydata to może wygra.
Liczba postów: 2,457
Liczba wątków: 17
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
74 Płeć: mężczyzna
Społeczeństwo jak sobie wybrało, tak będzie miało. Większość nie patrzy długofalowo.
Pozostaje czekać, kiedy państwo pod naporem obciążeń finansujących socjalne fanaberie rządu nie wytrzyma i rozsypie się na drobne kawałeczki.
No chyba że rozgrzane do czerwoności drukarki państwowe uratują sytuację windując cenę podstawowych artykułów spożywczych do niebotycznych rozmiarów.
Na razie *** jedzie już w zasadzie 1 i 1/4 kadencji i końca marszu w kierunku upadku nie widać, a więc? Jest stabilnie.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor
Liczba postów: 12,017
Liczba wątków: 85
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
903 Płeć: mężczyzna
Bo to nie skończy się 1:1 jak w komunie. Po prostu dojdzie do rozmymłania gospodarczego. Będzie drogo, pensje będą wysokie kwotowo, ale o słabym kursie wobec euro i dolara, nastąpi przyrost społecznych patologii i zostanie nam chujowy grajdołek że skaczącymi sobie do gardeł Hutu i Tutsi. A po kolejnej kadencji kiedy dojdzie coś lajtowego do władzy, bo na czas pikowania w dół oczywiście PiS odejdzie od władzy, będziemy mieli Orbana 2.0. Bo mizerota systemu skończy się tym, że za 500 złotych to się da przeżyć może tydzień. Wyższy socjal zaś z miejsca zajebie rządowe i unijne regulacje. Z UE nie wystąpimy choćby się PiS zesrał. Z resztą mittelEuropa ma to do siebie, że tutaj zawsze w czasie W, powstaje jakiś Kościuszko czy inny Orban albo Lenin. I u nas należy się takowego kogoś spodziewać. Musi być jakiś Zbawca, który za mordy złapie i go lud mianem "Gospodarza" okrzyknie.
Liczba postów: 22,440
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,336 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Korwin :-)
Brainless, polecam kanał Tomasza Wróblewskiego na YouTube - bardzo ciekawe felietony na temat gospodarki, trochę w duchu twojego posta. Nazywa się to to Wolność w remoncie i powstaje we współpracy z ZPP i WEI.
Liczba postów: 1,110
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
213 Płeć: mężczyzna
Wron NIEmiecki napisał(a): Nie każdy, lecz fragmenty.
Doprawdy? Tak wygląda Twój post w edytorze:
Kod:
[color=#323d4f][size=small]Jakby nie było, lepiej jak prezydentem jest gucio z przeciwnej opcji jak rządzący i większość sejmowa.[/size][/color]
[color=#323d4f][size=small]Zwyczajnie groźba weta zmusza rządzących do dobrego przygotowywania ustaw. Szerokich konsultacji (aby pokazać, że ma poparcie organizacji, ludu itp). I szukania poparcia u innych sil politycznych (weto odrzuca się większością kwalifikowaną a tej PiS nie ma. Nikt nie miał jak dotąd) a to zmusza do kompromisów, a nawet układów. Poprzemy krówkę plus jak wy pomożecie przy kotku plus.[/size][/color]
[color=#323d4f][size=small]Układ - prezydent, rząd, senat, sejm z jednego układu to nieszczęście. Co było widać przy rządach PO. Też praktycznie robili co chcieli tylko w białych rękawiczkach. Nawet nocne glosowania to ich wynalazek.[/size][/color]
[color=#323d4f][size=small]Kwach i SLD mniej. Bo oni się pożarli a raczej darzyli szorstką przyjaźnią. I Kwach bardziej Michnikowi był jak eSeLDelowski. W znaczeniu, że bardziej mu zależało o dobrej opinii Wyborczej, lewicy UW itp niż członków SLD.[/size][/color]
[b][color=#323d4f][size=small]Dlatego z bólem serca (bo to nie mój kandydat) trzeba zagłosować na Trzaskowskiego. Nie z serca. Z wyrachowania.[/size][/color][/b]
[color=#323d4f][size=small]A tu ciekawy wywiad.[/size][/color]
I tak przez cały post, włącznie z tym, co cytowałeś. Każdy akapit ma "nowy" kolor i wielkość czcionki.
Wron NIEmiecki napisał(a): Liczy się zasada. Punkt. Inaczej będziemy sie bawić POPiSem przez dekady i kręcić się w kółko.
I co teraz, mam powtórzyć swój argument, bo go zignorowałeś i powtórzyłeś swój?
Zasada by się liczyła w świecie, w którym istnieją nieskazitelni politycy, ale akurat w takim nie żyjemy.
Liczba postów: 1,857
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
433 Płeć: nie wybrano
WronNiemiecki
Cytat:Liczy się zasada. Punkt. Inaczej będziemy sie bawić POPiSem przez dekady i kręcić się w kółko.
Zabawa w POPiS trwa w najlepsze ponieważ w oczach wyborców to właśnie PO i PiS, a nie żadne inne partie, najlepiej wyrażają nierozstrzygnięty od blisko 2 dekad spór o to, czy Polska ma zmierzać w kierunku liberalnej demokracji, czy monopartyjnego autorytaryzmu. Chocholi taniec skończy się dopiero wtedy, gdy któraś ze stron będzie na tyle silna, by wreszcie „dorżnąć watahę”, na co, jak pokazują wyniki ostatnich wyborów, w najbliższych latach się nie zanosi. Nawybieranie sobie Kukizów, czy innych Hołowniów niczego w tej kwestii nie zmieni.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 16,001
Liczba wątków: 393
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,085 Płeć: mężczyzna
Gawain napisał(a): A po kolejnej kadencji kiedy dojdzie coś lajtowego do władzy, bo na czas pikowania w dół oczywiście PiS odejdzie od władzy, będziemy mieli Orbana 2.0.
A skąd taki wniosek? Prawdopodobieństwo, że jak PiS zacznie trzeszczeć, to natychmiast przyjdzie ktoś, kto zagarnie właściwie 100% pisowskich głosów może istnieje. Ale raczej wysoko bym go nie oceniał. Raczej strona genetycznopatriotyczna ulegnie fragmentacji i PiS przegra wybory z KO, która teraz wygląda na na tyle silną, że raczej żadnego nowego Petru nie będziemy mieli. Oczywiście stan państwa będzie wtedy kiepskawy i wyzwanie dla KO – doprowadzić to do ładu bez utraty poparcia będzie nie do pozazdroszczenia.
2l H₂O napisał(a):Zabawa w POPiS trwa w najlepsze ponieważ w oczach wyborców to właśnie PO i PiS, a nie żadne inne partie, najlepiej wyrażają nierozstrzygnięty od blisko 2 dekad spór o to, czy Polska ma zmierzać w kierunku liberalnej demokracji, czy monopartyjnego autorytaryzmu. Chocholi taniec skończy się dopiero wtedy, gdy któraś ze stron będzie na tyle silna, by wreszcie „dorżnąć watahę”, na co, jak pokazują wyniki ostatnich wyborów, w najbliższych latach się nie zanosi. Nawybieranie sobie Kukizów, czy innych Hołowniów niczego w tej kwestii nie zmieni.
No ale PiS przecież sam się dorżnie, bo pisofidesze to zjawisko typowo postkomunistyczne. Są, owszem, młodzi głosujący na PiS, ale po odejściu pokolenia pamiętającego komunę partia ta nie zachowa swojego znaczenia.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 5,957
Liczba wątków: 83
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
915 Płeć: nie wybrano
żeniec napisał(a):
Wron NIEmiecki napisał(a): Nie każdy, lecz fragmenty.
Doprawdy? Tak wygląda Twój post w edytorze:
Kod:
[color=#323d4f][size=small]Jakby nie było, lepiej jak prezydentem jest gucio z przeciwnej opcji jak rządzący i większość sejmowa.[/size][/color]
[color=#323d4f][size=small]Zwyczajnie groźba weta zmusza rządzących do dobrego przygotowywania ustaw. Szerokich konsultacji (aby pokazać, że ma poparcie organizacji, ludu itp). I szukania poparcia u innych sil politycznych (weto odrzuca się większością kwalifikowaną a tej PiS nie ma. Nikt nie miał jak dotąd) a to zmusza do kompromisów, a nawet układów. Poprzemy krówkę plus jak wy pomożecie przy kotku plus.[/size][/color]
[color=#323d4f][size=small]Układ - prezydent, rząd, senat, sejm z jednego układu to nieszczęście. Co było widać przy rządach PO. Też praktycznie robili co chcieli tylko w białych rękawiczkach. Nawet nocne glosowania to ich wynalazek.[/size][/color]
[color=#323d4f][size=small]Kwach i SLD mniej. Bo oni się pożarli a raczej darzyli szorstką przyjaźnią. I Kwach bardziej Michnikowi był jak eSeLDelowski. W znaczeniu, że bardziej mu zależało o dobrej opinii Wyborczej, lewicy UW itp niż członków SLD.[/size][/color]
[b][color=#323d4f][size=small]Dlatego z bólem serca (bo to nie mój kandydat) trzeba zagłosować na Trzaskowskiego. Nie z serca. Z wyrachowania.[/size][/color][/b]
[color=#323d4f][size=small]A tu ciekawy wywiad.[/size][/color]
I tak przez cały post, włącznie z tym, co cytowałeś. Każdy akapit ma "nowy" kolor i wielkość czcionki.
żeńcu, tak działa WYSIWYG. Tu nie trzeba nic specjalnie, to silnik forum tak robi. Czasem jest jeszcze gorzej i te same teksty są podwójnie i potrójnie kodowane, zero kontroli.
Wojna "wyświgowców" z "kodziarzami" na tym forum jest stara, ostatnio omawiana w poniżej linkownanym wątku <1>, proponuję oddzielić kwestie graficzne od merytorycznych w innych tematach.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 1,110
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
213 Płeć: mężczyzna
bert04 napisał(a): żeńcu, tak działa WYSIWYG. Tu nie trzeba nic specjalnie, to silnik forum tak robi. Czasem jest jeszcze gorzej i te same teksty są podwójnie i potrójnie kodowane, zero kontroli.
Wojna "wyświgowców" z "kodziarzami" na tym forum jest stara, ostatnio omawiana w poniżej linkownanym wątku <1>, proponuję oddzielić kwestie graficzne od merytorycznych w innych tematach.
Liczba postów: 1,857
Liczba wątków: 0
Dołączył: 08.2008
Reputacja:
433 Płeć: nie wybrano
Zefciu
Cytat:No ale PiS przecież sam się dorżnie, bo pisofidesze to zjawisko typowo postkomunistyczne. Są, owszem, młodzi głosujący na PiS, ale po odejściu pokolenia pamiętającego komunę partia ta nie zachowa swojego znaczenia.
A skąd w ogóle pomysł, że sympatia wobec monopartyjnego autorytaryzmu musi wynikać z jakichś nostalgicznych ciągot ludzi pamiętających komunę? Przecież taki Pereira (że o innych tuzach doborzmiennego dziennikarstwa nie wspomnę) choć nigdy komuny na oczy nie widział, to robi telewizję, która w propagandowym zacięciu momentami wspina się już na poziom KCTV.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Liczba postów: 828
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2015
Reputacja:
234 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: napisałbym "ateista", ale przecież to nie wyznanie
zefciu napisał(a): No ale PiS przecież sam się dorżnie, bo pisofidesze to zjawisko typowo postkomunistyczne. Są, owszem, młodzi głosujący na PiS, ale po odejściu pokolenia pamiętającego komunę partia ta nie zachowa swojego znaczenia.
Zefciu, a bierzesz pod uwagę to, że w PiS jest świadomość struktury społecznej jego elektoratu i niesprzyjających partii naturalnych procesów, które przy braku interwencji Partii będą ograniczały udział procentowy grup szczególnie przychylnych PiS wśród wszystkich zdolnych do oddania głosu?
Ja się obawiam, że w PiS doskonale zdają sobie sprawę z tego, że muszą się zabrać za edukację (także uniwersytety), media (jeszcze wolne) i nie pozwolić na realizację pełni potencjału gospodarczego kraju, żeby mogli liczyć w przyszłości na wyborcę o odpowiednio ograniczonej umysłowości, przeżartej solidną propagandą i liczącego na wsparcie finansowe od ukochanej władzy.
Naprawdę obawiam się nadchodzących lat. Nawet, jeśli ich interwencje nie będą tak skuteczne, jak by tego sobie życzyli, to i tak mogą przez nie jeszcze wiele zepsuć.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
Iselin napisał(a): W końcu wrzuciłam nieważny głos. Teraz obserwuję, częściowo mimowolnie, co się dzieje wśród wyborców. W środowiskach wielkomiejsko-elitarnych wyborcy Trzaska wypadają gorzej, jeśli chodzi o poziom zacietrzewienia.
To bez większego znaczenia. Trzeba patrzeć szerzej. Rok 2020 wyznacza cezurę, od której toczy się gra nie o sukces PiS lub opozycji, tylko przyszłość i przetrwanie Polski oraz jakość życia. PiS nadal może być tą grupą, która pchnie sprawy w odpowiednim kierunku albo przyspieszy upadek. Na razie prawie wszystko robili podług drugiego scenariusza.
zefciu napisał(a): A żeby podkreślić moje przekonanie stawiam flaszkę na to, że jeśli wybory wygra nie-Duda, to obecny Sejm nie wytrzyma do końca kadencji (jeśli wybory wygra Duda, zakład jest nieważny).
Przewrotnie wrócę do tego wątku. A teraz? Będą przedterminowe wybory?
Gdybym był PiSem, to jedną z rzeczy, którą zająłbym się byłaby ordynacją wyborcza.
zefciu napisał(a): Raczej strona genetycznopatriotyczna ulegnie fragmentacji i PiS przegra wybory z KO, która teraz wygląda na na tyle silną, że raczej żadnego nowego Petru nie będziemy mieli. Oczywiście stan państwa będzie wtedy kiepskawy i wyzwanie dla KO – doprowadzić to do ładu bez utraty poparcia będzie nie do pozazdroszczenia.
zefciu napisał(a): No ale PiS przecież sam się dorżnie, bo pisofidesze to zjawisko typowo postkomunistyczne. Są, owszem, młodzi głosujący na PiS, ale po odejściu pokolenia pamiętającego komunę partia ta nie zachowa swojego znaczenia.
ONET napisał(a):W obozie władzy trwa skryta wojna, która ma na celu osłabienie pozycji premiera Mateusza Morawieckiego. Celem jest doprowadzenie w ciągu najbliższych tygodni do wymiany szefa rządu - dowiaduje się Onet z dobrze poinformowanych źródeł. [O. z dobrze poinformowanych źródeł - zabawne - zwłaszcza gdy pisze to Gajcy albo Stankiewicz
Dlatego PiS musi przezwyciężyć wewnętrzne tarcia, a dodatkowo znaleźć sposób na odbicie młodych i części miast.
E.T. napisał(a):
zefciu napisał(a): No ale PiS przecież sam się dorżnie, bo pisofidesze to zjawisko typowo postkomunistyczne. Są, owszem, młodzi głosujący na PiS, ale po odejściu pokolenia pamiętającego komunę partia ta nie zachowa swojego znaczenia.
Zefciu, a bierzesz pod uwagę to, że w PiS jest świadomość struktury społecznej jego elektoratu i niesprzyjających partii naturalnych procesów, które przy braku interwencji Partii będą ograniczały udział procentowy grup szczególnie przychylnych PiS wśród wszystkich zdolnych do oddania głosu?
Ja się obawiam, że w PiS doskonale zdają sobie sprawę z tego, że muszą się zabrać za edukację (także uniwersytety), media (jeszcze wolne) i nie pozwolić na realizację pełni potencjału gospodarczego kraju, żeby mogli liczyć w przyszłości na wyborcę o odpowiednio ograniczonej umysłowości, przeżartej solidną propagandą i liczącego na wsparcie finansowe od ukochanej władzy.
Naprawdę obawiam się nadchodzących lat. Nawet, jeśli ich interwencje nie będą tak skuteczne, jak by tego sobie życzyli, to i tak mogą przez nie jeszcze wiele zepsuć.
Tak. PiS już powiedział co chciałby zrobić:
- zmienić własność mediów
- zmienić własność pozostałych podmiotów gospodarczych
- dokończyć sprawę sądów
- zmiana ordynacji
- konstytucja
Gdybym był PiS, to walki frakcyjne i zmianę ordynacji wykorzystałbym do zmiany struktury politycznej. Taki - na razie - hipotetyczny zabieg rozwiązuje problem utraty dotychczasowego i niedopasowania tożsamościowego przyszłego elektoratu.
Jedyna szansa dla opozycji na tę chwilę to: sumienna i mozolna praca u podstaw, zjednoczenie (które oczywiście nie wystąpi), masowe protesty (każdy widział jak to wygląda w PL), głupota PiS i może w pewnym stopniu ingerencja zagraniczna (USA, KE).
PiS ma wszelkie narzędzia do zdobycia władzy na długie lata i marginalizację oponentów.
Jeszcze odnośnie przyszłych wyborców. Bazowe zasoby "dwóch narodów" pozostaną te same, ponieważ rodzice przekażą swoje wartości dzieciom. W tej kampanii bardzo wiele widziałem zdjęć dzieciaków, nie tylko pośród rodziców, ale aktywnie uczestniczących w agitacji. Wcześniej w takiej skali tego nie widziałem, ale to może tylko dlatego, że podrosły dzieciaki osób ostatniego wyżu demograficznego. Na poprzednią kampanię były zbyt małe, ale w tej niektóre już były gotowe do wytrzymania wieców wyborczych i machania plakatami...
Cytat:- Syn spał w pokoju z dziećmi znajomych, przyszedł do nas rano bardzo smutny i powiedział, że niepotrzebnie głosowaliśmy, bo Duda i tak wygrał. Starałam się mu wyjaśnić, że mnie też jest smutno, ale najważniejsze to korzystać z prawa głosu i że ma dopiero 9 lat, więc dla niego ta wygrana nic nie zmienia.
No prawie trafiłem, nie? Nadzieja, fałszywy prorok, mnie zgubiła. ; )
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 1,104
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.2013
Reputacja:
66 Płeć: nie wybrano
Wyznanie: Sarkazm
Dwa Litry Wody napisał(a): WronNiemiecki
Cytat:Liczy się zasada. Punkt. Inaczej będziemy sie bawić POPiSem przez dekady i kręcić się w kółko.
Zabawa w POPiS trwa w najlepsze ponieważ w oczach wyborców to właśnie PO i PiS, a nie żadne inne partie, najlepiej wyrażają nierozstrzygnięty od blisko 2 dekad spór o to, czy Polska ma zmierzać w kierunku liberalnej demokracji, czy monopartyjnego autorytaryzmu. Chocholi taniec skończy się dopiero wtedy, gdy któraś ze stron będzie na tyle silna, by wreszcie „dorżnąć watahę”, na co, jak pokazują wyniki ostatnich wyborów, w najbliższych latach się nie zanosi. Nawybieranie sobie Kukizów, czy innych Hołowniów niczego w tej kwestii nie zmieni.c
Jedna strona nic nie zrobi drugiej stronie. To transakcja wiązana, żeby nie powiedzieć kartel. I na dobrą sprawę obie rządzą się autorytarnie (jedna bezczelnie jawnie, druga zakulisowo). Z resztą systemy polityczne dążą do rozwiązań najprostszych - a najprostszym takim systemem jest partyjny układ binarny (fenomen ten występuje nie tylko w Polsce). Do zmiany potrzebna jest rewolucja wywołana przez jakiś kataklizm. Innej drogi nie widzę.
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.
Liczba postów: 1,088
Liczba wątków: 9
Dołączył: 05.2019
Reputacja:
154
Iselin napisał(a): W końcu wrzuciłam nieważny głos. Teraz obserwuję, częściowo mimowolnie, co się dzieje wśród wyborców. W środowiskach wielkomiejsko-elitarnych wyborcy Trzaska wypadają gorzej, jeśli chodzi o poziom zacietrzewienia.
Czy nie odpowiadal ci Trzaskowski czy jego korzenie ( PO ).?Ja tez obserwuje i mam mieszane uczucia, choc zadnego glosu nie oddalem.
Liczba postów: 16,001
Liczba wątków: 393
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,085 Płeć: mężczyzna
Dwa Litry Wody napisał(a): A skąd w ogóle pomysł, że sympatia wobec monopartyjnego autorytaryzmu musi wynikać z jakichś nostalgicznych ciągot ludzi pamiętających komunę?
Po pierwsze – z rozkładu wiekowego wyborców Dudy. Po drugie – z tego, że PiS robi wszystko, aby wadza jak najbardziej przypominała tę PRL-owską. Tak pod względem retoryki, jak pod względem struktury.
Cytat:Przecież taki Pereira (że o innych tuzach doborzmiennego dziennikarstwa nie wspomnę) choć nigdy komuny na oczy nie widział, to robi telewizję, która w propagandowym zacięciu momentami wspina się już na poziom KCTV.
No robi. Płacą mu to robi. Nie twierdzę, że w ogóle nikt młodu PiS-u nie popiera. Twierdzę, że trzon pisowskości to jednak postpeerelizm i gdy on zniknie, PiS-owi trudno będzie się odnaleźć.
E.T. napisał(a): Zefciu, a bierzesz pod uwagę to, że w PiS jest świadomość struktury społecznej jego elektoratu i niesprzyjających partii naturalnych procesów, które przy braku interwencji Partii będą ograniczały udział procentowy grup szczególnie przychylnych PiS wśród wszystkich zdolnych do oddania głosu?
Ja się obawiam, że w PiS doskonale zdają sobie sprawę z tego, że muszą się zabrać za edukację (także uniwersytety), media (jeszcze wolne) i nie pozwolić na realizację pełni potencjału gospodarczego kraju, żeby mogli liczyć w przyszłości na wyborcę o odpowiednio ograniczonej umysłowości, przeżartej solidną propagandą i liczącego na wsparcie finansowe od ukochanej władzy.
No a kto im zarobi na fefnastą porcję kiełbasy wyborczej? PiS znajduje się w pewnym stanie energetycznym, z którego nie da się łatwo przeskoczyć do stanu Korei Północnej, czy frankistowskiej Hiszpanii, nawet jeśli by się tego chciało. W ogóle, gdyby nie światowa koniunktura, to prawdopodobnie PiS by się nie utrzymał dwóch kadencji. O żadnym świadomym sabotażu gospodarki nie ma mowy.
Żarłak napisał(a): Przewrotnie wrócę do tego wątku. A teraz? Będą przedterminowe wybory?
Teraz nie wiem. Teraz to zależy od koniunktury.
Cytat:Dlatego PiS musi przezwyciężyć wewnętrzne tarcia
To akurat PiS-owi bardzo dobrze wychodzi. Tam jest ciągle jakaś wewnętrzna wojna, ale poza małym epizodem z terminem wyborów – z którego też udało się wyjść obronną ręką – te wojny nie „wychodzą na zewnątrz”. Wobec swoich wrogów PiS umie zachować jedność.
Cytat:a dodatkowo znaleźć sposób na odbicie młodych i części miast.
A jak to może zrobić? Bo ja nie mam pomysłów.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 16,001
Liczba wątków: 393
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,085 Płeć: mężczyzna
Sofeicz napisał(a): Kurnych naziołków od Bosaka już ma.
Ale jakim kosztem? Zdobył naziolków, ale naraził się reszcie młodych wyborców i zepsuł sobie prasę w całym cywilizowanym świecie.
Cytat:A tych akapowych zawsze może straszyć Unią, jako emanacją exZSRR i babilonem.
Może straszyć. Ale przecież głupi nie są i widzą, że PiS Unię kocha i nie może bez niej istnieć. Żadnej deklaracji polexitu nie będzie.
Wyborcy Bosaka podzielili się w II turze praktycznie po równo. To tylko ilustruje, jak dziwna to formacja.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 9,321
Liczba wątków: 80
Dołączył: 11.2008
Reputacja:
491 Płeć: nie wybrano
Adam M. napisał(a): Czy nie odpowiadal ci Trzaskowski czy jego korzenie ( PO ).?Ja tez obserwuje i mam mieszane uczucia, choc zadnego glosu nie oddalem.
Jedno i drugie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.