Cytat:Wiem już teraz dlaczego ludzie nie chcą się szczepić ..te ostatki.Co masz na myśli?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
Koronawirus
|
14.10.2021, 14:32
Cytat:Wiem już teraz dlaczego ludzie nie chcą się szczepić ..te ostatki.Co masz na myśli?
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
znaLezczyni napisał(a):Boją sie opr...Cytat:Wiem już teraz dlaczego ludzie nie chcą się szczepić ..te ostatki.Co masz na myśli? Ale to żart... Chcą już w końcu. Ile można kwitnąć w domu. Muszą się teraz bardziej wysilić. Nawet nie dostaną pochwały, też żart... Te ostatki to osoby z najmniejszą motywacją do zaszczepienia się. Jeśli oni już idą to warto to docenić. Nie ma już tych systemowych punktów szczepień. Podałam link. U nas nie szczepią w aptekach. Teoria jest taka: https://www.rp.pl/swiat/art56371-punkty-...a-covid-19 Praktyka wygląda różnie.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
14.10.2021, 21:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.10.2021, 21:51 przez InspektorGadżet.)
Liczba postów: 1,572
Liczba wątków: 19 Dołączył: 08.2020 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Tradi katolik
Pewnie chodzi też o społeczną presję/kwestię autorytetów. Np. Mi szczepionki z pewnych względów kojarzą się ze środowiskiem którego nie lubię, i z ludźmi których nie cenię. Natomiast ludzie którzy mógłbym uznać za autorytet, albo środowisko które szanuje się nie szczepi/pią. Myślę że to też wpływa na wiele ludzi(Nie chcę być jak tamci). Choć dla mnie nie jest to rozstrzygający argument. Osobiście jestem neutralny w tej kwestii, ale tak jak mówiłem- środowisko które szanuje jest albo antyszczepionkowe, albo się nie szczepi
14.10.2021, 22:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14.10.2021, 22:53 przez Ayla Mustafa.)
InspektorGadżet napisał(a): Pewnie chodzi też o społeczną presję/kwestię autorytetów. Np. Mi szczepionki z pewnych względów kojarzą się ze środowiskiem którego nie lubię, i z ludźmi których nie cenię. Natomiast ludzie którzy mógłbym uznać za autorytet, albo środowisko które szanuje się nie szczepi/pią. Myślę że to też wpływa na wiele ludzi(Nie chcę być jak tamci). Choć dla mnie nie jest to rozstrzygający argument. Osobiście jestem neutralny w tej kwestii, ale tak jak mówiłem- środowisko które szanuje jest albo antyszczepionkowe, albo się nie szczepi No to to jest pewna przesłanka, że trzeba zmienić szanowane środowiska, by być zapewne ogółem bliżej prawdy i moralności. Jeżeli ktoś się tak myli, mimo klarownego stanowiska naukowców, to źle te błędy świadczą o światopoglądzie tej osoby i o innych jej cechach. Gdyby chociażby jakiś mój autorytet polityczno-społeczny - np. radaktor Stankiewicz - zaczął na poważnie pitolić, że Ziemia nie jest kulą a stellą octangulą, to nabrałbym dystansu do jego wszystkich teorii i nie ufałbym mu tak jak kiedyś. Ba! Być może zaprzestałbym słuchania i czytania jego newsów i znalazłbym sobie innego dziennikarza do śledzenia.
15.10.2021, 05:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.10.2021, 05:59 przez DziadBorowy.)
InspektorGadżet napisał(a): Pewnie chodzi też o społeczną presję/kwestię autorytetów. Np. Mi szczepionki z pewnych względów kojarzą się ze środowiskiem którego nie lubię, i z ludźmi których nie cenię. Natomiast ludzie którzy mógłbym uznać za autorytet, albo środowisko które szanuje się nie szczepi/pią. Myślę że to też wpływa na wiele ludzi(Nie chcę być jak tamci). Choć dla mnie nie jest to rozstrzygający argument. Osobiście jestem neutralny w tej kwestii, ale tak jak mówiłem- środowisko które szanuje jest albo antyszczepionkowe, albo się nie szczepi Tak jak napisał Mustafa. Przemyśl sobie dlaczego szanujesz to środowisko. Bo w skoro jednej kwestii są całkowitymi idiotami dlaczego nie mieliby się mylić w kwestiach innych? Zresztą nawet jeżeli się nie mylą w tych innych kwestiach to jest to poważna lampka ostrzegawcza, gdyż oznacza to, że: 1) albo są osobami bardzo podatnymi na prymitywną w sumie manipulacje (aby obalić antyszczepionkowe bzdury wystarczy poziom licealny wiedzy biologicznej) i dają się łatwo sterować z zewnątrz 2) albo są cynicznymi skurwielami, którzy nie wierzą w co mówią, ale wykorzystują antyszczepionkową niszę do nabijania sobie popularności i trzepania kasy "Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
15.10.2021, 06:44
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm Mustafa Mond napisał(a): Gdyby chociażby jakiś mój autorytet polityczno-społeczny - np. radaktor Stankiewicz - zaczął na poważnie pitolić, że Ziemia nie jest kulą a stellą octangulą, to nabrałbym dystansu do jego wszystkich teorii Nie jest kulą tylko geoidą. Nie ma za co, możesz już sobie szukać innego dziennikarza
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
15.10.2021, 10:01
lumberjack napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): Gdyby chociażby jakiś mój autorytet polityczno-społeczny - np. radaktor Stankiewicz - zaczął na poważnie pitolić, że Ziemia nie jest kulą a stellą octangulą, to nabrałbym dystansu do jego wszystkich teorii A faktycznie. Ziemia wygląda trochę jak ziemniak. To czekam na Twoje nocne podcasty.
15.10.2021, 14:59
Spłaszczenie na biegunach Ziemi wynosi ok. 21 km - pozazdrościć tak krągłych ziemniaków
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji. Jestem absolwentem administracji. Chcę zmieniać administrację.
15.10.2021, 18:00
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm Mustafa Mond napisał(a): To czekam na Twoje nocne podcasty.Najpierw muszę sprawdzić w guglu co to te podcasty edit Aha, taki audioblog. W sumie to co robią jutuberzy. Ale panie ja nie mam takich ciągot. I po co mnie to? Ja żem starej daty, preferuję pisaninę i czytaninę niż gadaninę i słuchaninę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
06.11.2021, 09:38
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Od dwóch dni czuję się dokładnie w punkt identycznie jak po szczepionce Astry Zeneki. Gorączka 38C, dreszcze, ból głowy jakby jebał mnie ktoś młotkiem po głowie przy każdym kaszlnięciu, suchy kaszel i uczucie zimna mimo leżenia pod kołdrą.
Ciekawe czy mam covid. --- Dobra informacja; jest ratunek dla antyszczepów: Cytat:Pfizer poinformował o dotychczasowych efektach pracy nad tabletką na COVID-19. Spółka oznajmiła, że pigułka zmniejszyła liczbę hospitalizacji i zgonów u pacjentów wysokiego ryzyka o 89 proc. Jak podaje Bloomberg, to może zmienić sposób leczenia choroby wywołanej przez koronawirusa i zmienić przebieg pandemii. https://businessinsider.com.pl/firmy/pfi...-o/ef525m8 Chociaż z drugiej strony antyszczepy pewnie staną się antypigułkowcami No bo panie, w tych tabletach to też są chipy i ony nas zacipują. Pewnie na x milionów ludzi tabletki wywołają u kogoś jakiś efekt uboczny i znowu będzie o tym, że "panie, ony zabijają nas tymi tabletkami".
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
06.11.2021, 16:13
lumberjack napisał(a): Ciekawe czy mam covid. Zrób sobie test. W Lidlu są przy kasach. Tylko szukaj tego antygenowego (zielone opakowanie) a nie na przeciwciała. Z takich gorszych wiadomości: https://www.science.org/doi/10.1126/science.abm0620 Pojawiły się badania, które sugerują, że wraz z czasem po szczepieniu spada nie tylko ochrona przed zachorowaniem ale również przed ciężkim przebiegiem i zgonem. Ależ to będzie materiał dla antyszczepionkowej szurii. Stawiam orzechy przeciw diamentom, że spora część ludzi, jeżeli to się potwierdzi zamiast doszczepić się trzecią dawką stwierdzi, że szczepionki to jakaś ściema i nie zaszczepi się wcale. "Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
08.11.2021, 02:46
DziadBorowy napisał(a):lumberjack napisał(a): Ciekawe czy mam covid. W sumie to nie taka zła wiadomość. Z danych historycznych wynika, że pandemia jest tym krótsza im bardziej zaraźliwy jest wirus. Debile nabędą odporność stadną, a jak pójdzie dobrze, to szczepionka będzie na żywca modyfikowana co kilkadziesiąt dni, więc spoko będzie.
Sebastian Flak
09.11.2021, 11:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.11.2021, 11:54 przez lumberjack.)
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm DziadBorowy napisał(a): Zrób sobie test. W Lidlu są przy kasach. Tylko szukaj tego antygenowego (zielone opakowanie) a nie na przeciwciała. No to wyszło mi na to, że mam. Czyli przez 4 dni czułem się tak dziadowsko jak po szczepieniu astrą. Teraz już mam normalną temperaturę, ale straciłem węch. Niczego nie czuję. Aż se nawet choinkę zapachową do auta otworzyłem i powąchałem no i rzeczywiście - nic. Smak też jakoś dziwny. Test se zrobiłem - batonik kokosowy - czuję słodkość, ale nie czuję kokosa. Pstrąg smażony - czuję słoność, ale nie czuję, ze jem rybie mięso. Wyszedłem se porąbać drewna, to chwila moment i cały zlany potem. No to chciałem se chociaż z nudów w domu posprzątać to po piętnastu minutach cały mokry jestem. Normalnie aż pot mi z gęby kapał. Tak jak przy kładzeniu gładzi przy 34C na dworzu. No to se posiedzę w domu. Ale masakra. Najpierw kolano spuchło, tera to gówno. Nic se nie popracuję; nic nie zarobię :/ No i żona też ma pewnie i dzieciok. Tak czy siak i tak całkiem sporo czasu minęło zanim się napatoczyliśmy na ten wyjątkowy prezent z Chin.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
09.11.2021, 17:00
lumberjack napisał(a): No to wyszło mi na to, że mam. Powrotu do zdrowia zatem życzę. Cytat:Wyszedłem se porąbać drewna, to chwila moment i cały zlany potem. No to się tępą (!) stroną w łeb stuknij, chojraku jeden. Wirus w ciele a on se drzewa rąbie. Teraz nie czas na drzewo ale na zdrowienie, inaczej się jeszcze jakichś dodatkowych rzeczy przez osłabienie organizmu nabawisz. Cytat:No i żona też ma pewnie i dzieciok. Tak czy siak i tak całkiem sporo czasu minęło zanim się napatoczyliśmy na ten wyjątkowy prezent z Chin. Różnie bywa. Znam rodziny, gdzie "karuzela wirusowa" zaraziła całą gromadę. Ale bywały też przypadki, kiedy niektóre osoby ominął ten kielich. Trzymam kciuki za Ciebie i z resztę.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
09.11.2021, 18:55
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,012 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Moja matka ma takiego sąsiada - pana Marianka, połączenie uczynnego sąsiada z głupkiem wioskowym, który jej pomaga w zakupach, opłatach.
No i Marianek złapał właśnie czipa. Oczywiście się k.... nie szczepił, bo i po co, jego to nie dotyczy. Boję się, żeby moja staruszka znowu się nie załapała. Na szczęście jest zaszczepiona i wychorowana.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
09.11.2021, 21:42
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm bert04 napisał(a): Powrotu do zdrowia zatem życzę. Dzięks. Oby powonienie jak najprędzej wróciło. Najgorszą zbrodnią covida jest to, że odebrał mi zapach kotleta. Kurna, w ogóle covid to koszmar każdego smakosza. bert04 napisał(a): No to się tępą (!) stroną w łeb stuknij, chojraku jeden. Wirus w ciele a on se drzewa rąbie. Nudno mi. Jak człowiek przyzwyczajony jest do nieustannych robótek ręcznych, to takie siedzenie w domu i nic nie robienie jest torturą. Zawału z nudów dostanę.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
09.11.2021, 22:11
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 527 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości lumberjack napisał(a): Smak też jakoś dziwny. Test se zrobiłem - batonik kokosowy - czuję słodkość, ale nie czuję kokosa. Pstrąg smażony - czuję słoność, ale nie czuję, ze jem rybie mięso.To jest właśnie utrata węchu. Większość z tego, co uważamy za doznania smakowe to w istocie zapachy. Smak sensu stricte to słodki, słony, kwaśny, gorzki, to co Japończycy nazywają umami i raczej niewiele więcej. Jeszcze powinieneś czuć ostrość i reagować na mentol, bo to receptory temperatury. Swoją drogą ciekawe co się jeszcze utrzymuje po utracie węchu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
09.11.2021, 22:37
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm kmat napisał(a): Jeszcze powinieneś czuć ostrość i reagować na mentol, bo to receptory temperatury. Ha! Dobry jesteś. Właśnie chciałem napisać, że opierdzieliłem w ramach testu paprykarza szczecińskiego, szprotki w sosie pomidorowym i chleb z szynką. I co - i jajco. Z tych rybnych, mimo iż powinny mieć intensywny zapach, nic nie czułem. Dopiero jak kanapki z szynką przyprawiłem firecrackerem, to przynajmniej ostrość poczułem. I właśnie jak zęby myję to nadal czuję smak mięty. kmat napisał(a): To jest właśnie utrata węchu. Większość z tego, co uważamy za doznania smakowe to w istocie zapachy. Ogólnie jest to bardzo ciekawe doświadczenie, ale mogłoby już minąć. Normalnie kaszana straszna. Czuję że coś mymlam w gębie i nic więcej. Tyle dobrego, że brzuch napcham i zaspokoję głód, ale żadnej przyjemności z jedzenia się nie ma. Życie straciło smak.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
10.11.2021, 02:21
Zycze szybkiego wyzdrowienia i pouwazaj troche na siebie. Mam takie wrazenie ze to g...o potrafi sie dosc dlugo trzymac i oslabiac organizm. Latwo potem zlapac jakas np bakteryjna infekcje, wiec przede wszystkim musisz dokladnie i calkowicie wyzdrowiec.
10.11.2021, 08:37
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm Adam M. napisał(a): Zycze szybkiego wyzdrowienia i pouwazaj troche na siebie. Mam takie wrazenie ze to g...o potrafi sie dosc dlugo trzymac i oslabiac organizm. Latwo potem zlapac jakas np bakteryjna infekcje, wiec przede wszystkim musisz dokladnie i calkowicie wyzdrowiec. Hmm... niby czuję się już bardzo dobrze. Został mi tylko kaszel i gluty. No i brak węchu i smaku. Moja Bejbe też musiała mieć covida, bo od wczoraj zaobserwowała u siebie brak węchu i smaku. Co ciekawe ja po szczepieniu, a przez niecałe 5 dni dosyć mocno mnie wirus wymęczył; a moja Bejbe niezaszczepiona, a tylko przez 2 dni miała mocne objawy. A dziecioczek żadnych objawów poza temperaturą podwyższoną o 0.4C Tera to tej mojej oślicy na bank nie przekonam do szczepienia.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|