To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kondycja ludzkości w teledyskach i muzyce
#1
Znacie jakieś dobre dzieła? Dla mnie to na pewno Pearl Jam "Do the Evolution" oraz Tool "Right In Two".



Cytat:I'm ahead, I'm a man
I'm the first mammal to wear pants, yeah
I'm at peace with my lust
I can kill cause in God I trust, yeah
It's evolution, baby

I'm at peace, I'm the man
Buying stocks on the day of the crash
On the loose, I'm a truck
All the rolling hills, I'll flatten 'em out, yeah
It's herd behavior, uh huh
It's evolution, baby

Admire me, admire my home
Admire my son, he's my clone
Yeah, yeah, yeah, yeah
This land is mine, this land is free
I'll do what I want but irresponsibly
It's evolution, baby

I'm a thief, I'm a liar
There's my church, I sing in the choir:
(Hallelujah, hallelujah)

Admire me, admire my home
Admire my son, admire my clones
'Cause we know, appetite for a nightly feast
Those ignorant Indians got nothing on me
Nothing, why? Because
It's evolution, baby

I am ahead, I am advanced
I am the first mammal to make plans, yeah
I crawled the earth, but now I'm higher
2010, watch it go to fire
It's evolution, baby
It's evolution, baby

Do the evolution
Come on
Come on, come on



Cytat:Angels on the sideline
Puzzled and amused
Why did Father give these humans free will?
Now they're all confused

Don't these talking monkeys know that
Eden has enough to go around?
Plenty in this holy garden, silly monkeys
Where there's one you're bound to divide it
Right in two

Angels on the sideline,
Baffled and confused
Father blessed them all with reason,
And this is what they choose?

Monkey killing monkey killing monkey over
Pieces of the ground
Silly monkeys
Give them thumbs, they forge a blade
And where there's one they're bound to divide it
Right in two
Right in two

Monkey killing, monkey killing monkey over
Pieces of the ground
Silly monkeys
Give them thumbs, they make a club
To beat their brother down
How they've survived so misguided is a mystery
Repugnant is a creature who would squander the ability
To lift an eye to heaven, conscious of his fleeting time here

Gotta divide it all right in two
Gotta divide it all right in two
Gotta divide it all right in two
Gotta divide it all right in two

Fight till they die over sun, over sky
They fight till they die over sea, over air
They fight till they die over blood, over love
They fight till they die over words, polarizing
Angels on the sideline again
Benched along with patience and reason
Angels on the sideline again
Wondering where this tug of war will end
Gotta divide it all right in two
Gotta divide it all right in two
Gotta divide it all right in two
Right in two
Right in two
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#2
Nie wiem czy wpisuje się to temat wątku ale może to?








A do ka do er do o do be do a do tu

Katowałem ten numer numer okręte


Polecam sprawdzić Eripe (chamskie rzeczy), Płytę Porka, Szada czy Słońia chore melodie, warto też sprawdzić Antylogikę czy Gresa 



Tekst napisał(a):Czasem się udaje i nie udaje nieraz
Andrzej był człowiekiem ze złotym sygnetem
Kwiatem co żywot swój toczy pod parkietem
W ustach ciągle z petem klata zdobiona kietem
Jechał tak beztrosko prowadził swoją bete

A lato było piękne jak rzadko w kraju bywa
Gdy łokieć stygł przez szybę i powiewała grzywa
A pot na oczy spływa i myśli się o raju
Gdy kokaina w nozdrzach a reszta już na haju

A lato było piękne i było tak upalne
Gdy Andrzej jechał szosą i przypierdolił w palmę
Nie wiele było zbierać gdy ludzie się zebrali
I zaraz na językach że Andrzej był na fali

Że drań to był jak diabli aż widać było z twarzy
I teraz pewnie cierpi bo w piekle już się smaży
„I dobrze" tak mu mówią „bo Bóg jest sprawiedliwy
I każe tych co żywot sprawiali niezjadliwym"

Policja by rozpędzić tą wygadaną paczkę
Przywołać do porządku coś szczeka przez szczekaczkę
Tak zginął drań miejscowy co nikt po nim nie płakał
Co bawił się i chlał popijał oraz bakał

Wnet ludzie zapomnieli ulżyło im tak jakby
Że doczekali wreszcie tak jak czekały diabły
Coś czyniąc na znak krzyża dla grzesznej żywotności
Przez Boga ocenianej w czystej sprawiedliwości
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości