To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Aktywizm LGBT
Osiris napisał(a): Kwestia aborcji to nakaz prawny oparty na światopoglądzie prawicowym natomiast ZUS to nieudany i nieudolnie przeprowadzony eksperyment. Co nie znaczy, że idea ubezpieczeń społecznych jest zła sama w sobie.

To jest zwykła piramida finansowa, która jest wydolna jedynie w społeczeństwie o odpowiednim stałym lub rosnącym przyroście naturalnym. Lub w społeczeństwie bogatym przyjmującym regularnie odpowiednią ilość kompetentnych imigrantów.

Osiris napisał(a): Kiedy jadę rowerem za starym, smrodzącym samochodem to normy emisji CO2 mają dla mnie duże znaczenie.

Na pewno nie jedziesz tak szybko tym rowerem Uśmiech Auto minie cię w sekundę i po krzyku. Cóż mam ci powiedzieć. Nie każdego stać na nowe niekopcące auto ze sprawnymi filtrami albo na hybrydę czy elektryka. To tak jakbyś się ode mnie domagał, żebym se nowy dom postawił, bo dym z mojego kopciucha ci przeszkadza. No mi też przeszkadza, ale nie mam pieniędzy na nowy dom. Nawet z dopłatami 50% to są tak duże koszty, że nie stać mnie, bo to nie tylko wymiana pieca i instalacji w kotłowni, ale też rozbiórka starego komina i dostosowanie go do parametrów nowego pieca. No i trzeba docieplenie zrobić, bo np. piec na gaz przy braku docieplonego budynku i dachu to prosta droga do samobójstwa finansowego. A żeby docieplić poddasze trzeba wymienić eternit na blachodachówkę. A blachodachówka teraz jest już nawet droższa od ceramicznej (absurd). A przy wymianie dachu trzeba by też wymienić więźbę. A drewno jest teraz wpizdu drogie. A jak już to wszystko mam zrobić, to chciałbym już se przy okazji podnieść poddasze. Staram się, odkładam na to wszystko pieniądze, ale ekozamordyści i inni lewacy obciążają mnie takimi podatkami, że chuj mi w dupę. A kiedy już w końcu uda mi się odłożyć te tysiące na dom być może będę zmuszony przez ekonazistów do wymiany mojego diesla na ekologiczne auto hybrydowe Smutny I na chałupę nie starczy. Straszne są te ekonazisty Smutny I to jeszcze ja przy stachanowcowaniu mam problemy, żeby na to zarobić więc tym bardziej ktoś kto pracuje w normalnej robocie za standardową kasę nie będzie miał forsy na dobry, nowy, niekopcący samochód. Więc nie dziw się, że ludzie jeżdżą kopcącymi autami. Nie ich wina, czymś muszą.

Nie wiem czemu ale ekonaziści są jakby na to wszystko ślepi. Ludzie mają przerzucać się na ich rozwiązania choćby mieli od tego popaść w biedę i poziom życia wegetatywny.

Osiris napisał(a): Przecież nikt od Ciebie tego nie wymaga. I w ogóle żadne państwo tego nie wymaga.

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-g...rp_state=1

Cytat:Anna Grodzka wytoczyła Tomaszowi Terlikowskiemu proces cywilny, ponieważ uznała, że naruszał jej dobra osobiste, mówiąc o jej życiu intymnym i wypowiadając się w mediach o integralności płci i seksualności. Chodzi m.in. o słowa, że Anna Grodzka od strony genetycznej pozostaje mężczyzną. Posłanka domagała się ochrony jej dóbr osobistych i zakazu ich naruszania w przyszłości.

W czerwcu zeszłego roku warszawski sąd okręgowy zakazał dziennikarzowi naruszania dóbr osobistych posłanki.[...]Komentując wtorkowe rozstrzygnięcie sądu, Terlikowski stwierdził: "Oczywiście jestem gotów zrezygnować z tych sformułować, które sąd uznał za naruszające godność strony powodowej, natomiast nie jestem skłonny zrezygnować z meritum, to znaczy z tego, co decyduje o płci".

Jak dla mnie Terlikowski ma prawo uważać Bęgowskiego za faceta tak jak sama Grodzka ma prawo do uważania się za kobietę. I nikt nikogo nie powinien tu do czegokolwiek zmuszać.

Ja np. jakiegoś Margota w życiu nie uznam za kobietę choćbym przegrał wszystkie procesy sądowe świata i cały majątek.

Osiris napisał(a): Rzekome lewactwo pisu to nic innego, jak populistyczne kupowanie głosów za pomocą zapomóg. Nie ma wiele wspólnego ze światopoglądem prezentowanym przez pisowskich aparatczyków.

PiS nie jest rzekomym lewactwem. To katolewica z krwi i kości.

Osiris napisał(a): No i sobie idą. Różnica polega na tym, że procesje Bożego Ciała funkcjonują od zawsze bezproblemowo tymczasem przy wielu marszach LGBT mamy do czynienia z reakcją skrajnej prawicy, która często przeradza się w słowne i fizyczne przejawy agresji, również ze strony polityków i hierarchów. Nie można porównywać tych dwóch form społecznej aktywności w Polsce.

Można - marsze LGBT powinny odbywać się z takim samym wobec nich poszanowaniem co procesje Bożego Ciała. Nie powinno być agresji wobec katolików jak i wobec gejów i lesbijek i transów. Ogólnie jak dorośli ludzie nie wtryniają się nikomu do życia to nie widzę powodu do wkurwu.

W sumie to na katolików jest powód do wkurwu, bo wymusili na wszystkich całkowity zakaz aborcji. Na LGBTowców nie ma powodu do wkurwu no chyba, że wymuszą sądownie/prawnie na wszystkich aby każdego jednego Margota uważać za kobietę.

DziadBorowy napisał(a): A dlaczego wymyślać jakąś nowomowę a nie po prostu nazywać rzeczy po imieniu?

Dla wygody. "Lewak" to jest ładne, krótkie, proste i łatwe w użyciu słowo. Trza by Miodka zapytać o coś równie fajnego i chwytliwego co zastąpiłoby "zamordystę" Uśmiech

DziadBorowy napisał(a): Składka zdrowotna w Polsce jest zbyt mała. Praktycznie w całej Europie jest wyższa. Z pustego to i Salomon nie naleje.

Chyba zapominasz, że oprócz składki ZUS dostaje każdego roku z budżetu regularnie ok 40 mld złotych. Ostatnie dwa lata mniej, bo po 33 mld. Więc to jest tak jakbyśmy wszyscy płacili tą wyższą składkę zdrowotną, o którą ci chodzi. A i tak jest dziadostwo. W przyszłym roku ZUS będzie 1700 zł co oznacza, że jak ktoś zarobi na rękę dwa tysie, to praktycznie połowę już odda na ZUS, jedną czwartą pochłonie VAT, akcyzy w paliwie i inne podatki... to tak naprawdę można uznać, ze człowiek jest niewolnikiem państwa i banku, w którym musi się zadłużyć aby dokonać jakiejkolwiek poważniejszej inwestycji. Żeby na przykład kupić ekologiczne auto albo dom.

To chuj w dupę takiemu państwu.

DziadBorowy napisał(a): A co do emerytur to za 1000 złotych wpłaconych do ZUS otrzymasz (przynajmniej na ten moment) wyższą emeryturę niż za 1000 złotych wpłaconych do OFE. Oczywiście część osób inwestując samodzielnie mogłaby uzyskać jeszcze lepszy wynik ale była by to zdecydowana mniejszość bo wcale to nie jest takie łatwe.

Zasadniczo w tak w przypadku emerytur jak i służby zdrowia otrzymujesz mniej więcej to za co płacisz.

W ZUS jest pierdyliard urzędników i budynków wymagających ogrzewania, prądu, wody etc. Mamy inflację etc. A ty piszesz, że wyciągniemy z niego mniej więcej tyle ile włożymy. Łał, to chyba jakaś magia. To w takim razie każde państwo powinno mieć ZUS. To musi być cudowna i wspaniała rzecz. Dziwne tylko, że po przejściu z małego na duży ZUS 9 na 10 firm kończy działalność. A ty piszesz, że ten ZUS jest jeszcze zbyt niski. To jak bardzo chcesz jeszcze zdławić legalną działalność przedsiębiorczych ludzi, którzy chcą to gówniane państwo ciągnąć za uszy do góry?

DziadBorowy napisał(a): Aby było znacząco lepiej państwo musiało by dać więcej kasy "ze swoich" A to byłoby przecież lewackie,.

Nom. Jeśli teraz poziom danin obywatela wobec państwa wynosi 60-70% to przy lewackim postulacie zwiększenia danin na 70-80% już prawie osiągniemy stan komunizmu. Brawo ty. Nie ma to jak niewolnicy na łasce opiekuńczego Kapitana zależni od tego czy dostaną pincety plusy, dotacje do pieców, aut, domów i mieszkań (których cena z powodu owych dotacji sztucznie idzie w górę). Teraz Kapitan Państwo deklaruje chęć dania wkładu własnego tym ludziom, którzy nie spełniają wymogów banków. Skąd będą na to pieniądze? Z dodruku albo nowych/wyższych podatków. Naprawdę nie mam ochoty dokładać się komuś do mieszkania. Sam jeszcze spłacam kredyt za mieszkanie i nie widzę powodu dla którego miałbym kopsnąć hajs komuś komu się nie chce zapierdalać na swój dobrobyt. A może niech wszyscy się zrzucą na mój kredyt no bo w sumie czemu nie? Jak szaleć to szaleć.

DziadBorowy napisał(a): Są obszary w których wolny rynek nie wystarcza. Kultura wyższa należy być może do jednego z takich obszarów.

A może jednak lepiej aby KP nie zajmował się wszystkim i niczym? Jakby tak nie utrzymywać kultury wyższej, to może ZUS by był lepiej dofinansowany? Albo służba zdrowia. Medyk jest ważniejszy niż skrzypek.

DziadBorowy napisał(a): Bez tego może się okazać, że społeczeństwu zostaną tylko raperzy czy inne Zenki Martyniuki.

Bilet na koncert filharmonii kosztuje od 100 do 200 złotych w zależności od miejsca. Gry komputerowe kosztują mniej więcej tyle samo. Ile wydałeś na gry a ile na koncerty filharmonii?

Społeczeństwo samo decyduje swoimi portfelami jaką chcą mieć kulturę. Jak pójdziesz do kina na byle jaki film, to też już masz tam w tle muzykę klasyczną. Hans Zimmer chyba do każdego filmu robi muzykę Język

Kiedyś w biedrach w dużych koszach były rzucone płyty z muzyką klasyczną po 5 zł a i tak tego nikt nie kupował. Widocznie nie ma dużego zapotrzebowania na ten gatunek muzyki. Tak jak na jazz. Czemu właściwie jakieś filharmonie mają być finansowane, a nie kluby jazzowe? Mój staruszek jest dyskryminowany, bo Kapitan Państwo nie wziął pod skrzydło jazzmanów tylko jakichś skrzypków filharmonijnych :/ Jakaś głupota. Przecież ludzie potrzebują kultury wyższej jaką jest jazz.

Trzeba wprowadzić podatek jazzowy i poprosić Jarusia i Matousza Vateusza żeby coś z tym zrobili.

DziadBorowy napisał(a): Co będzie oznaczać znaczące zmniejszenie kapitału kulturowego tego społeczeństwa - a konsekwencją tego będzie zubożenie materialne. Bo kapitał kulturowy społeczeństwa w obecnych czasach przekłada się wprost na osiągane przez społeczeństwo wyniki ekonomiczne.

Nom też uważam, że bez Mozarta i Milesa Davisa ludzie będą biedniejsi dlatego należy wprowadzić nowy 10% ogólnonarodowy podatek na muzykę aby byli ludzie byli jeszcze bogatsi.

DziadBorowy napisał(a): A co ma z tej dominacji ta część amerykanów, która nie ma ani ubezpieczenia zdrowotnego, ani szans na emeryturę, ani nawet wynegocjowanego urlopu z pracodawcą? Lepiej Ci od tego, że Kaczyński będzie kupował teraz czołgi i zwiększał armię?

No... gówno z tego mają, ale weź im nic lepiej nie mów, bo jak USA zaczną ładować kasę w socjal, a przestanią w armię, to NATo pójdzie się jebać, a na całym świecie łapsko położą Chiny i nie wiem czy to byłoby dla nas wszystkich takie znowu fajne.

A Kaczyńskiego do tego nie mieszaj. Ogólnie każde państwo europejskie będące w NATO ma zwiększyć wydatki na armię, bo Stanom już tutaj nie chce się być naszym bodyguardem skoro tak dobrze idą nam (a raczej Niemcom) interesy z wujkiem Putinem.

A to czy PiS sensownie czy bezsensownie zwiększa wydatki na armię to już w ogóle inna sprawa.

DziadBorowy napisał(a): Tą siłą oddolną jest społeczeństwo. Nie dlatego mamy chujowe państwo bo mamy chujowych polityków, ale dlatego, że mamy chujowe społeczeństwo pozwalające im na to co robią.

Dlatego jestem zamordystycznym wolnościowcem. W tym kraju nie ma innej opcji jak dojść do władzy populizmem, a potem przy wsparciu wojska i policji wprowadzić wolny rynek. Państwo ograniczyć do tego co postuluje minarchizm, a po zmniejszeniu zakresu obowiązków KP, zlikwidowaniu spółek skarbu państwa etc. można ciąć podatki, stworzyć na nowo przejrzyste prawo i warunki dzięki którym ludzie pracowici się wzbogacą a leniwi pozbawieni państwowych synekur będą musieli stać się pracowici. Koniec z udawaniem pracowania. Ale to wszystko byłoby przy użyciu wojska tłumiącego siłowo protesty motłochu pragnącego pincetplusów, dopłat do kredytów, domów, mieszkań, samochodów, państwowego spłacenia kredytów frankowych, dofinansowania skrzypków i chuj wie kogo jeszcze Smutny

DziadBorowy napisał(a): Ale nasze państwo z tym nastawieniem jest w Europie jednak wyjątkiem.
Nawet Czechy tak nie działają.

A czemu akurat Czechy? Czechy mają tradycję bycia przeciwko KrK, który wspierał okupanta ich kraju. Dlatego tam praktycznie nie ma katolicyzmu. Nie mają chyba tradycji walk z państwami-okupantami.

DziadBorowy napisał(a): No i "lewacy" coś tam pomagają uchodźcom. Ze swoich środków, a nie cudzych,

No to spoko. Myślałem już, że te ośrodki w Niemczech, w których migranci trzymani są w chujowych warunkach zostały utworzone za kasę z podatków. No ale jeśli jest to z prywatnej zrzutki refudżisłelkomistów to spoko.

DziadBorowy napisał(a): I będziesz ignorował wszystkie prywatne akcje pomocy uchodźcom zbiórki pieniędzy, zawożenie jedzenia i lekarstw, wolontariat, deklaracje o chęci przyjęcia uchodźców:

Ale to jest zwykła akcja charytatywna dosyć bogatego prywaciarza, który powołuje się na JP2. Gdzie ty tu widzisz cokolwiek lewackiego?

Nie ma nic lewackiego w prywatnych inicjatywach pomocy uchodźcom/migrantom, którzy cierpią z powodu podejścia dwóch Kapitanów Państw.

DziadBorowy napisał(a): Aha, Czyli dalej będziesz walczył z chochołem w postaci wymyślonego przez siebie lewaka, który nic nie robi.

To nie jest chochoł. Pokaż mi prywatną inicjatywę jakiegoś typowego lewaka, który od zawsze postuluje, ze państwo powinno zajmować tym i tym i tym jeszcze. Nie ma takich ludzi, bo tacy ludzie nie mają takiej kasy jak ten prywatny przedsiębiorca, a nie mają takiej kasy bo mają inne podejście do życia.

DziadBorowy napisał(a): To co się dzieje na granicy i w jaki sposób państwo reaguje na ten kryzys jest wprost konsekwencją tego, że spora część społeczeństwa na to co się działo parę lat temu reagowała podobnie do Ciebie.

Ludziom głodnym i marznącym trzeba pomóc - niezależnie od tego czy są migrantami czy nie. Tyle w temacie z mojej strony.

DziadBorowy napisał(a): W czasach masowej turystyki, lotów między kontynentalnych

Nie ma już masowej turystyki. Lotów międzykontynentalnych też jest mniej.

DziadBorowy napisał(a): takie wędrówki ludów są bez najmniejszego znaczenia jeżeli chodzi o covid.

<facepalm> Człowiek w tej maseczce łazi, stara się zachować te jebane dystanse, szczepi się; szkoły są zamykane bo jest w takiej lub innej jeden przypadek covid, zakłady pracy zamykane, ludzie mają siedzieć w domach na kwarantannach, chucha się na zimne, a jak chodzi o migrantów to hulaj dusza piekła nie ma. Masakra.

No jak już tak do migrantów masz takie podejście, to w takim razie powinniśmy użyć twoich argumentów do tego, żeby w ogóle jebać jakiekolwiek środki ostrożności. I już żyć jak przed pandemią.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Na pewno nie jedziesz tak szybko tym rowerem Uśmiech Auto minie cię w sekundę i po krzyku. 
To zależy gdzie, na pewno nie w LondynieUśmiech Gdy mijam tych wszystkich sfrustowanych kierowców to nie powiem ale mam pewną satysfakcjęOczko W dużych aglomeracjach miejskich głównym problemem są korki i smog rowerzyści oraz piesi w tym tłoku cierpią najbardziej. 

Cytat:Straszne są te ekonazisty Smutny I to jeszcze ja przy stachanowcowaniu mam problemy, żeby na to zarobić więc tym bardziej ktoś kto pracuje w normalnej robocie za standardową kasę nie będzie miał forsy na dobry, nowy, niekopcący samochód. Więc nie dziw się, że ludzie jeżdżą kopcącymi autami. Nie ich wina, czymś muszą.
No nie wiem. Niektórzy pewnie muszą ale widzę pełno domów z kilkoma samochodami i czy rzeczywiście każdy domownik jego potrzebuje?. Pełno ludzi zamiast kilometr na piechotę iść do sklepu wsiada w auto z głupiego lenistwa. Wielu mogłoby wsiąść na rower, co byłoby z korzyścią dla nich jak i dla otoczenia. To dotyczy każdego rozwiniętego kraju. Kiedy widzę mamusię odworzącą Rangeroverem synusia do szkoły oddalonej o milę od domu to mnie szlag trafia. Ludzie nadużywają samochodów bo im się po prostu nie chce rezygnować z wygody. 

Cytat:Nie wiem czemu ale ekonaziści są jakby na to wszystko ślepi. Ludzie mają przerzucać się na ich rozwiązania choćby mieli od tego popaść w biedę i poziom życia wegetatywny.
Ja nie wiem ale mówienie o biedzie w kontekście mieszkańców krajów europejskich, którzy posiadają samochody to przesada. Bieda jest jak nie masz co do garnka włożyć a dach się sypie bo jest zrobiony z kawałka blachy. Jak masz smartfona i auto to biedny nie jesteś. 

Cytat:Jak dla mnie Terlikowski ma prawo uważać Bęgowskiego za faceta tak jak sama Grodzka ma prawo do uważania się za kobietę. I nikt nikogo nie powinien tu do czegokolwiek zmuszać.

Ja np. jakiegoś Margota w życiu nie uznam za kobietę choćbym przegrał wszystkie procesy sądowe świata i cały majątek.
Spoko tylko wtedy dochodzimy do pewnego problemu:  gdyby ktoś miał ochotę nazwać Ciebie kobietą to nie miałbyś żadnych obiekcji? 

Cytat:PiS nie jest rzekomym lewactwem. To katolewica z krwi i kości.

Termin "katolewica" to jest jednosłowny oksymoron (jeśli coś takiego istnieje). Trudno być lewicowcem i jednocześnie uważać aborcję czy eutanazję za morderstwo, homoseksualizm za chorobę a lgbt za ideologię. Ekonomiczne postutaty mają w tym przypadku drugorzędne znaczenie gdyż dzisiaj w zasadzie każdy kraj europejski, obojętnie czy rządzony przez lewicę czy konserwatystów stosuje jakieś formy pomocy ekonomicznej dla biednej części społeczeństwa. PiS to tylko wykorzystał populistycznie. 

Cytat:W sumie to na katolików jest powód do wkurwu, bo wymusili na wszystkich całkowity zakaz aborcji. Na LGBTowców nie ma powodu do wkurwu no chyba, że wymuszą sądownie/prawnie na wszystkich aby każdego jednego Margota uważać za kobietę.

Dla mnie jeden problem jeśli chodzi o zmianę płci to kwestia profesjonalnego sportu. Jeśli np. zawodnik MMA lub innych sportów walki zmieni płeć i zacznie brać udział w zawodach (takie przypadki miały miejsce) to z miejsca uzyskuje ogromną przewagę fizyczną, którą żadna terapia hormonalna nie jest w stanie zniwelować, przynajmniej w krótkim czasie.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): Dla mnie jeden problem jeśli chodzi o zmianę płci to kwestia profesjonalnego sportu. Jeśli np. zawodnik MMA lub innych sportów walki zmieni płeć i zacznie brać udział w zawodach (takie przypadki miały miejsce) to z miejsca uzyskuje ogromną przewagę fizyczną, którą żadna terapia hormonalna nie jest w stanie zniwelować, przynajmniej w krótkim czasie.

To tak prosto nie działa. Np. w lekkiej atletyce sportowcy chcący występować w konkurencjach kobiecych muszą się poddać monitorigowi poziomu testosteronu.

Cytat:... przepisy Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) nakazują farmakologiczne obniżenie testosteronu u zawodniczek z DSD ...
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Osiris napisał(a): To zależy gdzie, na pewno nie w LondynieUśmiech Gdy mijam tych wszystkich sfrustowanych kierowców to nie powiem ale mam pewną satysfakcjęOczko W dużych aglomeracjach miejskich głównym problemem są korki i smog rowerzyści oraz piesi w tym tłoku cierpią najbardziej.

Ok, racja. No więc co proponujesz jako alternatywę wobec obecnej sytuacji? Czy Brytole są na tyle bogaci aby móc se kupić hybrydę/elektryka?

Osiris napisał(a): No nie wiem. Niektórzy pewnie muszą ale widzę pełno domów z kilkoma samochodami i czy rzeczywiście każdy domownik jego potrzebuje?

Nie wiem, możliwe że tak.

Możliwe też, że trochę niebezpieczne jest takie dumanie. Bo zaraz może pojawić się ktoś kto zapyta - czy rzeczywiście każdy potrzebuje grać w gry komputerowe, siedzieć na fejsie/insta/tiktoku/forum, oglądać netfliksa etc. Przecież bez tego wszystkiego też da się żyć. A ile prądu zaoszczędzonego; a ile CO2 niewyemitowanego; a ile oczu (oczów? ok?) by się nie psuło...

Osiris napisał(a): Wielu mogłoby wsiąść na rower, co byłoby z korzyścią dla nich jak i dla otoczenia. To dotyczy każdego rozwiniętego kraju.

Holandia daje radę. Ale to ewenement Uśmiech

Osiris napisał(a): Kiedy widzę mamusię odworzącą Rangeroverem synusia do szkoły oddalonej o milę od domu to mnie szlag trafia. Ludzie nadużywają samochodów bo im się po prostu nie chce rezygnować z wygody.

Dobrze, masz tu rację odnośnie terenów miejskich. Ale jak muszę jechać z mojej wiochy z gratami gdzieś na robotę to nie widzę żadnej alternatywy dla auta. Może gdybym pracował w jakiejś fabryce, to bym se dojeżdżał rowerem/busem, ale każdy człowiek, który musi targać ze sobą cygański tobołek, musi być zmotoryzowany. No i kobiety... moja mama mieszka blisko targu i całe życie była "siatkarką". Jak z nią mieszkałem, to ja nosiłem te wszystkie torby z zakupami, ale tak to sama dźwigała i co - kręgosłup zajechany, nadgarstki, barki, raomiona zajechane. Spacer farmera jest tylko dla Pudzianów. Kobiety powinny mieć nawet najmniejsze jakieś Seicento aby tylko móc podjechać na targ nawet te kilkaset metrów - aby tylko nie dźwigać tych wszystkich siat. Dlatego w jakimś stopniu rozumiem wygodnictwo ludzi.

Osiris napisał(a): Spoko tylko wtedy dochodzimy do pewnego problemu:  gdyby ktoś miał ochotę nazwać Ciebie kobietą to nie miałbyś żadnych obiekcji?

Tak szczerze? Nie. Gdyby ktoś mnie uważał za pedofila, mordercę, gwałciciela, złodzieja - to bym miał obiekcje. A tak to nie.

Osiris napisał(a): Termin "katolewica" to jest jednosłowny oksymoron (jeśli coś takiego istnieje). Trudno być lewicowcem i jednocześnie uważać aborcję czy eutanazję za morderstwo, homoseksualizm za chorobę a lgbt za ideologię. Ekonomiczne postutaty mają w tym przypadku drugorzędne znaczenie gdyż dzisiaj w zasadzie każdy kraj europejski, obojętnie czy rządzony przez lewicę czy konserwatystów stosuje jakieś formy pomocy ekonomicznej dla biednej części społeczeństwa. PiS to tylko wykorzystał populistycznie.

Katolickie obyczaje + lewicowa gospodarka = katolewica.

Katolicyzm + socjalizm = teologia wyzwolenia (Ameryka Południowa)

Konserwatyści nie pomagają biednej części tylko dzieciatej części społeczeństwa.

Niezależnie od tego czy jesteś biedny czy bogaty dorzucasz się do 500+ tym którzy mają dzieci (niezależnie od tego czy są biedni czy bogaci).

Podnoszenie podatków aby "dać" ludziom dopłaty do czegoś jest generowaniem problemu, który się później niby rozwiązuje. Najpierw podwyżki podatków zwiększają biedę ludzi, a potem dopłaty państwowe z ową biedą walczą. A po drodze są jeszcze urzędnicy pobierający pensje za walczenie z tą biedą. O ile prościej byłoby nie podnosić podatków, zwolnić urzędników i pozwolić na to by ludzie się bogacili. Ci, którym to bogacenie idzie lepiej w akcjach charytatywnych pomagaliby (bo i tak obecnie pomagają - mimo obłożenia podatkami) tym biedniejszym (biednym nie ze swej winy; nie z lenistwa). A leniwi byliby po prostu biedni.

Osiris napisał(a): Dla mnie jeden problem jeśli chodzi o zmianę płci to kwestia profesjonalnego sportu. Jeśli np. zawodnik MMA lub innych sportów walki zmieni płeć i zacznie brać udział w zawodach (takie przypadki miały miejsce) to z miejsca uzyskuje ogromną przewagę fizyczną, którą żadna terapia hormonalna nie jest w stanie zniwelować, przynajmniej w krótkim czasie.

A ja widzę problem jeszcze gdzie indziej. W więzieniach - gdzie, kogo i z kim zamykać? Bo w USA i UK już przy wysyłaniu do więzień zaczynają z szacunkiem uwzględniać to, że jakiś "Margot" uważa się za babę i "Margota" zamykają w celi z babami. A "Margot" ma siusiaka i nie zawaha się go użyć. Albo weź wsadź kobitę uważającą się za chłopa do celi pełnej niewyżytych chłopów. No kurna lepszego prezentu nie można im zrobić. Ogólnie jest z tym zarąbisty problem bo więzienia od wieki wieków istniały z myślą o dwóch płciach:

https://www.penalreform.org/blog/transge...unishment/

Z kolei jeśli jakiegoś męskiego transa uważającego się za kobietę da się mimo wszystko do celi z facetami, to też będzie miał przerąbane jako dyżurny cwel.

W załączonym linku jest info, że niektóre więzienia w USA, UK i Kanadzie dają takim ludziom osobne cele aby ich ochronić, ale konsekwencje takich izolatek też są negatywne:
Cytat:In some prisons in the U.S., Canada, and England and Wales, there is also a practice of segregating transgender people by holding them in protective custody, usually in a single cell. While segregation can afford greater security, the individual is simultaneously excluded from equal participation in prison life. In addition, reduced access to education and recreational activities has been found to impact on psychological welfare/mental wellbeing.

Jeszcze inne kraje tworzą jakieś specjalne więzienia tylko dla LGBT ale to też wydaje mnie się taką segregacją i dyskryminacją, bo jeśli ci ludzie mają być oficjalnie traktowani z tolerancją i akceptacją jako normalni, to powinni iść do zwykłych więzień a nie do "ośrodka dla dziwaków"...

Ogólnie co by się nie zrobiło, kwestia jakości życia LGBT w więzieniach jest tragiczna:

Cytat:The policy debate on how to house transgender persons in prison is multifaceted and complex. Above all, it is crucial that politics do not shift the focus away from the key problem that needs to be addressed: how to protect those who are vulnerable to mistreatment behind bars.

Cytat:Transgender people in prison are exposed to horrific rates of abuse by both staff and their fellow inmates, facing physical and sexual assault at much higher rates than their counterparts. As the USTS found, transgender people are ten times as likely to be sexually assaulted by their fellow inmates and five times as likely to be sexually assaulted by staff. Transgender prisoners also face numerous other challenges behind bars, including denials of medical care and lengthy stays in solitary confinement.

https://transequality.org/issues/police-jails-prisons

LGBT są 10x bardziej narażeni na przemoc, gwałty, molestowanie przez współwięźniów i 5x bardziej przez pracowników więzień.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
https://www.theguardian.com/science/2022...rka-lovers
Federico Lugli, University of Bologna napisał(a):We now have an instrument for rapidly and inexpensively determining the sex of humans.
Ten ignorant powinien się pilnie skontaktować z ekspertami od niebinarności z uniwersytetu ateisty.pl, którzy mu wytłumaczą, że determinacja płci jest niesłychanie złożoną sprawą.
Odpowiedz
Stoik napisał(a): Ten ignorant powinien się pilnie skontaktować z ekspertami od niebinarności z uniwersytetu ateisty.pl, którzy mu wytłumaczą, że determinacja płci jest niesłychanie złożoną sprawą.
A co ma określanie płci w archeologii do dzisiejszych kwestii genderowych? Kogo krzywdzi archeolog, gdy pomyli płeć w wykopaliskach?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Ciekawe jak to, że archeologia potrafi zidentyfikować pewien zakres historycznych zachowań nieheteronormatywnych można obrócić w argument, że nie potrafi zidentyfikować wszystkich zachowań nieheteronormatywnych. A co do tych par męskich ww wspólnych grobach, to oczywistą oczywistością jest to:

[Obrazek: 567.jpg]
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
zefciu napisał(a):Kogo krzywdzi archeolog, gdy pomyli płeć w wykopaliskach?

Ile jest płci?
[ciach — to, jakie słowa dają Ci raka, a jakie nie, nie jest temate wątku
B4 napisał(a):A co do tych par męskich ww wspólnych grobach, to oczywistą oczywistością jest to

Z jakiego okresu są te groby i gdzie są znajdowane?
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a): Ile jest płci?
Biologicznych u ludzi? Dwie. Społecznych i kulturowych? Zależy od społeczeństwa i kultury. Jak to ma się do cytowanego fragmentu? Nie wiadomo.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
zefciu napisał(a): A co ma określanie płci w archeologii do dzisiejszych kwestii genderowych? Kogo krzywdzi archeolog, gdy pomyli płeć w wykopaliskach?
Nie wiem co ma do kwestii genderowych, bo nie zajmują mnie złote myśli dzieciojebców (https://en.wikipedia.org/wiki/John_Money). Natomiast pomyłką (misgenderowaniem) jest nazywanie chłopa babą, kiedy jego szkliwo mówi co innego. Nie myl kurtuazji z prawdą.
bert04 napisał(a): Ciekawe jak to, że archeologia potrafi zidentyfikować pewien zakres historycznych zachowań nieheteronormatywnych można obrócić w argument, że nie potrafi zidentyfikować wszystkich zachowań nieheteronormatywnych.
Cieszę się, że to ustaliliśmy - transgenderyzm jest zachowaniem. Oczko Są np. dorośli zachowujący się jak dzieci i odwrotnie, ale nie czyni ich to transwiekowymi. A żeby się zachować jak aktywista LGBT mógłbym sobie powycierać papę teorią względności i zauważyć, że granice między dzieciństwem a dorosłością są płynne i umowne. Po czym, korzystając z tych oderwanych od sedna faktów, forsował różne dziwne pomysły jak np., że identyfikujący się jako pełnoletni powinni móc kupować alkohol i tytoń, a jadem kiełbasianym można zmienić/skorygować wiek. Mógłbym nawet zwracać się do jakiegoś szczyla per pan gdyby sobie tego życzył, a ze starszą panią być na ty, bo nic mnie to nie kosztuje. Jednak nie tracąc świadomości, że to gra pozorów.
zefciu napisał(a): Biologicznych u ludzi? Dwie.
Luźna uwaga: u nieludzi ta liczba się nie zmienia.
Odpowiedz
zefciu napisał(a):
InspektorGadżet napisał(a): Ile jest płci?
Biologicznych u ludzi? Dwie. Społecznych i kulturowych? Zależy od społeczeństwa i kultury. Jak to ma się do cytowanego fragmentu? Nie wiadomo.

Co to jest płeć społeczna i kulturowa? I czy teza o istnieniu domniemanych ma potwierdzenie w naukach empirycznych?
Odpowiedz
Stoik napisał(a): Cieszę się, że to ustaliliśmy - transgenderyzm jest zachowaniem.

A czym niby miałby być? Dumaniem? Rachunkiem różniczkowym? Oczywiście że jest zachowaniem. Które to zachowanie jednakże z "czegoś" wynika.

Cytat:Oczko Są np. dorośli zachowujący się jak dzieci i odwrotnie, ale nie czyni ich to transwiekowymi.

Słyszałem, że i taka... nienormatywność się zdarza. Ale to może z tej samej półki co ludzie uważający się za zwierzaki?

Cytat:A żeby się zachować jak aktywista LGBT mógłbym sobie powycierać papę teorią względności i zauważyć, że granice między dzieciństwem a dorosłością są płynne i umowne. Po czym, korzystając z tych oderwanych od sedna faktów, forsował różne dziwne pomysły jak np., że identyfikujący się jako pełnoletni powinni móc kupować alkohol i tytoń, a jadem kiełbasianym można zmienić/skorygować wiek. Mógłbym nawet zwracać się do jakiegoś szczyla per pan gdyby sobie tego życzył, a ze starszą panią być na ty, bo nic mnie to nie kosztuje. Jednak nie tracąc świadomości, że to gra pozorów.

Ciekawe, że kwestię biologicznie (pomijając zaburzenie proporcji chromosomów X/Y) jednoznaczną porównujesz do tak uznaniowej rzeczy, jak wiek przyzwolenia czy dopuszczalności do używek. Pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że w USA ta granica będzie, w zależności od aspektu, przy 21 lat, a w Europie już przy 15-16? (EDIT: Nie mówiąc o czasach i kulturach, gdzie ta granica była wyznaczana na lat 12, lub 9, lub nawet 6). Jeżeli uważasz, że interpłciowość to podobnie płynna sprawa, to spoko.


Cytat:Luźna uwaga: u nieludzi ta liczba się nie zmienia.

U nie-ludzi zdarzają się różne reprodukcyjnie nie-normatywne rzeczy, w zależności od stopnia rozwoju. Homoseksualizm jest nawet mocno rozpowszechniony (jeżeli chodzi o gatunki, nie o udział procentowy), masturbacja występuje także, pedofilia zdarza się u człekokształtnych, może i transgenderyzm się odkryje niedługo. Może nawet ktoś to już zrobił?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Stoik napisał(a): Natomiast pomyłką (misgenderowaniem) jest nazywanie chłopa babą, kiedy jego szkliwo mówi co innego.
Przed przerwą twierdziłeś, że idealnym, 100% skutecznym sposobem jest mierzenie poziomu testosteronu. Nawet nagryzdałeś jakiś pseudowykres, który miał to potwierdzać. Widzę, że się coś zmieniło.

Cytat:A żeby się zachować jak aktywista LGBT mógłbym sobie powycierać papę teorią względności i zauważyć, że granice między dzieciństwem a dorosłością są płynne i umowne.
Błagam. Jak nie wiesz, co to jest Teoria Względności, to się na nią nie powołuj.
Cytat:Luźna uwaga: u nieludzi ta liczba się nie zmienia.
U nieludzi występują formy, które się różnią od obu płci bardziej, niż płcie od siebie nawzajem. U nieludzi występują też formy obojnacze oraz zmiana płci biologicznej w ciągu życia.

InspektorGadżet napisał(a): Co to jest płeć społeczna i kulturowa? I czy teza o istnieniu domniemanych ma potwierdzenie w naukach empirycznych?
Naprawdę chcesz iść w kwestionowanie społecznych i kulturowych aspektów płciowości?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Inaczej, ile jest płci spoleczno-kulturowych?
Odpowiedz
bert04 napisał(a): A czym niby miałby być? Dumaniem? Rachunkiem różniczkowym? Oczywiście że jest zachowaniem.
Wg aktywistów chyba czymś na wzór dichogamii. Nie wszyscy czynią rozróżnienie na seks i dżender, dla niektórych (nie wiem czy bardzo licznych, ale na pewno głośnych) to i to jest skonstruowane społecznie, a gdybyś w ich towarzystwie zasugerował między wierszami, że transkobiety nie są na jakimkolwiek, w tym biologicznym, poziomie równie pełnowartościowymi, prawdziwymi i rzeczywistymi kobietami co ciskobiety to by cię nazwali TERFem czy innym smerfem i scancelowali.
bert04 napisał(a): Które to zachowanie jednakże z "czegoś" wynika.
Owszem. Z mody.
[Obrazek: graph3.png]
bert04 napisał(a): Ale to może z tej samej półki co ludzie uważający się za zwierzaki?
Sądzisz, że ludzie uważający się za zwierzaki są z niższej półki niż ludzie uważający się za przeciwną płeć? Jeśli tak, to dlaczego?
bert04 napisał(a): Ciekawe, że kwestię biologicznie (pomijając zaburzenie proporcji chromosomów X/Y) jednoznaczną porównujesz do tak uznaniowej rzeczy, jak wiek przyzwolenia czy dopuszczalności do używek.
To nie było porównanie tylko analogia. Nie uważam by małolaci czujący się na starszych mogli/powinni brać na siebie prawa i obowiązki wynikające z pełnoletności. Tak samo nie uważam by kobiety/mężczyźni czujący się mężczyznami/kobietami mogli lub powinni brać na siebie prawa i obowiązki wynikające z przynależności do danej płci.

zefciu napisał(a): Przed przerwą twierdziłeś, że idealnym, 100% skutecznym sposobem jest mierzenie poziomu testosteronu. Nawet nagryzdałeś jakiś pseudowykres, który miał to potwierdzać. Widzę, że się coś zmieniło.
Czemu cokolwiek miałoby się zmienić? Stawiam dolary przeciwko orzechom, że te metody ze sobą korelują na poziomie r=1. A wykres nagryzdała profesor Harvardu nie ja, ale nie obrażę się za taką pomyłkę.
zefciu napisał(a): Błagam. Jak nie wiesz, co to jest Teoria Względności, to się na nią nie powołuj.
Zgubiłem przecinek przed i. Ale właśnie pointa jest taka, że tak jak głupotą byłoby powoływanie się na dylatację czasu w uzasadnianiu transwiekizmu, wcale nie lepsze jest powoływanie na równie zaniedbywalne przypadki interpłciowości w uzasadnianiu transseksualizmu. Wszelkie wątpliwości co do płci indywiduów są epistemiczne a nie ontyczne, co wynika wprost z definicji gonochoryzmu: a sexual system where there are only two sexes and each individual organism is either male or female.
zefciu napisał(a): U nieludzi występują formy, które się różnią od obu płci bardziej, niż płcie od siebie nawzajem.
Które formy konkretnie masz na myśli?
Odpowiedz
Stoik napisał(a): Wg aktywistów chyba czymś na wzór dichogamii. Nie wszyscy czynią rozróżnienie na seks i dżender, dla niektórych (nie wiem czy bardzo licznych, ale na pewno głośnych) to i to jest skonstruowane społecznie, a gdybyś w ich towarzystwie zasugerował między wierszami, że transkobiety nie są na jakimkolwiek, w tym biologicznym, poziomie równie pełnowartościowymi, prawdziwymi i rzeczywistymi kobietami co ciskobiety to by cię nazwali TERFem czy innym smerfem i scancelowali.

Być może. Nie mam do końca zdefiniowanego stosunku do tej kwesti, zwłaszcza do nowomodnego zmieniania zaimków czy zmiany imienia. Mam tu podejście "klasyczne", jak ktoś chce, to niech się kładzie pod nóż, jak pewna złana była posłanka do Sejmu, co to też facetem była. Zmiany "uznaniowe" są mi gruntownie podejrzane, niemniej nie zamykam się na pewien margines także w tym zakresie.

Cytat:Owszem. Z mody.
[Obrazek: graph3.png]

Gdybyś robił grafikę na prawa wyborcze kobiet, to może wyszły by Ci podobna figura. Widocznie prawa kobiet to też moda.

Cytat:
bert04 napisał(a): Ale to może z tej samej półki co ludzie uważający się za zwierzaki?
Sądzisz, że ludzie uważający się za zwierzaki są z niższej półki niż ludzie uważający się za przeciwną płeć? Jeśli tak, to dlaczego?

Jak na razie to ludzie ograniczający swoje zachowania tylko i wyłącznie do sfery seksualnej. Czyli traktuję ich podobnie jak amatorów Sado Maso. Jeżeli osoby zainteresowane zaczną rozszerzać swój zakres aktywności, będzie trzeba pochylić się nad problemem, do tego momentu nie widzę potrzeby.


Cytat:
bert04 napisał(a): Ciekawe, że kwestię biologicznie (pomijając zaburzenie proporcji chromosomów X/Y) jednoznaczną porównujesz do tak uznaniowej rzeczy, jak wiek przyzwolenia czy dopuszczalności do używek.
To nie było porównanie tylko analogia. Nie uważam by małolaci czujący się na starszych mogli/powinni brać na siebie prawa i obowiązki wynikające z pełnoletności. Tak samo nie uważam by kobiety/mężczyźni czujący się mężczyznami/kobietami mogli lub powinni brać na siebie prawa i obowiązki wynikające z przynależności do danej płci.

No to sobie strzelasz w stopę, gdyż kwestia wieku bardzo uznaniowa. I tak jak w średniowieczu w wieku 12-14 lat można było już mieć wszystkie prawa i obowiązki dorosłej osoby, jak praca, ożenek i udział w wojnach, to na początku XX wieku prawo wyborcze kobiet w takiej anglii było od lat 30. Granica rzeczywistych ograniczań jest bardzo nieduża.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Tu znowu Łukasz Sakowski

Płeć biologiczna
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości