Sofeicz napisał(a):dołączę prędzej czy później a co do użyźniania zdecydowanie się przyda szczególnie patogenami znajdującymi się w moim ciele tylko czekać na kolejną epidemię - nie bez powodu cmentarze nie są blisko ujęć wody i pól uprawnychtatiana667 napisał(a): Czysto praktyczne wolę żeby moje prochy były rozsypane tudzież spoczęły gdzieś na półce niż skończyć gnijąc w ziemi ....
Sorry Tatiana ale jesteś trochę samoloubny/a.
Nie chcesz dołączyć do odwiecznego łańcucha pokarmowego, gdzie nie ty jesz tylko ciebie jedzą (cyt. z Hamleta)?
Ja tam chcę, żeby się mną ktoś pożywił i skwitował "niezłe ciacho".
PS. Nie mówiąc o niepotrzebnym zużyciu gazu, którego tak nam ostatnio brak.
lepiej trafić do obiegu jako popiół i wszystko co pójdzie z dymem w trakcie kremacji idealnie odkażone wysoką temperaturą
co do gazu to kwestia czasu i prawdopodobnie przed moim zejściem zaczniemy używać nieco bardziej ekologicznych metod kremacji jak chociażby piece elektryczne