To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kraina wiecznych łowów ,więcej szczegółów please
#1
W Wiki jest tylko tyle: Huh

"Dusza w Krainie Wiecznych Łowów jest kopią bytu doczesnego, pozbawioną jednak wszelkich trudów, cierpień i pragnień. Kraina pośmiertna przedstawiana była jako wielka preria, gdzie dusze nieustannie ucztują i świętują, zaś łowy są zawsze pomyślne i pozbawione wysiłku. Wstępu do zaświatów nie miały dusze ludzi słabych, zmarłych gwałtowną śmiercią, pochowanych bez ceremonii pogrzebowej i tych, którzy złamali prawo plemienia. Takie dusze skazane były na tułaczkę po świecie żywych."

Zastanawia mnie czy ta religia jest dalej pusta w środku czy zawiera jakieś konkretne szczegóły?

Naprzykład skoro dusze zmarłych Indian ucztują wiecznie i zjadają upolowane zwierzęta typu bizon, to czy ci zmarli polują na dusze bizonów też zmarłych lub zabitych za życia i zjadają dusze bizonów czy też dusze zmarłych Indian polują na prawdziwe żywe bizony które mają ciało/mięso i duszę i zjadają prawdziwe mięso?

Czy w tej Krainie Zmarłych dusze mają przyporządkowany wiek, czy są tam dusze zmarłych bachorów, dorosłych i starców w takim wieku w jakim zmarli czyli najwięcej jest starców bo najwięcej starców umierało u Indian naprzykład w wieku 60 lat bo Indianie może żyli krótko?

Czy wszyscy zmarli są tam w wieku 30 letniego wojownika i co to dokładnie by znaczyło w wierzeniach Indian, bo można teoretycznie odmłodzić 60 letniego starca do fizycznego wieku 30 lat, ale co by to znaczyło postarzyć 2 miesięcznego bobasa do fizycznego wieku 30 lat, i to jeszcze w odniesieniu do żywych ludzi ale co by to znaczyło odmłodzić lub postarzyć duszę?

Naprzykład jeśli 2 miesięczny zmarły bobas raczkował/pełzał to w KWŁ będzie sadził susy z włócznią za duchem bizona lub żywym bizonem?

Proszę mnie nie odsyłać do 300stronicowej książki tylko ewentualnie przekleić kilka zdań na ten temat.
Odpowiedz
#2
Ale co to znaczy „ogólna koncepcja Indian Północnoamerykańskich”? Ani „Indianie Północnoamerykańscy” to nie jest jeden naród i jedna kultura, ani „ogólna koncepcja” nie jest wartościową informacją religioznawczą.

Ktoś tam coś tam usłyszał i sobie stworzył „ogólną koncepcję” o to tym, że wszyscy „Indianie” wierzą w jakieś wieczne łowy.

Cytat:Proszę mnie nie odsyłać do 300stronicowej książki
No dobra. A jak inaczej chcesz zdobyć jakąś rzetelną wiedzę nt. religii Ameryki, jeśli nie czytając rzetelne opracowania na ten temat. Osobiście nie mam o temacie zielonego pojęcia, więc do żadnej książki Cię nie odeślę, jestem jednak pewien, że takie książki są i mają większą wartość niż jakieś bajki osadników.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#3
gąska9999 napisał(a): Proszę mnie nie odsyłać do 300stronicowej książki tylko ewentualnie przekleić kilka zdań na ten temat.
Odesłanie będzie do wszelkiej wiedzy i literatury odnoszącej się do każdego słowa lub wyrażenia, co do którego owa wiedza i literatura istnieją, więc nie do 300 stron - bo z samej prymitywnej wikipedii wyjdzie więcej - tylko do 3000, ale nie stron, tylko książek... Ot, taki ujemny minus opierania dyskusji o abstrakcjach o tzw. "znane przykłady" - chyba lepiej wymyślać przykłady wzięte z sufitu i z niczym się niekojarzące, ale gdyby tylko było to takie proste...

W powyższym wywodzie jest też nawiązanie do tematu - jeżeli brakuje pomysłu na opisanie "niemieszczącej się w głowie" abstrakcji, to trzeba się oprzeć na wyobraźni opartej na tym, co "w głowie się jakoś mieści", ale przy tym nie do końca da się uniknąć odniesień i porównań z rzeczywistością, a w tym przypadku z ziemskim padołem...

I jak ognia unikać dosłowności - to tylko symbole, metafory, przenośnie, alegorie, itp. a nie język prawniczy lub instrukcja obsługi sokowirówki. Jeżeli komuś "uczta wieczna" kojarzy się z grillem lub dostawą pizzy, to lepiej niech nie zabiera się za takie dyskusje, tylko hołduje maksymie, że "żyje się po to, aby jeść, nie odwrotnie" (z małym zastrzeżeniem, że po śmierci może być ewentualnie odwrotnie)...
Odpowiedz
#4
gąska9999 napisał(a): Proszę mnie nie odsyłać do 300stronicowej książki tylko ewentualnie przekleić kilka zdań na ten temat.

Rowerex napisał(a): Odesłanie będzie do wszelkiej wiedzy i literatury odnoszącej się do każdego słowa lub wyrażenia, co do którego owa wiedza i literatura istnieją, więc nie do 300 stron - bo z samej prymitywnej wikipedii wyjdzie więcej - tylko do 3000, ale nie stron, tylko książek...

Wyrażę to trochę inaczej. Post gąski opiera się też na książkach, ale z tego co widać nie są to opracowania naukowe ani wikipedia, ale książki niejakiego Karola Maya. Faceta, który pisał o indianach, pardon, native americans nie będąc uprzednio w Ameryce Płn., wszystko z wyobrażeń i stereotypów. I te utrwaliły taki ujednolicony obraz autochtonów tego kontynentu.

Tego typu opieranie wiedzy na książkach fabularnych przypomina nieco ludzi, których wiedza o historii Polski opiera się na lekturze, albo lepiej, na ekranizacjach lektur Sienkiewicza. Niby to dobra baza wyjściowa, ale, no właśnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#5
bert04 napisał(a): Wyrażę to trochę inaczej. Post gąski opiera się też na książkach, ale z tego co widać nie są to opracowania naukowe ani wikipedia, ale książki niejakiego Karola Maya. Faceta, który pisał o indianach, pardon, native americans nie będąc uprzednio w Ameryce Płn., wszystko z wyobrażeń i stereotypów. I te utrwaliły taki ujednolicony obraz autochtonów tego kontynentu.

Tego typu opieranie wiedzy na książkach fabularnych przypomina nieco ludzi, których wiedza o historii Polski opiera się na lekturze, albo lepiej, na ekranizacjach lektur Sienkiewicza. Niby to dobra baza wyjściowa, ale, no właśnie.
Post gąski opiera się na informacji z Wiki o czym świadczy początek postu. Odpowiedź na niego jest taka, że ta koncepcja religijna dotyczy głównie niektórych plemion Wielkich Równin Prerii i różni się w zależności od plemienia.
Odpowiedz
#6
gąska9999 napisał(a):Naprzykład jeśli 2 miesięczny zmarły bobas raczkował/pełzał to w KWŁ będzie sadził susy z włócznią za duchem bizona lub żywym bizonem?
Cytując fragment twojej sygnatury, będzie robił kupę do nocnika i sikał.

Przepraszam za shitpost, ale taka bezmyślna jadowitość pod adresem ludzi, którzy jakoś się ratowali przed kresem swojego życia, krótkiego i brutalnego na dodatek, jest... no po prostu, bolą mnie dziury po zębach.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#7
Mi się wydaje, że nie ma książek na temat wierzeń Indian z Płn Ameryki i że jest to religia "pusta w środku".
W Wiki z której przekleiłam cytat w poście #1 jest niewiele więcej niż wkleiłam jakieś 0,7 - 1,5 strony wszystkiego w sumie.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kraina_W...1ow%C3%B3w
Wiki -KWŁ
Mi się wydaje uprawiając samozwańczą archeologię-teoretyczną dotyczącą wierzeń Indian, że religie/religia ta powstała z powtarzania zdań jak papuga a nie z powtarzania opisów jakichś wyobrażeń czy snów.


Chodzi mi o to, że wojownikowi Boląca-Pięta mógł się przyśnić kamień, który do niego powiedział "Po śmierci Indian czeka Kraina Wiecznych Łowów, wszystko tam będzie takie samo tylko wieczne i wszyscy nie będą się męczyć i będą szczęśliwi"
Wojownik Boląca-Pięta chlapnął to zdanie na ognisku przy którym byli inni Indianie kamienne-twarze i odtąd wszyscy indianie powtarzali jak papugi to zdanie.

Przeciwnym zdarzeniem byłoby zdarzenie w którym wodzowi Boląca-Pięta przyśnił by się sen w którym Wódz Krainy KWŁ Duch Indianina o imieniu Wielki-Bawół oprowadzał by śniącego Bolącego-Piętę po Krainie Wielkich Łowów i pokazywałby mu różne rzeczy oraz tłumaczył by mu je - coś podobnego do oglądania filmu w telewizji na którym widać obraz i dźwięk, akcję filmu i emocje ludzi i zwierząt.


Same słowa wypowiedziane przez mówiący kamień to tyle co słowa piosenki: "Tam na polu stoi krowa, biegnie do niej Maciejowa..."

Niewiadomo nawet czy ta krowa to jest żywa czy to cielec odlany ze złota czy z brązu?
Nie wiadomo czy na polu jest dzień czy noc, czy przy polu płynie rzeka albo jest staw z wodą. Niewiadomo czy jest wiosna czy lato oraz w jakiej to wsi jest to pole z krową czy w Polsce Południowej czy w Polsce Północnej a może w Nadrenii-Westfalli bo może Maciejowa wyjechała do Niemiec?


To jedno zdanie niczego nie pokazuje i nie tłumaczy, ktoś sobie tak chlapnął pyskiem byle co i tyle.

Może też 5 osób chlapnąć pyskiem w sumie 5 zdań po jednym zdaniu i wtedy suma zdań jest niespójna, nie da się utworzyć "mini-obrazu" z wszystkimi 5 szczegółami zawartymi w tych 5 zdaniach bo te szczegóły są niespójne lub sprzeczne.


Gdyby 5 osób opisywało film z telewizji który oglądali w jednym pokoju na jednym telewizorze o tej samej godzinie w tym samym dniu kalendarzowym to mogli by co najwyżej nie wszystko zapamiętać lub niektóre rzeczy źle zapamiętać.

Religia Indian to zlepek luźnych zdań tworzących w sumie Wielką-Bzdurę. Nie jest to opis jakiegoś Wyobrażenia typu Film w Telewizji.


A tak a propo innych religii to czy wiadomo skąd się biorą w Raju dla Muzułmanów te 7 lub 10 dziewic dla każdego Muzułmanina?


Czy to są młode panny dziewice które umarły w wieku 16-25 lat i za życia wyznawały Islam?

Czy te dziewice w Muzułmańskim Raju to są duchy młodych panienek czy żywe panienki z duszą i ciałem?
A muzułmanie w Raju są duchami czy żywymi ludźmi z duszą i ciałem?

No a może w Raju jest specjalna hodowla dziewic, czyli, że w Raju są kobiety-matrony spędzające życie na rodzeniu niemowlaków-dziewczynek przeznaczonych na dziewice dla zmarłych muzułmanów a inne kobiety-matrony2 wychowują te niemowlaki na słodkie i usłużne dziewice do 16 roku życia kiedy to panienki te zostają przydzielone jako prezent jakiemuś zmarłemu Muzułmanowi świeżo zmarłemu i przybyłemu do Raju?



Zefciu ja nie chcę rzetelnej wiedzy na temat Religii Indian z Płn Ameryki porównywalnej do naprzykład wiedzy Absolwenta Matematyki Wydziału Matematyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie tylko chcę garść istotnych szczegółów na temat tej Religii jeżeli takie szczegóły w ogóle są i istotnych czyli też takich o które pytam w poście #1 przede wszystkim.


Zwolennik-pedałowania-na-Rowerze:

Film w telewizji o Raju nie byłby "niemieszczącą się w głowie Abstrakcją" ani sen o Raju zesłany przez Boga Jahwe lub Boga Allacha i proroka Mahometa.

Sen o Raju jak najbardziej musiałby się mieścić w głowach tych którzy wierzą, że po śmierci będą w tym Raju żyć a Raj nie będzie dla nich Niewidzialny, Niedotykalny i Niesłyszalny oraz pozbawiony Zapachu -Bezwonny.

Przypominam, Rowerex, że Indianie Z Płn. Ameryki mieli w Raju widzieć na własne oczy dające się łatwo upolować bizony i mamuty lub duchy tych bizonów i mamutów niemniej jaknajbardziej widzialne i dające się upolować włócznią.


Może ktoś coś wyszpera bo chciałabym się dowiedzieć czy Indianie po śmierci mieli jeść pieczoną na ognisku nogę bizona czy pieczoną na ognisku nogę z ducha bizona posypaną przyprawą do grilla?

Jak miała smakować ta noga z ducha bizona? Duch bizona według wierzeń Apachów to miał mieć 4 nogi i ogon w pełni jadalny?


No a polowanie bez trudu na bizona lub ducha bizona to chyba tak, że jak bizon lub duch bizona zobaczył Indianina z dzidą i odsłuchał myśli w jego głowie, że on chce upolować bizona lub ducha bizona to podchodził do wojownika na odległość 5 metrów i stawał na baczność i stał tak kwadrans czekając aż wojownik upoluje go bez trudu dzidą lub się rozmyśli. Co nie?

Jeśli jednak za mało trudu w tym polowaniu na bizony lub duchy bizonów w KWŁ to w takim razie proszę bardzo, jak bizon lub duch bizona zauważył że duch Indianina chce go upolować to zaczynał wolno przebierać nogami i szedł z prędkością 2 km/godzinę w kierunku na wprost +/- kąt 5 stopni przez pół godziny. Jak duch Indianina jeszcze się nie zdążył zdecydować czy upolować tego bizona lub ducha bizona to ten bizon lub duch bizona kładł się leżeć na łące i skubać trawę przez 1 godzinę czekając aż duch zmarłego Indianina przebije go dzidą czyli upoluje.
Odpowiedz
#8
W kwestii tego, kim byli/są szamani Indian obu Ameryk, jaką rolę pełnili/pełnią w społecznościach wojowników i jaką manianę odwalali/odwalają, żeby w tych społecznościach przetrwać i pomóc im trwać, polecam lekturę Jóźwiaka i Cejrowskiego. Na początek.

I drobna acz istotna uwaga, pogarda jest najgorszą postawą, jeśli chce się dowiedzieć czegoś o krajobrazie duchowym jakichś ludzi. Bo skoro są to ludzie, to przecież można (należy?) wczuwać się empatycznie w ich położenie, o wielka wojowniczko Bezpióra Gąsko Siedząca Na Dupie. Język
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#9
Ja mam konkretne pytania. Wystarczą mi 3-4 zdania treściwe i na temat.
Może ktoś wie?

Mnie te bzdury nie interesują, jeśli nikt nie zna odpowiedzi na moje konkretne pytania to niech nie plecie, że są jakieś książki w których można o tym poczytać.
Ja już sporo książek poczytałam jak byłam dzieckiem i młodą osobą i wystarczy już mi tego typu literatury.
Ja nie jestem młodą osobą, chociaż to Forum Młodzieżowe i staram się dostosować, ale do żłobka i przedszkola nie chcę być odsyłana. Starsze osoby tak łatwo nie zmieniają poglądów bo już nad pewnymi rzeczami sporo się zastanowiły i nie poszukują już wiedzy tajemnej jak zmienić ołów w złoto.


Ergo Proxy dlaczego każesz mi podziwiać bzdury, kiedyś w podstawówce zbierałam cytaty, "Błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie może tylko głupiec", dlaczego każesz mi podziwiać głupców?
Ja się nie śmieję z jaskiniowców Flinstonów ani z ludzi słabo myślących lub myślących niesamodzielnie. No ale podziwiać ani lizać tyłków im nie będę. A co jest taki obowiązek?

W serialu o Flinstonach nie ma nic o ich religii a jakby było może trzeba byłoby się śmiać, chociaż chyba bardziej pasowałoby pobłażanie.
Ty byś chyba Flinstonowi wylizał dupę z szacunku jakby padał plackiem przed cielcem wieprzka odlanym ze złota, co Proxy?


Chociaż Flinstonowie mieli wierzenia adekwatne do epoki to nawet pobłażanie nie ma sensu.

Ale ty byś chciał Proxy, żebym podziwiała głupich za głupotę.
Bo może można podziwiać głupich za dobroć, no ale nie za głupotę.
Jest taka piosenka "Mój Sokole,....i za dobroć twą,...i uwolnić mnie..."
Nie pamiętam słów, musiałabym puścić pendriva z piosenkami na radiu.
Odpowiedz
#10
gąska9999 napisał(a):Ergo Proxy dlaczego każesz mi podziwiać bzdury, kiedyś w podstawówce zbierałam cytaty, "Błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie może tylko głupiec", dlaczego każesz mi podziwiać głupców?
Dlatego nie podziwiam ciebie.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#11
Twój stosunek do mnie to nie jest pogarda.Ty lubisz wojować. To cię kręci. Ale masz zabawne wyzwiska przynajmniej do mnie.

Wolałbyś być zastrzelony z pistoletu czy żeby Ci ściągnęli z głowy skalp?
Mi się bardzo podobali Indianie ci z książek o Winettou i Apachach dla młodzieży jak czytałam te książki mając mniej niż 15
lat.

Później mi się dosyć nie podobały skalpy i teraz.
Co, nie podoba Ci się imię Apacza "Boląca-Pięta"?


gąska:
Mi się wydaje, że ta religia KWŁ jest pusta w środku, co wy o tym sądzicie lub co wiecie?
naprzykład Zefciu:
Weź sobie gąska książki 3000 książek i poczytaj to się dowiesz czy ta religia jest pusta w środku,
gąska:
ja nie chcę się dowiedzieć z książek, mi się wydaje że tak jest i to mi wystarcza, chciałabym jednak zapytać co wam się wydaje lub co wiecie co by potwierdzało to co piszę lub zaprzeczało temu co piszę, lub że wam się nic nie wydaje i macie pusto w głowach na ten temat
naprzykład Zefciu:
Ja nie wiem czy religia KWŁ jest pusta w środku bo nie przeczytałem 3000 książek o tej religii a argumenty gąski analiza teoretyczna wykazująca brak sensu tej religii mnie nie przekonuje lub uważam, że gąska twierdzi bzdury, nie mam zdania lub uważam raczej że gąska jest w błędzie.
gąska: 
Ja na ten temat nie wiem, nic nie uważam to też jest odpowiedź, ale wolałabym odpowiedź ja na 60% uważam że gąska ma rację, na 29% uważam że gąska nie ma racji i na 11% nie wiem co o tym myśleć.

Ja nie piszę, chciałabym wiedzieć napewno na 100% i poczytać 3000 książek.
Ja piszę mi się wydaje na 99,5% i to mi wystarcza ale chciałabym się dowiedzieć co wy o tym sądzicie, interesuje mnie wasze zdanie na temat o który pytam. Zdanie lub jakaś opinia.



Mi chodzi nie o to, że, KWŁ nie istnieje, nie ma jej i Indianie Apache już w nią nie wierzą.

Bo jeśli czegoś nie ma naprzykład czerwonej spódnicy we wzory z niebieskimi smerfami w żółtych czapeczkach, nie ma na całym świecie to można taką spódnicę wyprodukować.
W takim kontekście KWŁ można wyprodukować.

Mi chodzi o to, że KWŁ nie można wyprodukować bo opis jest niespójny i bez sensu i nieprzemyślany oraz, że takie cechy KWŁ rzucone w luźnych zdaniach by się Apaczom nie spodobały jak zrezygnowany jeleń lub sarna któremu nie zależy na życiu idący celowo 2 km/godzinę żeby Apach zrobił mu eutanazję włócznią. Eutanazję bo to nie jest upolowanie jelenia.



Poczytaj gąska książki. Ja już sporo poczytałam nie jestem młodą osobą już dawno nie chodzę do liceum.
Żeby mieć pewne poglądy trzeba poczytać sporo książek ale nie tylko. Do pewnych wniosków dochodzi się po przeczytaniu dużej ilości książek ale ja już sporo poczytałam. Te pewne wnioski to są samodzielne wnioski nie ma ich w książkach. Naukowcy, inżynierowie i konstruktorzy też budują nowe teorie, opisują zjawiska i konstruują nowy sprzęt rzeczy których nie ma nie było wcześniej w książkach.
W 1950r nie było w książkach o tablecie, nie było na całym świecie także w Hameryce.

Jak byłam w wieku przedszkolnym to też zadawałam sobie pytania na temat których nie było w książce "Kto skazał miau", misiach i świerszczykach.
Jak byłam w podstawówce to miałam własne uwagi do różnych rzeczy których nie usłyszałam na ulicy ani w telewizji, oraz wydawało mi się trochę rzeczy niezgodnych ze standardem ulicy i różnych Miejsc. Wydawało mi się - różne rzeczy - na 70%, czasem na 60%, czasem na 40% a czasem nawet na 98%. Byłam wtedy na etapie czytania dużej ilości książek ale nie czekałam z tym co mi się wydawało na 70% i z własnymi uwagami aż skończę 40 lat i przeczytam 3000 książek ratując się skromnie, że może mi się wydawać coś na mniej niż 5% dopuki nie skończę 40 lat.

Nie wszystko jest w książkach, wszystko się rozwija i zawsze się będzie rozwijać nawet jak będą fazy cofki naprzykład powrotu do fazy jaskiniowców Flinstonów. Nie ma 100% wszechwiedzy i wszechmocy, żeby był STOP i NIC dalej, zawsze jest jakieś więcej i dalej.
Nie wszystkiego można się nauczyć od dorosłych i zwłaszcza pań nauczycielek oraz z książek będąc licealistą.
Chociaż będąc w podstawówce i liceum należy czytać dużo książek, żeby nabrać dużo jako-takiej pewności siebie.
Odpowiedz
#12
gąska napisał(a):Wolałbyś być zastrzelony z pistoletu czy żeby Ci ściągnęli z głowy skalp?
Skonać przy palu męczarni śpiewając choć burza huczy wkoło nas. Co to za pytanie w ogóle? Wolałabyś być ubita przez sołdatów wyzwolicieli w domu, czy urków w łagrze na Sybirze?
gąska napisał(a):Co, nie podoba Ci się imię Apacza "Boląca-Pięta"?
Wolę "Boją-Się-Nawet-Jego-Koni" (skądinąd pierwszorzędny tchórz, ale wódz dziedziczny), czy "Samica-Kruka-Która-Objawia-Się-Idąc" (też wódz, który pocieszał żony wojowników, kiedy oni szli na wyprawy wojenne). Jak widzisz, autentyczne życie przebije każdą fantazję, ale trzeba sobie o nim doczytać. Język
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#13
gąska9999 napisał(a): Mi się wydaje, że nie ma książek na temat wierzeń Indian z Płn Ameryki
Gdybyś tak zamiast opierać się na tym, co Ci się wydaje, zapytała wujka Google, to byś po 3 minutach wiedziała, że książki są:

https://www.amazon.com/Native-Religions-...0881339857
https://www.amazon.com/Religions-America...520042395/
https://www.amazon.com/Archaeology-Soul-...252066022/
https://www.amazon.com/Spirits-Earth-Ame...452276500/
Cytat:Mnie te bzdury nie interesują
No jak Cię nie interesują, to po co zakładasz wątek? Zdecyduj się — albo Cię religioznawstwo interesuje — w takim razie zajmij się jakimś sensownym studiowaniem tego zagadnienia; albo Cię nie interesuje — więc nie zakładaj wątków na jego temat.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#14
Mnie interesuje co uważają inni na te konkretne pytania które zadałam. Chciałabym jakoś porównać moje poglądy z poglądami innych ludzi.

Nie interesuje mnie religioznastwo ani czytanie książek na ten temat.


Nie można pytać o poglądy i o to co się innym wydaje na jakiś konkretny temat?

Jest zmuszanie do czytania książek typu "Pan Piotruś i przyjaciele"?

Lumberjack naprzykład napisał, że przyszedł na Forum żeby się kłócić i spierać bo to lubi.

Ja nie lubię się kłócić, chciałam poznać poglądy innych ludzi na niektóre tematy oraz to co im się wydaje lub to co uważają, że wiedzą.


Mnie nie interesuje czy zupa pomidorowa jest smaczna w sensie książki kucharskiej lub religioznawczej mnie interesuje czy zupa pomidorowa Tobie smakuje i jak często ją jesz.
Odpowiedz
#15
gąska9999 napisał(a): Mnie interesuje co uważają inni na te konkretne pytania które zadałam.
No to już usłyszałaś. Zamykać?

Cytat:Mnie nie interesuje czy zupa pomidorowa jest smaczna w sensie książki kucharskiej lub religioznawczej mnie interesuje czy zupa pomidorowa Tobie smakuje i jak często ją jesz.
Ale fakty religioznawcze są niezależne od moich osobistych opinii. Analogia zatem jest kiepska.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#16
gąska9999 napisał(a): Mi chodzi o to, że KWŁ nie można wyprodukować bo opis jest niespójny i bez sensu i nieprzemyślany oraz, że takie cechy KWŁ rzucone w luźnych zdaniach by się Apaczom nie spodobały jak zrezygnowany jeleń lub sarna któremu nie zależy na życiu idący celowo 2 km/godzinę żeby Apach zrobił mu eutanazję włócznią. Eutanazję bo to nie jest upolowanie jelenia.
Nieodparta potrzeba udowadniania, że opowieści o Krainie Wiecznych Łowów są niespójne, nonsensowne i nieprzemyślane jest tożsama z nieodpartą potrzebą tworzenia niespójnych, nonsensownych i nieprzemyślanych opowieści o Krainie Wiecznych Łowów.

cnnd. (czego nie należało dowieść ;o)
Odpowiedz
#17
No a czy ktoś wie taki szczegół, wierzący Muzułmanie to jak sobie wyobrażają ten Raj z Dziewicami?
Chodzi mi o częstotliwość wymiany tych 10 Dziewic, które  w Raju mają przypaść każdemu zmarłemu Muzułmaninowi.
Bo w Raju po 10 latach seksu z tymi Dziewicami to Dziewice już nie są Dziewicami i trzeba chyba je wymienić na nowe bardziej żywe i świeże i pełne wigoru i zapału do uprzyjemniania czasu (zmarłemu Muzułmaninowi) 16letnie Dziewice bo w Muzułmańskim Raju chyba czas płynie do przodu w odróżnieniu  od katolickiego Nieba gdzie bobas Jezus całą wieczność na rękach gołej Maryi robi kupy w Biedronkowe pampersy czyli robi te kupy więcej niż 1000 lat i nie rośnie i nie wyrasta z pampersów bo wieczność to więcej niż 1000 lat i przynajmniej 1000 lat. A Maryja zmienia bobasowi pampersy z Biedronki  co 4 godziny przez całą wieczność. 

No czy Muzułmanie mają jakiś szczegół wiary, który  mówi co ile lat im w Raju wymieniają te 10 Dziewic na nowe co 10 lat, co 5lat co 20 lat, bo po 20 latach Dziewice są już całkiem nieatrakcyjne a po 50 latach miałyby już 66lat i byłyby całkiem stare?
No i jeśli wymieniają te 10 Dziewic co 5 lat to co się dzieje z tymi poprzednimi 10cioma Dziewicami - idą na śmietnik i tam po cichu umierają z głodu? Czy jest może w tym Raju Dom Zasłużonej Starości do którego idą już te zużyte poprzednie Dziewice i tam wegetują całą wieczność?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości