Co to znaczy podlegać prawom materii??
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Autor: James Morrow
Jak doszliście do ateizmu ?
|
24.02.2023, 15:00
Co to znaczy podlegać prawom materii??
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
25.02.2023, 17:14
geranium napisał(a): Co to znaczy podlegać prawom materii??Zapewne to, co Stoik w danej chwili chce, ale nigdy tego jasno nie napisze, tylko zbeszta pytających. Albo zignoruje, jak w tym przypadku*. * Wiem, że niby to powiedzenie powinno być jasne, ale Stoik był już przyłapany na rozumieniu niby prostych pojęć zupełnie inaczej, więc o doprecyzowanie jest jak najbardziej na miejscu.
Liczba postów: 493
Liczba wątków: 2 Dołączył: 08.2020 Reputacja: 140 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Żadne Stoik napisał(a): W którym miejscu? PS, ty starasz się wiarą podważyć ustalenia QM forsując jakąś mechanikę klasyczną. Nie podważam mechaniki kwantowej tylko Ci muszę jej podstawy tłumaczyć gdyż nie masz o niej pojęcia. Co do kreacjonizmu Stoika: Stoik napisał(a): Jest nieskończenie osobowy, bo żeby wiedzieć wszystko trzeba też wiedzieć co czują wykreowane przez siebie stworzenia, wejść w ich buty. Na marginesie, różni zwodnicy nadinterpretują ten fakt jako mówiący, że są tożsami z Bogiem. Co to jest jak nie kreacjonizm? Stoik napisał(a): Zachodzi taka potrzeba w pomiarach bez interakcji. Nie ma takich pomiarów. Interakcja może zresztą zachodzić w obu kierunkach. Nie pisz bzdur. Stoik napisał(a):dammy napisał(a): O jakim łańcuszku mowa? Dowolny układ kwantowy może być obserwatorem w jakiejś jednostce czasu wielu zdarzeń z zakresu mechaniki kwantowej. Więc cała koncepcja jest nietrafiona.Von Neumanna. Ja nie neguję istnienia dekoherencji, tylko to, że ona rozwiązuje problemu pomiaru. Von Neumann nie pisał o ile wiem nigdzie o skończonej liczbie obserwatorów co imputowałeś tylko, że w łańcuszku obserwatorów ostatnim z nich jest istota świadoma. O ile dobrze pamiętam. Jak się mylę to mnie poprawcie. Tyle, że napisał to prawie sto lat temu. Pewne rzeczy w mechanice kwantowej się zdezaktualizowały. Poza tym nawet w tamtych czasach von Neumann wysnuł swą tezę w pewnej opozycji do szkoły kopenhaskiej. Świeższych informacji w necie nie znalazłeś?
26.02.2023, 20:22
Może to się przyda Stoikowi.
Autor przedstawia różne koncepcje. https://www.kwantowo.pl/2020/09/27/dekoh...qus_thread
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
20.01.2024, 12:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20.01.2024, 12:52 przez Maria-Magdalena.)
Temat brzmi: "Jak doszliście do ateizmu". Przyznam szczerze, jeszcze nie doszłam. Na tu i teraz, doszłam do świadomości czym są religie. A zwłaszcza katolicyzm. W zawiązku z powyższym uznałam KRK jako organizację, którą świetnie opisała Mildred z filmu "Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri (2017)" .
Cytat:https://www.cda.pl/video/71755455319:45 - moment filmu od którego zaczyna się przemowa Mildred
20.01.2024, 23:52
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,012 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
21.01.2024, 10:04
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,332 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Jak dojdziesz to poczujesz dużą przyjemność. Intelektualną
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
21.01.2024, 13:58
Teraz już wiem, że najtrudniej jest przyznać się przed sobą. Nawet wiedząc doskonale, że tak to właśnie wygląda i działa. Przyznaję, zajęło mi to sporo czasu.
Piotr Listkiewicz - religia kontra świadomość Cytat:https://www.youtube.com/watch?v=C5EL_7aHRiU I choć o "Panu z siwą brodą" dowiedziałam się dawno, dawno temu, to nadal nie mogłam czuć się w porządku wobec "tradycji" którą mi wpojono . Dopiero gdy uświadomiłam sobie, że na dziś, na tu i teraz, nie ochrzciłabym własnego dziecka w żadnej kościelnej organizacji, zrozumiałam, że coś we mnie się zmieniło. Powiem więcej, na dzień dzisiejszy żaden duchowny, jakiegokolwiek kościoła nie jest mi potrzebny na moim pogrzebie. To jedyna w pełni świadoma moja decyzja. Od czegoś trzeba zacząć żyć!
21.01.2024, 17:36
Maria-Magdalena napisał(a):Teraz już wiem, że najtrudniej jest przyznać się przed sobą. Nawet wiedząc doskonale, że tak to właśnie wygląda i działa. Przyznaję, zajęło mi to sporo czasu.Zamiast duchownego ktoś będzie?
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
21.01.2024, 20:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21.01.2024, 20:29 przez Maria-Magdalena.)
Zamiast duchownego ktoś będzie?
geranium. Dobre pytanie. Wydawało mi się że cała rodzina. Ale któż to wie. Niezbadane są wyroki boskie - tak z przymrużeniem oka. geranium, od zawsze byłeś ateistą?
22.01.2024, 00:48
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 1,012 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia Maria-Magdalena napisał(a): I choć o "Panu z siwą brodą" dowiedziałam się dawno, dawno temu, to nadal nie mogłam czuć się w porządku wobec "tradycji" którą mi wpojono . Dopiero gdy uświadomiłam sobie, że na dziś, na tu i teraz, nie ochrzciłabym własnego dziecka w żadnej kościelnej organizacji, zrozumiałam, że coś we mnie się zmieniło. Powiem więcej, na dzień dzisiejszy żaden duchowny, jakiegokolwiek kościoła nie jest mi potrzebny na moim pogrzebie. To jedyna w pełni świadoma moja decyzja. Zwrócę ci tylko uwagę na jedno. Stając się wewnętrznym ateistą wcale nie musisz rezygnować z kulturowej otoczki i odziedziczonej obrzędowości. Ja, ateista 7 stopnia, kiedy jestem w jakimś nowym mieście, zawsze odwiedzam miejscowy kościół, bo to z reguły najciekawszy budynek w okolicy. Obchodzę święta, łamię się opłatkiem, znam miejscowego proboszcza i wymieniamy się uprzejmościami, a kiedy kamień spadnie mi na nogę, to krzyczę „Jezus Maria!”.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
22.01.2024, 02:09
Po kovidzie przestały mnie rajcować nawet chrześcijańskie święta bo za strachu ludzie przestali się zapraszać i zaakceptowali bez zmróżenia okiem limit miejsc wprowadzony przez administrację państwową. Wigilia okazała się wielkim oszustwem.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
22.01.2024, 19:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.01.2024, 19:53 przez Maria-Magdalena.)
Sofeicz.
Ja nawet opłatek to kupiłam na poczcie, razem z siankiem za całe 9,99 PLN. Cóż z tego że niepobłogosławiony. Mi to nie przeszkadza. Kupiłam ze względu na wnusie, bo lubią . geranium. Szczerze, mnie już jakiś czas nic nie rajcuje w tym co głosi KRK. A choinkę to dziś rozebrałam Z moim zapałem i rozgarnięciem to nie wiem, czy dojdę bodaj do pierwszego stopnia ateizmu. Leniwa się zrobiłam po pięćdziesiątce.
23.01.2024, 16:39
Choinki nie mam a żałuję bo to jedyne piękne w tym święcie. Dlaczego nie mam, to dluga historia.
Lubię te ozdoby i świecidełka świąteczne.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
25.01.2024, 18:51
geranium napisał(a): Dlaczego nie mam, to dluga historia.Jak będziesz chciała opowiedzieć swoją historię to mam czas. Ja nie robię święconki od wielu lat. Moja historia jest krótka i burzliwa. I nie rozpaczam z tych powodów - braku święconki i historii. Czas może nie goi ran, ale sprawia że zmienia się perspektywa i punkt widzenia.
25.01.2024, 19:01
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
25.01.2024, 19:20
bert04 napisał(a):Drogi bercie04 , wracam z kościoła z koszyczkiem wielkanocnym, jestem już pod domem, a sąsiadka pyta mnie co się urodziło mojemu mężowi. Ja oczy w słup, pewnie rozdziawiłam jeszcze buzię. A sąsiadka - to pani nic nie wie?Maria-Magdalena napisał(a): Moja historia jest krótka i burzliwa. Maria-Magdalena napisał(a):geranium napisał(a):Dlaczego nie mam, to dluga historia.Jak będziesz chciała opowiedzieć swoją historię to mam czas. Ja nie robię święconki od wielu lat. Moja historia jest krótka i burzliwa. I nie rozpaczam z tych powodów - braku święconki i historii. Czas może nie goi ran, ale sprawia że zmienia się perspektywa i punkt widzenia. Napiszę to i przyślę na pv. Nie wiem.kiedy. W tej historii zostało skrzywdzone tylko drzewko. Dla mnie choinka z plastiku to pomyłka. A w moim rodzinnym domku na choince byly jeszcze prawdziwe świeczki w lichtarzykach.
26.01.2024, 10:22
Maria-Magdalena napisał(a):bert04 napisał(a):Drogi bercie04 , wracam z kościoła z koszyczkiem wielkanocnym, jestem już pod domem, a sąsiadka pyta mnie co się urodziło mojemu mężowi. Ja oczy w słup, pewnie rozdziawiłam jeszcze buzię. A sąsiadka - to pani nic nie wie?Maria-Magdalena napisał(a): Moja historia jest krótka i burzliwa. Oh.. Ohhh..... ohhhhh........ Jestem pewien, że sąsiadka cieszyła się na ten moment "bezinteresownej zawiści" od kiedy się wywiedziała, wybierając moment, w którym najbardziej zaboli. Ale to na marginesie. Co do reszty... pewnie po tym też nie mógłbym pomyśleć nawet o święconce bez skojarzenia. Ludzie, którym jakaś tragedia zdarzyła się w wigilię, też często nie potrafią już świętować tego dnia.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. bert04 napisał(a):Tak w Wigilię administracja państwowa w czasach Rządu PIS zakazała spotykać się ludziom w grupach powyżej pięć osób. Strach przed wirusem był tak wielki, że ludziom rozum odjęło.Maria-Magdalena napisał(a):bert04 napisał(a):Drogi bercie04 , wracam z kościoła z koszyczkiem wielkanocnym, jestem już pod domem, a sąsiadka pyta mnie co się urodziło mojemu mężowi. Ja oczy w słup, pewnie rozdziawiłam jeszcze buzię. A sąsiadka - to pani nic nie wie?Maria-Magdalena napisał(a): Moja historia jest krótka i burzliwa. A jednocześnie była zmowa z przestępcami w sprawie sprowadzania różnych rzeczy niby potrzebnych, masek i respiratorów itp itd.. Komisja śledcza w tej sprawie powinna być pierwsza.
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|