To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polecane artykuły
Cytat:Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej: Czujemy się zaskoczeni i oszukani. W ostatnich latach przedstawiciele rządu łącznie z panem prezydentem zapewniali mieszkańców Śląska, że polska energetyka będzie opierała się na górnictwie, bo jest gwarantem naszego bezpieczeństwa energetycznego. Andrzej Duda nawet podczas jednej z Barbórek powiedział wprost, że dopóki on będzie prezydentem, nie pozwoli zamordować polskiego górnictwa. Nic z tych słów nie zostało.

Jakie mogłyby być konsekwencje dla miasta takiej decyzji?

Trudno sobie dzisiaj wyobrazić skutki. Kopalnia Ruda zatrudnia ok. 6 tys. osób. Połowa z nich to są mieszkańcy Rudy Śląskiej. Jeśli weźmiemy fakt, że jedno miejsce pracy w kopalni generuje trzy inne w tzw. otoczeniu górniczym, to teoretycznie pracę mogłoby stracić 24 tys. osób.

[...]


Nie spodziewali się Państwo takiego obrotu sprawy?


Przeczuwaliśmy, że rząd przeczekuje problem Śląska i coś się musi w tym temacie w końcu wydarzyć. Znamy sytuację ekonomiczną kopalni Ruda i wiemy, jak jest ona zła. Jednak kopalnie nie należą do miasta. My możemy jedynie pomagać i doradzać. Przyzwyczailiśmy się do myśli, że ruch „Pokój” zostanie zamknięty, ponieważ już wcześniej było to jasno komunikowane. Natomiast zamknięcie całej kopalni było dla nas informacją szokującą.

Rząd argumentuje, że w latach 2010-2019 kopalnie Ruda i Wujek, czyli te przeznaczone do likwidacji, łącznie przyniosły ponad 2,5 mld zł strat na sprzedaży węgla, z czego blisko 2 mld 273 mln zł przypada na Rudę.

Nie do końca przyjmujemy argumenty ekonomiczne. Kiedy kilka lat temu rząd Prawa i Sprawiedliwości reformował polskie górnictwo wśród kopalń do zamknięcia była kopalnia Sośnica. Podawano wówczas, jako uzasadnienie takiego postępowania, kwestie finansowe. Ale przyszedł pan dyrektor, który w ciągu niespełna roku tak zmienił pracę tej kopalni, że okazało się, iż ma ona przed sobą przyszłość. Da się zrobić, jeśli się chce.

Zmiany środowiskowe i technologiczne są jednak nieubłagane.

Wszyscy wiemy, że dni polskiego górnictwa są policzone. To jest jasne. Pytanie tylko, kiedy. Rząd zapewniał, że będzie to jak najpóźniej. Dlatego tym bardziej jestem zaskoczony, że decyzje podejmowane są tak szybko, bez żadnych konsultacji, tuż po wyborach. Choć jeszcze w kampanii wyborczej mamiono górników, że nic złego się nie stanie i zachowają swoje miejsca pracy.

[...]Budżet Rudy Śląskiej opiewa na 800 mln zł, ale dużo pieniędzy jest znaczonych,. To oznacza, że są one przeznaczone na konkretne wydatki, np. 500 plus. Jak się odejmie wydatki sztywne, naprawdę w kasie miasta zostaje niewiele pieniędzy. A proszę pamiętać, że na zmianach podatkowych tego rządu straciliśmy 27 mln zł. Co więcej, rząd podniósł pensje nauczycielom, ale nie dał samorządom wystarczających pieniędzy na pokrycie tych podwyżek, więc musimy te dziury łatać własnymi siłami. Nie wystarcza więc środków na inne pilne, lub wręcz podstawowe potrzeby miasta.

[...]Skoro Pan Premier mówił kiedyś, że widzi Śląsk jako polską „Dolinę Krzemową”, to chciałbym w końcu usłyszeć jakiś konkret, a nie same hasła i opowieści, które z rzeczywistością nie mają wiele wspólnego.
Uważa pan, że to pomoże?
Nie wiem, ale jest to jakiś start. Na razie nic takiego jednak nie widzę. Odnosząc się więc do przyszłości i cytując klasyka, chciałoby się powiedzieć: „Ciemność, widzę ciemność”.


https://businessinsider.com.pl/firmy/kop...ej/bhjxzrr

Cytat:Wysocy funkcjonariusze Ministerstwa Finansów, którzy wyjeżdżali na zagraniczne misje, mieli wyłudzać VAT. Prokuratura uruchomiła postępowanie sprawdzające - pisze "Rzeczpospolita".

Jak czytamy, sprawa dotyczy czterech wysokiej rangi funkcjonariuszy ze służby celno-skarbowej, którzy zajmowali się tropieniem nadużyć podatników. Obowiązki wykonywali na Ukrainie i w Mołdawii. "Domniemane wyłudzenie podatku miało związek z ich podróżami zagranicznymi do tych krajów w ramach procedury "zwrotu VAT dla podróżnych", czyli tax free. Z tego przywileju mogą korzystać wyłącznie "osoby fizyczne nieposiadające stałego miejsca zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej" - podaje dziennik.

Urzędnicy resortu finansów mieli wyłudzać VAT

"Rz" tłumaczy, że funkcjonariusze byli oddelegowani na misje zagraniczne, a stałe miejsce zamieszkania mieli w Polsce. "Kupowali w kraju elektronikę, a podczas wyjazdu za granicę zgłaszali, że chcą zwrotu podatku VAT, i odbierali go" - czytamy.

Proceder miał trwać od 2012 roku. Sprawę od początku lipca sprawdza warszawska prokuratura. Dziennik zwraca uwagę, że zagraniczne misje nadzorował m.in. szef NIK Marian Banaś.


https://businessinsider.com.pl/wiadomosc...ze/vb99pzq
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Już się wycofali z propozypcji reform bo związki górnicze się nie zgadzają. A w założeniach było 100 tys. zł odprawy dla każdego zwalnianego. Też bym chciał mieć taki parasol ochronny.


A poniżej historia jak z sowieckiej Rosji. Tylko, że to Polska 21 wiek.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...ty/8vkb6w0
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Bo górnicy są jak KK.
Nikt ich nie ruszy, i jak nawet nie będzie już węgla, to i tak będą fedrować za państwowe.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Ale sam fakt, że PiS tak próbował zagrać.. coś tam w budżecie musi się cholernie nie spinać.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Czyli jednak miękkie faje. A już miałem nadzieję, że kopalnie zaczną zamykać.

DziadBorowy napisał(a): A poniżej historia jak z sowieckiej Rosji. Tylko, że to Polska 21 wiek.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...ty/8vkb6w0

Przykra sprawa. Powinna była nagrywać to zajście i później nagłośnić. Może to choć trochę stępiłoby zapędy tamtego klanu. No i powinna też pozwać za utracone korzyści i pomówienia. PiSdzielce te psychuszki przywrócili. Jest im co pamiętać, aby zawsze im wypominać.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): A poniżej historia jak z sowieckiej Rosji. Tylko, że to Polska 21 wiek.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...ty/8vkb6w0

Przykra sprawa. Powinna była nagrywać to zajście i później nagłośnić. Może to choć trochę stępiłoby zapędy tamtego klanu. No i powinna też pozwać za utracone korzyści i pomówienia. PiSdzielce te psychuszki przywrócili. Jest im co pamiętać, aby zawsze im wypominać.

No właśnie dzięki temu, że nagłośniła nie wylądowała w psychiatryku. Gdyby to trafiło na mniej ogarniętą w prawie i mniej zaradną osobę to pewnie inaczej by się to skończyło.

No i nie jest to bezpośrednio sprawa pisowców a raczej lokalnego układziku towarzyskiego i powiązań towarzyskich. Choć to akurat świetna okazją aby pan Ziobro interweniował i powiedział "ci panowie już nikogo nie skrzywdzą". Dziwnie jednak milczy. Może dlatego, że przecież w zreformowanej prokuraturze takie rzeczy miły się nie zdarzać.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): No właśnie dzięki temu, że nagłośniła nie wylądowała w psychiatryku. Gdyby to trafiło na mniej ogarniętą w prawie i mniej zaradną osobę to pewnie inaczej by się to skończyło.

Ale mam wrażenie zbyt późno...?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Tylko na miłość boską - po ciul im to było? Do zemsty z powodu wezwania policji do imprezy uruchomiono lokalną policję, prokuraturę i psychuszkę. Przecież to jest strzelanie z armaty do wróbla. Albo tu jest jakieś drugie dno, albo ci ludzie są kompletnie pojebani.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a): Tylko na miłość boską - po ciul im to było? Do zemsty z powodu wezwania policji do imprezy uruchomiono lokalną policję, prokuraturę i psychuszkę. Przecież to jest strzelanie z armaty do wróbla. Albo tu jest jakieś drugie dno, albo ci ludzie są kompletnie pojebani.

A skąd. Chyba nigdy nie miałeś do czynienia z układzikami. Podstawą istnienia takowych jest tajemnica poliszynela. Wszyscy wiedzą, nikt nic nie robi, bo jak zacznie bruździć... No cóż, szybko tworzy się poczucie totalnej bezkarności i pojęcie, że się upierdoli każdego kto w czymkolwiek klice podpadnie. A co się dzieje jakby jakiś gieroj nie dał se wleźć na łeb? Toż cały wic w tym, że klika musi być skuteczna, bo jak nie jest to kontrgrupa, która siedziała cicho i nie załatwiała swoich interesów tak jak chciała, ich rozbroi i zajmie miejsce. W tym wypadku kobita się nie bała i rozjechała układzik. Teraz już wszystko jest na wierzchu. Cisi poplecznicy i szare eminencje zostały umoczone. Grube ryby, które pływały w okolicy siedzą w swoich jaskiniach, bo kolegów umoczono i na razie nie warto się do nich pchać bo nic nie załatwią. Ogólnie potracili twarde pozycje na których od lat robili co chcieli. Aż dziwne, że w pewnym momencie nie chcieli się z kobitką układać, żeby za parę tysi odpuściła. Oni walczyli o życie, tu się nie ma co dziwić. Na przykładzie tej bohaterki widać, że wystarczy tylko wierzgać nieco i można tak nabruździć cwaniakom, że ho ho...
Sebastian Flak
Odpowiedz
Biorąc pod uwagę naturę ludzką można uznać, iż prawdopodobnie jak najbardziej mogą być po prostu pojebani.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Biorąc pod uwagę naturę ludzką można uznać, iż prawdopodobnie jak najbardziej mogą być po prostu pojebani.

Jedna, dwie osoby i owszem. Nawet grupka. Ale mówimy o grupie wysoko postawionych osób, powiązanych ze sobą w różnych miejscach. To zwykłe skurwysyny są. Chcieli na początku z kobiety zrobić wariatkę czy pieniaczkę, bo takich ludzi nikt nie traktuje poważnie i nie są groźni, nie mogą przeszkadzać. A pokazywanie jak naprawdę wyglądają tacy wysoko postawieni ludzie i jak się zachowują... Noooo, to w chuj przeszkadza. Z faceta pewnie by robili pedofila, zboczeńca czy narkomana albo alkoholika. Grunt, żeby opinia społeczna uważała, że urzędole są groźni, ale mieszczą się w normie zachowań społecznych a wrogowie ich to gówno jakieś, zło wcielone, które ich ukrzywdzić chce niewinnych. Bo w takim wypadku można takie gówno zniszczyć bez uszczerbku opinii społecznej, w końcu tylko się bronią. A tutaj nie wyszło. I jak to wygląda? Zobacz ile stracili. Mieli gwarancję nietykalności, niszczyli kogo chcieli, załatwiali swoje interesy kosztem innych a jak ktoś skakał to go siup, do psychuszki. A teraz mają wyroki, potracili hajs na prawników, potracili prace i się grube ryby, które z nimi się znały, przestały ich znać. Samo zrobienie zamieszania już było dla nich powodem dla, którego kobitka powinna być zmieszana z gównem.

No chyba, że skurwysyństwo najzwyklejsze i ten mentalny stan narcystyczno-sadystyczny nazywasz pojebaniem. Wtedy to i owszem. Tylko po co ich tak usprawiedliwiać?
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Ale mówimy o grupie wysoko postawionych osób, powiązanych ze sobą w różnych miejscach.
No właśnie niezbyt. Prokurator, dyrektor psychuszki, komendant policji to tak. Ale ten kolo co głośno imprezował to raptem jakiś krawężnik był. Takich się nie bierze do układu bo co takiego mogą zaoferować. Jakby to jakiś radny był czy ktoś ustawiony to tak. Po temu widzi mi się, że czegoś nie wiemy. Może po prostu ten policjant to czyiś krewny, może coś bardziej złożonego.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Gawain napisał(a): No chyba, że skurwysyństwo najzwyklejsze i ten mentalny stan narcystyczno-sadystyczny nazywasz pojebaniem. Wtedy to i owszem. Tylko po co ich tak usprawiedliwiać?

Nie usprawiedliwiam ich.

W ogóle cała ta historia to masakra jakaś. I jak tu się dziwić potem takim zanarchizowanym ludziom jak ja, że mają awersję do urzędasów i budżetówki.

Ja się zawsze przy policji czuję zagrożony; że się zaraz na siłę o coś dopierdzielą.

kmat napisał(a): Ale ten kolo co głośno imprezował to raptem jakiś krawężnik był. Takich się nie bierze do układu bo co takiego mogą zaoferować. Jakby to jakiś radny był czy ktoś ustawiony to tak. Po temu widzi mi się, że czegoś nie wiemy. Może po prostu ten policjant to czyiś krewny, może coś bardziej złożonego.

Ten krawężnik to jakiś cyngiel od brudnej roboty. Na bank wyświadczył parę przysług tym wyżej postawionym.

W ogóle znam ja trzech policjantów; każdy potwierdza, że w tej instytucji jest patologia trochę (bo nie aż taka) podobna do tego co można zobaczyć w filmie "Drogówka". Kiedyś "znajomy" był na imprezie, na której było paru ludzi z policji. Wszyscy se palili trawkę - dlatego też uważam, że powinna być zalegalizowana, bo jej tępienie i zakazywanie daje tylko policji więcej okazji do dowalania się do zwykłych ludzi.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Ten krawężnik to jakiś cyngiel od brudnej roboty. Na bank wyświadczył parę przysług tym wyżej postawionym.
I dla byle cyngla robiliby taki raban? O taką bzdurę? Mi się widzi, że dziewczyna już wcześniej podpadła jakiemuś lokalnemu nadszyszkownikowi, a ścięcie z Majchrem tylko odpaliło nagonkę, która już wisiała w powietrzu.
lumberjack napisał(a): W ogóle znam ja trzech policjantów; każdy potwierdza, że w tej instytucji jest patologia trochę (bo nie aż taka) podobna do tego co można zobaczyć w filmie "Drogówka".
Ponoć drogówka opisuje autentyczne realia, tyle że z lat 90-tych. Potem się poprawiało, teraz się znowu pogarsza.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
kmat napisał(a):
Gawain napisał(a): Ale mówimy o grupie wysoko postawionych osób, powiązanych ze sobą w różnych miejscach.
No właśnie niezbyt. Prokurator, dyrektor psychuszki, komendant policji to tak. Ale ten kolo co głośno imprezował to raptem jakiś krawężnik był. Takich się nie bierze do układu bo co takiego mogą zaoferować. Jakby to jakiś radny był czy ktoś ustawiony to tak. Po temu widzi mi się, że czegoś nie wiemy. Może po prostu ten policjant to czyiś krewny, może coś bardziej złożonego.

Albo ostra akcja obrony cyngla, żeby inni cynglowie widzieli, że się z układzikiem nie zadziera. Ot opłata za lojalność.

lumberjack napisał(a): Nie usprawiedliwiam ich.

W ogóle cała ta historia to masakra jakaś. I jak tu się dziwić potem takim zanarchizowanym ludziom jak ja, że mają awersję do urzędasów i budżetówki.

Ja się zawsze przy policji czuję zagrożony; że się zaraz na siłę o coś dopierdzielą.

To są wytyczne z góry, sami by odpuszczali.



kmat napisał(a): I dla byle cyngla robiliby taki raban? O taką bzdurę?

Kobieta mogła przeszkadzać krawężnikowi od lat. A raban poszedł drogą kuli śniegowej. Ludzie się nie wycofują z raz obranej ścieżki, bo

a) szkodzi to opinii czyli pośrednio temu co pozwala grzać się w cieple kliki
b) szkodzi interesom

Tu zaszło a). Chciał kobietę uciszyć dokumentnie, żeby mu opinii nie psuła i poruszył znajomości. Pewnie nie pierwszy raz. Tylko pierwszy raz ktoś się skutecznie postawił.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Cytat:Zaostrzanie amerykańskich sankcji dotyczących Nord Stream 2 powoduje coraz bardziej nerwowe reakcje podmiotów zaangażowanych w jego realizację. Przedstawiciel niemieckiej spółki Uniper oświadczył dzisiaj, że jest to poważna ingerencja w europejską suwerenność.

W komunikacie przesłanym mediom Uniper poinformował, że prowadzi intensywne konsultacje dotyczące nowych obostrzeń. Nie podano więcej szczegółów na ten temat, powołując się na poufność negocjacji.

„Uniper żałuje, że Stany Zjednoczone nadal próbują zatrzymać ważny projekt infrastrukturalny, który naszym zdaniem jest istotny dla bezpieczeństwa energetycznego Europy. To wyraźna ingerencja w suwerenność Europy” - czytamy dalej.
Coraz bardziej nerwowe reakcje przedstawicieli Niemiec i Rosji spowodowane są kolejnym pakietem sankcji, który został jednogłośnie zaaprobowany przez Izbę Reprezentantów. Obostrzenia zostały zawarte w ustawie National Defense Authorization Act (NDAA) na rok podatkowy 2021 (rozpoczyna się on w USA 1 października) 

Tydzień temu Michael Harms, szef OAOEV, grzmiał: „Do tej pory nieustannie ostrzegaliśmy przed odwetem na Stanach Zjednoczonych, ponieważ nie chcieliśmy znaleźć się w spirali sankcji. Teraz patrzymy na to trochę inaczej” - mówił Harms w wywiadzie. Ostrzegł również, że amerykański rząd może nie tylko blokować rachunki firm uczestniczących w kontrowersyjnym projekcie, ale również nakładać obostrzenia na banki. „Sankcje mogą zagrozić również bankom finansującym projekt - to bardzo bolesny cios” - dodał.

W związku z tym nieodzownym staje się, jego zdaniem, wdrożenie środków zaradczych. Mogłyby one przybrać formę zarówno kontrsankcji, jak i kroków dyplomatycznych, czy rekompensat dla firm, które ucierpią w wyniku działań USA.


https://www.energetyka24.com/zageszcza-s...wa-reakcja
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/t...71646.html

Oto jak rozdawnictwo doprowadziło do zaskakującego rozwoju patologii:

Cytat:Włamują się do mieszkań pod nieobecność lokatorów, wyrzucają ich rzeczy, potem zakładają własne zamki i… mieszkają jakby nigdy nic. W ostatnim czasie przejęto tak w Lublinie trzy lokale komunalne. To nowe zjawisko, bo dotychczas włamywacze zajmowali w ten sposób przeważnie pustostany.


Samowolne zajmowanie lokali to niestety częste zdarzenie – przyznaje Łukasz Bilik, rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych. W ciągu roku notowanych jest nawet 40 tego typu włamań do miejskich lokali. – Dotyczy to jednak najczęściej lokali niezamieszkałych, przygotowanych po remoncie do zasiedlenia przez nowych najemców.

Jedno z takich włamań udaremnili tego lata policjanci powiadomieni o dwóch mężczyznach, którzy nocą próbowali wyważyć drzwi do pustostanu przy ul. Gospodarczej na Tatarach, zaś na czatach stała kobieta z 11-miesięcznym dzieckiem. Zatrzymani przyznali, że planowali zająć lokal, bo dowiedzieli się, że stoi pusty.

...

Inaczej wyglądały ostatnie włamania: dwa przy Turystycznej i jedno przy Lubartowskiej. – We wspomnianych lokalizacjach doszło do włamania do lokalu podczas nieobecności najemców, usunięcia ruchomości i przedmiotów i zajęcia lokalu przez osoby nieuprawnione – przyznaje Bilik. Dodajmy, że jeden z włamywaczy, którzy wynieśli cudze rzeczy z lokalu, poszedł o krok dalej, bo zgłosił się osobiście do biura ZNK, zażądał umowy i naliczenia czynszu.

Kocham ten kraj, taki jest piękny... Nie dość, że patologii po prostu się rozdaje mieszkania, to jeszcze patologią w kolejce nawet nie myśli o wynajmowaniu czegoś tylko wypierdala lokatorów, którym ich zdaniem należy się mniej...
Sebastian Flak
Odpowiedz
Świetny wywiad Sroczyńskiego o ameryczce i jej walce z pandemią - https://next.gazeta.pl/next/7,151003,261...#s=BoxOpMT
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
https://bezprawnik.pl/sos-cyganski-knorr...5CiLi536fA

Cytat:Knorr postanowił, że sos cygański przestanie stygmatyzować społeczność romską i zmienia jego nazwę. Echa politycznej poprawności i udawanej walki z rasizmem dotarły właśnie do Europy.

Ależ piękny mamy klimat! Był socjalizm, był kapitalizm, a teraz kurła jest surrealizm XD
Sebastian Flak
Odpowiedz
Na mój gust dostosowywanie się przedsiębiorcy do upodobań jego klientów to jest właśnie oznaką kapitalizmu. Ale co ja się znam, może w Prawdziwym Kapitalizmie pan przedsiębiorca mówi do chłopstwa "masz żreć, plebsie, sos cygańsko-murzyńsko-chamski, bo jak nie, to będą baty".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości