[Wilk]

Po pierwsze: zwolennicy "PRAWA DO ABORCJI".

Zwolennicy albo zwolenniczki? Po co mężczyźnie "prawo" do aborcji?

A co z prawem facetów do płodu którego poczęcia byli współsprawcami? Oni mają mieć mordy na kłódkę.

[Mr R.I.P.]

Zwolennicy albo zwolenniczki? Po co mężczyźnie "prawo" do aborcji?

Nawet jakbym chciał to zwolenniczką prawa do aborcji nijak nie będę.
Po to żeby potem nie musiał alimentów na niechciane dziecko płacić. I nie musiał wydawać kupy pieniędzy na nielegalną aborcję partnerki.

A co z prawem facetów do płodu którego poczęcia byli współsprawcami? Oni mają mieć mordy na kłódkę.

A to już temat na inną dyskusję.
Zapytaj Adama, gdzieś poruszał ten problem.

[666gonzo666]

A to już temat na inną dyskusję.
Zapytaj Adama, gdzieś poruszał ten problem.

o ile pamiętam mniej więcej zgodził się na kompromis zaproponowany przez spółkę "gonzo & koleś"

[666gonzo666]

Przeczytałem cześć tego, co napisaliście, o czuciu, i zaczynam jednak uznawać prawo kobiet do aborcji, mimo, że wcześniej popierałem obecne prawo. Ech, człowiek się zmienia.

gratuluję dołączania do pro-choice'ów.

[lumberjack]

Przeczytałem cześć tego, co napisaliście, o czuciu, i zaczynam jednak uznawać prawo kobiet do aborcji, mimo, że wcześniej popierałem obecne prawo. Ech, człowiek się zmienia.

Ja właśnie popieram obecne prawo, czyli ograniczoną możliwość aborcji (bodajże w trzech skrajnych, wyjątkowych sytuacjach). Ta możliwość nie jest uzasadniana czuciem płodu. Prawo do aborcji jest związane z wyborem między życiem albo dziecka albo matki. A, odnosi się też do bardzo uszkodzonych płodów.

[Al-Rahim]

To tak, jakbyś porównał wyrywanie zęba do tortur gestapo...

Tortury gestapo spotykały zygoty, embriony, i płody we wczesnych stadiach, pozbawione świadomości, działającego mózgu i możliwości odczuwania czegokolwiek?

[Wilk]

Ponawiam pytanie: co z prawem facetów do płodu którego poczęcia byli współsprawcami?

Pytam, ponieważ ktoś tutaj pisał o pro-choice.

[Mr R.I.P.]

Ponawiam pytanie: co z prawem facetów do płodu którego poczęcia byli współsprawcami?

Pytam, ponieważ ktoś tutaj pisał o pro-choice.

Temat "płód a dziecko" strona 53-a posty 1042, 1043, 1049. Tam sobie ustalili taki kompromis.

[666gonzo666]

na wszelki wypadek zacytuję część dyskusji. warto szerzyć zdanie, jak będzie w większej ilości miejsc, może więcej osób się przekona:

całą sprawę dokładnie przemyślałem i ostatecznie jestem umiarkowanym pro-choice'm . w gruncie rzeczy postawiłem na pewien kompromis(prolifem nigdy nie byłem, ale zawsze uważałem że ludzie są hu*owi)
mianowicie - aborcja na życzenie tylko przez 2 i pół miesiąca(końcówkę pierwszego trymestru już nie).
w dodatku nie powinna być stosowana jako rozwiązanie problemu. mianowicie nałożony na nią wysoki podatek(który pójdzie na dofinansowanie środków antykoncepcyjnych)
pomiędzy zgłoszeniem się do lekarza, a "aborcją" powinien minąć tydzień, wraz z obowiązkową rozmową z psychologiem.
w przypadku par na aborcję na życzenie zgodę powinny wyrazic oboje rodziców.
podstawą przy dozwoleniu aborcji powinna być jedna prosta rzecz - obowiązkowe wychowanie seksualne. świadome planowanie powinno znacząco ograniczyć liczbę aborcji.
kobieta która zdecyduje się usunąc ciążę nielegalnie, a dojdzie do powikłań - traci ubezpieczenie zdrowotne.

i bardzo dobrze że osiągneliśmy ten kompromis. godziny dialogów nie poszły na marne

z prostego powodu. naprawdę zauważalny rozwój embionu się na tym etapie.(w tym i kryteria "uczłowiowieczące", wykształcanie rdzenia. nie jest w pełni gotowy ale pojawia się.) a biorę z hakiem by przypadkiem nie było "poszkodowane". kryterium to kryterium, bezpieczeństwo to bezpieczeństwo.

nie zabronić legala, a go ograniczyć - zgodnie z moimi postulatami.

Podpisuję się. :-) Dodam,że to już drugi kompromis.A pomyśleć, że przez pierwsze (co najmniej) 20 stron była prawdziwa wyrzynanka...

[xjasiux]

Jeee tam dyskusja płód a dziecko toczy się od zarania dziejów, a tutaj jeden filmik i mamy nowego prochoise Ja pierdole nie ogarniam co się dzieje z ludźmi...czytać się nie chce

[666gonzo666]

Jeee tam dyskusja płód a dziecko toczy się od zarania dziejów, a tutaj jeden filmik i mamy nowego prochoise Ja pierdole nie ogarniam co się dzieje z ludźmi...czytać się nie chce

ty narzekasz?? i tak dobrze że pro-choice rośnie w siłę . a tamta dyskusja(tak jak ta) zdechła....

[Gladiator]

Tu mamy efekty traktowania płodu jako kawałka mięsa , które nie jest człowiekiem. Obsesja aborcji przynosić będzie takie rzultaty.
http://www.dailymail.co.uk/news/article-...limit.html

[Cleo]

Tu mamy efekty traktowania płodu jako kawałka mięsa , które nie jest człowiekiem. Obsesja aborcji przynosić bęzie takie rzultaty.
http://www.dailymail.co.uk/news/article-...limit.html

Obsesja ratowania każdego płodu skutkuje za to zwiększeniem ilości kalekich i upośledzonych dzieci. Moim zdaniem zmuszanie takich dzieci to życia to skrajny egoizm.

http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/10675

Bright Asamany, urodzony w 24 tygodniu, jest jednym z najbardziej niepełnosprawnych dzieci objętych badaniem. Stwierdzono u niego ciężką niepełnosprawność, zarówno fizyczną, jak i umysłową. Kilka tygodni po urodzeniu u Brighta stwierdzono wylew w mózgu. Teraz chłopiec cierpi na ciężkie porażenie mózgowe oraz padaczkę i jest całkowicie zależny od swoich rodziców. Jak powiedział jego ojciec, pomimo to, że bardzo kocha swojego syna, to jeśli kolejne dziecko urodziłoby się tak wcześnie jak Bright, to kazałby lekarzom odłączyć maszyny.

[Gladiator]

Cleo napisała

Obsesja ratowania każdego płodu skutkuje za to zwiększeniem ilości kalekich i upośledzonych dzieci. Moim zdaniem zmuszanie takich dzieci to życia to skrajny egoizm.

W starożytnym Rzymie kalekie dzieci zrzucano ze skały, Hitler rozwiązywał sprawę inaczej.

Problem polega na tym, że jak przyjmiesz taki sposób postępowania to z czasem następuje dehumanizacji człowieka, czyli zezwierzęcenie. Chiny robia z płodów odżywki wzmacniające, ostatecznie to tylko kawał mięsa , taki sam jak wieprzowy , prawda ? Zaczyna się od płodów, dalej eutanazja dla ludzi starych, potem traktowanie każdego w podobny sposób, krok po kroczku. Skoro człowiek nie ma duszy, to co odróżnia go od zwierząt ?

Przy okazji, czujesz uczucia matki ?

Wiesz w Chinach zabronione jest mieć więcej niz jedno dziecko, więc władze robią pokazówki dla niepokornych. Jednej z matek która urodziła właśnie drugie dziecko, jeszcze na sali porodowej na jej oczach zrobiono dziecku w szyję zastrzyk z trucizny dla jego likwidacji. Matka chwilę po urodzeniu obejrzała zabójstwo swego dziecka, przykład ma działać. Czym różnią się lekarze brytyjscy od chińskich w tym pzrypadku ? Ano tylko metoda działania , efekt końcowy ten sam.

Dam Tobie przykład kompletnego niezrozumienia istoty sprawy, tu z forum.

avidal napisał

Pisaleś coś o uciekaniu przed pipetą; aby nie bylo to jedynie złudzeniem, plód musiałby miec świadomosć zagrozenia, zdolnosć do odczuwania bólu, a to pojawia sie w trakcie rozwoju.

Avidal mieni się znawcą biologi, zapewne ma ku temu postawy...... . Pomija o dziwo jeden bardzo, ale to bardzo prosty fakt. Płód może nie mieć świadomości, lecz połączony jest z matką która ma świadomość tego co się dzieje, dziecko musi czuć co je czeka, odruchowo ucieka. Brak zrozumienia tego prostego faktu, to efekt traktowania człowieka jak kupy mięsa do dowolnej ingerencji, czy dowolnego psychoukładania jak komu wygodnie bez zasad, charkterystyczne dla avidala.

[Cleo]

W starożytnym Rzymie kalekie dzieci zrzucano ze skały, Hitler rozwiązywał sprawę inaczej.

Przy okazji, czujesz uczucia matki ?

Trochę Ci nie wyszło to porównanie. W dzisiejszych czasach ratuje się wcześniaki i wchowuje upośledzone dzieci, pomimo, że jest to przeciwko naturze i w wielu przypadkach prowadzi do niepotrzebnego cierpienia. Litujesz się nad dzieckiem homoseksualistów, a co ma powiedzieć dziecko z zespołem Downa, albo takie doznało poważnych uszkodzeń przez swoje wcześniactwo, ale przeżyło?
A Ty znasz uczucia matki? Wiesz jak to jest obawiać się że dziecko które masz urodzić będzie upośledzone bo zdecydowałeś się na sztuczne podtrzymanie ciąży? Ja wiem. Są rzeczy gorsze od śmierci, a ona czasem jest wybawieniem od cierpienia. Chciałbyś patrzeć jak Twoje dziecko jest torturowane?

Dam Tobie przykład kompletnego niezrozumienia istoty sprawy, tu z forum.

avidal napisał

Avidal mieni się znawcą biologi, zapewne ma ku temu postawy...... . Pomija o dziwo jeden bardzo, ale to bardzo prosty fakt. Płód może nie mieć świadomości, lecz połączony jest z matką która ma świadomość tego co się dzieje, dziecko musi czuć co je czeka, odruchowo ucieka. Brak zrozumienia tego prostego faktu, to efekt traktowania człowieka jak kupy mięsa do dowolnej ingerencji, czy dowolnego psychoukładania jak komu wygodnie bez zasad, charkterystyczne dla avidala.

W tej sytuacji to avidal ma rację a nie Ty.

[666gonzo666]

dziecko musi czuć co je czeka, odruchowo ucieka.

1 nie dziecko - o tym kłótnia już była.
2 nie musi. dopóki samo nie jest w stanie czegokolwiek odczuć, nie poczuje też od innych.

[Gladiator]

1 nie dziecko - o tym kłótnia już była.
2 nie musi. dopóki samo nie jest w stanie czegokolwiek odczuć, nie poczuje też od innych.

Skąd ta pewność ?

[Gladiator]

W tej sytuacji to avidal ma rację a nie Ty.

To pojmowanie świata w stylu "ucznia czarnoksiężnika" w postaci efektu końcowego, nic nowego.

dzisiejszych czasach ratuje się wcześniaki i wchowuje upośledzone dzieci, pomimo, że jest to przeciwko naturze i w wielu przypadkach prowadzi do niepotrzebnego cierpienia.

Na pewno pojawiają się mieszane uczucia kiedy widzi się dziecko, później prawie dorosłego leżącego całe życie pod respiratorem, który oddycha za chorego. Kiedyś takie dziecko umierało od razu w sposób naturalny. Obecnie żyje i... "jest problem" od współczucia i sensu , do finansowego.

Rzecz polega na postrzeganiu życia, otaczającego nas świata. Kiedyś przy niższym poziomie rozwoju cywilizacyjnego ludzie cierpieli głównie fizycznie, umierali szybko bez możliwości ratunku, dodajmy wojny, epidemie, klęski żywiołowe skutkujące głodem. To sie zmieniło, lecz nie zmieniły sie zasady rządzące naszym światem. Efektem są np przypadki życia pod respiratorem, cierpienie innego rodzaju niż dawniej. Cierpienie będzie zawsze, bez względu na "postęp", tak samo jak szczęście. Ta chęć utrzymywania przy życiu spowodowała rozwój medycyny, jeśli ograniczy sie jedynie do wybranych nastąpi powolny proces odwrotny, tak jak pojawia się już w wielu innch dziedzinach. Uwypukli się w manipulacjach genetycznych, produkcji dzieci a zamówienie.

Jest świetny "Nowy Wspaniały Świat" Huxleya z 1932 roku (streszczenie) w którym opisuje społeczeństwo do którego prowadzi sposób postrzegania świata przez avidala. Z czasem takie społeczeństwo degenerując się, stanie sie gettowym, a życie zacznie się w huxleyowskich obrzeżach. To tylko wynik braku odniesienia do rzeczy wyższych i przekonanie , że sam rozwój technologiczny da ludziom szczęście na ziemi i będzie fajnie i cool. Nie będzie.

Litujesz się nad dzieckiem homoseksualistów, a co ma powiedzieć dziecko z zespołem Downa, albo takie doznało poważnych uszkodzeń przez swoje wcześniactwo ale przeżytło?

Dziecko homoseksualistów to fanaberia, której ulega chore społeczeństwo. Dziecko z zespołem Downa, to kwestia losowa. Opieka nad nim, to sprawa etyki spolecznej, możemy cofnąć sę do czasów barbarzyńskich. Tym, razem zabijać nie z powodu trudności przetrwania (koszty przy niskim dochodzie społeczeństw), lecz dla oszczędzenia cierpiernia i pieniędzy (koszty obniżaja wysokim poziom życia i utrudni je). Efekt końcowy ten sam, tylko akcenty inaczej rozłożone.

Wracając do zabitego płodu. Nie było żadnych przypuszczeń co uszkodzeń układu nerwowego lub niedorozwoju. Były tylko prepisy dla Nowego Wpaniałego Śiata.... .

[Cleo]

Dziecko homoseksualistów to fanaberia, której ulega chore społeczeństwo. Dziecko z zespołem Downa, to kwestia losowa.

W dzisiejszych czasach jesteśmy już w stanie przewidzieć czy dziecko urodzi się z zespołem Downa czy nie, więc coś co było kiedyś kwestią losową teraz już nie jest. To świadome rodzenie i wychowywanie kalekich i upośledzonych dzieci jest fanaberią.

[eheon]

W dzisiejszych czasach jesteśmy już w stanie przewidzieć czy dziecko urodzi się z zespołem Downa czy nie, więc coś co było kiedyś kwestią losową teraz już nie jest. To świadome rodzenie i wychowywanie kalekich i upośledzonych dzieci jest fanaberią.

Chciałabyś. Kobiety w Polsce nie wykonują badań prenatalnych, a lekarze nie mają zamiaru ich zlecać. Polska w Europie pod tym względem jest na szarym końcu.

http://www.polityka.pl/badania-prenataln...300015,18/