Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
3
Mam na tapecie ciekawy temat.
Ludzie często nie zauważają, że zwierzęta jakie trzymają w domu są naprawdę dzikie.
Jako psi rasista pominę tutaj psy, bo doświadczenia z psami ukazują je jako mniej groźne od... domowych kotów.
Kot to w rzeczywistości umięśniona kulka pełna szponów i zębów, wyginająca się na wszystkie strony, bardzo inteligentna, o niesamowicie czułych zmysłach.
Doszedłem do tego wniosku, obserwując swoją zwyczajnie wkurwioną kotkę.
Zrozumiałem wtedy że bardzo bym nie chciał aby którakolwiek z nich zaatakowała mnie.
Zwierzę które potrafi skoczyć z miejsca na wysokość nawet dwóch metrów musi być bardzo silne względem swojej masy, co w połączeniu z innymi kocimi cechami daje potencjalnie groźne, dzikie (kota się nie oswoi do końca) zwierzę
Słyszy się czasami o kotach, które powstrzymują obcych w domu, samemu nie odnosząc uszczerbku na zdrowiu.
Dlaczego koty rzadko atakują ludzi, a jeśli już to nie robią im poważnej krzywdy?
Wychodzę z założenia, że nawet domowy kot może być bardzo groźny, ale nic nie wskazuje na to, by koty atakowały z poważnym skutkiem ludzi częściej niż psy.
Co o tym sądzicie?
Czy to koci intelekt, czy paradoksalnie terytorialna kocia natura (ja nie wchodzę Tobie w drogę, Ty nie wchodzisz mi, jest spokój) decyduje o tym zjawisku?
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Moja Kicia pokazuje swą lwią naturę około 6 rano. Atakuje wszystkie części mojego ciała wystające spod kołdry. Dziewczyny zaś nie zaczepia.
Poza tym poluje na muchy.
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
3
Może jesteś intruzem w JEJ domu, hyhy
(Znaczy się, Kici, nie Dziewczyny)
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Cholera, może i masz rację. Po co ja przywoziłem to bydlę do domu?
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
Myślę, że aby rozwiązać te zagadki trzeba by zastanowić się nad tym, jak żyją dzikie koty i jak wyglądają relacje w ich stadach.
Co do psów, to nie ma co być rasistą. Psy w stanie dzikim żyją w jasno ustalonej hierarchii i tak też zachowują się w rodzinach. Kiedyś byłem na wakacjach pod namiotem i bardzo dużo osób przywiozło tam psy (były też dwa miejscowe). Momentalnie zaczęły się walki i rytualne gwałty, które miały na celu wyznaczenie hierarchii. Niestety wyjazd się zakończył zanim osiągnięto konsensus.
Jeśli obserwuje się koty, to zamiast rytuałów dominacyjnych raczej pojawia się u nich wzajemne przeganianie się. Tak więc coś w tym jest, że mają silniejszy instynkt terytorialny niż hierarchiczny (w porównaniu z psami).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 16,443
Liczba wątków: 93
Dołączył: 10.2005
Reputacja:
46
Płeć: nie wybrano
Cytat:i jak wyglądają relacje w ich stadach.
większość kotowatych nie żyje w stadach.
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
3
Jednakowoż dla własnego interesu czasami tworzą grupy, jednak hierarchia nie jest tak ścisła (tutaj nie mam dość wiedzy o lwach, ale wydaje się, że nie są tak schierarchizowane jak wilki)
Zefciu- chodziło mi bardziej o namacalne właściwości psów i kotów a nie o hierarchię. Pies to taki niby drapieżnik, ale nie do końca według mnie. Posiada pewne cechy drapieżnika, ale wiąże się w stada co u prawdziwych drapieżników (niezależnie, czy kotów, czy rekinów, czy pająków) jest rzadkością.
Biorąc pod uwagę fizyczną posturę psa, pies nie jest groźny, w stosunku do swojej masy, chociaż zabrzmi to głupio. Zakres ruchu kończyn u psa nie wyrządzi dużej krzywdy, ataki psa są mniej skoordynowane i mniej zjadliwe niż u kota, cały pies nie jest przystosowany do drapieżnictwa, jedynie niektóre z jego cech.
Puma sama w sobie jest drapieżnikiem, i całe jej ciało jest przystosowane do polowania. U psa tak nie jest
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 11,935
Liczba wątków: 149
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
18
Płeć: nie wybrano
The Phillrond napisał(a):Pies to taki niby drapieżnik, ale nie do końca według mnie. Posiada pewne cechy drapieżnika, ale wiąże się w stada co u prawdziwych drapieżników (niezależnie, czy kotów, czy rekinów, czy pająków) jest rzadkością.
Biorąc pod uwagę fizyczną posturę psa, pies nie jest groźny, w stosunku do swojej masy, chociaż zabrzmi to głupio. Zakres ruchu kończyn u psa nie wyrządzi dużej krzywdy, ataki psa są mniej skoordynowane i mniej zjadliwe niż u kota, cały pies nie jest przystosowany do drapieżnictwa, jedynie niektóre z jego cech.
:roll: Bo pies to stworzenie udomowione przez człowieka. A teraz porównaj psa do jego dzikiego przodka - wilka. Nie drapieżnik?
The Phillrond napisał(a):Puma sama w sobie jest drapieżnikiem, i całe jej ciało jest przystosowane do polowania. U psa tak nie jest
Porównujesz pumę (dzikie, nieudomowione stworzenie) z psem (który był oswajany przez człowieka przez tysiące lat). LOL. Więc porównaj też kota syjamskiego (takiego który od urodzenia żre kitkat czy inne paskudztwo) z wilkiem żyjącym na wolności.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
3
Mówiąc kot- mam na myśli przedstawiciela kotowatych
Pies- psowatych
Jakikolwiek dorosły kot (w wypadku udomowionych dachowiec i kundel przeciętnego pokroju) będzie zawsze bardziej niebezpieczny od psa tej wielkości.
Wilk to ciekawy przykład, bo przejawia cechy samotnego drapieżnika i zwierzęcia stadnego. Nie zmienia to jednak faktu, że kotowaty tej samej wielkości jest niebezpieczniejszy, przynajmniej dla człowieka.
Z przytoczonych wyżej względów- duży zakres ruchu kończyn, którym może nadać wielką siłę, giętkie i muskularne ciało, oraz inteligencja połączona z percepcją.
Nawet kot syjamski żrący kitkat nie żyje dość długo żeby ewoluować w totalnego kanapowca. Spróbuj skrzywdzić kota, który wyczuwa Twój słaby punkt- zazwyczaj twarz. W większości przypadków rozerwie Ci twarz (na tyle żeby doszło do szoku pourazowego wyłączającego świadomość).
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Liczba postów: 4,392
Liczba wątków: 29
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
9
Płeć: nie wybrano
Ostatnio oglądałem program o kotach. Kamera śledziła kota "kanapowca", który jak chciał się pobawić to polował na myszy, a jak chciał coś zjeść to... polował na króliki większe od siebie I chyba coś w tym jest, bo w moim lesie też widzę koty, które normalnie leżą pod drzwiami domu naprzeciwko.
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
3
Fajne linki, obejrzałem wszystkie
Przez takie akcje nabrałem szacunku do "moich" kotek, uświadamiając sobie, że to silne i niezależne stworzenia, którym należy się respekt.
Tak właściwie, zainspirowało mnie wydarzenie z ostatnich dni, kiedy kicia rzuciła się na moją twarz z drzwi wejściowych (lubi schodzić po "czymś"). Nawet jej nie zauważyłem, chciała zejść po ramionach ale nastawiłem twarz, więc się ześlizgnęła pazurami.
Co by było, gdyby siedziała tam wcześniej i chciała mnie zaatakować?
Mógłbym stracić wzrok i zalać się krwią na amen.
Dlatego twierdzę, że kot domowy to niedoceniane zwierzę otaczane zbyt małym respektem w stosunku do jego możliwości.
Na całe szczęście, koty bywają mądrzejsze od swoich właścicieli i wiedzą kiedy pokazać pazur
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Ten szop jest po prostu doskonały
skubany jak wypatruje czy nikt nie idzie i łapka podkrada jedzonko po prostu śmieszny ten filmik mnie rozjebał.
Albo jak podchodzi do kota i nagle kot się zrywa
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.2009
Reputacja:
0
Mój kot w domu jest bardzo towarzyski i spokojny, najczęściej przebywa w tym pomieszczeniu, gdzie jest akurat najwięcej domowników. Gdy przychodzą goście wybiera sobie najbardziej wygodne kolana, a w nocy (o ile nie jest na łowach) śpi albo na czyjejś poduszce albo jak najbardziej wtulony w czyjś bok. Nie jest agresywny, nawet podczas zabawy nie gryzie ani nie drapie "na serio". Za to poza domem, hmm. Prawie codziennie na balkonie znajdujemy piórka, skrzydełka, jaszczurze i mysie ogonki, plamy krwi. Raz widziałam, jak przez 2 godziny "bawił się" na balkonie z przerażoną, półżywą myszką…
Taki dr Jekyll i mr Hyde…
Mojej rodziny nie atakuje pewnie dlatego, bo się z nami wychował, wśród ludzi, i uznaje nas za "swoich".
The answer to Life, the Universe and Everything is 42.
Liczba postów: 118
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2010
Reputacja:
0
AndrE napisał(a):Do psa nie ma porównania. Kot potrafi pokazać kto jest panem. Zwłaszcza gdy mu się na to pozwoli. otóż to!
Kota trzeba raczej porównać do lwa, który jest zwierzęciem stadnym i ma zakodowaną chęć przywództwa. Jeżeli kotu i również psu pozwoli się chociaż na moment dominować, to przechlapane. Obydwa te zwierzaki uznają tylko jednego pana. W moim domu tym panem jestem ja , Inni domownicy się nie liczą nawet jak używają argumentów "siłowych" w postaci ścierki, gazety, czy innego równie brutalnego narzędzia.
Ja nawet głosu nie podnoszę i nie łajam. Wystarczy wyciągnięty palec8)
Jedynym szczytem, który możemy osiągnąć bez wysiłku - jest szczyt głupoty....
Wszystko co lubię, jest albo nielegalne, albo niemoralne, albo się z tego tyje......
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
3
Nie jesteś panem w stosunku do kota, zapewniam Cię
W końcu nie nakażesz kotu zrobić tego, czego psu a im więcej będziesz chciał tym mniej kot zrobi
Jednak faktem jest, że kot potrafi odczuwać respekt przed człowiekiem. Dobrze o człowieku świadczy, kiedy potrafi wzbudzić posłuch zwierzęcia bez uciekania się do agresji
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 118
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2010
Reputacja:
0
The Phillrond napisał(a):W końcu nie nakażesz kotu zrobić tego, czego psu a im więcej będziesz chciał tym mniej kot zrobi He, he, he. Jak mówię do niego, żeby pokazał młodą panią w łóżku, to kładzie się na grzbiecie i rozciąga łapy na boki.8)
Nauczyłem go:lol2:
Jedynym szczytem, który możemy osiągnąć bez wysiłku - jest szczyt głupoty....
Wszystko co lubię, jest albo nielegalne, albo niemoralne, albo się z tego tyje......
Liczba postów: 5,898
Liczba wątków: 64
Dołączył: 07.2007
Reputacja:
3
Hahaha, dobra sztuczka
Chciałbym to zobaczyć
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Liczba postów: 3,576
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2009
Reputacja:
12
Płeć: nie wybrano
Pewna Amerykanka firma (Allerca) niby proponuje koty z modyfikowane genetycznie żeby nie wywoływały alergii u alergików.
oficjalna stona: http://allerca.com/
Inną manipulacją są koty modyfikowane genetycznie żeby świeciły w ciemnościach
link: http://www.biotechnolog.pl/news-706.htm
Nie martwicie się ze jacyś naukowcy niedługo znajdą geny które są odpowiedzialne za "dzikość" waszych pociech i zaczną je modyfikować...
Po kilku latach krzyżowania się tych kotów z dzikimi wole nie myśleć jak ciężko będzie zaobserwować naturalną i pierwotną naturę "stworzenia".
Tym bardziej ze taki spokojny kot będzie całkowicie zależny od ludzi bo sobie już sam nie poradzi w brutalnym i dzikim świecie.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
|