Xenomorph napisał(a):Chcesz być w encyklopedii jak lincoln z wolnością dla murzynow ?Też o tym wspominałem. Na podstawie tego i wielu innych Twoich stwierdzeń udzielam ci dożywotniego pełnomoctnictwa do reprezentowania mnie w sprawie homoseksulizmu.
Rothein napisał(a):Od agitacji środowiska, tak? Ciekawe.To jest ta sama sytuacja jak w przypadku np. wrodzonych skłonności do nikotynizmu czy alkoholizmu. Ja np. palę. Ale nie jest to powód bym miał organizować wiece propagujeące ten styl życia. IDIOTA JESTEM I BAWIĘ SIĘ TYM NA WŁASNĄ SZKODĘ. Zabronić mi tego nikt nie może, ale kto wie, czy za taki zakaz nie byłbym w ostatecznym rozrachunku wdzięczny.
Ja po prostu nie wierzę w szczerość abstynetów, którzy aprobują moj nałog. Aprobują je z zapałem inni nałogowcy - bo w taki sposób sobie właśnie dodają otuchy.
Dlatego praktyki homoseksualne traktuję z takim samym obrzydzeniem jak własny nikotynizm.
To beer or not to beer? That's a question.

