Zencognito napisał(a):A kto ustalałby warunki tej "umowy społecznej"?- ||| - napisał(a):Kto miałby w ustroju niedemokratycznym zagwarantować, że ludziom będzie się dobrze żyło?Być może 'umowa społeczna".To tak samo problematyczne jak problem gwarancji że w ustroju demokratycznym będzie żyło się dobrze.

W demokracji sprawa nie jest tak problematyczna - jeśli większości się nie podoba, to władza się zmienia, a skompromitowani politycy odchodzą z polityki. Jest szansa, że następny wybór będzie lepszy. Jeśli tak faktycznie będzie, to władza się utrzymuje i może trwać nawet kilkadziesiąt lat, tak jak w Japonii.
W ustroju niedemokratycznym władza może robić cokolwiek zechce. A jaki ma interes w tym, by zapewnić ludziom godny byt?
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje

