[zborecque]

dlaczego uważasz że religia jest wymysłem, nie jest ona od tak, jest od Jezusa, od 2 tys

No właśnie - teraz sam potwierdziłeś, że jest wymysłem od Jezusa

zrestzą, jeżeli jestem oswajany z tą religią nie jest tak że nie poszukuję prawdy, ja jej szukam cały czas, nie jestem zamknięty, nie jestem ascetą żadnym, nie zastanawiającym się nad życiem, wszystkie tłumaczenia chrześcijaństwa staram szukać potwierdzenia w nich, i ja nieraz dostaję potwierdzenie, i wiem że to jest prawda, najważniejsze jest być dobrym, a katolicyzm(prawdziwy) pomaga w tym byciu dobrym, i dzięki temu człowiek staje sie wolny

To moze zauważ, że nie poszukujesz tej prawdy za dobrze? Może nie wszystkimi ścieżkami? Jeśli nie mozesz sam tego zauważyć - mogę naprowadzić Cię na właściwe ścieżki. Nie musisz nimi iść do końca... przejdź się tylko kawałek...

Aha, i powiedz mi skąd do jasnej choinki wziąłeś równanie:

DOBRY = WOLNY

Bo:

Lód czekoladowy z orzechami jest DOBRY, ale nie jest WOLNY bo jest w moim władaniu i zaraz go zjem

Przestępca jest ZŁY i dopóki go nie zamkniesz w pace jest WOLNY

Jak niesłusznie kogoś oskarżysz i uda Ci się go jakąś luką prawną zapodać do mamra to DOBRY nie jest wtedy WOLNY

A jeśli chodzi Ci o wewnętrzną wolność duszy i umysłu:
ja np. uważam, że jestem DOBRY (przestrzegam uniwersalnych zasad moralnych - zaznaczam, że nie 10 przykazań)
Moja dusza również jest WOLNA. Skoro chcę się dowiedzieć skąd wzięły się np. zwierzęta mam wiele możliwości: biblia, badania naukowe, książki, archeologia itp... i jestem WOLNY bo nie poprzestaję na BIBLII jak mi każe BIBLIA... idę dalej i mam WOLNOŚĆ wyboru co uznam za prawdę. A ja akurat miałem to szczęście, że wybrałem DOWÓD NAMACALNY.