[kkap]

Czy ktoś tu nie pomylił krytyki z obrażaniem? Katolicy na potwierdzenie swoich tez nie przedstawiają żadnych dowodów, a ew. argumenty są tak mizerne, że przeciętny ateista zbija je w 5 minut, a nawet nie podejmuje polemiki. Nie dziwota, że ateista pisze o katoliku, że jest otumaniony, zindoktrynowany etc. wszak na ogół nie doszedł do swojego światopoglądu sam. A nawet jak twierdzi, że doszedł sam na podstawie przemyśleń to i tak skorzystał z gotowego wzoru jakim jest religia. Zawsze bardzo mnie interesuje w jaki sposób ludzie religijni są w stanie stwierdzić, że to ich religia jest tą jedyną, słuszną i prawdziwą a inne są be. Oczywiście nie ma takiego sposobu, jedynym sensownym wytłumaczeniem jest to, że człowiek, który był wychowywany w danej kulturze, w przyszłości cały czas stara się dopasować fakty do swojej religii. A często i religia się modyfikuje w konfrontacji z faktami, którym nie jest w stanie zaprzeczyć.

A co do tematu, to chrześcijaństwo opiera się zasadniczo na innych starszych religiach, Jezus Chrystus wydaje się wręcz klonem Mitry. Z tego co wiem duchowni tłumaczą to podobieństwo działaniem Szatana :lol2:
Ja to tłumaczę tak, że chrześcijaństwo zalicza się do gatunku SF. Co nie znaczy, że mam coś przeciwko wielbicielom tego gatunku, wręcz przeciwnie, szanuję, że mają takie a nie inne przekonania i nie zależy mi na tym, żeby je zmieniali. Zależy mi tylko na tym, żeby swojego SF nie starali się mi narzucić. Wtedy robię się niemiły ;] Ja nie lubię tego gatunku