Obejrzałem ostatnio film "w stronę słońca".
Nie jest to rekordzista, gniotów, ale nierewelacja.
Przez cały czas goście lecą na słońce aby dostarczyć ładunek wybuchowy który zasili słońce w energię, bo to już wygasało.
Uprzedzę fakty, i dodam, że bohaterom udało się dostarczyć bombę na słońce i uratować ziemię. Jak na film z 2007 roku, to lipa.
Chyba nic nie przebije filmu, (nie wiem czy ten film istnieje naprawde) "Śmierć w Wenecji" (prawdopodobnie), który zaserwował bohater filmu polskiego "Fuks" lub "Chłopaki nie płaczą" - , gangsterom. :-) Kojarzycie ? Rozwaliła mnie ta scena na łopatki. Przez cały film facet na łódce, który czegoś się obawia :-)
Nie jest to rekordzista, gniotów, ale nierewelacja.
Przez cały czas goście lecą na słońce aby dostarczyć ładunek wybuchowy który zasili słońce w energię, bo to już wygasało.
Uprzedzę fakty, i dodam, że bohaterom udało się dostarczyć bombę na słońce i uratować ziemię. Jak na film z 2007 roku, to lipa.
Chyba nic nie przebije filmu, (nie wiem czy ten film istnieje naprawde) "Śmierć w Wenecji" (prawdopodobnie), który zaserwował bohater filmu polskiego "Fuks" lub "Chłopaki nie płaczą" - , gangsterom. :-) Kojarzycie ? Rozwaliła mnie ta scena na łopatki. Przez cały film facet na łódce, który czegoś się obawia :-)
