Lobo był ciekaw i chyba też aktyn, co sądzę na temat JP2 i dlaczego był dla mnie autorytetem - nie guru. Zbyt wiele mogłabym pisać, dlatego wymienię w skrócie:
- człowiek głebokiej wiary, świadek nadziei
- człowiek skromny, który nic nie posiadał, mimo że był biskupem Rzymu, a więc i głową Państwa Watykańskiego (działał zresztą charytatywnie, o czym jakoś specjalnie głośno nie było)
- człowiek wielkiej życiowej mądrości, którego słowa zostawiały niezapomniany ślad w sercu, potrafiły dodać odwagi by zyć dalej - doświadczyłam osobiście - Poznań 1997
- człowiek o takich oczach, że jak się w nie spojrzało, widać było tylko miłość Ojca - tego doświadczenia nie sposób zapomnieć, jest mistyczne
- człowiek z pokorą niosący swój krzyż, ktoremu Bóg odebrał wszystko - dosłownie, a który nigdy nie zwątpił i się nie skarżył - ufał - dla mnie wzór
- człowiek wielkiej odwagi - mimo sprzeciwu wielu, mimo że opluwany niejednokrotnie, oskarżany o całe zło ludzkiej natury Kościoła, wierny nauce Chrystusa
- człowiek otawarty - nauczył mnie tego.
Które słowa najbardziej zapdły mi w serce:
,,Wymagajcie od siebie, chocby inni od was nie wymagali."
,,Nie lękaj się, wypłyń na głębię, jest przy Tobie Chrystus."
Wiem, nie muszę czytać, co zarzucacie JP2. Napisałam ten komentarz na prosbę Lobo i aktyna, dlatego proszę, by ewentualna polemika była merytortczna, nie personalna. Zresztą, nie ma co polemizować.
- człowiek głebokiej wiary, świadek nadziei
- człowiek skromny, który nic nie posiadał, mimo że był biskupem Rzymu, a więc i głową Państwa Watykańskiego (działał zresztą charytatywnie, o czym jakoś specjalnie głośno nie było)
- człowiek wielkiej życiowej mądrości, którego słowa zostawiały niezapomniany ślad w sercu, potrafiły dodać odwagi by zyć dalej - doświadczyłam osobiście - Poznań 1997
- człowiek o takich oczach, że jak się w nie spojrzało, widać było tylko miłość Ojca - tego doświadczenia nie sposób zapomnieć, jest mistyczne
- człowiek z pokorą niosący swój krzyż, ktoremu Bóg odebrał wszystko - dosłownie, a który nigdy nie zwątpił i się nie skarżył - ufał - dla mnie wzór
- człowiek wielkiej odwagi - mimo sprzeciwu wielu, mimo że opluwany niejednokrotnie, oskarżany o całe zło ludzkiej natury Kościoła, wierny nauce Chrystusa
- człowiek otawarty - nauczył mnie tego.
Które słowa najbardziej zapdły mi w serce:
,,Wymagajcie od siebie, chocby inni od was nie wymagali."
,,Nie lękaj się, wypłyń na głębię, jest przy Tobie Chrystus."
Wiem, nie muszę czytać, co zarzucacie JP2. Napisałam ten komentarz na prosbę Lobo i aktyna, dlatego proszę, by ewentualna polemika była merytortczna, nie personalna. Zresztą, nie ma co polemizować.
U większości ludzi niewiara w jedno zasadza się na ślepej wierze w co innego. ( G.Ch. Lichtenberg)

