Vacarius. Mam wrażenie że troche, a może nawet bardziej, mijasz sie z rzeczywistością.
Przed chwila dyskutowałem o egoizmie ( w relgii w innym wątku), i znając ludzi nikomu sie nie bedzie opłacało bawić w takie rzeczy. Tym bardziej ze ateiści raczej nie ukrywają swoich poglądów w rodzinach. A kto już pozwala na takie wychowanie to już pozwala i nie zmienisz tego tak, ot sobie.
Wystarczy uważać żeby ci katolicy nie sprali mózgu za bardzo i religia kiedyś sama upadnie. Ale pamietaj że to musi iść w parze z resztą, musi być widoczny zysk.
To trzeba sporej reformy, a księża zaraz ci pozmieniają pare rzeczy i jakoś sie utrzymaja.
Poza tym ludzie mają potrzeby, musisz jakoś te potrzeby zaspakajać. Athei w którymś wątku to lądnie ujął jak to religia wykorzystuje.
To jest sporo pracy, i samymi okrzykami nie zmienisz. Szególnie przy takim sprawnym aparacie jakim jest całość duchowieństwa.
Tu trzeba zmieniać samych ludzi w jakś sposób. Ale jak popadniesz w totalitaryzm to przegrasz bardzo szybko.
Będzie dobrze jeżeli wpływy religii bedą małe, i będzie duża świadomosć społęczna, ja nie mam ambicji eliminowania religii totalnie zycia.
Ale pomysł z etykietą "uwaga religia szkodzi", mi sie spodobał.
Tylko że nie zawsze te szkody są widoczne. Bo w zasadzie jest to kwestia względna.
Przed chwila dyskutowałem o egoizmie ( w relgii w innym wątku), i znając ludzi nikomu sie nie bedzie opłacało bawić w takie rzeczy. Tym bardziej ze ateiści raczej nie ukrywają swoich poglądów w rodzinach. A kto już pozwala na takie wychowanie to już pozwala i nie zmienisz tego tak, ot sobie.
Wystarczy uważać żeby ci katolicy nie sprali mózgu za bardzo i religia kiedyś sama upadnie. Ale pamietaj że to musi iść w parze z resztą, musi być widoczny zysk.
To trzeba sporej reformy, a księża zaraz ci pozmieniają pare rzeczy i jakoś sie utrzymaja.
Poza tym ludzie mają potrzeby, musisz jakoś te potrzeby zaspakajać. Athei w którymś wątku to lądnie ujął jak to religia wykorzystuje.
To jest sporo pracy, i samymi okrzykami nie zmienisz. Szególnie przy takim sprawnym aparacie jakim jest całość duchowieństwa.
Tu trzeba zmieniać samych ludzi w jakś sposób. Ale jak popadniesz w totalitaryzm to przegrasz bardzo szybko.
Będzie dobrze jeżeli wpływy religii bedą małe, i będzie duża świadomosć społęczna, ja nie mam ambicji eliminowania religii totalnie zycia.
Ale pomysł z etykietą "uwaga religia szkodzi", mi sie spodobał.
Tylko że nie zawsze te szkody są widoczne. Bo w zasadzie jest to kwestia względna.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
............
[/SIZE]

