Marxon6 napisał(a):A ilu znasz ojców którzy stosują na dzieciach karę wiecznych tortur?:>
On jest miłosierny, ale i sprawiedliwy.
Popatrz na to tak. Dajmy przykład dwóch osób. Tymi osoby nazwiemy Mateusz i Maciek. Mateusz jest niewierzący, a Maciek jest wierzący.
Mateusz przez całe życie obrażał swoim życiem Boga. Pił, palił, brał narkotyki, kłamał, złościł się, był zawsze nieuprzejmy, nieposłuszny rodzicom, kradł. Bóg wiele razy dawał mu szansę do nawrócenia. Dał mu aż 70lat życia na ziemi. Niestety Mateusz zmarnował ten czas.
Przez całe swoje życie obrażał Boga. Twierdził, że jest mądrzejszy od Boga, ubliżał mu, śmiał się z Niego. Kpił z wierzących i prześladował ich. A Bóg przecież w Jezusie wyciągnął do niego rękę. Jezus oddał za niego swoje własne życie. Jezus strasznie cierpiał za Mateusza, jak i za każdego z nas wszystkich. Jezus dokonał cudownej rzeczy. Umarł za wszystkich i zmartwychwstał, przez co dał dla każdego możliwość zbawienia niezależną od uczynków, inne życie i wiele innych wspaniałych rzeczy. Starczy tylko uwierzyć w Jezusa. A Mateusz to odrzucił. Powiedział, że Jezus nie jest mu potrzebny.
Zupełnie innym człowiekiem był Maciek. Co prawda wiele namieszał w swoim życiu, ale uwierzył w Jezusa, bo zrozumiał, że nie ma innej drogi i jego życie zostało zmienione. Przez całe życie żył dobrze. Pomagał innym, był cierpliwy, współczujący. Miał społeczność z innymi wierzącymi. Głosił Ewangelię. Modlił się, czytał Biblię, troszczył się o innych.
Obydwaj umarli. Czy Mateusz, który całe życie opluwał Boga, obrażał Go, poniewierał wierzącymi ma dostać taką samą nagrodę jak Maciek, który żył według Bożych przykazań? Czy raczej Mateusz za takie życie powinien trafić do jeziora ognistego? Sam sobie na to odpowiedz.
Marxon6 napisał(a):Ilu znasz ojców którzy karzą wnuków za grzechy dzieci?
A czytałeś do którego pokolenia Bóg okazuję łaskę tym, którzy Go miłują i przestrzegają Jego przykazań? Do 1000pokolenia.
"A okazuję łaskę do tysięcznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań."
Marxon6 napisał(a):Ilu znasz ojców którzy za przewinie dziecka utopią jego kota?
Ilu znasz mądrych ojców, którzy za przewinienie nie ukarzą dziecka?
Marxon6 napisał(a):Ilu znasz ojców którzy zabiją dziecko za to że pracowało w niedzielę?
Sabat to dzień całkowitego odpoczynku, poświęcony Panu. Żydzi dostali nakaz, by przestrzegać sabatu w pokoleniach swoich jako przymierze wieczne między Bogiem a nimi. Ten sabat jest znakiem na wieki, bo w sześciu dniach stworzył Pan niebo i ziemię, a dnia siódmego odpoczął i wytchnął (Księga Wyjścia 31;13-18).
Tak więc jeżeli ktoś łamał tak ważny dzień, który miał być poświęcony Panu, a zamiast tego pracował, czyli po prostu olewał Boga. Olewał przymierze między Bogiem a Żydami. Czy ktoś kto olewa Boga nie zasługuję na karę?
Kilgore Trout napisał(a):Nie sądze. Może i jestem prostytuującym się za 5 zł uzależnionym od heroiny koprofilem ale jakąś godność jeszcze mam.
"Owszem, większą jeszcze okazuję łaskę, gdyż mówi: Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje."
List św. Jakuba 4;6
zielony napisał(a):No, to wprawdzie nie "Trójca", ale "dwójca" - On - Bóg i Ja (karzę) Studiowanie Biblii nie zostawiło czasu na poznawanie zasad ortografii?
Są dwa słowa:
karzę, karać rz na r
każę, kazać ż na z
Mi chodziło o karać, nie kazać. Z kontekstu zdania wynika, że chodziło mi o to, że Bóg karzę (od karać)
"Wiedz też, że Bóg karzę, nie dlatego, że jest sadystą, który kocha patrzeć jak cierpimy, ale miłosiernym Bogiem, który karze, by dać ludziom pouczenie."
Jak można napisać "Wiedz też, że Bóg karzę (od kazać) nie dlatego, że jest sadystą?"
To by nie brzmiało logicznie.
zielony napisał(a):Cytat:
3 Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość. 4 Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. 5 I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy.
Cytat:
14 A potem Bóg rzekł: «Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba, aby oddzielały dzień od nocy, aby wyznaczały pory roku, dni i lata; 15 aby były ciałami jaśniejącymi na sklepieniu nieba i aby świeciły nad ziemią». I stało się tak. 16 Bóg uczynił dwa duże ciała jaśniejące: większe, aby rządziło dniem, i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. 17 I umieścił je Bóg na sklepieniu nieba, aby świeciły nad ziemią; 18 aby rządziły dniem i nocą i oddzielały światłość od ciemności. A widział Bóg, że były dobre.
19 I tak upłynął wieczór i poranek - dzień czwarty.
Nie widzisz tu sprzeczności czasowej? Chyba, że w/g Boga dzień czwarty jest przed pierwszym.
A może by tak w uzasadnianiu "prawd" Biblii odejść od posługiwania się językiem, które wymaga dostosowania się do elementarnych praw logiki, a zamiast tego używać argumentacji typu:
"bleeeaaauu dyyytraaadyttte, buuuu, muuuu beeeee, kuuuuu, paaaaa duuu"
A od kiedy Słońce, Księżyc i gwiazdy to jedyne źródła światła? Czy według ciebie nie mogło być światłości zanim Słońce, Księżyc i gwiazdy zostały stworzone?
Bóg sam jest światłością (Objawienie św. Jana 22;5 Dzieje Apostolskie 9;3 Ewangelia św. Jana 1;1-9)
Rexerex. napisał(a):Przepraszam, a do kogo ta modlitwa skoro nie wierzę w żadnego boga?
Jeżeli człowiek nie wie, czy Bóg istnieje i zaczyna szukać prawdy, to co stoi na przeszkodzie by prosił Boga, by ten, pokazał mu co jest prawdą?
Zwróć uwagę, że napisałem:
"Boże, jeżeli istniejesz i jeżeli Biblia jest twoim poselstwem do ludzi to błagam, objaw mi prawdę. Amen."
Tą modlitwą może się modlić osoba, która jest niewierzący i zaczyna szukać Boga. Oczywiście może modlić się i w inny sposób. To po prostu taka pomoc w modlitwie by Bóg pokazał co jest prawdą.
Rexerex. napisał(a):No to jak zacząłem szukać prawdy to znalazłem ją w ateizmie.
A co cię przekonuje do ateizmu?

