Cytat:Yyy..... tak to chyba było za komuny Miesiąc spędziłem na praktykach w szpitalu, pobierałem codziennie krew do badań i nie wyobrażam sobie, zeby podejść do drugiego pacjenta choćby w rękawiczkach używanych przy poprzednim, nie mówiąc już o igle, strzykawce, gaziku, czy chociażby stazie.... Co jest takiego niejednorazowego? Ja jakoś tego nie zauważyłem...Co innego pobieranie małych ilości krwi (strzykawka) a co innego pobieranie krwi w stacjach krwiodawstwa. Tam używa się pomp, do których może cofnąć się krew i zakazić sprzęt. Poza tym błąd nie jest spowodowany defektem sprzętu, a błędami ludzi. Popytajcie pielęgniarki. Pewnie zdarzają się miejsca, gdzie jest duży rygor, ale można trafić gorzej.
Cytat:Mam koleżankę pracującą w stacji krwiodawstwa. Z tego co od niej słyszę to rygor jest niesamowity (robi badania krwi w kierunko obecności wirusów metodami molekularnymi). Nie tylko u niej w dziale.A jakich wirusów jeśli można zapytać i jakimi dokładnie metodami?(to tak z ciekawości) Co do HIV, zawsze można trafić na okienko serologiczne. Ja mam wiadomości od dziewczyny, która też robiła praktyki w stacji krwiodawstwa. Poza tym jeszcze od znajomej pielęgniarki. HIVem ciężko się zarazić, ale przy żółtaczce bardzo niewiele potrzeba, tym wirusem jest się bardzo łatwo zarazić. Poza tym wyniki są robione już po pobraniu krwi, więc co za różnica, że się takie robi? To ma znaczenie dla osoby, która tą krew dostaje, a nie dla osoby, która może się tym wirusem zarazić w stacji. Jeżeli to była uwaga odnośnie toksoplazmozy, to Toksoplasma nie jest wirusem.
Cytat:Z tego co wiem, jedyne kontrowersyjne, ale nadal nie udowodnione przypadki dotyczą wadliwej szczepionki, podanej kiedyś krwiodawcom.A no właśnie udowodnienie nie jest proste... Ale przypadki się zdarzały.
W Polsce główną drogą zakażenia żółtaczką są kontakty ze służbą zdrowia :|
All we hear is Radio ga ga
Radio what's new?
Radio, someone still loves you!
Radio what's new?
Radio, someone still loves you!

