vpprof napisał(a):To jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że myślę o Traktacie [Wittgensteina], podczas gdy mój mało zainteresowany filozofią sąsiad siedzi w fotelu i ogląda mecz?
Konrado5 napisał(a):Udowodniłem, że to nie jest faktem. Lepiej wykaż nieprawomocność dowodu: nie możesz pomyśleć o tym, że twój sąsiad nie myśli o Traktacie, bo byś musiał wtedy pomyśleć o niepomyślanym (Traktacie). Zamiast obalić ten dowód to ty podajesz przykłady, które są już obalone za pomocą tego dowodu.
vpprof napisał(a):Ale co z tego, że za pomocą twojego "dowodu" obalane są przykłady, skoro one są z życia wzięte?? Jeśli by ci wyszło, że 2+2=245, to też byś w to ślepo uwierzył?
Konrado5 napisał(a):Ja zdaję sobie sprawę z tych przykładów, tylko, że nie potrafię ich pogodzić z tym dowodem tzn. nie potrafię logicznie obalić tego dowodu. Jeżeli dowód zaprzecza przykładom z życia codziennego to tym gorzej dla przykładów.
Musiałem, po prostu musiałem!
Antyteista, empirysta, zwolennik używania rozumu.
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)
„Znaczeniem zdania jest metoda jego weryfikacji” (Moritz Schlick)


