[PanM]

Wrócę do głównego wątku w tym temacie.

W moim mieście odbyła się akcja antygiertychowa. Przytoczę artykuł z jednej z naszych miejskich gazet (tej obiektywniejszej).

Młodzież w Bytomiu też nie lubi ministra edukacji
Wakacje bez Giertycha

W ostatni dzień roku szkolnego 23 czerwca przez kilka godzin u zbiegu ul. Dworcowej i placu Kościuszki (...) stał namiot. Na ścianie namiotu widniało wypisane wielkimi literami hasło: Po wakacjach bez Giertycha. Młodzi działacze bytomskiej lewicy nawoływali przez tubę o składanie podpisów. Rozdawali ulotki. Do stolików podchodzili młodzi ludzie, w średnim wieku i nawet starsi. Wszyscy podpisywali się pod petycją o odwołanie Romana Giertycha, ministra edukacji. (...) Ale zbieranie podpisów o odwołanie RG nie każdemu się spodobało. Kilku starszych panów nawoływało organizatorów akcji do wzięcia się do pracy. Padały zarzuty popierania gejów. (...) Petycję o odwołanie ministra edukacji podpisaną przez prawie tysiąc mieszkańców Bytomia (...) wysłali do Kazimierza Marcinkiewicza.

Zastanawiam się ile potrzeba ludzi aby odwołać jakiegoś ministra. PiS ma głęboko w dupie społeczeństwo w każdej kwestii, a ludzie ich nadal popierają. Co za ciemnogród.