[Helmutt]

Więcej powodów, żeby zostac w domu - teraz są komputery, internet - nie ma dzieciak potrzeby aby latać po zdemolowanym placu zabaw, o wiele lepiej jest pograć na kompie, czy pogadać przez gg. Kiedyś w dmou były nudy, 2 programy w TV to sie na dwór leciało. A w wakacje tyle ich jest na dworze, bo pewnie i komputer się w końcu znudzi.

Ale dlaczego nudzi się akurat w wakacje. To troche nienaturalne, że akurat wszystkim nudzi się w jednym czasie

Wolne jest, w roku szkolnym to dużo czasu wypełnia szkoła, potem jeszcze lekcje a teraz - luz, blues

W gruncie rzeczy zobacz: ja idealizuje dzisiejsze czasy, Ty zaś Twoje młodzieńcze. A prawda chyba leży po środku. Faktycznie, zauważa się wulgaryzację. Np. ja mówię "kurwa" tylko wtedy kiedy mnie naprawdę coś porządnie wkurzy i tak żeby nikt nie usłyszał - nie ze względu na jakiś strach. Poprostu mam coś takiego. Natomiast mój kuzyn (nomen omen młodszy o 3 lata) rżnie "kurwami" i "chujami" jak najęty - żeby się tylko przede mną popisać. Budzi tym tylko mój śmiech

Natomiast nie zgadzam się że wszyscy ćpają, chleją, palą nałogowo itp. Bo to przecież nieprawda

Pewnie że nieprawda. Nie wszyscy. Ale o wiele większy procent niż 15 lat temu (chodzi mi o działania "nałogowe" bo próbuje pewnie mnóstwo ludzi).

Ale widze teraz w Twoich zdaniach rozwagę, natomiast do dyskusji skłoniła mnie istna nienawiść którą wyczułem w zdaniu:

Wielki problem jest bo UCZYĆ się trzeba. A jak gnojom się nie chce przy książkach siedzieć to wymyślają, że "stres", że "nauczyciel niesprawiedliwy" itp

Emocje mnie poniosły jak zobaczyłem relacje z tych demonstracji, a głównie chodzi mi o uczestników tych spędów a głównie ich "klasę".
Nie zrozumcie mnie źle - ja nie popieram wszystkich działań Giertycha, przeciwnie - większość jego projektów budzi pusty śmiech. Ale chciałbym, żeby naprawił choć trochę polska szkołę - jak jednak widze po tych kilku tygodniach - zrobił wielkie gówno i tyle.