Dziś oddawałem krefff akurat. Przy okazji spytałem się n.t. oddawanie krwi vs siłownia. Babka powiedziała, że nie ma problemu: najlepiej dzień wcześniej już wypić nieco więcej płynów niż normalnie. W dzień pobierania krwi - tak jak mówiłem: wypić więcej płynów, zjeść śniadanie i w ten dzień nie ćwiczyć. Później wg własnej oceny.
Ja jestem chuderlak i ważę ledwie 60parę kg. Krew oddawałem całkiem rano a już koło południa pomagałem nosić jakieś tablice. Co prawda szybko się zmęczyłem ale nic się nie stało
No i normalnie poszedłem na wykłady, chociaż niby mógłbym wziąć zwolnienie to IMO nie było sensu na 3 lajtowe godziny lekcyjne. Teraz szamam obiadek i do końca dnia będę się opierdalał. (nie żeby się to czymś różniło specjalnie od wczoraj
)
Za chwilkę zarzucę do "moich twórczości" obrazek powiązany z powyższym zdarzeniem.
(
)
Ja jestem chuderlak i ważę ledwie 60parę kg. Krew oddawałem całkiem rano a już koło południa pomagałem nosić jakieś tablice. Co prawda szybko się zmęczyłem ale nic się nie stało
No i normalnie poszedłem na wykłady, chociaż niby mógłbym wziąć zwolnienie to IMO nie było sensu na 3 lajtowe godziny lekcyjne. Teraz szamam obiadek i do końca dnia będę się opierdalał. (nie żeby się to czymś różniło specjalnie od wczoraj
)Za chwilkę zarzucę do "moich twórczości" obrazek powiązany z powyższym zdarzeniem.
(
)

