Cytat:Nie uważam zabicia zwierzęcia dla pozyskania mięsa za coś niemoralnego. Moralność każdy ma własną - nasze się różnią.
A ja zawsze myślałem sobie tak: jest sobie taka fajna zasada "moje wolności/prawa są ograniczone jedynie przez wolności/prawa innych jednostek i vice versa". No i zasada jest zajebista - jeśli nikomu nie szkodzę i nikomu się nie wtarabaniam, mogę sobie robić co chcę: mogę sobie swoje prawa moralnością poograniczać jeśli chcę, mogę robić bardzo wiele rzeczy. Nie mogę jednak naruszać czyjejś wolności, czyiś praw, czyjegoś życia/zdrowia - w zamian oczekuje tego samego.
No i jak to jest - że Ty chciałbyś żyć, chciałbyś (najprawdopodobniej) mieć potomstwo i nie chciałbyś żeby ktoś je krzywdził/zabijał. Jednocześnie - olewasz te prawa u innych żyjących, czujących, mających w wielu wypadkach więzi socjalne stworzeniach?
Pytanie bonusowe - czemu jednak prawa te dajesz murzynom/azjatom/etc? No a Małpom czemu nie? A osobniki upośledzone (zmiany w DNA)? A na dłuższą metę - osobniki ewoluujące w innym kierunku? Różnice w naszym kodzie DNA są mikroskopijne. Czy zdajesz sobie sprawę, że podział na ludzi/małpy/inne generalnie na gatunki: jest umowny?
To jest bardzo ciekawa rzecz do przemyślenia. W gruncie rzeczy podział na gatunki jest umowny. Są różnice i w ogóle... ale równie dobrze można by to inaczej ponazywać i posegregować, no nie? Więc to gdzie postawiłeś sobie granicę tych jem/tych nie jem, odbyło się na sztucznej zasadzie. Nie ma w tym żadnych uniwersalnych wartości.
Bonus drugi: co gdyby była istota silniejsza od ludzi i chciała nas pozjadać bo jesteśmy od niej o 0,5% różni genetycznie? (nie możemy wykluczyć, że będą np. ulepszeni genetycznie ludzie; przyszłość może przynieść różne rzeczy
) Nie martwimy się tym bo człowiek jest najpotężniejszą istotą na tej ziemi. Więc nas to nie interesuje. Ważne, żeby nam było dobrze, żeby naszych nie zjadali - nie żeby podążać za ideami uniwersalnymi. No ale fajnie przeprowadzić eksperyment myślowy - i wyobrazić sobie ludzi pożeranych przez silniejsze istoty. Jak ludzie skomlą i błagają o łaskę, jak promują idee tego by każda istota miała prawo do życia etc. Heh. To ciekawe zagadnienia IMO.
###
Co do padliny - jedyne zdrowe mięso obiektywnie patrząc to drób i ryby. Jak powszechnie wiadomo optymalna ilość czerwonego mięsa w diecie współczesnego kogokolwiek szacuje znakomita większość osób na 0.
Ach no i zapomniałbym: padlina może i byłoby wtedy ok jeść ideowym wegetarianom to raczej ze względów zdrowotnych bym odradzał - w padlinie będzie syf, bakterie i (jeśli się nie mylę) jad kiełbasiany i temu podobne.

