1) Nie wiem, ale ciężko podważyć, że: życie* dąży do szeroko pojętego szczęścia i przekazania genów, unika natomiast cierpienia, bólu i śmierci.
*wszelakie formy życia
(przy czym od razu nasuwający się przykład masochistów którzy dostają erekcji i doświadczają przyjemności podczas odczuwania pomniejszego bólu etc (generalnie to sprawka hormonów wydzielanych, tych przeciwbólowych bodajże... to już ktoś bardziej obcykany w biologi wytłumaczy) - dla nich to jest akurat szczęście i przyjemność, ale już większa intensywność bólu, zagrażająca życiu i zaczną śpiewać inaczej)
2) tak - myślę, że tak - tak samo jak spożywanie ludzkich zwłok - smacznego
ale ze zdrowotnych powodów nie tknąłbym tego i tak, wtf, padlina to w 90% stare i schorowane jednostki. Poza tym nie muszę.
*wszelakie formy życia
(przy czym od razu nasuwający się przykład masochistów którzy dostają erekcji i doświadczają przyjemności podczas odczuwania pomniejszego bólu etc (generalnie to sprawka hormonów wydzielanych, tych przeciwbólowych bodajże... to już ktoś bardziej obcykany w biologi wytłumaczy) - dla nich to jest akurat szczęście i przyjemność, ale już większa intensywność bólu, zagrażająca życiu i zaczną śpiewać inaczej)
2) tak - myślę, że tak - tak samo jak spożywanie ludzkich zwłok - smacznego
ale ze zdrowotnych powodów nie tknąłbym tego i tak, wtf, padlina to w 90% stare i schorowane jednostki. Poza tym nie muszę.

