heheh i coś w tym jest
ja Tsunomo uważam sie za patriotę, a nie napadam wszystkiego mającego iny kolor niż ja, nie przysiegam na boga ni bogów i najchętniej widziałbym kiboli za kratkami
Owszem to śmieszne, rpzerzucanie się swoją mojszą racją na patriotyzm i wzajemne obrzucanie ścierwem. ale czego Ty oczekujesz od ludzi? Normalni patrioci, o ile można w ogole uźyć takiego sformuowania oczywiscie że nie będą widoczi i rozpoznawalni? Bo z jakiej racji? Media i środki masowego przekazu uczą nas zwracać uwagę na to co głośne, widowiskowe i skandaliczne. Taki materiał dają ogolone łby z spod znaku Giertycha i Rydza. Zwykli ludzie rozmiłowani w kulturze i historii polskiej na tle tego są sarzy i niewidoczni
zaś postronni postrzegają patriotyzm przez pryzmat ekstremistów, i zamieniają się najczęściej w plujących bezrozumnie, bo z przekory na narodową tradycje idotów
przypomina mi się analogia. jak powstał pierwszy wywiad z LaVeyem, przez siedem miesięcy żadna gazeta nie chciała go opublikować. Dlaczego? Bo oczekiwano wizji satanizmu przepłnionej krwią i seksem, mrocznych rytuałów pełnych ekscesów. A tu co? Nudnawa zdystansowana filozofia życiowa, w zasadzie o ateistycznym zabarwieniu. Kogo takie coś obchodzi? Kto będzie o tym czytał?
Kto będzie też zwracał uwagę na patriotów nie będących ekstremistami, patriotów zachowujących się w sposób nasuwający uzasadnione przypuszczenia że pod ich czaszkami zchodzą jakieś procesy myślowe? PRzecież to nuda której sie nie da upchać na pierwsze strony gazet w kolorowych zdjeciach
to nieistotny nonsens którego nie da się wykorzystać w lewackiej ideologii nakazującej skurwienie wszystkiego co narodowe, rodzinne aż zamienimy się w dekadencki chlew zachodni
ja Tsunomo uważam sie za patriotę, a nie napadam wszystkiego mającego iny kolor niż ja, nie przysiegam na boga ni bogów i najchętniej widziałbym kiboli za kratkami
Owszem to śmieszne, rpzerzucanie się swoją mojszą racją na patriotyzm i wzajemne obrzucanie ścierwem. ale czego Ty oczekujesz od ludzi? Normalni patrioci, o ile można w ogole uźyć takiego sformuowania oczywiscie że nie będą widoczi i rozpoznawalni? Bo z jakiej racji? Media i środki masowego przekazu uczą nas zwracać uwagę na to co głośne, widowiskowe i skandaliczne. Taki materiał dają ogolone łby z spod znaku Giertycha i Rydza. Zwykli ludzie rozmiłowani w kulturze i historii polskiej na tle tego są sarzy i niewidoczni
zaś postronni postrzegają patriotyzm przez pryzmat ekstremistów, i zamieniają się najczęściej w plujących bezrozumnie, bo z przekory na narodową tradycje idotów
przypomina mi się analogia. jak powstał pierwszy wywiad z LaVeyem, przez siedem miesięcy żadna gazeta nie chciała go opublikować. Dlaczego? Bo oczekiwano wizji satanizmu przepłnionej krwią i seksem, mrocznych rytuałów pełnych ekscesów. A tu co? Nudnawa zdystansowana filozofia życiowa, w zasadzie o ateistycznym zabarwieniu. Kogo takie coś obchodzi? Kto będzie o tym czytał?
Kto będzie też zwracał uwagę na patriotów nie będących ekstremistami, patriotów zachowujących się w sposób nasuwający uzasadnione przypuszczenia że pod ich czaszkami zchodzą jakieś procesy myślowe? PRzecież to nuda której sie nie da upchać na pierwsze strony gazet w kolorowych zdjeciach
to nieistotny nonsens którego nie da się wykorzystać w lewackiej ideologii nakazującej skurwienie wszystkiego co narodowe, rodzinne aż zamienimy się w dekadencki chlew zachodni
"Hope can drown lost in thunderous sound
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
Fear can claim what little faith remains
But I carry strength from souls now gone
They won't let me give in...
(...)
Death will take those who fight alone
But united we can break a fate once set in stone
Just hold the line until the end
Cause we will give them hell..."
EH
