lumberjack napisał(a):Eee... kto ci tak powiedział?Jestem przykładem osoby, która do szczęścia nie dąży(lubię być wesoły, ale wesołość z powodu obejrzenia głupiego filmiku na yt to chyba nie takie szczęście o jakie chodzi Tobie). Wolę dążyć do 'prawdy' o świecie, a to chyba nie łączy się zbytnio ze szczęściem(np. czy szczęściem napawa świadomość, że świat jest pełen bezsensownego cierpienia?). Oczywiście z mojego braku dążenia do szczęścia nie wynika to bym chciał aby innym ludziom wiodło się źle.
No spoko ale specjalnie wybrałem jako to słowo kluczowe szczęście - bo możesz sobie tu przypisać cokolwiek; cokolwiek Cię spełnia, cokolwiek Cię satysfakcjonuje.
W tym wypadku widocznie dążenie do prawdy jest twoim szczęściem.
Czym byłbyś bez tego?
Każdy ma inne pojęcie szczęścia, i każdy powinien mieć prawo realizować to co mu potrzebne do jego osiągnięcia. Sam przyznałeś, że nie chciałbyś by "innym ludziom wiodło się źle".
1. Czy aby na pewno? Co gdyby nie było cywilizacji, kultury. Byłbyś ty. I np. jakaś bezbronna istota, chociaż człowiek ale np. wyglądający inaczej: inny kolor włosów, jakiś taki obcy. Co by Cię zatrzymało przed zniszczeniem go, zabraniem mu mienia etc? Mówiłeś chyba wcześniej o "twojej moralności" jak ona wygląda?
2. Zdefiniuj "ludzi". Skąd wiesz, że murzyn/azjata/aborygen się pod to zalicza? Skąd to wiesz?


Jestem przykładem osoby, która do szczęścia nie dąży(lubię być wesoły, ale wesołość z powodu obejrzenia głupiego filmiku na yt to chyba nie takie szczęście o jakie chodzi Tobie). Wolę dążyć do 'prawdy' o świecie, a to chyba nie łączy się zbytnio ze szczęściem(np. czy szczęściem napawa świadomość, że świat jest pełen bezsensownego cierpienia?). Oczywiście z mojego braku dążenia do szczęścia nie wynika to bym chciał aby innym ludziom wiodło się źle.