Zawsze w anime typu komedia romantyczna ecchi wkurzało mnie to, że główny bohater jest święto**bliwym ciotowatym wymoczkiem bez jaj (tzn. nie ogląda pornoli, nie podgląda dziewczyn w szatni, nie obmacowywuje, itd.) ponadto wkółko daje sobie obijać ryja przez dziewczyny. Wogóle zauważyłem, że w takich anime panuje straszna dyskryminacja: faceci obrywają równo od każdego, ale panna może oberwać najwyżej od innej panny... Bohaterowie z jajami to najczęściej postacie drugoplanowe, niestety oni dają obijać sobie ryja najbardziej...
Na tym tle wyróżniają się dwie pozycje (obie dostępne na kreskówki.fani.pl):
1. Krótki serial "He is my master": Najlepszy główny bohater jakiego znam, nie dość, że umie wyrażać swoje zdrowe popędy to jeszcze ma wystarczająco dużo środków żeby to robić. Niestety on też zbyt często obrywa od dziewczyn...
2. Krótki serial "Midori no hibi": Tutaj dla odmiany główny bohater nie daje się tłuc nikomu (no, prawie...) i jak trzeba to leje wszystkich porówno. Niestety w porównaniu z poprzedmnim jest nico zbyt rycerski...
To jakdotąd najlepsze seriale jakie znam.
Kolejny problem to traktowanie tzw. reszty ludzkości jak bandy idiotów. Kiedy w anime obok standardowej Ziemi pojawia się jakieś magiczne królestwo, inny wymiar, albo fantastyczne stworzenia poza głównymi bohaterami nikt inny się o tym nie dowiaduje "bo pewnie i tak by nie zrozumieli", a jak już jakimś cudem się dowiedzą to wogóle nie reagują. Bardzo chciałbym zobaczyć anime w którym takie bajkowe królestwo zostaje odkryte przez np. rząd ChRL albo UE a potem zostaje podbite przez nasze dzielne dywizje pancerne i staje się popularnym ośrodkiem turystycznym.
Na tym tle wyróżniają się dwie pozycje (obie dostępne na kreskówki.fani.pl):
1. Krótki serial "He is my master": Najlepszy główny bohater jakiego znam, nie dość, że umie wyrażać swoje zdrowe popędy to jeszcze ma wystarczająco dużo środków żeby to robić. Niestety on też zbyt często obrywa od dziewczyn...
2. Krótki serial "Midori no hibi": Tutaj dla odmiany główny bohater nie daje się tłuc nikomu (no, prawie...) i jak trzeba to leje wszystkich porówno. Niestety w porównaniu z poprzedmnim jest nico zbyt rycerski...
To jakdotąd najlepsze seriale jakie znam.
Kolejny problem to traktowanie tzw. reszty ludzkości jak bandy idiotów. Kiedy w anime obok standardowej Ziemi pojawia się jakieś magiczne królestwo, inny wymiar, albo fantastyczne stworzenia poza głównymi bohaterami nikt inny się o tym nie dowiaduje "bo pewnie i tak by nie zrozumieli", a jak już jakimś cudem się dowiedzą to wogóle nie reagują. Bardzo chciałbym zobaczyć anime w którym takie bajkowe królestwo zostaje odkryte przez np. rząd ChRL albo UE a potem zostaje podbite przez nasze dzielne dywizje pancerne i staje się popularnym ośrodkiem turystycznym.
Jestem maszyną, więc prędzej czy później będzie mnie można dowolnie modyfikować.
W prawdziwym świecie nie wygrywa dobro czy zło, w prawdziwym świecie wygrywają czołgi i samoloty.
W prawdziwym świecie nie wygrywa dobro czy zło, w prawdziwym świecie wygrywają czołgi i samoloty.

