Kurczę, kiedyś naprawdę jarałem się "Kaczorem Donaldem" (nie śmiać się
) i miałem wszystkie egzemplarze od 1 do 500 (wyrosłem). Sęk w tym, że jak już jedno przeczytałem, to później już pamiętałem je chociażby nie wiem co. Każdy komiks, który był w tych pisemkach mogłem opowiedzieć, nawet z dokładnymi cytatami, nawet mogłem opowiedzieć co zawierała rubryka z żartami.
Dzisiaj nie pamiętam już nic z tych komiksów, nawet pojedyńczego paska, ale ciągle jak ktoś opowie mi początek, to mogę mu cały opowiedzieć, tak jakby na autopilocie.
Mózg to bardzo zagmatwana sprawa
.
) i miałem wszystkie egzemplarze od 1 do 500 (wyrosłem). Sęk w tym, że jak już jedno przeczytałem, to później już pamiętałem je chociażby nie wiem co. Każdy komiks, który był w tych pisemkach mogłem opowiedzieć, nawet z dokładnymi cytatami, nawet mogłem opowiedzieć co zawierała rubryka z żartami. Dzisiaj nie pamiętam już nic z tych komiksów, nawet pojedyńczego paska, ale ciągle jak ktoś opowie mi początek, to mogę mu cały opowiedzieć, tak jakby na autopilocie.
Mózg to bardzo zagmatwana sprawa
.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]

