Mikołaj napisał(a):Piszę przecież, że buddyzm nie skupia się w takim stopniu jak inne religie na istniejących "gdzieś tam" zaświatach, tylko raczej na tym życiu. ... Nie trzeba wierzyć we wszystko co mówią, bardziej liczy się krytyczne podejście i sprawdzanie samemu.Otóż to właśnie, to zasadniczo różni buddyzm od chrześcijaństwa jakie lansuje obecnie Krk. Buddysta nie powinien mieć problemu z zaakceptowaniem (np.) teorii ewolucji, bo Budda nie twierdził, że świat stworzył jakiś facet w 6 dni a teoria ewolucji temu przeczy. Do pewnego momentu Krk nauczało, że należy wierzyć literalnie w to że bozia stworzyła świat w 6 dni. Gdy się okazało, że nauka temu przeczy zaczeli twierdzić, że to tylko taka metafora. Chłopaki z Krk w swych kazaniach pomijają pewne "niewygodne" fragmenty Nowego Testamentu, np. takie które twierdzą, że wiara w zbawiciela Chrystusa jest konieczna dla zbawienia. To oczywisty bezsenes, bo słowianie w swych kniejach długo po oficjalnym przyjęciu przez Polskę chrześcijaństwa nic o tym nie wiedzieli i klepiali paciorki do światowida.
Z tego co wiem Krk twierdzi teraz, że ci co nie wiedzieli nic o Chrystusie mogą dostąpić zbawienia a ci którzy świadomie odrzucili "dobrą nowinę" będą się smażyć, bez względu na to jak żyli
A tu film o Buddzie

