Athei napisał(a):Czy nie na tym, że inteligencja połączona ze zdobywaniem wiedzy (niezależnej od systemu wierzeń) jest rozdzielna z "uczuciami"?Takie podejście byłoby rozsądne przy zalożeniu, ze teizm to pochodna autonomicznego wyboru, jak to ma miejsce w przypadku ateizmu. Tymczasem wiara religijna na ogół jest wpajana w procesie wychowawczym i dopiero jej odrzucenie wymaga intelektualnego wysiłku. Teizm nie potrzebuje uzasadnienia, ateizm jak najbardziej. Przynajmniej zazwyczaj tak jest. W końcu, na co wskazuje link lumberjacka, łatwiej doszukać się ateisty wśród naukowców niż wśród pracowników fizycznych w hali Gilette.
Jak by nie patrzeć to wszystko są ludzie.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
R.Wright [i]Moralne zwierzę

